chodzi oto że mój rower zaczyna hamować gdy pedał jest w połowie swojego zakresu pracy, poza tym hamuje chyba dość słabo, bo często przy ostrzejszym hamowaniu mam wątpliwości czy się zatrzymam, na przeglądzie wszystko ok
_________________ denerwować się, to mścić się na własnym zdrowiu, za głupotę innych
Ostatnio zmieniony przez marcze83 Sob Lis 07, 2009 16:55, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Czw Lis 05, 2009 13:14 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
płyn nie cieknie sprawdzałem- zmieniany 1,5 roku temu, tarcze i klocki w porządku, szczęki z tyłu nie wiem daje fotke ale chyba ok, a czy w waszych R, pedał reaguje od razu po wciśnięciu to znaczy "na dotyk"
_________________ denerwować się, to mścić się na własnym zdrowiu, za głupotę innych
W hamowaniu pojazdu bezwzględnie większy udział mają przednie hamulce, tył prawie się nie liczy.
Jeśli masz pewność, że nie ma powietrza w układzie, to sprawdź przednie heble. Przede wszystkim, czy nie blokują się tłoczki w zaciskach oraz czy same klocki hamulcowe luźno siedzą w swoich jarzmach i się nie blokują.
Także sprawdź, czy serwo hamulcowe dobrze działa, bo to od niego zależy, czy podciśnienie z silnika pomagać będzie w hamowaniu i odciążać wysiłek kierowcy podczas tej czynności.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
układ hamulcowy jest sprawny, hamulce czyściłem i sprawdzałem w sierpniu i wszystko jest ok, jak sprawdzić serwo to nie wiem , ale chodzi mi o ten pedał, jechałem ostatnio astrom kolegi i stwierdziłem że mój R tylko zwalnia nie hamuje, w astrze hamulce reagowały na dotyk pedału, a u mnie zaczyna łapać w połowie
_________________ denerwować się, to mścić się na własnym zdrowiu, za głupotę innych
W Roverach niżej trochę łapie niż w innych samochodach to fakt.
Słyszałem, że odpowietrzanie przy włączonym silniku powoduje, że pedał jest trochę twardszy, ale jeszcze tego nie obadałem.
Pomógł: 115 razy Dołączył: 09 Kwi 2007 Posty: 1078
Wysłany: Czw Lis 05, 2009 18:18
a czy nie ma w bębnach jakiejś regulacji? bo jeśli nie to chyba normalne że im bardziej zużyte okładziny tym będą dalej od bębna i droga pedału hamulca się wydłuży. A milimetry ruchu tłoczka hamulcowego przekładają się na centymetry w hamulcu.
w moim poprzednim samochodzie, citroen xm , hamulec działał na dotyk , ale tam nie ma klasycznej pompy hamulcowej tylko zawór otwierający drogę do układu hamulcowego. Wspólny płyn pod ciśnieniem ok 160barów był dla zawieszenia , wspomagania i hamulcy. Na dodatek układ sam się odpowietrzał podczas jazdy. Ale tyle teoria a w praktyce nie wspominam miło tego złoma
a czy nie ma w bębnach jakiejś regulacji? bo jeśli nie to chyba normalne że im bardziej zużyte okładziny tym będą dalej od bębna i droga pedału hamulca się wydłuży
a czy moje okładziny wyglądają na zużyte , poza tym klocki z przodu mam dobre ale z tego co piszesz można wywnioskować że jak się klocki będą kończyć to zacznie hamować przy pedale wciśniętym w podłogę tak
_________________ denerwować się, to mścić się na własnym zdrowiu, za głupotę innych
a czy nie ma w bębnach jakiejś regulacji? bo jeśli nie to chyba normalne że im bardziej zużyte okładziny tym będą dalej od bębna i droga pedału hamulca się wydłuży
a czy moje okładziny wyglądają na zużyte , poza tym klocki z przodu mam dobre ale z tego co piszesz można wywnioskować że jak się klocki będą kończyć to zacznie hamować przy pedale wciśniętym w podłogę tak
Nie, z przodu klocki niezależnie od stopnia zużycia będą w takiej samej odległości od tarczy, stopień ich zużycia nie a więc wpływu na jałowy skok pedału hamulca. Ale zdaje się że R200 nie ma z tyłu samoregulatorów przy hamulcach bębnowych - co jakiś czas trzeba podkręcić śrubkę/zębatkę. W wielu autach samoregulacja dokonywana jest przez mocne zaciąganie ręcznego. Tylne hamulce wbrew pozorom mają spory wpływ na długość drogi potrzebnej do zatrzymania auta. Dawno temu ojciec w corolli sprawdzał stan szczęk hamulcowych w aucie. Po założeniu bębnów nie skompensował luzu i następnego dnia narzekał, ze auto ma wydłużoną drogę hamowania. Wystarczyło zaciągnąć kilkanaście razy dźwignię ręcznego do samej góry aby wszystko wróciło do normy. Zaciągając hamulec ze wciśniętym przyciskiem w dźwigni dobrze było słychać jak w zapadkach przeskakują zębatki samoregulatorów.
_________________ Rover 25 1.4 1999/2001r. midnight blue 1.06.2006 - 7.05.2012
Pomógł: 84 razy Dołączył: 20 Paź 2007 Posty: 757 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Pią Lis 06, 2009 20:22
marcze83 napisał/a:
PTE napisał/a:
Ale zdaje się że R200 nie ma z tyłu samoregulatorów przy hamulcach bębnowych - co jakiś czas trzeba podkręcić śrubkę/zębatkę.
a gdzie owa śruba się znajduje bo nie bardzo wiem o jaką chodzi
Samo regulator jest tylko to ustrojstwo lubi się zapiec i nie spełnia swojego zadania.
Na zamieszczonej fotce to ta pozioma blach pod cylinderkiem na której jest taki półksiężyc radełkowany którego dociska mała cienka sprężynka.
Właśnie ten element lubi być zapieczony i nie ustawia szczęk blisko bębna, jak się szczęki zużywają.
_________________ Był 214 si LPG 16v 1.4 103KM 97r. Platinum Silver
Był R 25 2.0 iDT 113kM 05r. X POWER GREY MET
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum