Typ: SDi Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: wszystkie
No właśnie. Wstrzyknięto mi "kontrast" i azot w układ. Wyraźnie choć powoli, ciśnienie na namometrze spadało. Mimo użycia lampy ultra. nie znaleziono wycieku w komorze silnika.
Więc zastanawim się czy znacie może "typowe" miejsca gdzie puszcza instalacja?. Być może uszkodzona jest gdzieś część instalacji znajdująca się po stronie kabiny... rozumiem, że wtedy wszystko jest za schowlkiem pasażera? Dużo tam rycia żeby się dostać ? (spojrzę jeszcze w RAVE , ale nie mam teraz przy sobie).
wstrzyknięcie kontrastu z azotem może Ci pokazać nieszczelność tylko w bliskich okolicach podłączeń. tak naprawdę kontrast Ci się wtedy nie rozejdzie po całym ukladzie i trzeba mieć szczęście zeby coś znaleźć.
Jeśli chcesz mieć pewność, to niestety musisz nabić układ czynnikiem z markerem uv, a wtedy nawet da się wykryć nieszczelność w parowniku (tej częśći we wnętrzu auta).
Typowe miensca narażone na nieszczelność to wszelkiej maści połączenia, mniej wesołe to chłodnica (skraplacz), i najmniej wesołe pompa , ale moze się też zdarzyć że przeżarło jakąs rurkę...
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
no właśnie o tym piszę, koleś latał z jakąs niebieską lampką i nic nie znalazł
tylko mi chodziło o to żeby nie napuszczać azotu z markerem ale niestety trzeba nabić czynnika z markerem i dopiero wtedy jak klima trochę popracuje to będzie na 100% widać gdzie dziura
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
wywalic 200 zł w błoto? (tyle sobie życzą za nabicie). Wsadziliśmy azot i marker i włączyliśmy klimę na parę minut. Mechanior mówił, że marker jest specjalnie taki tłusty żeby smarował też, przy okazji takich eksperymentów, kompresor. Klima chodziła gdzieś 10 minut i nic sie nie pojawiło, dlatego podejrzewam część wewnetrzną układu... Mech. mówił, zebym tak pojeździł trochę i wpadł w PN to jeszcze raz poświeci. Twierdzi, że miał już sporo takich przypadków, że miejsce dziury pojawiało się po kilku dniach...
wywalic 200 zł w błoto? (tyle sobie życzą za nabicie)
wiem przechodziłem przez to i tez nabijanie azotem z markerem nic nie dalo, a chwilkę po nabiciu czynnikiem i włączeniu okazało się że nieszczelne jest wejście do chłodnicyi azotem pewnie do tej pory by szukali
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Wróciłem z parodniowego urlopu i zdaję Wam relację co i jak z tą klimą.
Przed wyjazdem pojechałem jeszcze do specjalistycznego zakładu zajmującego się klimatyzacjmi samochodowymi. W końcu jak widać problem wydawał się spory, bo nawet po kilku dniach "kontrast" nigdzie się nie pojawił.
Pojechałem w umówione miejsce, tradycyjnie azot poszedł w układ i... spodziewałem się jeszcze jakiegoś "superkontrastu" i kosmicznej technologii (w końcu spece, a nie jakiś "carmen" czy "norauto"). Po napełnieniu koleś przyłożył ucho , potem chlapnął wodą z "Ludwikiem" na chłodnicę klimy i oto tworzącą się pianą daje o sobie znać spora dziura od "kamyczka".
Wszystko trwało 2 minuty. Jak widać najprostsze sposoby są najlepsze
No dobra, teraz trzeba poszukać nowej chłodnicy. W Intercarsie 450 zł, w Waszym ulubionym tomateam 540 zł, gdzieś tam jeszcze 760 zł i w jakimś sklepie we Wrocławiu za 390 zł, ale teraz nie ma i nie wiadomo kiedy będzie.
Możecie polecić jakieś źródło (nowych) chłodnic klimatyzacji - czyli skraplaczy?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum