[RAFALKAMILSKI]

Witam szanownych forumowiczów i z góry przepraszam jeżeli cos robie nie tak, bo to mój pierwszy post.

Wymieniałem przewody hamulcowe i paliwowe, i po wymianie na chwilę zapaliła się kontrolka CHECK, mechanior stwierdził że coś jest z sondą (powiedział to bo podobno podłączył się komputerem), ale wystarczy przejechać się kilkaset km w trasie i powinno wszystko się uspokoić, gdyż coś musi się wypalić z sondy. Niestety nie pomogło, a do mechaniora już nie jadę bo partacz niezły jest.
Kontynuując problem wygląda następująco, odpalam auto mogę przejechać 500m bądź 1km i zaczyna w zakresie 1500 – 2500 obrotów falować i zapala się CHECK, jak już się zapali to zachowuje się normalnie tylko w wyższych obrotach powyżej 2500 faluje, ale przyspiesza i niby jest O.K. trochę czuć paliwo w środku, jak wyłączę silnik to CHECK się nie zapala od razu tylko po kilku, kilkunastu minutach albo nie zapali się w ogóle. Czasem mogę przejechać kilkadziesiąt km i CHECK się nie zapali, a czasem zapala się od razu. Inny mechanik powiedział że po zapaleniu CHECK auto przechodzi w stan awaryjny i dlatego zachowuje się normalnie.

Bardzo proszę o porady co to może być, ewentualnie prośba o jakiś kontakt do dobrego mechanika z Warszawy, który może mi pomóc.
Moje autko to Rover 623, rocznik 1997 bez gazu tylko benzyna.

Z Góry dziękuję za pomoc

RAFAŁ

Witam szanownych forumowiczów i z góry przepraszam jeżeli cos robie nie tak, bo to mój pierwszy post.

Wymieniałem przewody hamulcowe i paliwowe, i po wymianie na chwilę zapaliła się kontrolka CHECK, mechanior stwierdził że coś jest z sondą (powiedział to bo podobno podłączył się komputerem), ale wystarczy przejechać się kilkaset km w trasie i powinno wszystko się uspokoić, gdyż coś musi się wypalić z sondy. Niestety nie pomogło, a do mechaniora już nie jadę bo partacz niezły jest.
Kontynuując problem wygląda następująco, odpalam auto mogę przejechać 500m bądź 1km i zaczyna w zakresie 1500 – 2500 obrotów falować i zapala się CHECK, jak już się zapali to zachowuje się normalnie tylko w wyższych obrotach powyżej 2500 faluje, ale przyspiesza i niby jest O.K. trochę czuć paliwo w środku, jak wyłączę silnik to CHECK się nie zapala od razu tylko po kilku, kilkunastu minutach albo nie zapali się w ogóle. Czasem mogę przejechać kilkadziesiąt km i CHECK się nie zapali, a czasem zapala się od razu. Inny mechanik powiedział że po zapaleniu CHECK auto przechodzi w stan awaryjny i dlatego zachowuje się normalnie.

Bardzo proszę o porady co to może być, ewentualnie prośba o jakiś kontakt do dobrego mechanika z Warszawy, który może mi pomóc.
Moje autko to Rover 623, rocznik 1997 bez gazu tylko benzyna.

Z Góry dziękuję za pomoc

RAFAŁ

[SPAMU¦]

[maciej]

Przyjedź na spota, to popatrzymy.
Przez dwa lata walczyłem z falującymi obrotami w 623 i mam trochę doświadczenia.

Jeśli chcesz sam sprawdzić komputer - nic prostszego - użyj wyszukiwarki i w tym dziale znajdziesz link do instrukcji jak samemu sprawdzić kody błędów w 623 (ogólnie w silnikach Hondy) - jak nie znajdziesz, to daj znać i wpadnij w tą niedzielę na spota, to Ci pokażemy co i jak.

Nie sądzę, żeby to akurat lambda miała wpływ.

Obstawiałbym raczej nieszczelność kolektora dolotowego albo problemy z przepustami do obrotów jałowych przy przepustnicy oraz regulację zaworów (choć, jak rozumiem, przed wymianą przewodów nie było problemu, więc to raczej nie to).

W silniku Hondy możesz też sam dokonać resetu kompa - wyciągasz na 15 sekund bezpiecznik "Backup" w skrzynce pod maską, a po włożeniu, przy wyłączonej klimie, odpalasz silnik i czekasz, nie dotykając niczego, aż drugi raz ruszy wentylator chłodnicy.

Więcej szczegółów znajdziesz używając wyszukiwarki:
http://forum.roverki.eu/search.php

Zaznacz ten dział w "Opcjach wyszukiwania", a w pole wyszukiwania wpisz "falujące", a znajdziesz prawdopodobnie wszystko czego potrzebujesz.

Jeśli chcesz szukać dalej, to możesz przejrzeć też fora Hondy - Twój silnik ma symbol H23A3 i występował również w Hondach Accord CC7 2.3 SRi i Hondach Prelude.

BTW ile zapłaciłeś za wymianę przewodów?

Bo rozpiętość cen jest astronomiczna, a nie wiem, czy nie czeka mnie to w moim obecnym 416...

[RAFALKAMILSKI]

Bardzo dziekuję za szybka odpowiedź, a gdzie konkretnie mam wpaść na tego spota?

RAFAŁ

Bardzo dziekuję za szybka odpowiedź, a gdzie konkretnie mam wpaść na tego spota?

RAFAŁ

[maciej]

Tu jest wątek o spocie w tym tygodniu:
http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=68152

A tu instrukcja gdzie się spotykamy:
http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=21512

Jak na razie, to ja będę na 99%, a nawet jak nie, to na pewno kolega Perez wie jak sprawdzić kody błędów w R600 i Kruchy chyba też.

Warto, żebyś poszukał instrukcji sprawdzania, wraz z kodami i ją wydrukował, żeby od razu odczytać kod, bo komputer podaje tylko nr kodu, a potem trzeba go odczytać z tabelki.

[ Dodano: Czw Maj 19, 2011 12:22 ]
A tak w ogóle, to zajrzyj tutaj:
http://www.roverki.pl/por...i/11-r-600.html

[RAFALKAMILSKI]

O której godzinie sie spotykacie?

co do kosztów wymiany przewodów to poniosłem tylko koszt związane z zakupem przewodów bo mechanior był znajomy, ale straszny partacz dobrze że wymiany nie schrzanił.

a masz może do polecenia jakiegoś dobrego mechanika który mógłby sie zająć moim Roverkiem.

z góry dziękuję.

RAFAŁ

O której godzinie sie spotykacie?

co do kosztów wymiany przewodów to poniosłem tylko koszt związane z zakupem przewodów bo mechanior był znajomy, ale straszny partacz dobrze że wymiany nie schrzanił.

a masz może do polecenia jakiegoś dobrego mechanika który mógłby sie zająć moim Roverkiem.

z góry dziękuję.

RAFAŁ

[maciej]

Zwykle od 20 do...

Co do mechanika, to na spocie może się najlepszy roverkowy mechanik w Warszawie pojawi - Mariusz418.

Jeśli tak, to będziesz mógł z nim pogadać, czy znajdzie czas na Twojego Roverka, bo u niego z czasem krucho.

A ile sam zakup?
Bo mi kiedyś krzyknęli za te długie metalowe pod podwoziem 2000 za oryginalne.

[Perez]

Ja bym na Mariusza nie liczył, postaram się być na spocie to zobaczę jak Ci można pomóc.
Weź ze sobą na spot spinacz biurowy.

[marthinez]

[maciej]

marthinez, prawdopodobnie masz rację, ale skoro kolega może podjechać na spot to spróbujemy znaleźć problem "bezkosztowo".

Ostatnio rozbieraliśmy z kruszonem ZS'a na części i przychodzi mi do głowy sytuacja, w której np. podłączając przewód do pompy i filtra został poruszony kolektor ssący i to by wyjaśniało sprawę.

[marthinez]

Cytat:

marthinez, prawdopodobnie masz rację, ale skoro kolega może podjechać na spot to spróbujemy znaleźć problem "bezkosztowo".

I dobrze.
Natomiast już w 99% mogę napisać, że wyskoczy błąd mówiący nam o problemach z układem paliwowym (kod 16 lub 43 o ile pamiętam).
Dajcie znać po spocie.

[Perez]

Ja dzisiaj na spota niestety nie dam rady podjechać

[600Rover]

Witam,

mam identyczny problem jak opisany wyżej ale w R600 2,0 diesel z 1999 roku. Wyeliminowano czujnik położenia wału, złe paliwo, filtry, zapowietrzenie, nastawnik pompy itp. Komputer nie sygnalizuje błędu.

Jeżeli ktoś z forumowiczów spotkał się z problemem i dobrnął do szczęśliwego finału sprawy to proszę o poradę.

[marthinez]

[600Rover]

Dziękuję za przekierowanie na właściwy wątek początkującego forumowicza.