Wysłany: Czw Lut 21, 2013 09:14 [R214sei] Nie wchodzi na obroty i ładowanie aku 14 do 20volt
Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1995
Koledzy mam problem.. Eh.. Przegrzebałem forum, google, elektrodę i nic nie znalazłem..
Rover 214 kanciak 103PS z instalacją STAG300-4 sekwencja, generalnie autko się fajnie sprawowało aż go nie zostawiłem i się nie wygotował płyn.. I wtedy zaczęły się problemy, o dziwo z układem elektrycznym. Bo mechanicznie jest ok, nie padła uszczelka ani nic. A więc:
Pierwsze co zauważyłem to rozświetlające się mocniej światła, kontrolki, mocniej działający nawiew etc. Tak jadąc w pewnym momencie nie chciał chodzić na benzynie - zajechałem dotankować i z baku wyleciał dym.. Pompa umarła. A więc ją wymieniłem, niby wszystko ok było ale.. Pochodził parę minut na wolnych, przy gazowaniu też było wszystko oki, wskakiwał pięknie na obroty.. Ale po tym czasie zaczął się dławić. Zrobiłem reset kompa (gaz 5x) i trochę się poprawiło. Lecz jak wyjechałem na ulicę to wogóle nie chciał jechać, dławi go dodanie gazu. Natomiast na LPG pracuje całkiem poprawnie i nic się złego nie dzieje. W poszukiwaniu różnych przyczyn awarii wyodrębniłem dwie różne sprawy:
1)Napięcie ładowania skacze w różnych momentach (nieraz niezależnie od obrotów) w przedziale 13,8v do 20v - czasem dzieje się to jak chodzi na wolnych, czasem przy zmianie biegu, czasem poprostu na obrotach.
2)Silnik dławi się na benzynie. Na wolnych obrotach chodzi w miarę, po dodaniu gazu wskakuje na 3 do 4 tys najwyżej a potem się dławi i obroty spadają, po odjęciu gazu schodzi do wolnych i pracuje jakoś. I każda próba podniesienia obrotów kończy się na tym że za sekundę zaczyna go dławić. Ściągnałem wężyk z końca listwy paliwowej i załozylem inny do zbiorniczka, nawet tych dwóch metrów wężyka nie przepchało paliwem a silnik pracował kilkadziesiąt sekund.. A i spaliny zdaje się śmierdzą paliwem. Więc czy to możliwe że go dławi za dużo paliwa a nie za mało jak myślałem wcześniej?
Błagam pomóżcie jak rozwiązac te dwie sprawy, zostałem bez auta
1. być może po prostu kończą sie szczotki w alternatorze i regulator razem z nimi.
2. sprawdź ciśnienie na listwie wtryskowej. Być może któryś wtryskiwacz leje, albo i wszystkie, albo zaworek podciśnieniowy jest uszkodzony (jak będzie dziurawa membrana, to silnik będzie zasysał benzynę do kolektora).
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Jak mam sprawdzić ciśnienie kiedy jak zdejmę wężyk z regulatora ciśnienia (ten co jest powrotem do baku) to z niego leci kropelka paliwa? pisałem o tym..
podjedź do jakiegoś warsztatu który ma ciśnieniomierz.. Na tym wężyku to jest już powrót, czyli to co zostanie cofniete do baku po uzyskaniu ciśnienia.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
praktycznie masz tylko wejście przewodu paliwowego (ten metalowo gumowy, prosto z pompy paliwa), i wyjście ZA regulatorem ciśnienia. Także nie masz się nawet gdzie wpiąć żeby to ciśnienie zmierzyć, chyba że wymontowując całą listwę i wpinając zamiast wtrysku, ale to sensu też nie ma żadnego. Zakładam że po założeniu nowej pompy paliwa ciśnienie na listwie jest, i rodzi się pytanie czy czasem nie jest za wysokie z powodu uszkodzonego regulatora ciśnienia. Bo z niego nie leci prawie nic, a przy przekręceniu rozrusznikiem powinien popuszczać tamtędy trochę paliwa. Moim zdaniem jest za duże ciśnienie paliwa na listwie z racji braku przepływu do powrotu przez regulator, a komputer ustala tylko czas otwarcia wtrysku, przy za dużym ciśnieniu go dławi bo przy większym ciśnieniu a tym samym czasie dostaje za dużo paliwa. Tak jak wspomniałem spaliny śmierdzą niedopalonym paliwem.
Wiem jak wygląda istwa, mam taką samą
Skoro masz nową (zakładamy, ze sprawną) pompę, to ciśnienie na listwie jest ale jak sam zauważyłeś pod warunkiem, że regulator i wtryski są sprawne.
Skoro uważasz, ze regulator jest przytkany, to odkręć ta blaszana zabezpieczkę i go wyczyść, tam nie ma nic niesamowitego. Kawałek membrany gumowej dwa grzybki plastikowe, jeden z komorą podciśnieniową a drugi z dopływem paliwa z listwy w środku a na zewnątrz z odpływem do dolotu. Później trochę ciężko tę blaszaną zabezpieczkę zamontować, ale da się
a ciśnieniomierz przecież możesz zamontować choćby na filtrze paliwa, na podłączeniu dopływu do listwy . Nie wiem w czym widzisz problem.
Moim zdaniem prędzej może być tak że ciśnienie jest za niskie, wtryskiwacze nie rozpylają tylko sobie siurkają i paliwo nie jest dobrze wymieszane z powietrzem, silnik spala samo powietrze a paliwo wylatuje nie spalone i brak mocy. Gdyby było za duże ciśnienie, to musiałoby być baaardzo dużo za duże, żeby dawka paliwa była na tyle większa, żeby silnik jej nie przepalił (btw Pompa Ci wytworzy przypuszczam że nie więcej niż te 4-5 bar więcej zacznie puszczać spowrotem do baku)
Albo w ogóle któryś wtryskiwacz leje cały czas i wtedy masz za dużo paliwa i faktycznie nie jest spalane
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
do mojej hipotezy też całkiem nieźle wpisuje się fakt iż padła pompa paliwa poprzednia - nagle. Pasowało by to do tego. Regulator nie puszcza nadmiaru spowrotem do baku i pompa się męczy cały czas pompując paliwo "pod górkę". Wydajność nominalna pompy założonej przezemnie to 160 litrów na godzinę. Zakładające że tak pompuje to w ciągu godziny pracy na biegu jałowym do silnika trafi 2-3 litry, a 150 zrobi sobie kółko przez układ paliwowy. Tymczasem ze zwrotu nie leci prawie nic. Albo dziś się wezmę za regulator w celu przeczyszczenia go albo go wywalę całkiem i wsadzę zewnętrzny bo mam taki pod ręką.
btw wymienię też regulator napięcia, znalazłem w intercarsie odpowiedni i zobaczymy co teraz miernik powie.
martwia mnie zreszta tak samo jak kolege leszczu, te skoki napiecia piszesz o 20V to sporo, biorac pod uwage ewentualna bezwladnosc miernika to moze byc nawet wiecej, w takim wypadku moglo cos pasc wiecej w elektryce, elektronice, byc moze przez to padla pompa paliwa chyba ze mając LPG jeździsz na oparach
posprawdzaj polaczenia z alternatorem, masa itp. jesli ok, to wyciagaj to włoskie badziewie i regeneracja
jaka pompe zalozyles u nas oryginal to byl walbro, jesli jakas chinszczyzne z allegro, to wiele po niej bym sie nie spodziewal, nie wiem jak teraz, ale kiedys sporo bylo na allegro tego badziewia, ale i tak najpierw do sprawdzenia regulator
yezozwierz napisał/a:
Wydajność nominalna pompy założonej przezemnie to 160 litrów na godzinę.
No wszystko zależy przy jakim ciśnieniu podawana jest ta wydajność
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
pompa bosha je..st zalozona, chodzila i zasilala z powodzeniem wtryski 270ccm na 3barach w moim turbowozie.
problem napiecia ogarnalem, nowa mase robilem dla aku bo slaba byla ale nie pomoglo i skonczylo sie wymiana regulatora napiecia :)kwestia pradu ogarnieta.. ale paliwa nie rozebralem regulator z listwy i wyglada na sprawnego.. wogole silnik jakby dziwnie syczy, moze podcisnienie? aha i przrz chwile na lpg ten sam objaw mial jak byl niedogrzany.. potem chodzi na lpg ale tez mocy chyba mu brakuje..
[ Dodano: Pią Lut 22, 2013 15:05 ]
No i dochodzi parę nowych objawów.. Wczoraj wymieniłem ten regulator, działa wszystko jak trzeba od strony napięcia ładowania, ale:
Silnik zapala na benzynie, raz odrazu a innym razem trzeba mocno pokręcić nim, gada na obroty rzędu 300-500 tak że jeszcze nie gaśnie ładowanie nawet, dopiero potem wchodzi na swoje wolne obroty, ale zaraz chce gasnąć. Żeby go utrzymać pracującego trzeba pompować rytmicznie pedałem gazu z dużą częstotliwością, wtedy udaje się utrzymać go wogóle pracującego. Kiedy nagrzał się już prawie do połowy skali przełączyłem go na gaz licząc że będzie działać wtedy odpowiednio i.. zdziwienie! Też gaśnie i też trzeba go "pompować" gazem, co jednak nie przynosi większego rezultatu bo gaśnie bardzo szybko. Jak już pochodził dłużej na benzynie w ten dziwny sposób to na gazie zaczął normalnie pracować, ale na benzynie dzieje się to samo - dodajesz gazu, wchodzi na 3,5 tys max i zaczyna padać, dławić się. Co najlepsze, pompując go na PB zdarza mu się strzelić w dolot! Coś takiego jak zdarza się w autach na gaz, ale tu instalacja była wyłączona a on kilka razy strzelił w dolot falując na benzynie podczas pompowania gazem żeby go utrzymać przy pracy.. Zgłupiałem. Jak się zagrzał i działał na LPG próbowałem odpinać TPS (czujnik położenia przepustnicy) i generalnie raz przy odpiętym na benzynie przez chwilę działał dobrze, ale potem wróciło wszystko do normy, nie ważne czy tps jest czy go nie ma to na benzynie świruje. A na LPG takie mam wrażenie że nie ma tyle mocy co wcześniej.. Wyciągnałem regulator ciśnienia paliwa z listwy i jest czysty, choć mam wrażenie że chodzi bardzo ciężko, dużo siły trzeba włożyć żeby ruszyć mu tą sprężynę w środku.. No i niech mi ktoś podpowie co to może się dziać czemu strzela w dolot na benzynie? wygląda na to że go zalewa, ale why? no i silnik mocno syczy, nie miał tak wcześniej.. ale nie wiem skąd, wszystkie podciśnienia wyglądają na dobre..
warto by bylo po tych wahaniach napiecia podpiać sie jednak gdzies do kompa i sprawdzić bledy i jakie wartości poszczególnych sygnałów "widzi" ECU
strzelanie w wydech może sugerować uszkodzenie układu zapłonowego przewody, kopułka, palec, cewka,
ewentualnie czujnik PWK tylko wtedy działo by sie tak samo na gazie i benzynie
Jeśli silnik bedzie ssał lewe powietrze to bedzie mial kłopoty z utrzymaniem wolnych obrotów, kolektor ssący gdzieś Ci nie pękł , zlokalizuj to syczenie
Ciężko tak gdybać na odległość, mimo że dość dokładnie to opisujesz problem jest jakiś bardziej złożony,
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
strzelanie w dolot może być spowodowane wypaleniem zaworów, ale wtedy na gazie by to się częściej działo. Tak jak AndrewS, pisze sprawdź, czy gdzieś nie jest pęknięty kolektor, bo te wszystkie usterki mogą mieć z tym coś wspólnego, a być może gdzieś wcześniej miał miejsce strzał i nie ma odpowiedniego podciśnienia w dolocie przez to ciśnienie na wtrysku będzie nienormalne itp itd...
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
No a więc sprawdziłem kolektor, nie jest pęknięty.. Dmuchałem go kompresorem i nic się nie dzieje.. A co najlepsze po tej całej akcji stwierdziłem że spróbuję go odpalić.. I co? I jeszcze gorzej. Już wogóle nie pali. Nie ma iskry, i mam wrażenie że nie podaje paliwa bo po takim czasie kręcenia powinno śmierdzieć benzyną z wydechu a nic takiego nie ma miejsca.. Ma ktoś jakiś pomysł?
sprawdziłeś w końcu to ciśnienie? Jak miałeś kolektor na wierzchu, to mogłeś chociaż sprawdzić, czy wtryskiwacze rozpylają podczas kręcenia rozrusznikiem
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Aś się uparł na to ciśnienie nie sprawdziłem, nie mam jak, nie podjadę do mechanika bo auto nie jeździ a holowania szczerze mam dość. Jak będę miał wenę ciągnąć go na jakiś warsztat to już go tam zostawię żeby go zrobili - czyli jak się poddam. Kolektora nie miałem na wierzchu, był założony na aucie a ja pompowałem w niego powietrze kompresorem żeby wykryć ewentualne nieszczelności bądź pęknięcia. Tak grzebię po necie, możliwe to żeby to był czujnik położenia wału korbowego? A iskra zniknęła sama z siebie, w czwartek była, potem nie grzebałem aż do wczoraj i przez te pare dni nie ruszania auta się zgubiła.. Nic nie odpinałem żeby nie podpiąć. Jedynie w międzyczasie wyciągnałem i załozyłem regulator ciśnienia paliwa. Co do ciśnienia na listwie to wygląda na to ze jest, regulator mnie chciał zabić jak ściągnałem blaszkę a i pompa dziarsko ładnie dobija ciśnienie po przekręceniu kluczyka więc w brak ciśnienia na listwie wątpię.
wygląda na to że coś sie zepsuło do reszty, co powinno ułatwić poszukiwania, chyba że jest kilka usterek, wtedy najlepiej by było gdyby ktoś z takim motorem podjechał do Ciebie , podmieniacie po kolei cewka, palec kopułka, czujnik PWK , no i jeszcze iskre może wstrzymywac immo,
można tez wyjąć samą listwe wtryskową, wtedy bedzie widac czy wtryskiwacze podaja, tylko uwaga przy jej powtórnym montażu gumowe oringi na wtryskiwaczach trzeba posmarowac bo mozna ich uszkodzic wpychając na siłę
_________________ Pozdrawiam Andrzej
Rover 800, byl 214 Si 95
FSO 125p 1.4 16V MPI
Jawa 350
No a więc pomierzyłem cewkę, prąd po kluczyku dostaje, próbowałem ją wyzwolić jakoś masą przez miernik i wychodzi na to że zżera sama w środku 12 amper i nie daje iskry.. Chyba cewka padła.. Nie ma ktoś jakiejś do sprzedania ?
Pomógł: 9 razy Dołączył: 19 Mar 2012 Posty: 168 Skąd: Łódź
Wysłany: Sro Mar 06, 2013 19:00
Witam. Pierwotne uzwojenie cewki WN ma około 0.7 do 1 ohm'a. Zasilane z 12V daje 12A.
Traktowanie elektroniki samochodowej 20V prowadzi do uszkodzenia elementów zasilających i wykonawczych. Nawet kondensatory w komputerze samochodowym, czy samochodowym radiu są na 16V.
Zaniedbanie usterki alternatora moim zdaniem uszkodzić mogło wszystko co było w danej chwili podłączone. Skoro spaliła się pompa paliwa i to nie był wystarczający sygnał do naprawy alternatora, to może jakiś pożar
Widziałem już wybuchające, przeładowane akumulatory.
Proponowałbym sprawdzić bezpieczniki .
Zasilanie na cewce powinno być po włączeniu zapłonu, przywierane jest przez cewkę tranzystorem w sterowniku silnika. Jak sprawdzić cewkę WN proponuję zapytać googla.
Regulator napięcia wymienłem zaraz po pompie jak tylko go kupiłem - dzień po pomiarze napięcia z którego wyniknęło to że ładowanie dochodzi do 20volt, a w tym czasie samochodem nie jeździłem więc nie zarzucaj mi zaniedbania. Co do cewki, przeanalizuję sobie google i sprawdzę ją powtórnie jednak wydaje mi się że jest zabita - prąd dostaje a iskry nie ma. Bezpieczniki są w porządku..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum