Wysłany: Sob Sty 17, 2009 14:20 [r25,tdi, 2.0. 2001r]problem z dodawaniem gazu
Mieszkam w lublinie . Chcąc pojechać do pracy ( oczywiście nie na zimnym silniku . Ruszyłem i coś jakby zablokowało dodanie gazu , obroty stanęły na 1100 i ani w gore ani w dol . zgasiłem silnik , po ponownym rozruchu zapaliła się kontrolka (check engine). i można było znowu dodawać gaz , ruszyłem i problem powrócił . Miałem pojechać do serwisu ale najbliższy w warszawie a na takich zablokowanych obrotach nie da się jechać. Może ktoś miał podobne problemy i podpowie jak sobie z tym poradzić ? Lub zna przyczynę
SPAMU¦
Wysłany: Sob Sty 17, 2009 14:20 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Koziarzumyslu! U mnie jest identyczna sytuacja. Zapalila mi sie kontrolka check engine juz 3. raz. Pierwszy-swiecila sie kilka minut, zgasla- mozna bylo jechac dalej ( bylam w trasie po 300 km), potem nastepnego dnia tez zapalila sie kontrolka na 2 minuty( samochod byl zimny, a mrozy sie zaczynaly). I wczoraj 3. raz-po przejechaniu 15 km-zapalila sie i do dzisiaj nie chce zgasnac. Tak samo byly bardzo wysokie obroty, pedal gazu raz reagowal, raz nie. Znalazlam warsztat gdzie podlaczyli auto pod komputer, znalezli tam jakies 3 bledy, dali "skasuj"-kontrolka zgasla i zapalila sie po ujechaniu znowu 15 km. Dzisiaj samochod jezdzi"normalnie" a kontrolka dalej sie swieci... Ktos wie o co tu chodzi!? Bardzo prosze o wskazowki i wsparcie duchowe:D!
mnie raczej nei znajdziesz a co do ekipy z Wawy, to w którymś z wątków MaReK podawał swój tel .... więc jak bedziesz na miejscu to zadzwoń i Cię poprowadzą ostatnio to o ile wiem jadą od razu na parking "Kerfura" 1 poziom chyba
sko, wytlumaczylem Twojemu ojcu do kogo ma sie zwrocic, dalem namiary na mariusz418 i skontaktujcie sie z nim...
Spoty co Niedziela C.H. Bemowow g.20 parking Carrefour 1 poziom... Jakby co to dzwoń do mnie 517 465 654 a ja Ci dam namiary do kogoś ze stałych bywalców...
Hehe! Skad wiedziales?:P Tak, tak, wiem. Mamy namiary, mechanicy tlumaczyli, ze to nie koniecznie musi byc cos powaznego... Ale denerwuje mnie niemoc w stosunku do elektroniki i wszytskich rzeczy martwych...:(
Mieszkam w lublinie . Chcąc pojechać do pracy ( oczywiście nie na zimnym silniku . Ruszyłem i coś jakby zablokowało dodanie gazu , obroty stanęły na 1100 i ani w gore ani w dol . zgasiłem silnik , po ponownym rozruchu zapaliła się kontrolka (check engine). i można było znowu dodawać gaz , ruszyłem i problem powrócił . Miałem pojechać do serwisu ale najbliższy w warszawie a na takich zablokowanych obrotach nie da się jechać. Może ktoś miał podobne problemy i podpowie jak sobie z tym poradzić ? Lub zna przyczynę
Ja znam zaraz odnajdę swoje posty na forum to Ci podeśle. Miałem dokładnie tak samo.
Problemem okazała się wiązka która robiła zwarcie. Usterka pojawiała się przy dość dużej wilgotnośći lub jak przy sporych opadach deszczu
Mam nadzieję że te informacje Ci pomogą, opis który podałeś pasuje do tego co miałem ja i kilka innych R25 iTD i zazwyczaj okazywało się to problemem tej wiązki.
_________________ pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez lineumaciel Sro Sty 21, 2009 09:23, w całości zmieniany 1 raz
Dzieki za informacje! Dokladnie to samo dzieje sie u mojego "angielskiego arystokraty" Nawet zgadza sie opis tylnej wycieraczki. Tez sama sie wlacza, spryskiwacz nie dziala, a plyn wylatuje na lewy tyl. W weekend bedzie naprawa...
Dzieki za informacje! Dokladnie to samo dzieje sie u mojego "angielskiego arystokraty" Nawet zgadza sie opis tylnej wycieraczki. Tez sama sie wlacza, spryskiwacz nie dziala, a plyn wylatuje na lewy tyl. W weekend bedzie naprawa...
Nie ma sprawy jak coś ty pytaj, może pomogę coś więcej.
No koledzy/koleżanki ja miałem taki sam problem i usterką było zwarcie kabli.
Wiązka która idzie od prawej lampy do lewej w miejcu gdzie jest chłodnica została przetopiona i nastapiło zwarcie kabli od postojówek.
przez ten problem mój roverek stał pół roku u "fachowca" i nic tam nie wystał. Dopiero sam doszedłem do tego.
witam .udało mi się naprawić usterkę , przyczyna to połączenie jednego przewodu od potencjometra , po prostu ktoś go kiedyś łączył i zaizolował słabą taśmą . jednak dla pewności przejrzałem całą wiązkę , była ok. pozostaje tylko kwestia skasowania błędu komputerowego ale to już formalność .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum