Witam. Macie jakieś rady albo sposoby jak najlepiej odpalać diesla, szczególnie w zimie?? Odpalać po jednokrotnym zagrzaniu świec a może po wielokrotnym?? Zapalać w trakcie gdy świece są grzane czy może wtedy gdy kontrolka grzania świec zgaśnie??? Czy po zapaleniu pogazować nim? Czy może poczekać aż sam się troszke rozgrzeje??
Czekam na rady Pozdr.
SPAMU¦
Wysłany: Wto Lis 13, 2007 22:46 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
zawsze odpalałem bez gazu, tuż po zgaszeniu kontrolki. I chwilę po odpaleniu jechać tak sie najszybciej zagrzeje Jak jest zamarzniety, to zwykle odpalam i dopiero wtedy czyszczę szyby Przy dużych mrozach można zagrzać świece 2 lub 3 razy
Pomógł: 8 razy Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 567 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto Lis 13, 2007 23:05
Pogazowanie po wlaczeniu silnika to cienki pomysl, szczegolnie jak jest tak zimno jak teraz, a bedzie jeszcze zimniej. Ja robie tak ze zapalam silnik zaraz po tym jak kontrolka swiec zgasnie i pozwalam silnikowi chwilke pochodzic na luzie ( jakies 10-15s ) i dopiero ruszam, oczywiscie nie wkrecajac silnika powzyej 2.5tys obr
Gdy jest już chłodno tak jak teraz to czasami 2 razy podgrzewam świece i po zgaśnięciu kontrolki, lekko wciskam gaz i uruchamiam silnik - i działa - jak kiedyś wyjaśnił mi mechanik przy takiej pogodzie dobrze jest dać większą dawkę paliwa.
Witam. Macie jakieś rady albo sposoby jak najlepiej odpalać diesla, szczególnie w zimie?? Odpalać po jednokrotnym zagrzaniu świec a może po wielokrotnym?? Zapalać w trakcie gdy świece są grzane czy może wtedy gdy kontrolka grzania świec zgaśnie??? Czy po zapaleniu pogazować nim? Czy może poczekać aż sam się troszke rozgrzeje?? Czekam na rady Pozdr.
Witam również . Sprawa z grzaniem świec wygląda w ten sposób, że zgaszenie kontrolki oznacza, że świece są na tyle nagrzane żeby już mogły odpalić silnik. Ale nie oznacza wcale, jak to się ogólnie przyjęło, że nagrzały się do 100% swoich możliwości lub że po zgaśnięciu kontrolki przestają się grzać. Będą grzały dopóki nie odkręcisz kluczyka do tyłu lub nie odpalisz auta, więc wyłączanie i ponowne grzanie bardziej je schładza niż grzeje (heh, masło maślane ).
Najlepszy sposób to po prostu poczekać chwilę po zgaśnięciu kontrolki i odpalać (raczej bez gazu, chyba że nie chce tak odpalić). Lepiej nie gazować, bo turbina nie jest jeszcze dobrze smarowana. Potem dać autku 10 - 20 sekund żeby olej na 100% dotarł do turbinki i powoli ruszać w drogę. Pozdrawiam !
Oczywiście zgadzam się z tobą thef ale nie zawsze jest tak różowo. Przy dużych mrozach i to może być za mało. U mnie zawsze skutkowało przy uruchamianiu lekkie wciśnięcie gazu i nie słyszałem, żeby to miało jakieś negatywne skutki w przeciwieństwie do gazowania już po uruchomieniu.
Pomógł: 27 razy Dołączył: 03 Lut 2007 Posty: 638 Skąd: Zielona Góra
Wysłany: Sro Lis 14, 2007 07:42
Bo ja wlasnie wczoraj przerabiałem trudności z odpaleniem - okazało się, ze akumulator chyba powoli konczy "Żywot akumulatora poczciwego".
Przy podpięciu kabelków od innego auta - zapalił na dotyk. Po kilkugodzinnym podładowaniu - dzisiaj odpaliła bez najmniejszych problemów. Gdzieś czytałem że diesle baaaardzo lubią dobrrze naładowany akumulator - szczególnie zimą
A w instrukcji obsługi 400tki napisane jest że w przypadku problemów z uruchomieniem, należy wcisnąć do połowy pedał gazu to jak to jest??
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Witam.
Ktos z Forumowiczow pisal kiedys wiec pozwole sobie przypomniec - po zgasnieciu kontrolki grzania swiec trzeba dobrze posluchac chwilke i slychac spod maski lekkie pyk i to jest wlasnie koniec grzania swiec zarowych, tylko trzeba sie dobrze wsluchac.
Pozdrawiam.
Heh, problemy z odpaleniem to ostatnio moja specjalność
...i jeśli mogę sobie pozwolić na zadanie głupiego pytania: jak sprawdzić, czy akumulator jest naładowany (ew. w jakim jest stanie) ? Czy parametry akumulatora zależą od auta? (Jeśli tak, to mam 220... )
myślę, że powinieneś zacząć od tego:
http://www.roverki.pl/mod...ies=Technika#49
a aku hmmm sprawdza się pod obciążeniem i wtedy widać, ile naprawdę jest warty. Warto też sprawdzić gęstość elektrolitu. Do jednego i drugiego niestety są niezbędne specjalne urządzenia. Aku powinien być min 62 - 64 Ah i możliwie wysoki prąd rozruchowy.
A sprawdziłeś jak pisał Brt jaką pojemność ( to właśnie te parametry )ma twój aku, bo może poprzedni właściciel z oszczędności wsadził jakiegoś "malucha". A co do sprawdzenia naładowania to jak podłączysz do prostownika to po tempie ładowania można określić czy jest bardzo rozładowany czy nie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum