Witam
Niestety dziś siedzę z dziećmi ale mam nadzieję że następnym razem uda mi się przyjechać i zapoznać paru nowych fanów Rover'a. O jakich godzinach się zazwyczaj spotykacie?
Późno bo późno, ale udało mi się dojechać na spota
Wcześniej dzwonił kris-tofer i zapowiadał, że będzie ciasto.
Po zakończonych obowiązkach ruszyłem czym prędzej na spot.
Wjeżdżając na toruńską spostrzegłem, że w baku susza
Zatankowałem. Tutaj ok. 20 min. walczyłem z dystrybutorem, banknotem, kartą NesteID. Po ciężkich bojach odjechałem zatankowany
Ku mojemu zdziwieniu, bo deszcz i chłód, ludziska stoją na odkrytym.
Znowu sporo ludzi, więc przywitałem się wysublimowanym "siema"
Zostałem oszukany na wstępie, że ciasta już nie ma bo było tak dobre, że wszyscy zjedli po kilka kawałków. Trochę pachniało to żartem, bo nigdy się tak nie zdarzyło na spocie, żeby dla kogoś zabrakło i zwykle zostawało i trzeba było w pośpiechu dojadać, żeby autor mógł zabrać tacę/talerz.
No ale jak wspomniałem, kto późno przychodzi sam sobie szkodzi.
Miała być Violla, ale złe samopoczucie i brak pilota do bramy garażu spowodował, że nawet słodycze nie były w stanie wyciągnąć jej z domu.
Ponieważ deszcz nie ustępował, a niektórzy zmokli, przenieśliśmy się na parking kryty.
Chwilę to trwało, bo kris-tofer musiał ochłodzić stosunki z czujnikiem
Do tego idealnie nadawał się zakupiony za 3,30 zł gaz do zapalniczek.
Po 15 min. dojechaliśmy na parking, na którym nadal nie było wszystkich.
Okazuje się, że niektórzy zbłądzili inni nie mogli znaleźć wjazdu, a jeszcze inni poszli się wysikać na stację.
Postanowiłem poczęstować kolegów "czipsami".
Ci co jedli, jednogłośnie twierdzili, że ochyda.
Minki mięli nietęgi, kiedy mówiłem, że to pieczone kolumbijskie mrówki http://www.kolumbijsko.co..._santander.html - o takie
Dzwonili do mnie z pytaniem: czy jeszcze jest spot i gdzie są wszyscy? tricky oraz sachar. Obydwu wkręciłem, że jestem pijany i siedzę na imprezie.
Obydwaj uwierzyli, ale sachar mnie zadziwił, bo przecież witał się ze mną chwilę wcześniej na spocie Obydwaj dostali pełną informację o stanie spotu - prawdziwą - ale tylko tricky się pojawił.
Na parkingu okazało się, że jednak jest ciasto. Joa użyczyła swój wypierdziany stołek jako blat kuchenny i zaczęła się konsumpcja. Zanim zapach ciasta rozniósł się po parkingu, siostry marmana nie chciały wyjść z samochodu. Dopiero tricky swoim urokiem osobistym wyciągnął urocze dziewoje z ZS'a. Prawdopodobnie użył do tego swojej ulubionej formuły: "Hej kociaki, jestem tricky i ja tu rządzę. Dlatego grzecznie Was proszę, opuśćcie ten pojazd i stańcie w kółeczku jak wszyscy..."
Nie wiem jak on to robi, ale pomogło. Korzystając z niezręcznej ciszy, tym razem nie puściłem bąka, a postanowiłem sprawdzić poziom płynu DOT-4 w zbiorniczku wyrównawczym sprzęgła domowej roboty
Ku mojemu zdziwieniu była wielka susza. Znaczy się wysprzęglik umiera.
Znowu musiałem skroić kirs-tofera z kilku ml DOT-4, oraz wykorzystać jego już sfatygowane klucze. Dodatkowo wybrany przeze mnie na ochotnika kris-tofer musiał pompować sprzęgło, żebym mógł je skutecznie odpowietrzyć.
Chwilę postaliśmy jeszcze, a później pożegnaliśmy się i do domu Joa tak się zakręciła, że żegnała się ze mną dwa razy
Na koniec dostałem od kris-tofera siatkę zimnych browarków
Żyć nie umierać na tych spotach
Ponieważ tradycyjnie ciasto nie zostało zjedzone, zabrałem wraz z tacką do domu
Sam powrót był szybki, a ja zyskałem dodatkowy argument, że Nankang po
drugim sezonie i pirueatach lotniskowych musi zostać kwietnikiem na działce.
Wszedłem do mieszkania z gracją taką, że Violka wybudziła się z głębokiego snu.
Chociaż nie mam pewności, czy nie zwęszyła ciasta! W każdym razie wstała i
opchnęła dwa kawałki Przekazuję, że jej smakowało
Pozdrawiam i przypominam, że kilka osób deklarowało chęć grillowania za tydzień.
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Dodatkowo wybrany przeze mnie na ochotnika kris-tofer musiał pompować sprzęgło, żebym mógł je skutecznie odpowietrzyć.
sama przyjemność pompować sprzęgło w otoczeniu dźwięku kryształowej czystości z Markowych Helixów, a fale akustyczne generowane przez suba to wprost idealny masaż dla pleców, więcnie mogłem nie skorzystać
MaReK napisał/a:
Przekazuję, że jej smakowało
dziękuję bardzo
MaReK napisał/a:
przypominam, że kilka osób deklarowało chęć grillowania za tydzień.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum