Wysłany: Sro Mar 23, 2016 14:37 [LR Freelander 2004 TD4] Nie wchodzi na obroty, szarpie.
Typ: TD4 Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2004
Witam wszystkich,
jest to mój pierwszy post na forum, więc będę się starał żeby był regulaminowy i przejrzysty.
Mam problem ze swoim Freelanderem. Jakiś czas temu stracił moc i przestał się wkręcać "od dołu", powyżej 2200-2500obr jakoś jedzie, ale nie tak jak wcześniej. Opiszę co po kolei, chronologicznie było robione i nie pomogło:
-Czyszczenie zaworu EGR
-Zaślepienie zaworu EGR
-Wymiana elektrozaworu od EGR
-Demontaż i czyszczenie kolektora ssącego (przy montażu nowe uszczelki)
-Wymiana pompki paliwa
-Wymiana filtra paliwa (Bosch)
-Regeneracja wtryskiwaczy (nie były zużyte, nie dawały w przelew, wymagały regulacji)
-Wymiana elektrozaworu od turbosprężarki, wymiana przewodów podciśnieniowych
-Regeneracja turbosprężarki
-Wymiana filtra powietrza na sportowy (K&N - czerwony, o zwiększonym przepływie)
-Wymiana przepływomierza
-Wycięcie katalizatora, wstawienie rurki, potem wstawienie strumiennicy
-Podłączenie chipa (pomiędzy czujnik ciśnienia na listwie CR a przewód)
Żadna z tych operacji nie pomogła na przyspieszenie ani na kulturę pracy. Przy wciśnięciu pedału przyspieszenia do końca obroty powoli rosną, turbinę słychać, odczuwalne jest przerywanie ok. 2000obr i samochód kopci.
Podczas jazdy z podłączonym komputerem ciśnienie doładowania jest właściwe, ciśnienie na listwie wtryskowej też, ilość wymaganego powietrza jest o ok. 200mm3 mniejsza od ilości powietrza zmierzonego.
Brak mi już pomysłów kompletnie, czy ktoś jest w stanie mi coś podpowiedzieć?
Ostatnio zmieniony przez pipec89 Czw Mar 24, 2016 08:16, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sro Mar 23, 2016 14:37 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
[ Dodano: Sro Mar 23, 2016 14:54 ]
Lub przejrzyj jeszcze dział rovera 75 bo to ten sam silnik i te same przypadłości
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Dwie rzeczy:
-Przepływomierz jest nie do tego silnika, - ten silnik jest wybredny, ja sprawdziłem łącznie 4 sztuki - 2 gen'y dwa zamienniki, i dopiero wtedy udało się dobrać właściwy. Wszystkie niby pod tym samym numerem katalogowym.
Prawidłowo rozpoznany przepływomierz wykazuje wartości między 540-550 na wolnych obrotach i około 600-650 przy 2000 rpm
Cytat:
-Regeneracja turbosprężarki
-Może stoi regulacja VNT w turbinie. piszesz o regeneracji turbiny - ale czy ktoś się tym zajął.
Cytat:
Wymiana filtra powietrza na sportowy (K&N - czerwony, o zwiększonym przepływie)
-Jeżeli filtr powietrza masz olejowy - skutecznie niszczysz sobie przepływki - one tego nie lubią.
Cytat:
Podłączenie chipa (pomiędzy czujnik ciśnienia na listwie CR a przewód)
Wywal ten syf... próbujesz znaleść problem w silniku z podłączonym pseudo chipem z allegro ?. Pomijam że to i szkoda dla silnika, a i tuning żaden[/quote]
Nieszczelności w dolocie jak Sknerko pisze - zwłaszcza przewód IC-Kolektor przy lampie (on się przeciera o element kolektora). Kolanko przy turbinie do sztywnego przewodu.
Podpinałeś go pod komputer
Pokazuje jakieś błędy.
Po objawach najszybciej problem z podciśnieniem albo gdzieś ucieka powietrze doładowania.
Przepływka jak najbardziej.
Jak kiedyś kupiłem niby OEM to nie dało się ujechać. Ledwo z ronda zjechałem i zawróciłem do sprzedawcy oddać. Z tyłu siwy dym szedł i zero mocy.
Pod komputer podpinałem przed i po każdej zmianie, czy próbie naprawy. Chipa włożyłem na próbę, w akcie desperacji ale też nic to nie pomogło, wręcz gorzej klekotał, więc wyjąłem. Przepływomierze były 3. Oryginał, później zamienik z Allegro i teraz znowu oryginalny używany. Zmienna geometria w turbinie czyściutka. Pół roku temu włożona nowa, wczoraj czyszczona w ultradźwiękowej myjce.
Napisał że zmienił zawór z przewodami. Jak na mój gust źle dobrana przepływka, ewentualnie dobijana przez mokry filtr powietrza i/lub nieszczelności w dolocie
coś mi się wydaje że wyjdzie na moje i znajdzie dziurę w dolocie
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
No ale przynajmniej szybko turbawka nie klęknie
Miałem na dniach podobny przypadek rocznik 2005
Winna okazała się gruszka na turbo w której puszczała membrana.
W poliftach często był też problem z IAT który jest na wężu dolotu.
Trzeba zapiąć multimetr w zakres 20 kilo omów i zobaczyć czy maleje oporność wraz ze wzrostem temp.
Czujnik jest bardzo czuły wystarczy dosłownie pochuchać na niego.
Odepnij przepływkę i zrób trasę tak z 50 km i zobacz.
Jak się wkręca masz odpowiedź.
Polift miał tez problemy ze spasowaniem obudowy filtra powietrza.
Zobacz zwłaszcza z tyłu czy dobrze dolega.
wymieniał przepływke 2 razy, jak by to ona była to by coś napisał, że na jednej tak a na drugiej trochę gorzej lub lepiej, nie sądze żeby 3 jednakowo felerne przepływomierze trafił.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
To nie jest kwestia felerności przepływomierzy - tylko ich działania. One są dobre, ale nie do tej rewizji softu która jest w ECM td4.
BMW z racji na trefność przepływek zmieniło je na lekko inne, zrobili też upgrade softu. LR tego nie zrobił, a większość dostępnych przepływomierzy w handlu do tego silnika jest pod ten nowszy soft.
W przypadku FL trzeba trafić konkretny model, z konkretnymi numerami
Sensor : FC00C2G2029 , Obudowa końcówka 0 928 400 357 . Ten z końcówką 527 nie zadziała bo jest pod nowszy soft. Teoretycznie następcą jest 0 928 400 520, ale u mnie nie chciał działać poprawnie.
Inaczej ma focha w różnym stylu, nie jedzie, nie wkręca się powyżej 2K, dymi ect.
Ostatnio zmieniony przez Winu Czw Mar 24, 2016 11:41, w całości zmieniany 1 raz
Mam jakiś trop. Nie podejrzewałem nieszczelności dolotu, bo doładowanie pokazuje podczas przyspieszania odpowiednie, ale dla pewności sprawdzę i to. Upewnię się te też co do numerów przepływki. Co do kosztów turbo, czy wtrysków to robię to w swoim warsztacie, więc zawsze trochę taniej
Co to jest dla ciebie odpowiednie doładowanie podczas przyśpieszania?
W tym silniku nie ma konkretnego odniesienia RPM-Boost. ECM steruje tym dynamicznie.
Jak dasz w podłogę na płaskim to dojdzie gdzieś pod 15 PSI, jak będziesz jechał pod górę rozkręci się do 25 PSI (mierzone w kolektorze).
Sprawdzając go KTS-em z Boscha podglądam wartość doładowania wymaganą przez sterownik i zmierzoną. Praktycznie równo się pokrywają, zmieniają się wraz z operowaniem gazem i obciązeniem stąd stwierdzam, że jest odpowiednie.
[ Dodano: Nie Mar 27, 2016 17:18 ]
Problem rozwiązany, dziękuję za wszystkie podpowiedzi.
Po odpięciu przepływki po kilku chwilach odzyskał moc i ładnie się wkręca. Po tych wszystkich naprawach idzie chyba nawet lepiej jak przed usterką. Nowego przepływomierza nie szukam ami nie wpinam, jedzie wystarczająco dobrze.
Będzie jechał dobrze, ale będzie palił bardzo dużo.
Nawet 12l/100km
Z 2004 działają na pewno przepływki Magnetti Marelli
Sprawdzone na 3 autach.
Mają takie w Łasku, Jak coś mogę zorganizować.
Jazda bez przepływomierza w aucie które go wymaga to nie jest rozwiązanie problemu. Ba może być nawet szkodliwe - i nie mówię tu o środowisku.
ECM nie mając danych o ilości powietrza posługuje się scenariuszem awaryjnym, co może prowadzić do zbyt dużych dawek paliwa - za tym idzie EGT, ekonomia itd.
Albo trzeba zrobić mapę bez przepływki, albo kupić właściwy.
Dokładnie tak jak winu pisze.
Mieszanka jest mega bogata.
EGT bardzo wysokie i tłok mocno obrywa.
Nie polecam jazdy na dłuższą metę w tym aucie bez przepływomierza.
Kolega Adrian z Łasku tak jeździł, dodatkowo lał lipne paliwo.
Jeździł tak 5 miesięcy aż nagle nie mógł odpalić auta na zimnym.
Efekt był taki że w silniku powstało tyle nagaru że wtryski trzeba było dosłownie wyłamywać w kawałkach.
Ostatecznie skończyło się wymianą silnika.
Dwa tłoki uszkodzone.
Dosłownie widać na nich przegrzany metal.
Silnik stracił kompresję, tuleje wygrzane, ogólnie kibel straszny.
Zdecydowanie odradzam.
Co to jest za firma, może więcej gratów od nich wezmę?
Jaki jest miej-więcej koszt takiego przepływomierza z Magneti Marelli?
I jaka jest pewność, że zadziała jak trzeba? Jest szansa, że zechcą te Bosch'a, która mam w rozliczeniu? Koniec pytań
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum