Uzywanie CB nie daje mi tylko pewnosci na drodze, ze gdzies przede mna nie czaja sie misiaki z radarem. Wiekszosc informacji pomaga mi ominac korki lub znalezc droge do celu.
Np. wczoraj wracajac poznym wieczorem z centrum M1 kolega mobil z Bialegostoku zapytal jak dotrzec na ulice Wolbramska... Nikt nie umial mu pomoc, niektorzy twierdzili ze nie ma takiej ulicy. Odpalilem nawigacje, kazalem Violli wyszukac ulice i byla... ale wytlumaczyc nie dalo sie czlowiekowi nie z Warszawy. Dlatego kazalem mu poczekac na siebie, pojechalem po niego i doprowadzilem go z nawigacja pos wskazany adres. On podziekowal, a ja pojechalem dalej w poczuciu dobrze spelnionego uczynku - bezinteresownej pomocy. Ja mam nawigacje, ale inni nie musza. Bylo pozno wiec nie odsylalem go do kiosku po plan miasta.
Byc moze kiedys, gdzies ja bede potrzebowal pomocy i ktos mi jej udzieli zupelnie bezinteresowanie.
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Marek i chwała ci za to niech ci Bozia wynagrodzi w dzieciach tylko wiesz nie każdy musi korzystać z CB i to że pan w Tirze puści info że będzie się łamał przez wszystkie pasy albo jechał na wstecznym na autostradzie nie znaczy że każdy będzie o tym wiedział...
PS. oczywiście mógłby podać następne trzy historie z udziałem osobówek lecz nie robią one tak dużego wrażenia i nie zapadają w pamięć chociaż oczywiście mogą być równie niebezpieczne...
I właśnie napisałeś to co od początku tej dyskusji staram się wykazać: pisanie, że kierowcy ciężarówek to najgorsi kierowcy bierze się tylko i wyłącznie z tego, że ich "lepsze" wyczyny powodują znacznie większe przerażenie i bardziej zapadają w pamięć, niż identyczne wyczyny osobówek, gdy w rzeczywistości, statystycznie jeżdżą znacznie bezpieczniej niż kierowcy osobówek.
To dokładnie tak jak ze strachem przed lataniem - znacznie niebezpieczniejsze jest jeżdżenie samochodem, nieważne na co to przeliczymy, ale katastrofy lotnicze (nawet jeśli w Polsce to jedna katastrofa na 20 lat - w tym roku Casa, a w 1987 Ił-62M) i ginie w nich średnio 100 ludzi na 20 lat, gdy tym czasem na drodze to jest 5000 ludzi rocznie, a wypadki zdarzają się codziennie, to i tak katastrofy lotnicze są bardziej "efektowne" i ludzi przeraża, że jak już coś się dzieje "w powietrzu", to w zasadzie nie ma szans na ratunek, a w wypadku samochodowym, to jest szansa, że będzie się "tylko" rannym.
I dlatego z powodu kilku "wyczynów" kierowców ciężarówek, które Cię spotkały, nie można sugerować, że to psychopaci i potencjalni mordercy, bo osobówki robią znacznie częściej takie same rzeczy, tylko robią mniejsze wrażenie i jesteśmy do nich bardziej przyzwyczajeni, bo mamy to codziennie również w mieście, a wyczyny TIRów głównie w trasach, w które rzadziej jeździmy.
dobryziom napisał/a:
nigdzie bo to chyba włochy
Inny komentarz:
Cytat:
THIS IS IN SERBIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
they have shown on german television about that road. They take the other way because this way is closed for trucks and the traffic sighn for it is shown to late....
Troche tłumaczy...
MaReK napisał/a:
to znane i chyba nasze, rodzime
Zaliczyłem coś takiego od osobówki w nocy na obwodnicy Garwolina - nieźle się spociłem jak zobaczyłem światła mijania po swojej stronie barierki i to na (moim) lewym pasie - TIRy na filmiku przynajmniej jechały poboczem...
dobryziom napisał/a:
tylko wiesz nie każdy musi korzystać z CB i to że pan w Tirze puści info że będzie się łamał przez wszystkie pasy albo jechał na wstecznym na autostradzie nie znaczy że każdy będzie o tym wiedział...
Ale osobówki też robią takie rzeczy i o tym nawet posiadacze CB nie mają szans widzieć...
Ale jeśli tylko Ci co mają CB o tym wiedzą, to zwykle starają się "zabezpieczyć" takie miejsce - nie raz, gdy nie miałem CB zdarzało się, że posiadacze radyjek dawali znać choćby znaczącym machaniem ręki przez okno lub "autostradowym" włączeniem świateł awaryjnych w czasie jazdy, że coś jest nie tak i trzeba bardziej uważać.
A do tego, to nie wiem, czy wiesz, ale jeśli TIR łamie się zgodnie z przepisami, to masz obowiązek mu to umożliwić nie ważne ile przy tym pasów zajmie...
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
tylko wiesz nie każdy musi korzystać z CB i to że pan w Tirze puści info że będzie się łamał przez wszystkie pasy albo jechał na wstecznym na autostradzie nie znaczy że każdy będzie o tym wiedział...
Ale ja nigdzie nie napisalem, ze ktos bedzie ostrzegal o swoich zamiarach na drodze.
Nawet nigdy sie z tym nie spotkalem. Co najwyzej z tym, ze mobile na CB ostrzegaja sie wzajemnie o nadciagajacej z tylu karetce - wtedy ci co maja radio zaczynaja wczesnie reagowac dajac przyklad tym co radia nie maja.
W mojej poprzedniej opowiesci, z radia CB dowiedzialem sie o okolicznosciach wypadku, zanim pojawilo sie o tym w telewizji.
Po to mam zestaw wskaznikow, wlacznikow i lampek w aucie zeby wszyscy wiedzieli co robie. Mysle tutaj o kierunkach, swiatlach stopu, klaksonie
Mozna na drodze poprosic kogos o np. zwolnienie, ustapienie drogi, zablokowania ruchu w celu latwiejszego wyjazdu np. z posesji czy z drogi podporzadkowanej... ale nie o zamiarach zmiany pasa, zawracaniu czy wykonywaniu np. altonena
[ Dodano: Czw Sie 07, 2008 16:24 ]
Swoja droga zajebiscie by to wygladalu
- "Mobile, mobile uwaga zaraz bede zmienial pas"
i w tym samym momencie inny mobil mowil co innego, nalozyli sie i nikt nic nie wie
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Ale ja nigdzie nie napisalem, ze ktos bedzie ostrzegal o swoich zamiarach na drodze.
Ale wyjątkowe manewry (np. debil zasuwający pod prąd) + przejazdy "gabarytów" są czasem ogłaszane, zwłaszcza gdy mijanka "gabaryt"-TIR może być problemem.
Tak zupełnie na marginesie dyskusji, to pogrzebałem jeszcze, bo zafascynował mnie brak definicji wypadku komunikacujnego/drogowego i tu jest coś nt. definicji wypadku:
http://prawoity.pl/wiadom...kodeksu-karnego
Nawet nie ma specjalnie nic o zniszczeniach mienia, a tylko o śmierci lub rozstroju organizmu.
I patrząc na taką definicję, to ciężarówka ma dużo większe szanse na spowodowanie "od razu" wypadku niż osobówka, bo większa masa = większe szkody = większe szanse na uszkodzenie nie tylko aut, ale też ich pasażerów...
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Tak to jest, ale jakby nie ma to żadnego przełożenia na wcześniejszą dyskusję, bo osobówką można doprowadzić do podobnego zdarzenia:
http://www.tvn24.pl/0,155...,wiadomosc.html
To dopiero można sobie obejrzeć kolekcję wyczynów naszych rodzimych mistrzów kierownicy, co ciekawet to kierowcy osobówek okazują się szczególnie "bezlitośni dla słabszych" - tylko w ostatnim tygodniu jest opisanych kilka wjazdów w grupy pieszych i skutery...
Próbowałem znaleźć coś nt. przyczyny tego wypadku pod Wenecją, ale na razie są tylko 3 hipotezy - uszkodzenie auta, zaśnięcie lub zasłabnięcie kierowcy.
MaReK napisał/a:
I co... mozesz jechac tak jak te dwa samochody z przeciwka, dopuszczalna predkoscia, ale jak masz zginac to i tak zginiesz
A jeśli chodzi o jeżdżenie autem wogóle to wuj mojego ojca - kierowca, instruktor, egzaminator, sędzia rajdowy przez 40 lat mówił, że przecież jazda autem to nic innego jak "igranie między prokuratorem, szpitalem, a cmentarzem"...
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
A jeśli chodzi o jeżdżenie autem wogóle to wuj mojego ojca - kierowca, instruktor, egzaminator, sędzia rajdowy przez 40 lat mówił, że przecież jazda autem to nic innego jak "igranie między prokuratorem, szpitalem, a cmentarzem"...
Podobnie mawial moj pierwszy instruktur (ktory niestety mial zawal i musial przerwac lekcje), ze cyt. "jezdzij tak, jakby Cie inni mieli zabic "
maciej napisał/a:
Tak to jest, ale jakby nie ma to żadnego przełożenia na wcześniejszą dyskusję, bo osobówką można doprowadzić do podobnego zdarzenia
Ma tylko do pierewszego posta "jezdzijcie ostroznie"... oni jechali, zreszta tir tez jechal i jakby nic nie wrozylo nieszescia. Albo jakies zaslabniecie, moze jakis owad, moze cos z samochodem... w kazdym razie pierwsza wersja jadacego z tylu swiadka jakoby to uderzyl kamper w tira nie wydaje mi sie mozliwa patrzac na film.
Pozdrawiam,
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Nie znam sie na tacho, ale czy rzeczywiscie jest to tak latwo oszukac?
To zależy od kierowcy i od samochodu
W starych samochodach (czy więcej niż 2 lata) są jeszcze stare tachografy - analogowe. Jak kierowca jest pojętny i doświadczony to potrafi tak podłożyc tarczke, że jedzie bez pauzy.
Jednak w przypadku kontoli moze zmoczyc d.
W nowych autakch takie cuda juz nie są możliwe. Nowe auta wyposażone są w cyfrowe tach (zapisuje wszystkie dane w postaci cyfrowe - ot taki dysk twardy gdzie zapisana jest cała historia jazdy). Kierowca do cyfrowego tracho musi mieć karte cyfrową i tu jest mozliowść obejścia. Czasem kierowy posługują sie drugą kartą pożyczoną np od kuzyna któy nie jeździ. Aczkolwiek francuscy BAGowcy juz mają urządzenia któe potrafią zidentyfikować obce karty w pojeździe.
Co do kierowców... kiedyś na nich napierniczałem i to strasznie... (Mieszkam obok firmy transportowej liczącej 700 autek) i codziennie obok mojego domu przejeżdża dziennie po 100 samochodów ciężarowych a czasem i więcej...
Od pewne czasu pracuje w tej firmie i moje spojrzenie na to zjawisko jest całkiem inne... Odpowiadam za ok 100 zestawów podróżójących po Europie i tak jak pisał Maciej są kierowcy zawodowcy i są kierowcy którzy pomylili zawody. Na szczęści omyłkowcy szybko rezygnują z pracy. To jest ciężki kawałek chleba i czasem te 15 minut które kierowca straci bo zablokuje go osobówka może go kosztować darmowe stanie od piątku do poniedziałku bo akurat spóźnił sie 15 minut na rozładunek... Ktoś kto nie ma styczności z kierowcami na co dzień nie widzi ich pracy... A napierniczac potrafią wszyscy...
maciej, przebrnąłem przez wątek i stwierdzam, że kocham czytać Twoje posty w stylu "i tak mu wytłumaczę"
Ja bym pewnie odpuścił. Podziwiam Ciebie za cierpliwość
Jakoś tak mam, zwłaszcza jak mam dużo czasu w pracy i ktoś pisze ewidentne bzdury, oparte na własnym "widzimisie" lub opinii w stylu "mi to przeszkadza, to powinno się to skasować" jak tu - problem z powodu tego, że TIRy prawidłowo się wyprzedzają, ale w tempie 80 km/h, a nie tak jakbyśmy chcieli - przynajmniej 130 km/h, a "nie po to kupiłem 200 KM auto".
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Relaksuję się przed kompem, bo właśnie wróciłem z trasy 450km głównie DK7 i wątek jest ciekawy - dodam swoje 3 grosze. Chyba nie powinno się robić podziałów na kierowców TIR i osobówek - i tu i tu zawsze trafi sie jakiś idiota. Wyprzedzając terenówkę KIA z Pruszkowską blachą, byłem pewien, że zdążę, ale buc przyspieszył chyba do dechy i wyszło, że wyprzedzałem "na trzeciego". Gościu z przeciwka musiał wiać na pobocze. Notorycznie jakaś osobówka włącza się do ruchu i ja muszę hamować mając pierwszeństwo, TIR mając długi prosty i widoczny odcinek drogi, nie odsunie się na pobocze bo jest ciągła linia i wyprzedzanie do gaz w dechę i ciągła walka z tymi z naprzeciwka - oczywiście - ciągła linia i TIR ma rację, ale co mu zależy aby ustąpić - jedni ustępują, inni nie - w opisanych warunkach ja zawsze ustępuję. Osobowe robią identycznie, jednak wyprzedzanie małego to "pikuś", więc człowiek klnie na TIRa. Gościu Passatem wyprzedził mnie "na trzeciego" przy ogromnej prędkości, potem kilku innych; również na podwójnej ciągłej, po czym wszystkich wyhamował do zera, bo skręcał "gdzieś tam". Tir za którym jechałem (120km/h!) pod górkę na podwójnej ciągłej wyprzedził nie zwalniając autobus, z przeciwka wszyscy lewym poboczem jechali chyba 30km/h ze strachu - po tym wyczynie stwierdziłem, że nie będę za nim jechał i zatrzymałem się na obiad.
Mogę też opisać wiele sytuacji, w których aż człowiekowi miło się robi, że ktoś w innym aucie myśli też o nim. Ale takich jest tylko kilkanaście na trasę ~ 500km, dlatego pisze się głównie o tych złych.
Jeżdżę 40kkm rocznie różnymi autami i prawko mam ponad 10 lat, a to powyższe to opis kawałeczka jednej mojej niedługiej trasy. Wg mnie nie istnieje podział na TIRy i osobowe - i tu, i tu są debile, przez których można zginąć. Powodem jest to, że nie ma w kraju porządnych dróg i każdy radzi sobie jak może. Tylko, że jedni jeżdżą dobrze, inni dobrze się asekurują, a jeszcze inni rzucają się w nurt bezmyślnie i bez umiejętności. I giną najczęściej ci ostatni.
No to odreagowałem dzisiejszą podróż - mogę iść spać
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum