Wysłany: Wto Sty 28, 2014 14:50 [R200] Wskaźnik temperatury na max i nie opada.
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1997
Koledzy potrzebuję pomocy. 2 tygodnie nie było mnie w domu i rover nie był jeżdżony. Dzis wróciłem i była pierwsza zimowa jazda, niestety bardzo krótka.
Jakieś 3 minuty po wyjezdzie z garazu zauwazylem ze wskazówka temperatury leci w góre bardziej niż zwykle, zawsze zatrzymywała się nieco przed połową skali i ani drgnęła. Chwile po tym jak to w ogole zauważyłem wskazówka była już grubo powyżej czerwonej kreski w maksymalnym górnym położeniu. Zatrzymałem się, sprawdziłem płyny - wszystko jest, wtyczka od czujnika też ok, nie odjechałem daleko więc odczekałem chwile i wróciłem do domu. W tej chwili jest już ponad 4 godziny odkąd wróciłem, silnik jest już zimny jednak przekręcając zapłon wskazówka dalej momentalnie wędruje maksymalnie do góry. Co to może być ? Nie jestem mechanikiem ale jak trzeba pogrzebać to pogrzebie żeby nie jechać do mechanika tylko potrzebuje pomocy, co i jak mogę sprawdzić we własnym zakresie, tak żeby czegoś bardziej nie spierniczyć. Wszystkie sugestie mile widziane. Z góry dzięki
SPAMU¦
Wysłany: Wto Sty 28, 2014 14:50 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Objawy wskazują na problem z masą.
Sprawdź, odkręć i przeczyść połączenie masy biegnące od akumulatora do nadwozia.
Jeśli to nie pomoże to czujnik temperatury na zegary do wymiany ale spokojnie możesz tak jeździć.
_________________ Niewiedza kosztuje.
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania bez podania przyczyny.
Cholerka, mase tez juz sprawdzalem tylko zapomnialem napisac we wczesniejszym poscie.
Poprawcie mnie jeśli błądze ale:
- jeśli to byłby walnięty termostat to nie byłoby grzania w kabinie, a grzanie jest pierwsza klasa
- jeśli byłaby to walnięta wtyczka od czujnika lub sam czujnik to wskaźnik w ogóle by nie reagował prawda?
Mam jednak dziwne wrażenie że to nie wskaźnik w zegarach, po otworzeniu klapy buchnęło mi w twarz gorącym powietrzem jak nigdy wcześniej. Sprawdzałem też wszystkie węże układu chłodzenia, wszystkie ciepłe oprócz tego na dole chłodnicy czyli chyba OK tak? termostat otwiera duży obieg i chłodzi się przez chłodnice.
Wróćmy jednak do tego wskaźnika w zegarach. Łatwo się to wyciąga? Może jednak wyjmę i zobaczę. Sory ale akurat teraz jestem daleko od samochodu i nie pamietam wzrokowo jak tam się trzymają te zegary, jutro bede go widział. Wole zapytać wcześniej
Powiedzcie mi jeszcze czy to absolutnie wszystkie możliwości czy może coś jeszcze być przyczyną. Jeśli faktycznie byłby to sam mechanizm wskaźnika w zegarach to bym się nie przejmował a tak to cały czas myśle co to może być. Jeździć tak nie chce bo to dla mnie strasznie niekomfortowe nie móc odczytać aktualnej temperatury silnika. Szkoda że wskaźnik poziomu paliwa sie tak nie zepsuł
Wskażnika na desce nie ruszaj, to wina czujnika/przewodu - zwarcie do masy. Termostat jeżeli się nie otworzy to grzać będzie wręcz znakomicie. Moze on się faktycznie grzeje, jeżeli dolny wąż jest całkiem zimny to termostat moze być zamknięty, Zagrzej go i zmierz rezystancję na obu czujnikach.
Moze on się faktycznie grzeje, jeżeli dolny wąż jest całkiem zimny to termostat moze być zamknięty,
Może tak być, ale............
KotwicaWeWodzie napisał/a:
W tej chwili jest już ponad 4 godziny odkąd wróciłem, silnik jest już zimny jednak przekręcając zapłon wskazówka dalej momentalnie wędruje maksymalnie do góry.
Czujnik temperatury do wymiany YCB100370 brązowy lub nowszy typ YCB100420 niebieski.
Zamienników brak na 99%
_________________ Niewiedza kosztuje.
Autor zastrzega sobie prawo do zmiany zdania bez podania przyczyny.
Ok powiedzcie mi czy w takim razie moge normalnie jezdzic poki nie kupie czujnika ?
Czy np zepsuty czujnik ma wpływ na ewentualne włączanie wentylatora?
I co z tym dolnym wężem chłodnicy ? Byłem dziś poślizgać się troche na śniegu i pare minut dawałem w palnik, zagrzał się ale dolny wąż zimny. To normalne ?
Jeżeli to faktycznie tylko czujnik to możesz jeżdzić, ten czujnik podaje sygnał tylko na wskażnik na desce. Ten dolny wąż mnie zastanawia, tak całkiem zimny to on nie powinien być. Chociaż przy takich temperaturach to chyba nigdy nie sprawdzałem. Gdybyś mogł zmierzyć na zagrzanym silniku rezystancję na tym drugim czujniku (z dwoma pinami) to wtedy znałbyś temperaturę. Powinno być ok. 200-220 om przy 90 st.C
zdzichu, należą ci się przeprosiny z mojej strony bo zupełnie nie doczytałem ze mowa o dwóch czujnikach mimo że już wcześniej o tym pisałeś, dopiero teraz załapałem. Biegusiem sprawdziłem i jest skurczybyk skierowany pionowo w dół, wcześniej go nie widziałem bo sprawdzałem pod słabym światłem i wzrokowo oceniłem ten pierwszy czujnik z dwoma pinami. Okazuje się że delikatnie cieknie płyn i zalał całą wtyczkę, niby sam pin był suchy ale znając życie to wszystko sie upaćkało płynem. Wtyczka ma jeden pin ale w gnieździe są dwa i pewnie zwarcie tych dwóch powoduje błąd wskaźnika ? Co teraz ? Wyczyszczenie nie pomogło poza tym cały czas tam cieknie w miejscu wkręcenia czujnika w króciec więc chyba sama wymiana tego czujnika powinna załatwić sprawę ?
Sprawdż czy wskazówka opadnie jak odepniesz wtyczkę. Jeżeli cieknie z czujnika to raczej na gwincie, płyn nie ma bezpośredniego dostępu do termistora. Może sam czujnik jest dobry tylko błotko zwiera? Jeżeli ma ok. 2,5 kOm przy -5st.C to możesz podłożyć uszczelkę miedzianą i powinno trzymać (otwór 10mm) Wskazane dokłane umycie czymś z dużą zawartością %
Tak jest, jak odepne to wskazówka nie drgnie. Spróbuje to jakoś przeczyścić ale bardzo ciezko mi sie tam dostać bo mam duże dłonie. Potrzebuje teraz tylko wiedzieć czy moge tak bezpiecznie jezdzic przez powiedzmy 2-5 dni, na jutro pasuje mi mieć samochod i nie wiem czy moge moim czy nie. Sory bo to pewnie błache pytanie ale tak jak wspomiałem wcześniej żaden ze mnie mechanik wiec wole sie upewnic.
Jeżeli odepniesz przewód i wskazówka nie opada to masz gdzieś na przewodzie zwarcie do masy. Obejrzyj dobrze ten przewód bo sam płyn z błotkiem to raczej nie ma tak dobrej przewodności. Co do jazdy to ciężko powiedzieć na odległosć. Jak nie daleka trasa to ogrzewanie na full i możesz spróbować. Tylko uważaj bo te silniki nie lubią za dużo ciepła. Nie masz jakiegoś miernika żeby zmierzyć rezystancję na tym drugim?
Sory źle się wyraziłem, jak wypne wtyczke wskazówka nie drgnie do góry, jest opadnięta na maksa. Próbowałem przed chwila jakoś to poczyścić ale nie dam rady dostać się tam do gniazda od spodu, a wtyczka ma strasznie krótki kabelek więc też nie poczyściłem jakoś super dokładnie. Najchętniej to ja bym odkręcił cały ten króciec z czujnikami ale wtedy to i płyn trzeba spuścić i tak dalej a ja czasu nie mam na takie zabawy. Miernik akurat mam uszkodzony. Trasa krótka, z 5km w jedną strone po czym samochod stoi przez cały dzień i w drugą stronę z 10 km bo chyba pojade od razu do znajomego mechanika zapytać co z tym. Myślisz że moge tyle pojechać ? Macie jakies jeszcze sugestie ? Bo jak nie to nie bede już zawracał głowy, chciałbym to sam naprawić ale chyba bez fachowca się nie obejdzie. jeśli walnięty jest sam czujnik to hcyba nie ma to jakichś innych konsekwencji niż wskazówka w zegarach ?
Ok a mozesz mi jeszcze wytlumaczyc czy ten zepsuty czujnik ma w ogole jakis wpływ na działanie układu chłodzenia ? Skoro on jest tylko od wskaźnika w zegarach to nie ma wpływu na to czy sie przegrzewa silnik czy nie ? Ja to tak odbieram, naprostuj mnie jeśli sie myle i nie zawracam wiecej glowy.
Ten czujnik nie ma wpływu ani na układ chłodzenia ani na pracę silnika, on tylko informuje kierowcę o temperaturze płynu w układzie silnika. Za utrzymanie optymalnej temperatury odpowiada termostat. Natomiast ten drugi czujnik podaje informacje do ECU, tym samym ma on duży wpływ na pracę silnika ale na temperaturę płynu już nie (poza tym że włącza wentylator)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum