Co do tego mieszka jeszcze - jedyni tylko zmieniają biegi a inni trzymają ręke cały czas na dzwigni itp itd. Co do Włoch to kurcze oni jeżdzą jak chcą i bardzo nerwowo wiec kto wie moze tak być
_________________ Bo fruwać jest generalnie nieroztropnie, więc nie pijcie przy otwartym oknie!
SPAMU¦
Wysłany: Pon Kwi 20, 2009 21:56 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 31 razy Dołączył: 12 Lis 2008 Posty: 381 Skąd: ANGLIA
Wysłany: Wto Kwi 21, 2009 00:25
marcinmarcin napisał/a:
Tu się nie zgodzę. Niedawno oglądałem świeżo przywiezionego Golfa IV w "dyzlu". Auto ma prawie 300tys.
To Zdradź mi jeszcze tajemnice jak to auto jeździło
Bo w "rajchu"mógł ktoś nim robić z 400 kilosów za "jednym wsiadnięciem"i dlatego takie małe zniszczenia
Powiem tak...wychowałem się na mercu-audi i vw,tylko ja z rodziny zmieniłem markę dlatego mam spory kawałek doświadczenia jeżeli o nie chodzi,i nikt mi kitu nie wciśnie że vw i audi mają wytrzymałe środki.(mowa o modelach powyżej 95 roku)
A powiem szczerze że nie spodziewałem się takiego kiczu w materiałach użytych w tych autach.
-tapicerka foteli = masakra
-pokrycie plastików czymś w rodzaju "aksamitego spray-u" = masakra x 2.
Już bardziej wolę plastikowe drzewo w moim Rover-ku
_________________ HMMM czy dobrze zrobiłem???...Tak!-ale i tak chcę z powrotem Land Rovera
te mieszki raczej zuzywaja sie szybko ze wzgledu na to ze nie sa wykonane ze skory i tak w praktyce nie stanowia o eksploatacji auta.zupelnie inaczej mieszek zuzyje sie gdy autko prowadzi doswiadczony kierowca ktory zmieniajac bieg ledwie muska galke skrzyni biegow a zupelnie inaczej gdy auto bedzie prowadzic przerazona blondynka z 5 centymetrowymi tipsami ktora zdalo prawko wczoraj i szarpie dragiem jak by myslala o swoim exmurzynie osobiscie wymienialem mieszek w moim SDI-ku po 90000 a stary (razem z galka na wzor) dalem do pani ktora zajmuje sie skorami i ma uszyc mi cos z naturalnej mieciutkiej skorki.mysle ze to dobry pomysl.dam znac jak wypali.
_________________ Chyba przesiade sie na MG ale dopiero jak moj klekocik padnie na amen czyli nie szybko
A czy może być tak, że w autach sprowadzonych z Włoch kierownica i mieszek jest rzeczywiście znorana na maksa a przebieg wcale nie jest tragiczny?
Może być
zdzich44 miał, a teraz Ant ma R200, które w momencie przywiezienia z Włoch miało potwierdzone ok. 80kkm, a kierownica (chyba od słońca) była nieźle styrana...
Co do mieszków w R200, to miałem R200 z potwierdzonym przebiegiem 73kkm (w momencie sprzedaży) i już było widać pierwsze oznaki zużycia mieszka
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Dwa lata temu zakupiłem Rover 420 Di 1997r. miał on wówczas na liczniku ok 185000 km, pół roku temu sprzedałem go z przebiegiem 227 000 km. W momencie kupna jak i sprzedaży auto miało mieszek w dobrym stanie, brak przetarć i innych uszkodzeń. Nic nie wiem o tym by poprzednicy zmieniali mieszek. Zamieszczam zdjęcie mieszka w momencie sprzedaży.
Pomógł: 20 razy Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 85 Skąd: Gdynia
Wysłany: Wto Kwi 21, 2009 21:20
krystianshoota napisał/a:
Nic nie wiem o tym by poprzednicy zmieniali mieszek. Zamieszczam zdjęcie mieszka w momencie sprzedaży.
Wydaje mi się, że jednak był zmieniany - ten na zdjęciu wykonany jest z grubej skóry, a seryjne to zazwyczaj jakieś skaje. Taki mieszek kosztuje na Allegro 20-30 PLN, pasuje idealnie i nie niszczy się. Wiem, bo w jednym z Audi taki kupowałem
Dwa lata temu zakupiłem Rover 420 Di 1997r. miał on wówczas na liczniku ok 185000 km, pół roku temu sprzedałem go z przebiegiem 227 000 km. W momencie kupna jak i sprzedaży auto miało mieszek w dobrym stanie, brak przetarć i innych uszkodzeń. Nic nie wiem o tym by poprzednicy zmieniali mieszek. Zamieszczam zdjęcie mieszka w momencie sprzedaży.
To nie jest oryginalny mieszek.
W serii 200/400 mieszki to masakra, mój był zorany przy 160 tysiącach a pierwsze ślady przetarć miał już chyba przy 100. (jeździłem autem w zasadzie od nowości także przebiegu jestem pewien).
Tutsj fotka zrobiona przy około 100 tysiącach przebiegu z mojego poprzedniego R200, mieszek ma już ślady otarć.
w R400 sa inne mieszki chyba niz w R200, ja mam 11letniego R414Si (tego jestem pewien, co do przebiegu to mi sie wydaje ze go znam ) i mieszek jest bez zarzutow.
w większości Roverków serii 200 mieszki są w kiepskim stanie...w moim tez był obleśny
Jak go zdjęłam okazało się, że to jakiś skaj lub coś skóropodobnego.
Kupiłam nowy skórzany (są na Allegro za ok 30 zł z tego co pamiętam) i trzyma się nieźle od dwóch lat
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum