Wysłany: Sob Mar 08, 2008 11:21 SOLVED [MG ZR 160, 02'] Problem z obrotami
witam
jak zapewne niektorzy wiedza, mialem problem z obrotami. Odcinalo przy ok 5800rpm, zamiast fabrycznie 7100rpm. Auto bylo sprawdzane w serwisie przez poprzedniego wlasciciela i wszystko okazalo sie z silnikiem jak najbardziej ok, wgrany zostal nawet nowy program, ale nic to nie pomoglo.
Rozmawialem z Sacharem, poniewaz on mial taki sam problem i udalo mu sie go rozwiazac
jak on podzieli sie swoja wiedza, to ja opisze jak to u mnie wygladalo
dodam, ze juz pieknie sie kreci
pozdroverek
_________________ Psssssssssssssssssssyyyyt
Ostatnio zmieniony przez piter34 Czw Mar 13, 2008 11:19, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sob Mar 08, 2008 11:21 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 10 razy Dołączył: 15 Lis 2006 Posty: 309 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sob Mar 08, 2008 14:22
Ja żartowałem z tym plusikiem na pomógł
Ale spoko, jak by ktos miał podobną akcję, to może się przydać.
Poszperałem trochę w necie i na stronce MG znalazłem opis tego co się dzieje z silnikiem vvc przy usterkach czujnika położenia wałka rozrządu i selenoidów przy sterowaniu vvc. Otóż gdy z tych miejsc Ecu dostaje zły sygnał, następuje wstrzymanie zmiennych faz (jeśli stało się to w czasie jazdy, fazy pozostają w ostatnim ustawieniu i auto przechodzi w coś co wg mnie jest "trybem serwisowym". Po pierwsze następuje odcięcie już przy 5700 - 5800 obr/min. Drugim objawem, który był u mnie są podwyższone wolne obroty, do około 1200 obr/min i nierówna praca silnika na tych obrotach, oraz ogólna niechęć do wkręcania. Z tego co zrozumiałem bierze się to z tego że wtryski przechodzą w tryb pracy ciągłej, tzn paliwo jest podawane do wszystkich wtryskiwaczy jednocześnie (Jeśli coś pokręciłem niech mnie ktoś poprawi).
A teraz co można zrobić.
Po pierwsze sprawdzić czy nie są uszkodzone wtyczki na selenoidach i czujniku wałka rozrządu, czy nie zaśniedziały, czy kable są całe
Po drugie czy wtyczki na selenoidach nie są zamienione - są blisko siebie, jedna jest niebieska, druga czarna, ale niestety gniazda od obu są czarne i mają taki sam kształt.
U mnie problem powstał, gdy składając silnik po uszczelce zamieniłem je miescami. Silnik pięknie odpalił chodził równo, ale po jakimś czasie stwierdził, że mu coś nie pasuje i zaczął chodzić jak kupa Jescze jednym objawem było "pstrykanie" głównego przekaźnika (tak to się chyba nazywa) który znajduje się za kompem (pomiędzy ECU a błotnikiem - takie czarne podełeczko z dwiema wtyczkami) sygnalizujące, że coś mu tam nie gra.
Jeśli zabawa z wtykami nie pomoże, to trzeba będzie zabrać się za sprawdzanie czujnika i selenoidów. Mnie na szczęście to ominęło, ale jęślibym nie ogarnął, to najpierw wziąłbym się za wymianę czujnika bo jest łatwo dośtępny.
Ogólnie przeczytałem masę artykółów dotyczących tego problemu i myślę że jeśli u kogoś pojawią się takie objawy to na 99% będzie to właśnie taka usterka.
Tyle z mojej strony. Nie jestem specem, więc jak ktoś ma zastrzeżenia to proszę prostować
P.S. Ważna uwaga - poprawa będzie widoczna dopiero po ponownym uruchomieniu silnika. Do momentu wyłączenia nawet po usunięciu usterki będzie pracował jak kibel
U mnie problem byl nastepujacy, jedna z wtyczek przy selenoidach miala zasniedziale styki i brak "drucika" ktory ja blokowal. Przez to nie bylo styku i nie dzialalo ale juz smiga
Po drugie czy wtyczki na selenoidach nie są zamienione - są blisko siebie, jedna jest niebieska, druga czarna, ale niestety gniazda od obu są czarne i mają taki sam kształt.
U mnie problem powstał, gdy składając silnik po uszczelce zamieniłem je miescami.
Dokładnie taka sama przyczyna była u uzytkownika Mikie w jego 200Vi.
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum