Wysłany: Pon Gru 23, 2019 09:49 [R45] Przedmuchy do odmy
Typ: IDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2001
Witam wszystkich!
W moim roverze ostatnio wymieniłem uszczelkę kolektora, spływu turbiny itp.
Silnik jest już suchy, żadnych wycieków, miało być wszystko fajnie.
Okazało się, że winna była odma (separator zapchany i wywaliło uszczelki), pozbyłem się separatora, dziura w dolocie zaślepiona, wąż od odmy poprowadzony pod silnik.
Problem natomiast jest taki, że podmuch z odmy jest bardzo silny i ubywa przez to dosyć dużo oleju z silnika.
Poradzi ktoś? Co najpierw sprawdzać? Myślałem nad płukanką, może pomoże i poruszy trochę pierścienie ale zanim zacznę chciałem poradzić się kogoś kto miał już styczność z tymi silnikami i zna ich bolączki.
SPAMU¦
Wysłany: Pon Gru 23, 2019 09:49 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Najpierw sprawdź kompresję. Masz silnik diesla, więc pod tłokami też sporo powietrza się przemieszcza. Skoro wywaliłes separator, to mgła olejowa sobie leci z tym powietrzem.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Problem natomiast jest taki, że podmuch z odmy jest bardzo silny i ubywa przez to dosyć dużo oleju z silnika.
Ile tego oleju obywa przez jaki kilometraż ? Bo jak obywa to litrami na kilka tys km to silnik padlina. Sporo lat śmigałem z odma pod silnik ale zawsze lekka mglą leciała i oleju nie ubywało. Lepszy patent jest jak mam teraz zwężka venturiego w wydech za katem i w to leci sobie odma
_________________ ( ͡° ͜ʖ ͡°) Diagnostyka i Chip Tuning Rover/MG Diesel oraz kodowanie pilotów
Sprawdzę w najbliższym czasie kompresję.
Nie wiem ile oleju ubywa bo w ostatnim czasie tylko do pracy jeżdżę ale będę to obserwował.
Jest jeszcze problem z odpalaniem na zimnym, troszkę długo kręci i falują obroty w taki sposób jakby jeden wtrysk przerywał, nie wiem jak to opisać, nie skaczą mu obroty, tylko silnik ma takie sekundowe mocniejsze szarpnięcia. Po rozgrzaniu wszystko jest ok.
Bawiłem się z kątem wtrysku, ustawiałem różnie od 1 do 5,5 ale to nie pomaga, na ciepłym przy ok 3 stopniach odpala "od strzała".
Plan jest taki, by przywrócić silnik do pełnej sprawności, przepływka też padnięta więc na koniec będę chciał dogadać się z Remigiusz, w sprawie mapy i zmienić wtryski.
Buda jest w bardzo ładnym stanie, zawieszenie też ok, więc myślę że warto będzie nawet w ostateczności zrobić większy remont, choć wolę posprawdzać wszystko i tego uniknąć.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum