Forum Klubu ROVERki.pl :: Tragiczny wypadek...
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Tragiczny wypadek...
Autor Wiadomość
marcin316 




Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 1066
Skąd: Lublin - okolice



Wysłany: Czw Paź 21, 2010 12:10   

Nie zawsze robią tak "cwaniaki", sam miałem kiedyś sytuację, że jadąc z kierowcą który od niedawna miał prawo jazdy, na komendę "na rondzie w lewo" chciał wjechać na nie pod prąd.

Tak to już jest, że na drodze trzeba mieć oczy ze wszystkich stron, gdyż nie wiadomo jaka sytuacja nas spotka. Nawet jeśli sami jedziemy prawidłowo, to inny uczestnik może być zmęczony, pijany, niedouczony, cwaniak czy co tam jeszcze. Dwukrotnie spotkałem się z sytuacją, że w jadącym samochodzie rozpiął się dolny wahacz przy przednim kole. W takim przypadku auto zatrzymuje się dosyć gwałtownie i jadąc z tyłu trzeba się wykazać niebywałym refleksem aby uniknąć kolizji.

Jak pokazuje filmik z pierwszego posta, na drodze trzeba spodziewać się niespodziewanego...
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Czw Paź 21, 2010 12:10   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
hvil
[Usunięty]






Wysłany: Czw Paź 21, 2010 12:13   

hehehe a wez sobie sluchaj komend gps w anglii:D hehehe
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4530
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Czw Paź 21, 2010 12:13   

marcin316 napisał/a:
Dwukrotnie spotkałem się z sytuacją, że w jadącym samochodzie rozpiął się dolny wahacz przy przednim kole

To akurat dość częste w R400 i R600 oraz Accordach i Civicach, jeśli się nie dba o sworznie.
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
apples 




Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 5678



Wysłany: Czw Paź 21, 2010 12:22   

marcin316 napisał/a:
w jadącym samochodzie rozpiął się dolny wahacz przy przednim kole
Wyskoczył z panewki w wahaczu, czy odkręciła się lub urwała śruba mocującą? Wyskoczenie z panewki jest raczej niemożliwe. Musiałby być tak wywalony że koło na postoju by się składało i nie trzymało żadnej geometrii.
 
 
magneto 




Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1047
Skąd: Nakło Śląskie



Wysłany: Czw Paź 21, 2010 12:28   

marcin316 napisał/a:
Nie zawsze robią tak "cwaniaki", sam miałem kiedyś sytuację, że jadąc z kierowcą który od niedawna miał prawo jazdy, na komendę "na rondzie w lewo" chciał wjechać na nie pod prąd.

Mi się zdarzyło wjechac na rondo pod prąd po powrocie z dwuletniego pobytu w UK.
 
 
 
marcin316 




Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 1066
Skąd: Lublin - okolice



Wysłany: Czw Paź 21, 2010 14:06   

apples, nie wiem co się dokładnie stało. W jednym przypadku był to Civic któremu koło "odjechało" dołem, w drugim mercedes (tak na oko początek lat 90-tych) w którym awaria wyglądała podobnie.

Tak czy inaczej nie mamy wpływu na stan techniczny aut innych użytkowników dróg.
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4530
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Czw Paź 21, 2010 14:50   

marcin316 napisał/a:
W jednym przypadku był to Civic któremu koło "odjechało" dołem

Na 99% urwany sworzeń - klasyk gatunku i u Ciebie marcin316 jest dokładnie taka sama konstrukcja, więc sprawdzaj luzy na sworzniach.
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
marcin316 




Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 1066
Skąd: Lublin - okolice



Wysłany: Czw Paź 21, 2010 15:49   

maciej, wiem o tym. Jak do tej pory nic się nie dzieje chociaż wiem, że sprawdzanie zawieszenia raz na rok przy okazji przeglądu to trochę mało...
 
 
monia0023 




Dołączyła: 30 Sie 2009
Posty: 371
Skąd: Lublin

Rover 75

Wysłany: Nie Paź 24, 2010 09:49   

W poprzednią niedzielę położyło koło w moim roverze 620, kierowanym przez mojego syna - świeżo upieczonego kierowcy. W ramach nabierania doświadczenia, udał się z tatusiem na rundkę po mieście. Szczęście w nieszczęściu, że jechał wolno, bo na skrzyżowaniu akurat było czerwone światło, a także, że nikt na nich nie najechał. Wkurzyłam się zdrowo, bo sworznie wymieniane były dwa lata temu a dwa tygodnie wcześniej sprawdzaliśmy zawieszenia, bo skrzypiało. Mechanik wymienił jakieś duperele ale do sworzni pewnie nie zajrzał :evil: Efekt: zniszczona felga, wyrwana półośka.Pozytyw: dziecko nabrało nowego doświadczenia w obcowaniu z maszyną.
_________________
Monika
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Tragiczny wypadek F1....
SeevS Offtopic 6 Sob Maj 30, 2009 05:51
gustav.pl
Brak nowych postów Tragiczny wypadek w moich okolicach
lelek11 Offtopic 6 Pią Paź 08, 2010 22:47
TomC
Brak nowych postów Wypadek na S2
gnusman Offtopic 0 Wto Lip 22, 2014 22:23
gnusman
Brak nowych postów Wypadek - R200
michone Offtopic 6 Pon Paź 26, 2009 08:24
paff
Brak nowych postów Wypadek na kamerze
Remigiusz Offtopic 8 Pon Paź 19, 2009 20:21
Mayson



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink