Niedawno stałem się posiadaczem Rovera 25 ale zacznijmy od początku...
Swoją przygodę z motoryzacją rozpoczynałem w 2009 roku od Poloneza, do tej pory miałem 5 Polonezów, z czego jednego 1.4 16V silnik Rover Do tej pory na co dzień przemieszczałem się Polonezem 1.9 GLD, natomiast wcześniej wspomnianego Poldorovera wyremontowałem, celem trzymania jako hobby, samochodu klasycznego
Nadszedł jednak czas, żeby do jazdy na co dzień kupić współcześniejszy wóz. Zachciało mi się: ciszy, klimatyzacji, lepszych niż w starym dieslu osiągów Stwierdziłem, że sprzedam Caro 1.9 i kupię coś innego. Pierwszą myślą był Opel Astra G - dość dobre auto, tanie i nieźle wyposażone. Z tym, że bardzo bardzo popularne i... ciężko powiedzieć, żeby mi się podobał Wtedy do głowy wpadł mi pomysł ,,a może Rover? " Z wyglądu podobały mi się te auta od zawsze. Znaczna część dobrze wyposażona, bardzo dobre silniki K16 Zacząłem rozglądać się po wszystkich serwisach ogłoszeniowych za Roverem 25. Wymagania były następujące:
- wersja z lat 99-04 ( najbardziej mi się podoba )
- koniecznie benzynowe 1.4 lub 1.6 i koniecznie bez LPG
- koniecznie klimatyzacja
- jak najlepszy stan blacharki
- łaskawiej spoglądałem na konfiguracje ciemny lakier + jasne wnętrze i wersje 5d
Znalezienie ładnego Rovera okazało się trudniejsze niż początkowo myślałem. Na rynku przeważały 3d, jak coś było fajnego to albo bez klimy, albo diesel albo z gazem, albo na tyle zmęczony i zniszczony już na zdjęciach, że nawet nie chciało mi się jechać, względnie na żywo auto rozczarowywało.
W końcu na portalu sprzedajemy.pl pojawiło się ogłoszenie jednego z Wielkopolskich komisów o sprzedaży Rovera 25, silnik 1.6 bez gazu, bogate wyposażenie, jasne wnętrze i 5 drzwi. Pomyślałem - jak dla mnie ideał
problem w tym, że ogłoszenie było bez zdjęć... Jednak zadzwoniłem, pogadałem i zaryzykowałem. Pojechałem z Łodzi pod Wrześnie ( 180km ) całkowicie w ciemno i... KUPIŁEM Wróciłem do domu Roverem
Trochę faktów: Rocznik 2000, w 2015 sprowadzony do Polski, w Polsce jestem trzecim właścicielem. Przebieg 210.000 Do zakupu skłoniła mnie prawie idealna konfiguracja, bardzo zdrowe i ładnie pracujące 1.6 pod maską i blacharka, poza kilka purchelkami dzielnie się trzyma
Dziś umyty prezentuje się tak:
Autko ma też swoje wady
- tragiczne, strasznie stare i sparciałe opony które wylecą jeszcze w tym miesiącu
- kilka purchli rdzy których pozbędę się latem
- przy mocniejszym depnięciu sprzęgło się ślizga
- TRAGICZNE radio i głośniki, jeżdżę bez radia bo to jest kakofonia, głośniki pierdzą, trzeszczą, nie da się tego słuchać, radia nie da się ustawić - jakiś stary kaseciak, nadaje się tylko na śmietnik.
- autko do dopieszczenia, wnętrze prześmierdnięte papierosami tak mocno, że bez otwartego okna nie mogę jechać.
Natomiast po mojemu bardzo bogato wyposażone ( w sensie wyposażenia opcjonalnego )
- KLIMATYZACJA
- skóra budyń lub jak kto woli bananowa
- 4x elektryczne szyby
- centralny zamek z pilotem
- elektryczne lusterka
- elektryczny szyberdach z roletą
- alufelgi 14 ( na moje oko nie oryginalne )
- halogeny przednie
Co do planów: usunięcie wyżej wymienonych usterek, dbanie i cieszenie się tym fajnym autkiem Na pewno dostanie też fabryczną kierownicą w skórze, na lato planuję też fabryczne Roverowe alufelgi 15
Jestem świeży w Roverach więc będę miał pewnie wiele pytań. Czy fabrycznie Rover dał tutaj zestaw odseparowany ?
SPAMU¦
Wysłany: Pon Sty 01, 2018 15:57 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
To z zamiłowania do koła zapasowego czy do trzycyfrowych sum przy tankowaniu?
Dawidfso napisał/a:
TRAGICZNE radio i głośniki, jeżdżę bez radia bo to jest kakofonia, głośniki pierdzą, trzeszczą, nie da się tego słuchać, radia nie da się ustawić - jakiś stary kaseciak, nadaje się tylko na śmietnik.
Miałem to samo, okazaało się że tylko tylne głośniki pierdziały, "na chwilę" póki nie kupię nowych po prostu je odpiąłem... I tak jeżdżę prawie rok
Dawidfso napisał/a:
Jestem świeży w Roverach więc będę miał pewnie wiele pytań. Czy fabrycznie Rover dał tutaj zestaw odseparowany ?
To fabryczne maskownice, ale czy pod spodem są głośniki to już inna sprawa Może być puste miejsce pod wysokotonowy.
Dawidfso napisał/a:
- autko do dopieszczenia, wnętrze prześmierdnięte papierosami tak mocno, że bez otwartego okna nie mogę jechać.
Chciałem bez LPG bo:
- w 90% przypadków egzemplarze z LPG mają wyższe przebiegi są ogólnie bardziej wyeksploatowane
- kolejny układ w samochodzie który trzeba serwisować
- te auta mają już te swoje kilkanaście lat, nie zawsze instalacja jest taka jak powinna być myślenie ludzi jest takie, że ,,Po co inwestować w stare auto"
- na przykładzie Polonezów 1.4 kolegów które miałem okazję prowadzić, zawsze te zagazowane ,,gorzej szły" były mulaste i ospałe ( jak na Rovery )
- po prostu chciałem mieć czystą benzynę
LPG popieram, ale w autach które palą ponad 10l benzyny, lub w przypadkach kiedy montowane jest tam fabrycznie
Nie liczyłem jeszcze ile mi spala, ale liczę na spalanie rzędu 7-8 litrów przy normalnej jeździe
Głośnik najgorszy jest w drzwiach pasażera, w weekend będę miał trochę czasu to zdejmę boczek i zobaczę co tam siedzi
Dałem za niego 3800zł , myślę, że adekwatnie do tego co on sobą reprezentuje.
Swoją drogą, da radę kupić gdzieś oryginalną ,,bazę" do kluczyka z napisem Rover i go sobie dorobić ? bo oryginalny mam tylko jeden i strasznie zmęczony już
Czy to kolejny układ który trzeba serwisować? Dla mnie to raczej zapasowy układ paliwowy, który poza zmniejszaniem spalania o połowę zmniejsza awaryjność, bo jak np. pompka paliwowa padnie to przełączasz na lpg i jedziesz wymienić, a nie bawisz się z lawetami albo grzebaniem w samochodzie gdzieś na poboczu
Co do przebiegu, stanu i gratów to loteria, w rowerze mam np. po taniości wstawione na trytytkę jakieś diego, ale w sporo starszej nysie primera miałem stag4 bardzo dobrze zamontowaną i zestrojoną. Między paliwem a stanem samochodu nie zauważyłem powiązania, a co do przebiegu to (tak jak spora część polaków) nie znam przebiegu żadnego ze swoich samochodów. W sumie nie miałem jeszcze samochodu w którym byłaby funkcja pokazania przebiegu (tego prawdziwego a nie tych cyferek na zegarach):P
Polonez to tylko polonez, tam się dawało najgorszą możliwą instalację i stroiło samemu na pałę albo u pana Janusza za dwa piwa, bo nikt nie zainwestuje 2000zł w samochód warty tyle co waży
Oczywiście nie próbuję przekonywac na siłę, tylko wyrażam opinię Też kiedyś podchodziłem sceptycznie do lpg, ale przekonałem się, żałuję tylko że tak późno, chociażby przez samo spalanie(na lpg spada do 12-15zł/100km) i większą bezawaryjność niż samochód na benzynę.
Dawidfso napisał/a:
Nie liczyłem jeszcze ile mi spala, ale liczę na spalanie rzędu 7-8 litrów przy normalnej jeździe
Tyle +- powinien palić, chociaż zależy głównie od stylu jazdy, mi pali 7,5-8,5l lpg/100+ jedno tankowanie benzyny na 10 tys. km, a poprzedniemu właścicielowi palił ok 10l/100
Bazy takiego przegubowego kluczyka nie widziałem, może w aso by mieli jakieś stare zapasy. Mój tez wyglądał nieciekawie, myślałem że krawędzie napisów są już przetarte i wygładzone, ale okazało się, że po prostu zebrał się tam syf i po dokładnym wyczyszczeniu wygląda prawie jak nowy.
Każdy ma jakieś swoje podejście, miałem już fury w gazie, miałem w dieslu, miałem czystą benzynę, i tak będąc szczerym samemu ze sobą to czystą benzyną jeździ mi się subiektywnie najlepiej
w ASO Rovera mówisz, a jest w Polsce jeszcze gdzieś takie ? W Łodzi nie kojarzę, żeby kiedykolwiek był nawet salon, ale jeśli w jakimś zakątku Polski istnieje to z chęcią napiszę maila o ten kluczyk
Swoją droga, dziś zamówiłem do niego nowe opony - Dębica Frigo 2 175/65R14
Jak patrzę na allegro to dębica kosztuje komplet w tym rozmiarze ~600 zł a Yokohama, która już jest bardzo dobrą oponą kosztuje 650 więc dla mnie 50 zł nie jest warte 'ryzyka' związanego z dużo słabszą oponą.
Jeździłem już na zimówkach Dębicy:
- Frigo S 30
- Frigo Directional
- Frigo 2 wersja 1
- Frigo 2 wersja druga czyli ta którą można kupić obecnie i którą kupiłem
Ze wszystkich tych opon byłem zadowolony ( poza Dębicami miałem zimówki Chińczyki Kingstar oraz jakieś nalewajki których marki już nawet nie pamiętam ) Yokohamy nigdy nie miałem, prawdę mówiąc, na tyle byłem zawsze z zimowych Dębic zadowolony, że nawet nie patrzyłem co można kupić za podobne pieniądze
Tak czy tak, już przyszły Poza tym gromadzę kolejne fanty do autka ale o tym napiszę jak już będę montował
Ja jeździłem na Dębicy, Kormoranach itp po czym w tym samochodzie co miałem dębice zmieniłem na używane goodyeary... Po czym stwierdziłem, że na dębicy (i bridgestonach) można jeździć tylko jak masz myśli samobójcze... Yokohamy mam letnie w 2 samochodach i jestem z nich bardzo zadowolony. Zimówki dopiero sprawdzam - póki co jest OK ale śniegu jeszcze nie było.
- Wymiana oleju. Do tej pory jeździł na ,,jakimś półsyntetyku". Z racji bardzo dobrego stanu silnika, postanowiłem zaryzykować i ,,pójść w górę". Przed wymianą oleju, wlana została płukanka Liqui Moly 2662 ( ta mocniejsza ), następnie silnik zalany nowym olejem 5W40 - Liqui Moly top tec 4100 + Filtr oleju ( Mann )
- Filtr powietrza ( Mann )
- Filtr paliwa ( Mann )
- Filtr kabinowy ( Filtron )
- Nowe świece - Denso IK20TT
- Nowe kable ( NGK ) , jakież było moje zdziwienie, że są dwa
Naprawiony został fiksujący kierunkowskaz przedni oraz większa część podświetlenia deski
Na pokład wleciało też nowe audio, radio Pioneer DEH 1800UBA oraz na przód zestaw odesparowany Helix B62C.2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum