Typ: i Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2000
Słyszeliście kiedyś coś o ceramizerach? Z tego co wyczytałem w necie, to preparaty, które dolane do oleju silnikowego regenerują jego powierzchnie trące. Oczywiście producenci wymieniają ca łą masę korzyści płynących z ich zastosowania.
Jak to ma się do rzeczywistości? Czy ktoś z Was korzystał kiedyś z uszlachetniaczy lub "wspomagaczy" olejów silnikowych bądź paliwa? Czy to coś pomaga, czy wręcz przeciwnie można zaszkodzić swojemu roverkowi?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sro Gru 29, 2010 00:10, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Czw Sie 16, 2007 10:29 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
W większość przypadków to lipa. Znam tylko jeden środek który naprawdę działała i ludzie go chwalili - Xado. Jest jednak kłopotliwe w obróbce ze względu na konieczność nie przekraczania pewnego zakresu obrotów podczas pierwszych kilku tys. km po zastosowaniu. Ale póki silnik jest w dobrym stanie, to nie ma co lać czegoś takiego do oleju.
_________________ Rover 25 1.4 1999/2001r. midnight blue 1.06.2006 - 7.05.2012
No dobrze, ale czy zastosowanie takiego środka nie zaszkodzi silnikowi? Mój problem polega na tym, że po kilku (miały być skuteczne) naprawach nadal ubywa mi oleju w silniku. Diagnoza mechaników to nadmierne spalanie - czyli prawdopodobnie pierścienie do wymiany. Cena naprawy nie napawa mnie optymizmem, dlatego szukam innego rozwiązania.
Opinie w internecie to faktycznie pozytywy same. Koszt (w porównaniu do naprawy) też nie jest straszny. Ale jak to każdy "lekarz" - przede wszystkim nie szkodzić. czy zatem xedo nie zaszkodzi?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Wszystkie uszczelniacze i uszczelki były wymieniane jakieś 15kkm temu. O ubytkach oleju już pisałem i od tamtego czasu dużo się nie zmieniło. W tej chwili ubywa mi jakieś litr na 1300-1600 km. Zdaję sobie sprawę z tego, że mogłoby być gorzej, ale przy moim przebiegu (93kkm) spodziewałbym się mniejsego zużycia oleju.
Co do wycieków, to wszystkie zostało wyleczone i poza niewielki poceniem pod głowicą silnik jest suchy. Cały czas zastanawiam się jakby tu wyleczyć mojego R. Może ceramizery są dobrym rozwiązaniem?
Gdzie można zakupić ten preparat?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 50 razy Dołączył: 25 Maj 2007 Posty: 800 Skąd: Ostrów Wielkopolski
Wysłany: Czw Sie 16, 2007 13:12
Ceramizer jest dobry każdego co znam i go zalał chwali sobie...dla mnie reszta inne środki to badziew,chodz jesli masz tak duży ubytek oleju to sądzę ze chyba mija sie z celem używanie tego typów srodków
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Jakich dokładnie Ci Twoi znajomi używali? dokładnie Xado, czy może być coś stąd: www.ceramizer.pl ?
Co masz na myśli, że w moim przypadku to się mija z celem? Skoro mam zbyt duże zużycie oleju spowodowane jego spalaniem, to chyba sugeruje zużycie powierzchni trących w silniku, prawda? Czy zatem ceramizery nie powinny pomóc? Czy może ja za bardzo nie rozumiem do czego one służą?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Kwi 2006 Posty: 41 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sie 16, 2007 13:54
Mam na liczniku 120 kkm ale zapewne sporo zostalo odkrecone. Uzylem. Polski. Do kupienia na allegro. Jeden z efektow zapowiadanych w instrukcji wystapil: zawory trzeba bylo regulowac, zaczely klapac (u mnie to sie robi recznie). Stad przypuszczam, ze i w innych miejscach silnika cos sie osadzilo. Olej spala nieznacznie i winne sa raczej moje jazdy gl. w miescie. Blad, ze nie zrobilem sprezania przed i po. Kupilem (za ok. 100) i uzylem caly pakiet - do silnika, skrzyni i cos do czyszczenia wtryskiwaczy. Jest jeszcze w ich ofercie ceramizer do wspomagania. Zalecaja tez podwojna porcje do skrzyni. A jesli czytasz opowiesci wdziecznych klientow ze strony producenta to mnostwo tam zabawnch bzdur - sa tacy, ktorym sie opony zregenerowaly albo uszczelniacze walka itd.
Sumujac: uzylem, nie jest gorzej a czy dobrze - pojade kiedys na sprezanie a dla Ciebie wyszukam tego producenta
[ Dodano: Czw Sie 16, 2007 3:07 pm ]
Juz jest: www.ceramizer.pl. Kupowalem u nich w firmie i chyba doradzam ta droge; moze nie taniej ale jest sie na kim wyzyc gdyby nie cos tak. A jeszcze istotne - przejechalem na tym pow. 5 000 i wciaz jezdze.
W takim razie spróbuje. Kwota w porównaniu do wymiany pierścieni niewielka, więc nie ma się co zastanawiać. Najbardziej niepokoiło mnie, czy to nie zaszkodzi i nie będę sobie później pluł w brodę. A tak BTW jakie u Ciebie jest spalanie oleju? Czy po użyciu preparatu zmalało?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 4 razy Dołączył: 03 Kwi 2006 Posty: 41 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Sie 16, 2007 15:19
Tak ok. 0,2/1000. Czy pomoglo? Wierze, ze tak . Wlalem glownie (mocno podejrzany w momencie kupna przebieg) by ew. ograniczyc w przyszlosci wizyty w warsztacie. Twoje zawory zapewne same sie ustawiaja ale po wlaniu posluchaj czy cos po przebiegu ca 1000 km nie klapie i postaraj sie stosowac do ich zalecen jesli chodzi o obroty max. Czy teraz nie sobie a mnie bedziesz plul w brode (ja rzeczona posiadam, niwielka wprawdzie)?
Pytanie ze strony ceramizer.pl (były dystrybutor Xado w Polsce; nie wiem czy teraz rozprowadza ukraiński produkt pod inną nazwą, czy też jest to rodzimy wyrób. W każdym razie niektórzy zamawiają oryginalne Xado np. w Holandii):
Czy preparat ceramizer może przynieść efekty w sytuacji gdy przyczyną wysokiego zużycia oleju (1 litr na ok. 3000 km) są do wymiany uszczelniacze zaworowe i pierścienie (silnik 16-zaworowy). Czy w takim przypadku zastosowanie preparatu zmniejszy zużycie oleju?
Warstwa ceramiczno-metalowa, jaka wytwarza się na skutek działania preparatu, powoduje poprawę szczelności pierścieni z tuleją, ale w przypadku uszczelniaczy zaworów (prowadnic zaworowych) to już zupełnie inna sprawa - tam bowiem ta warstewka nie powstaje (nie ma tarcia metal-metal). Uszczelniacze trzeba zatem bezwzględnie wymienić a skuteczność szczelności pierścieni z cylindrem zależy od stanu zużycia pierścieni - jeśli wystąpi już zużycie graniczne, to trzeba by zastosować znaczące ilości preparatu, a to nie ma sensu. Poza tym najczęściej przyczyna ubytków oleju (oprócz wspomnianych uszczelniaczy prowadnic) jest uszkodzenie lub znaczne zużycie pierścieni zgarniających - mają one specyficzną budowę i w przypadku zaniku tzw. pólek (krawędzi zgarniających) nic już nie pomoże - oprócz oczywiście wymiany par trybologicznych (pierścienie, tłok, cylinder).
Ceramizery są jednak na tyle dostępne cenowo, że można spróbować - w każdym razie nie zaszkodzą, a efekt może być.
_________________ Rover 25 1.4 1999/2001r. midnight blue 1.06.2006 - 7.05.2012
No i właśnie o to mi chodzi. Wymiana pierścieni, tłoków i tulei jest dość kosztowne. Co do uszczelniaczy to wszystkie (łącznie z zaworowymi) zostały wymienione jakieś 20kkm temu. Znalazłem dystrybutora ceramizerów w Szczecinie. Wczoraj byłem. Normalna dawka (9ml) kosztuje 50 zł, ale miły Pan w sklepie powiedział, że ma próbkę "promocyjną" za 70 zł (30 ml). Oczywiście próbka bez rachunku - ale przy takiej różnicy cen nie będzie mi on potrzebny. Bez zbędnego gadania po weekendzie jadę kupić i zobaczymy co będzie.
Relacje oczywiście zdam, choć może to troszkę potrwać, bo cała kuracja ma "trwać" 1500km.
Dzięki za opinie i porady.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Sie 2007 Posty: 66 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Sie 17, 2007 07:57
Tutaj masz wątek, który rozwijaliśmy na forum Mitsubishi.
Oczywiście opinie są różne. Generalnie jak się raz wleje takie cudeńko do silnika, pojeździ pare tysięcy i znów coś się stanie z silnikiem, to silnikowi mówimy NARA-nie zrobisz porządnego remontu jednostki po ceramizerze...wymiana na nowy (buhahha) albo używke, tylko pytanie czy też nie miał wlanego tego ustrojstwa w celu sprzedaży-IGŁA itp.
Wybór należy do Ciebie. Moje i nie tylko moje zdanie jest: ceramizery są na krótką metę...
Jeśli wlejesz oby wszystko było po Twojej myśli. POWODZENIA
_________________ Nie dyskutuj nigdy z debilem, bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem poko
na doświadczeniem...
Nie za bardzo wiem jak to się robi, a nie chcę generować dodatkowych kosztów. Moją ocenę zamierzam oprzeć na własnych wrażeniach. Podstawową kwestia dla mnie jest to, żeby olej nie ubywał w takim tempie jak teraz. Jeśli dodatkowo silnik będzie ciszej i sprawniej chodził to się nie obrażę. Tak czy inaczej zdam relację.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ostatnio zmieniony przez Cherman Pią Sie 17, 2007 08:47, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Sie 2007 Posty: 66 Skąd: Kraków
Wysłany: Pią Sie 17, 2007 08:01
Podjedź do zaprzyjaźnionego mechanika-pożyczy Ci urządzonko i przy okazji powie co i jak. Na prawde warto zrobić badanie kompresji-cena do 50zł. Jak drożej to ździerstwo!
_________________ Nie dyskutuj nigdy z debilem, bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a potem poko
na doświadczeniem...
Pomógł: 4 razy Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 200 Skąd: Bojanowo, Leszno
Wysłany: Pią Sie 17, 2007 09:56
Z tego co czytałem to ceramizery to zabójstwo na dłuższą metę a w razie problemów, żaden mechanik nie podejdzie do tak załatwionego silnika. Jedyne co ludzie mi polecali to Bilstein R2000 i przy ostatniej wymianie oleju sam spróbowałem. Nie chodziło mi o ograniczenie zużycia oleju etc, tylko o wyższą kulturę pracy no i faktycznie, po wlaniu R2000 silnik rzeczywiście trochę ciszej chodzi, poza tym żadnych innych różnic w jego pracy nie zaobserwowałem, zresztą nie powinno ich być. Tak jak producent twierdzi, R2000 nie zapycha też filtra oleju.
R2000 produkują już od dawna a firma to też "niewiadomoco" tylko Bilstein więc raczej nie trzeba się martwić, że silnik się po tym rozleci.
Bilstein to nie jest ceramizer ani żaden teflonowy badziew etc, wg producenta zawiera jakieś cząsteczki mikrometali, które uzupełniają drobne ubytki w powierzchniach ściernych silnika, skrzyń biegów, tylnich mostów etc, ogólnie wszystkich elementów pracujących w oleju. Ma ograniczać zużycie oleju, poprawiać kompresję i kulturę pracy silnika.
Można go lać do oleju mineralnego i syntetyka ale ponoć lepiej do syntetyka no i rzecz najważniejsza, trzeba go lać przy wymianie oleju, razem z nowym, dolewanie do starego nic nie da bo substancje czynne zwiążą się z sadzą, tak mi tłumaczył sprzedawca.
Ja zamiast jeździć na wolnych obrotach przez 20 min, zostawiłem auto na pół godziny włączone na parkingu i tyle
Witam
Zastanawiam się nad kupnem XADO 1 STAGE MAXIMUM.Z silnikiem nic się nie dzieje , oleju nie bierze,ale jego przebieg to 222000 km.Czy więc lepiej zapobiegać , czy leczyć?Moje auto to R416si 1998r. 1,6 112KM.Prosze o radę.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum