Dołączył: 22 Sie 2007 Posty: 20 Skąd: opole/wrocław/kraków
Wysłany: Nie Wrz 16, 2007 10:25 [R214Si 97] blokuje sie hamulec albo co innego...
hej!
Mam problem bo podczas jazdy poczulem opor podczas przyspieszania oraz zauwazylem, ze auto jadac na luzie zamiast sie toczyc zwalnia - nawet jadac z gorki...
Wczesniej cos takiego mi sie przytrafialo z 2 razy, ale wystarczylo ze ponaciskam pare razy hamulec i zaciagne reczny i wszystko wracalo do normy...
potem z usterka bylem u Gawina i ten slusznie mi wymienil plyn bo byl zuzyty (no i czuje ze lepiej autko hamuje) i myslelismy ze to wystarczy. Jednak teraz znow usterka powrocila a co gorsza nie daje sie usunac poprzez parokrotne nacisniecie hamulca.
Zauazylem ze cieplo bije od prawego tylnego kola i troche smiedzi wiec podejrzenie pada na hamulec.
Ale tez nie wiem czy to normalne zeby cala felga byla wrecz goraca a tarcze nie sa czerwone (czay sa gorace to nie wiem bo nie sciagalem felgi)... Wiec moze to cos innego typu jakies lozysko czy inna rzecz sie zablokowala, ktora odpowiada za swobodne krecenie sie kół.
Dodam tylko ze auto stalo bez recznego z 2 dni w garazu a usterka nastepuje po paru chilach od rozpoczecia jazdy a nie od samego ruszenia...
Czekam zatem na jakies propozycje co sie moglo stac i czy da sie to jakos w domowy sposob naprawic, tak zebym mogl dojechac do Gawina (100km) bo domyslam sie ze jazda z czyms takim raczej nie jest wskazana.
Ewentualnie moze macie do polecenia jakis arsztat w Opolu, ktory sie na tym zna...
Posze o podpowiedzi bo za 2 dni czeka mnie daleka podroz (1500km na 6 miesiecy) wiec musze miec pewnosc ze nie spotka mnie to samo na wyjezdzie...
z gory dziekuje i pozdrawiam!
ps. mam ABS i tarcze z tylu jakby to byla przydatna informacja...
SPAMU¦
Wysłany: Nie Wrz 16, 2007 10:25 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Wygląda na zablokowane klocki (zwłaszcza że tarcza jest czerwona)
Wyjmij klocki, i sprawdź czy zacisk się lekko rusza na prowadniczkach, musi chodzić lekko, ale stabilnie (nie luźno) żeby się nie przekaszał i nie zakleszczał.
Blokowanie klocków może tez być spowodowane złym stanem blaszek przytrzymujących klocki w zacisku.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Dołączył: 22 Sie 2007 Posty: 20 Skąd: opole/wrocław/kraków
Wysłany: Nie Wrz 16, 2007 13:45
no dobra... odkręciłem koło i rozłożyłem hamulec (z pomocą pana który buszował przy swoim autku koło mojego garażu), odczepiłem klocki, przeczyściłem te prowadnice czy jak to sie tam nazywa i na razie jeździ bez problemu.
Ten koleś powiedział że może być to sprawa zepsutej linki od hamulca ręcznego... jak Wy uważacie? dodam ze przed tą usterką nie korzystałem z ręcznego dlatego nie wiem czy to może być powód...
jeszcze jedno pytanko - jakie klocki polecacie wrzucić na tył (w rozsądnej cenie oczywiście) no i ewentualnie do wrocławian gdzie takowe bezproblemowo dostać (bo co prawda na moich można jeszcze pojeździc ale jak pisałem wyprawa dość długa przede mną i wole wymienić)..?
a z tylu masz bębny czy tarcze hamulcowe ? jeśli tarcze to sprawdź w zaciskach te sworznie od hamulca ręcznego (to ze sprężyną do czego przyczepiona jest linka) wystarczy je cofnąć, by linka "wróciła" do swojego prawidłowego położenia co zapobiegnie ewentualnym tarciom
_________________ zanim się wygłupisz polecam: nasza strona główna, techniczny FAQ, forumowa szukajka, punkty pomógł ...
Dołączył: 22 Sie 2007 Posty: 20 Skąd: opole/wrocław/kraków
Wysłany: Nie Wrz 16, 2007 14:41
Brt -> no maja jeszcze pare milimetrów - tak z 3-4... dlaczego radzisz ich nie wymieniać przed podróżą? - czy chodzi o to że już te dłużej użyane są dobrze dopasowane do tarczy czy o coś innego..?
Gniewu -> mam tarcze z tylu i ABS. sprawdze to o czym mówiles jak będe miał chwilkę wolną bo teraz jestem zajęty - jak bedą jakieś rezultaty to napisze!
Tyle nie zetrzesz przez 1,5kkm a po wymienie różnie to bywa i czasem sie musi coś dotrzeć, dlatego moim zdaniem lepiej nie wymieniać przed taką trasą. Pozatym samo hamowanie też bedzie lepsze
PS. Pozdrowienia spod serwisu "Gawina" to mnie i kolegę pytałeś czy aby napewno dobrze trafiłeś
Dołączył: 22 Sie 2007 Posty: 20 Skąd: opole/wrocław/kraków
Wysłany: Nie Wrz 16, 2007 17:48
Aha.. no to wszystko jasne! ewentualnie kupie sobie klocki aby tam wymienic na miejscu (bo wyjezdzam na pol roku - takze 1500 km to dopiero na dobry poczatek w jedna strone ) - lepiej miec jakies na wszelki wypadek przy sobie!
pozdrowienia dla Was również chłopaki i dzieki za wszelkie odpowiedzi dla wszystkich..
ps. wszystkich innych tez serdecznie pozdrawiam zeby byla jasnosc..
ZWróć uwagę na ręczny, a w szczególności na dźwigienkę, która wchodzi w zacisk (jeśli wyeliminowałeś linkę ręcznego). MA chodzić lekko, tzn. jak pociągniesz np kombinerkami czy wkrętakiem to ma odbić. JEśli tego nie robi - masz przyczynę. JA bym się bał jechać w trasę z czymś takim...
BTW. NIEspodzianki mają to do siebie, że wyskakują chwilę przed wyjazdem. KIedyś rozmeciała mi się szyba dzień przed wyjazdem, innym razem żonie zablokował się ręczny dzień przed wyjazdem, innym razem rozleciał się blin na kole rozrządu itd itd... JA wiem, żę jestem z trzynastego, ale ten MUrphy to mnie czasami wk... :- ))))
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum