Ostatnio w moim Roverze pojawił się taki dziwny dźwięk przy przyśpieszaniu. Najbardziej słychać go wtedy kiedy załącza się turbina. Przez ten dźwięk mało słychać świst turbiny ale da się go usłyszeć. Otóż ten dźwięk przypomina takie jakby ciężkie bzyczenie, mi osobiście kojarzy się z dźwiękiem jak ktoś szybko jedzie na biegu wstecznym, moja dziewczyna z kolei nazwała to "wirowaniem". Ta sytuacja występuje przy jeździe i jak wcisnę pedał gazu na luzie. Im wcisnę więcej gazu to jest on głośniejszy. On tak jakby rośnie i jak puszczę gaz to opada. No i tutaj pytanie co to może być? Turbina? Sprawdzałem wczoraj olej i był na max. Potrzebuję szybko pomocy bo codziennie dojeżdżam do szkoły i jak mi auto padnie w środku miesiąca to będzie problem. R200 2.0 SDi 99r
_________________ Jak pomógł to pomógł
Ostatnio zmieniony przez Cr0c0p Czw Lis 04, 2010 16:30, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sro Lis 03, 2010 18:57 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 55 razy Dołączył: 21 Wrz 2008 Posty: 1110 Skąd: Warszawa
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 13:14
Mam tak samo. Kilka osób zwracało uwagę, że może być to luz na krzyżaku skrzyni biegów, który wpada w wibracje. W zeszłym tyg. wymieniłem tulejki i luzu już nie ma, więc to nie to. Będę śledził odp. w tym wątku, bo również jestem ciekawy co to może być.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Dzisiaj próbowałem nasłuchiwać, z którego miejsca wydobywa się dźwięk i tak niej więcej wychodzi że okolice turbiny ale wydaję mi się że to nie turbina. Jest coś obok turbiny co pracuje przy dodawaniu gazu? Próbowałem nagrać filmik ale nie oddaje tego głosu. Mogę jeszcze dodać że ten odgłos w miarę czasu zaczął narastać coraz bardziej. Łożysko to nie jest czy piasta bo jak stoję w miejscu i dodaję gazu to ten dźwięk słychać.
Pomógł: 96 razy Dołączył: 08 Sie 2007 Posty: 895 Skąd: Rzeszów
Wysłany: Czw Lis 04, 2010 17:10
Cr0c0p, to co pisze Remi55, ma sens ale ja bym jeszcze chciał się dowiedzieć kiedy wymieniałeś kompletny rozrząd tj, 2paski, 2 rolki, napinacz?? Możliwe ze kończy się życie któregoś z w/w elementów.
Cr0c0p, ahh to może rolka napinacza od paska alternatora Sie już rozsypuje i może tobie w każdej chwili pasek odpaść
mniej więcej o to mi chodziło tylko źle to określiłem
Jak to jest napisane wyżej możliwe, że to też rozrząd, dlatego lepiej podjechać do jakiegoś mechanika, żeby zdiagnozował problem, bo jak Ci pasek od rozrządu strzeli to masz silnik do remontu
Samochód kupiłem w czerwcu tego roku i rozrządu nie wymieniałem. Skoro to może być taka poważna sprawa to jutro udam się do mechanika i zobaczę co powie.
to nie jest terkotanie, to jest takie jakby gwiżdżenie, jakby jakieś łożysko poszło, strasznie ciężko to opisać. Coś co pracuje jak się dodaje gazu. Obojętnie czy na luzie czy na biegu.
[ Dodano: Pią Lis 05, 2010 21:47 ]
Byłem u mechanika i wstępnie mówił, że to prawdopodobnie któreś z łożysk tych co pracują po lewej stronie, albo od klimy albo od wspomagania albo czegoś tam jeszcze dokładnie nie pamiętam Jutro umówiłem się na dokładne oględziny.
[ Dodano: Sob Lis 06, 2010 19:47 ]
Po dzisiejszym dokładnym obejrzeniu okazało się że to rolka napinająca pasek klinowy. Całe szczęście że tylko to
Pomógł: 1 raz Dołączył: 18 Sie 2010 Posty: 14 Skąd: Brzesko
Wysłany: Nie Lis 07, 2010 09:25 [Rover 220 sdi]
ja mam to samo i mialem samochod u mechanika i okazuje sie ze nie mialem oleju w skrzyni i łozyska sie przytarly i teraz gwizdzie jak naciskam gaz takze powoli sie rozgladam za skrzynia.Przy okazji jakby ktos mial namiary na skrzynie to niech da znac
Pomógł: 16 razy Dołączył: 24 Cze 2005 Posty: 920 Skąd: Kraków
Wysłany: Nie Lis 07, 2010 13:58 Re: [Rover 220 sdi]
kret napisał/a:
ja mam to samo i mialem samochod u mechanika i okazuje sie ze nie mialem oleju w skrzyni i łozyska sie przytarly i teraz gwizdzie jak naciskam gaz takze powoli sie rozgladam za skrzynia.Przy okazji jakby ktos mial namiary na skrzynie to niech da znac
czy się opłaca to pojęcie względne, jeśli masz kogoś kto Ci to zrobi za rozsądne pieniądze to jednak warto zrobić, wydasz pieniądze, ale wiesz przynajmniej za co.
Kupisz skrzynie za ileś tam, założysz i niby będzie ok, a po jakimś czasie może być to samo.
Chyba, że kupisz skrzynię tak jak ja, za 300 zł, z tym, że ja byłem zmuszony bo jeździłem na skrzyni dopuki mi się nie rozsypała i to na środku przejazdu kolejowego się koła zakleszczyły (moje ukochane szczęście:D ).
W sumie koszt skrzyni, wymiany, oleju, lawety i paliwa, (bo po skrzynię było trzeba podjechać kilkadziesiąt km), zamknął się w 1000 zł. Nie wiele więcej może Cię kosztować remont skrzyni po niewielkiej znajomości.
kret ale licznik chodzi Ci normalnie ? Jak tak to pewnie inne łożyska niż myślę. W moim poprzednim roverku wymieniałem właśnie te łożyska w które wchodzą półośki i wymiana kosztowała mnie 500 zł (części + robocizna). z czego części to z ok 120 zł bo niestety trzeba było całą skrzynię wyjmować. Ale jak to zrobiłem to byłem przynajmniej pewien, że teraz skrzynia będzie długo chodziła.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum