[baczek]

Witam Od przedwczoraj jestem posiadaczem Rovera 75 2.0 V6 z instalacją gazową Holenderską Necam. Niby wszystko ok, nic nie stuka, nic nie puka, ogólnie wszystko w porządku, tylko świeci się ta nieszczęsna kontrolka. Zapaliła się już w drodze powrotnej (jechałem po niego z Grodziska Wlkp. , aż nad Warszawę, jakieś 340 km), gdy skończył się gaz i samochód przełączył się na benzynę. Wjechaliśmy do mechanika, który stwierdził, że zapaliła się dlatego, że gaz się skończył i komputer "zwariował". Zresetował komputer i lampka zgasła. Przez resztę drogi powrotnej i wczoraj, kontrolka się już nie zapaliła. Niestety dzisiaj odpaliłem auto i niestety kontrolka znów się pali. Jedyny problem jaki zauważyłem, to to że gaz podczas odpalania trochę "strzela", ale tylko podczas odpalania. Oprócz tego zupełnie nic się nie dzieje. Wjadę do mechanika, ale chciałbym się wstępnie dowiedzieć, czy to może być coś poważnego? Wiem, że to jak wróżenie ze szklanej kuli, ale jeśli ktoś by odpowiedział, to byłbym wdzięczny.

[SPAMU¦]

[dawidd]

możne byc poważne i możne nie byc poważne. Tyle można powiedzieć z lampki CHECH. Generalnie lampka wskazuje na błąd silnika spowodowany.... wszystkim, paliwem tez. Pod kompem powinno pokazać co jest nie tak

[baczek]

Byłem dziś u znajomego mechanika, który niestety nie ma komputera, ale zrobił ogólne oględziny i według niego wszystko jest ok i stawia na sondę lambdę, ale podjadę jeszcze na komputer.

Jak byłem u tego mechanika w drodze powrotnej, to stwierdził, że źle obliczane są emisje spalin i dlatego pali się "Check engine"

[dawidd]

[baczek]