Wysłany: Pią Kwi 25, 2008 20:26 Rover 420 sedan po ... wypadku?
Zakupiony o 8 rano - rozbity o 14. Kierowcy nic się nie stało. Nie miał zapiętych pasów. wypadł z auta podczas dachowania ( było ich kilka) i znaleziono go z boczkiem od drzwi w ręku i w szoku Prędkość - 150km/h śliska droga, poślizg, lewą stroną zaliczył mostek a później koziołowanie przez 20 metrów. dla amatorów szaleństw na drodze zdjęcia do napatrzenia sie poniżej.
_________________ Pozdrawiam
7Tomi
SPAMU¦
Wysłany: Pią Kwi 25, 2008 20:26 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Czemu się poduszka nie otworzyła? Czyżby artykuł o airbagach do którego dałem link by się potwierdził
Bo nie miał zapiętych pasów.
[ Dodano: Sob Kwi 26, 2008 21:25 ]
emes napisał/a:
Tomi_114 napisał/a:
Zakupiony o 8 rano - rozbity o 14
Ale to nie jest Twój Roverek? Bo wygląda tak, jak Twój Rover 400. Pamiętam, że Ty też masz srebrnego, oczywiście z szyberdachem
Jużbyś chciał Mój Roverek obecnie śmiga po Mielcu. Zresztą ja miałem benzynkę a to był Dieselek. Zapomniałem dodać że skrzynia rozpadłą się. Koło z półosią wyskoczyło całkiem. Gość wyszedł całkowicie bez szwanku. Jedno małe zadrapanie i tuszkę poobijany.
[ Dodano: Sob Kwi 26, 2008 21:26 ]
Deeptrip napisał/a:
ciekawe kiedy bedzie na allegro jako bezwypadkowy R420 od pierwszego właściciela
Nie będzię. Pojechał na złom po wymontowaniu nieuszkodzonych części - pompy ABS i turbiny
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum