Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 00:21 POZDROWIENIA DLA ZŁODZIEJA WARSZAWA GÓRNOŚLĄSKA!
Dzis godzina okolo 18:30 złapałem złodzieja który chciał mi się włamać do auta nie wiem z jakim zamiarem albo radio albo auto...
Wszytsko miało miejsce na ul:Górnośląskiej pod szkołą ZS23.
Przegoniłem tego złodzieja mówił że pomylił auta.... ta a stał w kuckach z drutem w ręku i jakimś łamakiem... .
OSTRZEGAM WAS PRZED NIM I JEGO AUTEM JEŹDZI STARA MAZDA 626(NAJSTARSZA) REJESTRACJA CZARNE BLACHY WXU 6598.!!!
Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 07:20 Re: POZDROWIENIA DLA ZŁODZIEJA WARSZAWA GÓRNOŚLĄSKA!
maciekwawa napisał/a:
Dzis godzina okolo 18:30 złapałem złodzieja który chciał mi się włamać do auta nie wiem z jakim zamiarem albo radio albo auto...
Wszytsko miało miejsce na ul:Górnośląskiej pod szkołą ZS23.
Przegoniłem tego złodzieja mówił że pomylił auta.... ta a stał w kuckach z drutem w ręku i jakimś łamakiem... .
OSTRZEGAM WAS PRZED NIM I JEGO AUTEM JEŹDZI STARA MAZDA 626(NAJSTARSZA) REJESTRACJA CZARNE BLACHY WXU 6598.!!!
czemu mu ryja nie obiłeś?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
A jakbyś mu gębę obił to jeszcze potem by szukał Twojego Rover'ka by sie na nim odegrać... jak nie narobił szkód to olać go.
Albo jeszcze gorzej, mógłby Ciebie pozwać za pobicie. Serio.
A policja (co przykre) to standardowo nic nie zrobi choć możesz się pofatygowac do dzielnicowego i zapytać co on na to
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Mija się z celem wezwanie policji - trzeba by było poczekać aż zniszczy zamek i wejdzie do środka - w przeciwnym wypadku delikwent wieziony jest na komendę, sprawdzany (czy nie ma czegoś starszego na sumieniu), przesłuchany i puszczany do domu.
Następnie spod komendy kradnie samochód i jedzie na imprezę (autentyczna sytuacja z KG Radom
Jeśli obiło by mu się ryja za delikatnie - może zgłosić skargę, również smutna prawda ... przecież on tylko stał przy samochodzie i szukał zapalniczki po kieszeniach - leżał na ziemi jakiś metalowy przedmiot (łamak) więc go podniósł, w tym momencie podbiegł do niego jakiś gostek i mu zrobił z ry... twarzy jesień średniowiecza ....
Jedyne wyjście to albo pogonić, albo mieć 110% pewności że to złodziej i złamać mu rękę w nadgarstku klapą bagażnika R75
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 09:13
argail napisał/a:
Jedyne wyjście to albo pogonić, albo mieć 110% pewności że to złodziej i złamać mu rękę w nadgarstku klapą bagażnika R75
Ale skoro będzie spisany na komendzie, skoro będzie miał już jakąś przeszłość to tym gorzej dla Niego. A jeśli by się okazało, że cała stołeczna policja szuka złodzieja, którego Ty wypuściłeś?
_________________ Nic nie trwa wiecznie...
Thrillco [Usunięty]
Wysłany: Wto Kwi 08, 2008 09:17
W sumie..tez racja...raz w pracy koledzy przechwycili gościa z lewa legitymacją...zawieźli na komende i się okazał, ze to uciekinier z Poprawczaka...no i nafikał Swoją droga trzeba byc durniem, zeby wiedzieć, ze jest się szukanym i się stawiać i dać dowieźć na komende...przeciez mógł sie "skruszyć" i pewnie by sie skończyło na odebraniu legitymacji
Nie wymierzyłem sprawiedliwości sam bo nie chciałem mieć przekichane potem, mogłem poczekać aż już się włamie, aha policji nie zgłosiłem ale ich drugiej połowie straży miejskiej:) podałem nr auta itd. Jak go kiedys zobacze to sie zaczaje za nim i jak zobacze ze jeszcze gdzies podchodzi to po ryju bez wahania.
Oczywiście, że tak można - zapewne wręcz nawet trzeba, lecz ... Lecz to co piszę, pisze ze swoich smutnych doświadczeń z radomską policją ...
Kiedyś pomagałem swojej rodzicielce prowadzić małą knajpkę ... taki "Bar Piwny" ... to co tam się działo ze złodziejami to po prostu materiał na film - włamywali się nam kilka razy - 2 razy złapaliśmy na gorącym uczynku (cichy alarm) - jakieś było nasze zdziwienie gdy po 1 razie gdy delikwentów zabrała w nocy policja rano przyszli oni na piwo(oczywiście mętnie się tłumacząc)- za 2-gim razem opadły nam szczęki gdy okazało się że to ci sami
2 włamania do samochodu - 2 zgłoszenia na policję - jedna interwencja po ponad 90-ciu minutach - i tekst policjanta - my to w niczym nie pomożemy.
Później była plaga wybijania szyb w domach na ulicy - policja wezwana około 22:00 przyjechało po 02:00 - stwierdzenie policjanta :
a. byli by szybciej, ale nie mają na paliwo.
b. oni nic z tym nie zrobią, bo przecież nikt tuu nie będzie stał i pilnował.
c. (po cichu) "... załatwcie to sami albo dogadajcie się jakoś ..."
Pomogło złożenie się na monitoring i rolety w oknach ...
Jak ktoś chce to ja i byli sąsiedzi (przeprowadziłem się) możemy tak długo
Ja wiem, że nie można generalizować, że sa różni policjanci ... po prostu ja jeszcze nie spotkałem tych normalnych.
A sytuacja jest taka, że nawet jak bandyta siedzi mi już na ogrodzeniu - baaa - nawet jak jest już na terenie działki, to nie mogę mu nic odstrzelić, bo przecież "portfel mu tu wpadł i chciał tylko wyjąć". Nawet jak na terenie mój pies go pogryzie, to s...syn mnie może zaskarżyć.
Polskie prawo znane jest z tego że chroni bandytów, podatnikom zostawiając mrzonki o prawie i sprawiedliwości....
Nie znoszę amerykanów i ameryki, ale mają tam jedna świetną, konkretną zasadę - wchodzisz na mój teren na swoją odpowiedzialność
ps. przepraszam za off-top, ale jakoś mnie na żale napadło
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
współczucia MAciek, ale fakt żę kawał Chu... z tego typa... jak można w ogóle coś kraść, nie rozumiem takich ludzi!!!??
w sumie lepiej chyba, że mu nic nie zrobiłeś bo później mógłby się mścić a po co to??
ehh co za ludzie...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum