Forum Klubu ROVERki.pl :: [R75] Wahacz - nowy whacz, a sztywność zawieszenia
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
[R75] Wahacz - nowy whacz, a sztywność zawieszenia
Autor Wiadomość
markozalko 



Pomógł: 6 razy
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 1051
Skąd: Ostrołęka



Wysłany: Pon Lip 04, 2011 19:34   [R75] Wahacz - nowy whacz, a sztywność zawieszenia
Typ: CDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000

Słuchajcie mam nowy chyba dylemat. Pisałem w innym poście że zminialem amory i przy okazji prawy wahacz z tuleją. Przed wymianą auto mi pływało i było spowodowane raczej tym wahaczem i tuleją. Teraz wróciłem właśnie z trasy i mam takie wrażenia. Auto też pływa (nie zawsze) ale częściej w jedną stronę jak padał deszcz. Na koleinach jakby bardziej wrażliwy i dość mocno ściąga. Kierownica nie odbija już tak jak przedtem tzn. się jak skręcam i puszczam ją to ciężej chodzi. Wogóle wrażenie jest takie że prawa strona jest dużo sztywniejsza i wydaje mi się jakby za mocno było coś skręcone :) Czy po wymianie wahacza jedengo nie kompletu mogą być taki jaja. Męczy mnie pływanie auta (na szarpakach nie pokazało nic innego) i ta sztywność prawej strony. Czyt z czasem to się wyrobi czy coś z tym zrobić? W sierpniu jade w góry i chcę zrobić to bo męczy jazda jak pływam.
Ostatnio zmieniony przez apples Wto Lip 05, 2011 15:41, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Pon Lip 04, 2011 19:34   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
dukat11 




Pomógł: 203 razy
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 1449
Skąd: Trójmiasto

Rover 75

Wysłany: Pon Lip 04, 2011 20:06   

markozalko, A jak ze zbieżnością?
_________________
Pozdr.
Dukat11
 
 
markozalko 



Pomógł: 6 razy
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 1051
Skąd: Ostrołęka



Wysłany: Pon Lip 04, 2011 20:09   

Wiesz..... nie sprawdzałem jej odkąd wymieniali mi końcówkę drążka.Lecz jak jadę i puszczam kierwonicę auto jedzie prosto, chyba że jest jakiś spadek na drodze to ściąga w lewą albo w prawą. Wcześniej też tak było czyli raczej to nie to. Sam już głupieję bo nie wiem czy sam sobie to wymyślam czy nie ale coś jest chyba nie tak. A co z tym wahaczem? Są takie jaja po wymianie, żeby czuć że jedna strona jest sztywniejsza po wymianie.?
ps. na zakrętach auto nie pływa tylko raczej na prostej, no jak sa jakieś minimalne koleiny. Wcześmniej na łukach czułem wożenie a tera nie. Czy to wszystko przez ten nowy sztywny wahacz??
 
 
dukat11 




Pomógł: 203 razy
Dołączył: 02 Lis 2008
Posty: 1449
Skąd: Trójmiasto

Rover 75

Wysłany: Pon Lip 04, 2011 20:13   

Jeszcze pytanie jakie masz koła bo na szerokich to na koleinach też może pływać
_________________
Pozdr.
Dukat11
 
 
markozalko 



Pomógł: 6 razy
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 1051
Skąd: Ostrołęka



Wysłany: Pon Lip 04, 2011 20:16   

Koła mam takie jakie miałem od początku 205/65/15 chyba tak się pisze.
Tak mi się przypomniało. Dziś jak wjechałem na piewrszym biegu przy wolnej jeździe w korku w dziurę to mocno mim fajerę odbiło w kierunku praweej strony. Nie wiem czy tak jest zawsze czy nie.
Ostatnio zmieniony przez markozalko Pon Lip 04, 2011 20:18, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
jupik
[Usunięty]






Wysłany: Pon Lip 04, 2011 20:17   

Ja też niestety borykam się z ,,pływającym"autem.Szarpaki nic nie pokazały,amortyzatory sprawne,a ayto ,,pływa".Czytałem że lubią pękać sprężyny w R 75,kazałem sprawdzić na warsztacie,gościu wepchnął ręke i stwierdził że jest jakiś zadzior i prawdopodobnie jest pęknięta prawa tylna.Tylko ja się zastanawiam czy przez to auto by się tak zachowywało? :?:
 
 
markozalko 



Pomógł: 6 razy
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 1051
Skąd: Ostrołęka



Wysłany: Pon Lip 04, 2011 20:28   

Mnie bardzo zastanawia ta sztywność po wymianie wahacza. Normalnie jakby ktoś śrubę przekręcił ze 2 razy za dużo takie mam wrażenie. Pewnie śmieszne ale ja tak czuję.
 
 
kris-tofer 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2019

Rover 75

Wysłany: Pon Lip 04, 2011 22:15   

sprężyna nie ma większego wpływu na ''pływanie'' auta
jeśli zmieniłeś coś w przednim czy tylnym zawieszeniu to podstawą jest zrobienie zbieżności/geometrii kół.
Powodem może być też wywalony jeden z amortyzatorów, bo nie istnieje coś takiego jak twardość wahacza i że może się wyrobić...

Dodatkowo można przejrzeć końcówki drążków kierowniczych, samą przekładnię
 
 
 
apples 




Pomógł: 564 razy
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 5678



Wysłany: Pon Lip 04, 2011 22:34   

kris-tofer napisał/a:
sprężyna nie ma większego wpływu na ''pływanie'' auta
Ma. Miałem pęknięta tylną i pływał, po wymianie jak ręką odjął.
 
 
jupik
[Usunięty]






Wysłany: Pon Lip 04, 2011 22:42   

apples napisał/a:
Ma. Miałem pęknięta tylną i pływał, po wymianie jak ręką odjął.

I właśnie apples o taką odpowiedź mi chodziło :ok: to jest odpowiedź jakiej bym oczekiwał na forum.Jutro zamawiam spężyny na tył ,bo raczej lepiej zmienić obie
 
 
kris-tofer 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2019

Rover 75

Wysłany: Wto Lip 05, 2011 05:28   

ja również miałem popękaną całą lewą sprężynę, a lewą całą i efektu pływania nie było. Dopiero jak zmieniłem sprężyny i padł mi lewy amortyzator zaczęły się problemy.

Ale pierwsze słyszę, że po wymianie przedniego zawieszenia nie robić zbieżności, tylko brać się za tył...
 
 
 
Dziadek 




Pomógł: 54 razy
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 957
Skąd: Dąbrowa Górnicza



Wysłany: Wto Lip 05, 2011 06:40   

Ja po wymianie wahaczy i tulei z braku czasu nie sprawdzałem zbieżności ponad miesiąc i przejechałem prawie 1000. Auto szło jak żyletka,ustały stuki i nic nie ściągało. Zbieżność okazała się wzorcowa i nie trzeba było nic zmieniać.
Obstawiam tylne sprężyny,albo tuleje na wahaczach.
_________________
Sprawdzajka pisowni nie boli.
 
 
 
markozalko 



Pomógł: 6 razy
Dołączył: 11 Kwi 2010
Posty: 1051
Skąd: Ostrołęka



Wysłany: Wto Lip 05, 2011 10:32   

kris-tofer napisał/a:
bo nie istnieje coś takiego jak twardość wahacza i że może się wyrobić...



To jak nazwać te moje wrażenia ze sztywności tego wahacza? Normalnie czuć że jest tam nowy wsadzony bo nawet kierownica jakby ciężej chodziła. Co do zbieżności mi mechanik mówił że przy wahaczach nie trzeba ustawiać zbieżności, tylko przy końcówkach drążka.

[ Dodano: Wto Lip 05, 2011 11:32 ]
Dziadek napisał/a:

Obstawiam tylne sprężyny,albo tuleje na wahaczach.

Specjalnie pojechałem na inny warsztat niż tam gdzie robię żeby ktoś inny stwierdził stan zawieszenia. To co powiedział zrobiłem. Mówił że lewa tylna tuleja wahacza jest jakby trochę zużyta ale jeszcze da się jeździć. A przy wymianie amorów tylnych jakby sprężyna była popękana to widać mocno czy nie?Jakby tak było to pewnie powiedzieliby mi że trzeba wymienić.
 
 
kris-tofer 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2019

Rover 75

Wysłany: Wto Lip 05, 2011 15:01   

markozalko napisał/a:
To jak nazwać te moje wrażenia ze sztywności tego wahacza? Normalnie czuć że jest tam nowy wsadzony bo nawet kierownica jakby ciężej chodziła. Co do zbieżności mi mechanik mówił że przy wahaczach nie trzeba ustawiać zbieżności, tylko przy końcówkach drążka

w takim razie może masz też luzy na drugim wahaczu? bo jak tu mamy zweryfikować Twoje wrażenia z dopiskiem słowa ''jakby''
 
 
 
apples 




Pomógł: 564 razy
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 5678



Wysłany: Wto Lip 05, 2011 15:19   

kris-tofer napisał/a:
jeśli zmieniłeś coś w przednim czy tylnym zawieszeniu to podstawą jest zrobienie zbieżności/geometrii kół.
Nie ma takiej potrzeby po wymianie. Dobrze jest w ogóle zrobić zbieżność raz na jakiś czas. Inna bajka jak wymienia się końcówki i drążki to wtedy jest bardzo wskazane ustawienie zbieżności.


markozalko, Moim zdaniem: masz coś źle skręcone/niedokręcone lub wyszedł luz w innym miejscu stąd odczucie. Sprawdź dodatkowo łożyska na Mac Personie bo mogło się rozwalić jak wymieniali wahacz i stąd problemy z kierowaniem - rozpinasz końcówki drążków i na podniesionym aucie ruszasz kolumną. :wink:
Ostatnio zmieniony przez apples Wto Lip 05, 2011 15:22, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
kris-tofer 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2019

Rover 75

Wysłany: Wto Lip 05, 2011 15:21   

lub jeśli przyzwyczaił się do luzu na sworzniu, bo jakiś czas na pewno tak jeździł, a teraz ma nowy sztywny wahacz to ''wydaje się jakby'' był sztywniejszy samochód w prowadzeniu po wymianie.
 
 
 
apples 




Pomógł: 564 razy
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 5678



Wysłany: Wto Lip 05, 2011 15:23   

kris-tofer napisał/a:
lub jeśli przyzwyczaił się do luzu na sworzniu a teraz ma nowy sztywny to ''wydaje się jakby'' był sztywniejszy
Też tak może być.
jupik napisał/a:
Jutro zamawiam spężyny na tył ,bo raczej lepiej zmienić obie
Raczej obowiązkowo. :wink:
 
 
kris-tofer 



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2019

Rover 75

Wysłany: Wto Lip 05, 2011 15:25   

apples napisał/a:
Sprawdź dodatkowo łożyska na Mac Personie bo mogło się rozwalić jak wymieniali wahacz i stąd problemy z kierowaniem - rozpinasz końcówki drążków i na podniesionym aucie ruszasz kolumną. :wink:
co to da? na poduszce będzie miał luzy, nie ważne czy nowa czy stara, ale gumowa
apples napisał/a:
kris-tofer napisał/a:
jeśli zmieniłeś coś w przednim czy tylnym zawieszeniu to podstawą jest zrobienie zbieżności/geometrii kół.
Nie ma takiej potrzeby po wymianie. Dobrze jest w ogóle zrobić zbieżność raz na jakiś czas
bardziej o to mi chodziło wcześniej, że dobrze jest chociaż raz w roku zbieżność sprawdzić
 
 
 
apples 




Pomógł: 564 razy
Dołączył: 27 Mar 2009
Posty: 5678



Wysłany: Wto Lip 05, 2011 15:30   

kris-tofer napisał/a:
co to da? na poduszce będzie miał luzy, nie ważne czy nowa czy stara, ale gumowa
Da to że jak uszkodzone jest łożysko to wyczuje.
 
 
Pawel84 




Pomógł: 1 raz
Dołączył: 17 Wrz 2009
Posty: 168
Skąd: Busko Zdrój

Rover 75

Wysłany: Wto Lip 05, 2011 15:31   

Odnośnie pływania. Rok czasu samochód pływał, geometria 3 razy, dla pewności w różnych warsztatach, wymiana drążka kierowniczego, wymiana końcówek drążków, sprawdzenie felg i opon, sprawdzenie całego zawieszenia, amory, tuleje, tulejki, sworznie itp. Wszystko dobrze, sprężyny też dobrze. Więc dałem sobie spokój, myślę maglownica do regeneracji. Nawet umówiłem termin. Tak się stało że podczas wiosennej przekładki kół zacząłem sprawdzać klocki, tarcze itd. W końcu trafiłem, tylna lewa sprężyna miała odłamane DWA zwoje! Nikt tego nie zauważył. Wymieniłem sprężynę i teraz (teraz stoi w garażu i czeka na wizytę u P Midowicza :) ) jest bardzo dobrze, prowadzi się pewnie, nie pływa nie ściąga. Pękające sprężyny to defekt tego modelu. Pozdrawiam
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów [r75] wahacz
plonex25 Rover serii 75, MG ZT 7 Nie Sie 14, 2016 20:07
pablo
Brak nowych postów [R75] wahacz
dario1282 Rover serii 75, MG ZT 1 Sro Maj 09, 2012 17:40
kris-tofer
Brak nowych postów [R75] wahacz
grota10 Rover serii 75, MG ZT 11 Sob Kwi 21, 2012 14:19
Gość
Brak nowych postów [R75] Wahacz ...? i co dalej ;)
argail Rover serii 75, MG ZT 9 Sro Lip 02, 2008 20:22
argail
Brak nowych postów [R75] Przedni wahacz
Warlike Rover serii 75, MG ZT 144 Sro Lis 09, 2016 10:00
longer86



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink