Forum Klubu ROVERki.pl :: Wady Twojego ROVERka
GarażTechniczny FAQSzukajFAQRejestracjaZaloguj





Poprzedni temat «» Następny temat
Wady Twojego ROVERka

Czy umiesz je wymienić?
Autor Wiadomość
pietro 




Dołączył: 08 Maj 2008
Posty: 387
Skąd: Wrocław / Lubrza



Wysłany: Wto Paź 14, 2008 08:48   

AndrewS napisał/a:
yle jest dostepnych sprejow smarowidel, trzeba psiknąć w zakamarki i przestanie trzeszczec :-)

Co polecasz AndrewS? spray silikonowy? u mnie piszczy poduszka pasażera z kokpitem. Tak jakby były zamontowane na innych elementach i podczas drżenia samochodu one trą o siebie. Nie wiem jak to zrobić, bo tak niechętnie chce coś przy poduszce grzebać a tym bardziej coś tam pryskać


A co do wad Rovera 200 jakiego posiadam to mogę zaliczyć wersji 5 drzwiowej brak uchwytów nad drzwiami przednimi, (nie mogę się podciągnąć w czasie jazdy, żeby poprawić pozycje za kierownicą ;) ), brak podświetlenia nawet minimalnego przycisków sterowania szybami, to skrzypienie w okolicach poduszki pasażera, problem z wyregulowaniem lusterka po stronie pasażera (a lusterko nie angielskie)

jak mi się coś jeszcze przypomni to dopiszę
Ostatnio zmieniony przez pietro Pon Lis 03, 2008 18:40, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
SPAMU¦






Wysłany: Wto Paź 14, 2008 08:48   Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)




 
 
magneto 




Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1047
Skąd: Nakło Śląskie



Wysłany: Wto Paź 14, 2008 12:48   

Armandoo napisał/a:
Rozumiem jednak , że mówimy o podgrzewanych fotelach w przypadku aut z pełną skórą gdzie zimą jest ona po prostu nieprzyjemna bo jeżeli o welurowych itp... to szczerze uważam , że podgrzewanie nie ma sensu i jest już delikatnym przegięciem.



właśnie ja mam pełną skórę i gdy rano jest zimno to nie jest przyjemnie siadać na takim fotelu bo można sobie pośladki odmrozić :mrgreen:
 
 
 
zouza 




Dołączyła: 24 Sie 2007
Posty: 1716
Skąd: Zabrze



Wysłany: Wto Paź 14, 2008 13:53   

bula21 napisał/a:
u mnie wada jest silnik :D ZBYT MALY :D heh


Mam podobny problem :hahaha:
_________________
Moje Maleństwo :serducha:
http://picasaweb.google.pl/zouza27/Roverek
 
 
Palkerson 




Dołączył: 26 Cze 2010
Posty: 89
Skąd: Świdnik

Rover 400

Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 11:34   

ja mógłbym wymieniać godzinami wady mojego roverka :) ale napisze tylko .... ANGLIA jest wadą tego samochodu i brak mózgu konstruktorów :) dobrze ze fabryka splajtowała bo z tym co reprezentowali to się nadają na konstruktorów rozrzutników oborniku .. sorry ale kupiłem samochód 2 miesiące temu i wsadziłem w niego na dzień dobry 3 tyś :) i dalej nie jedzie i wszystko się psuje.... mam mazde z 92 roku w której nigdy nic nie wymieniłem ...potem nissana tez nic nie wymieniałem a teraz zachciało mi się samochód z 98 roku niestety było to wielkim błędem


z góry przepraszam bowiem że jest wielu fascynatów tych samochodów i nikogo nie chcę obrazić .. poza tym nie piszcie też że to tylko ja źle trafiłem :)
_________________
<img src="http://img150.imageshack.us/img150/3744/bannerlr5.jpg">
 
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4534
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 12:12   

Palkerson, ja sie nie obrażam, ale możesz napisać jakoś konkretniej na co to wydałeś?

Z czym miałeś taki problem "konstrukcyjny"?

Jestem ciekaw, bo ja mam takie samo auto i zupełnie inne doświadczenia i przemyślenia. :)

Bo ja mam auto od 8 miesięcy, kupiłem w dobrym stanie, jak miałem chwilę to ogarnąć to dołożyłem "w jednym rzucie" 3,2 tys. zł i uważam, że wszystko jest ok, bo jak na auto w tym wieku, to w każdej marce zrobiłbym to samo (wymiana rozrządu, kompletu amortyzatorów, gum stabilizatora, oleju, wszystkich filtrów, płynów, pasków, chłodnicy, kopułki, cewki, palca, świec - ostatnie 4 pozycje, bo będzie grane LPG, został jeszcze termostat) - teraz mam pewne auto za 10,5 tys. którym zamierzam bez dodatkowych inwestycji (prócz LPG i opon letnich) BEZPIECZNIE przejechać następne 50-60 tys. km. :D

I te 3 tys. przy aucie za 7 jakoś mnie nie przerażają, bo 2-3 tys. zł wliczam w koszt każdego zakupu używanego auta, którego nie chcę "zajeździć", a właśnie nim jeździć. :)
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
hvil
[Usunięty]






Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 12:18   

maciej, wydech wypchany watą się zatkał Palkersonowi wóz wogóle nie jechał. I inne bęcki.

Co do mnie to miałem świadomość jakie są ceny części i jak jest woz robiony bo wiele 75 przelozylem zanim swoja sobie zostawilem, jednak mi przeszkadza ze tylko t4 go dniadnozuje i....ZE NIE JEZDZI NA WODZIE :cry:
 
 
sobrus 




Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 1525
Skąd: Lublin



Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 12:22   

Ja kupiłem za 10k (z LPG), dołożyłem ze 3-4 (licząc z oponami i konserwacją).
Większość napraw zawdzięczam sknerostwu poprzedniego właściciela.
Który wolał sprzedać auto niż ponaprawiać rzeczy typu walnięty czujnik ABS, HGF itd.

Co do jego wad, to przede wszystkim rdza mi wychodzi na tylnym błotniku i musze coś z tym zrobić.. Nie podobają mi sie też uszczelki pod szybami, bo drobne syfy wpadają do środka.

Poza tym nie narzekam, spełnia moje oczekiwania w 100% i nie zamieniłbym go na razie na nic w tej klasie cenowej. Jazda nim sprawia mi sporą przyjemność.

Też jestem ciekaw co to za wady konstrukcyjne ma R400, będący w 80% dziełem Hondy (wszystko poza silnikiem). Na wikipedii jest wyraźnie napisane, że to jeden z najlepszych i najbardziej niedocenianych modeli Hondy.

http://en.wikipedia.org/w..._Civic_Aerodeck
Cytat:

Undeniably one of the most reliable but underestimated models ever to be produced by HONDA between 1995 to 2001


I chętnie sie dowiem też który samochód jest idealny.

Zgadzam sie z przedmówcą, że wydanie 3 tys na dzień dobry to PODSTAWA. Jeżeli samochód będzie w pełni sprawny to sprzedający na pewno nie zapomni o dołożeniu tych 3 tysięcy do jego ceny.
 
 
hvil
[Usunięty]






Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 12:29   

sobrus, wady konstrukcyjne?:D widziałeś ile w roverze idzie kabli tam gdzie w zwyklym wozie idzie max 4?:D te wozy są dookoła robione trochę. Ja przekladam je to troche pomerdane maja niektore rozwiazania.

1. wiazki świateł maja 3x wiecej kabli niż to z logiki by wynikało,
2. w miejsca gdzie logika nakazuje śuby rover ładuje plastikowe bolce(patrz nadkola, sproboj je powykrecac nieurywajac by zdemontowac)
3. czy niemogli jak wszyscy zastosowac kostek które się NIE wypinają i nie powoduję różnych dziwnych jaj w użytkowaniu z powodu nie łączącej kostki.
4. Czy w innym wozie moc silnika zalezy od stanu kabli w klapie?? (patrz rover 25/200, nawet nie wiecie jakie jaja sa jak te kable gdzies lapia zwarcia, albo wiecie :lol: )
5. konstrukcja serii K
6. Termostat - jego położenie w dislu.

To są przykładowe pomyłki konstrukcyjne angolii, ale za t ich kocham:-D rozbierasz woz i polowe rzeczy można samemu po nich poprawić:)
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4534
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 12:40   

Cytat:
maciej, wydech wypchany watą się zatkał Palkersonowi wóz wogóle nie jechał. I inne bęcki.

Ale to chyba nie wina Rovera, czy jego konstruktorów?

Aaa... Zapomniałem dodać, że w tych 3,2 tys. mieści się jeszcze wymiana zbiorniczka płynu na taki z czujniczkiem poziomu z 45, który dodałem i rozebranie deski w celu poprawienia cięgien nawiewów, bo któryś poprzedni właściciel, prawdopodobnie grzebiąc przy radiu rozwalił osłonkę, która jest od spodu regulacji, do tego wymiana obu końcówek drążków i pełna geometria. :)
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
sobrus 




Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 1525
Skąd: Lublin



Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 12:42   

Tyle że to nie rovery a np francuzy mają problemy z instalacją elektryczną :)
I zamiast kierunkowskazów migają im światła cofania (np Megane II).
Aż mi ciarki przechodzą jak sobie pomyśle o Renault.

Kostka jedna mi sie wypięła. W drzwiach. No to ją włożyłem (10 sekund) i od roku problemu nie ma.

Silnik K to jeden z fajniejszych silników. Uszczelka w nim pada częściej niż u innych, ale jej wymiana to nie koniec świata (800zł). Wolisz wymieniać wtryski po 3000zł w passacie czy megane I ? Albo koło dwumasowe?
Poza tym raczej sie nie psują. Ludzie robią nimi ponad 300 tys, to więcej niz potrafi przejechać niejeden TDI (2.5 rozsypuje sie po 200tys, co przyznał nawet mój brat który takiego posiada. Pompowtryskiwacz za 3k juz wymieniał.).

No i mina kierowcy 6 cylindrowego BMW, gdy wyprzedza go R216 - bezcenna :)

Wg moich obserwacji R400 nie psuje sie bardziej niz inne samochody, ani też jego naprawy nie są jakieś kosztowne.

PS. Kolega narzeka na R400.
Ostatnio zmieniony przez sobrus Pią Wrz 10, 2010 12:50, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kozik 




Dołączył: 09 Lut 2007
Posty: 3306
Skąd: Sanok

MG ZS

Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 12:48   

Mój R miał parę niedoróbek i wad które innym użytkownikom by nie przeszkadzały takie jak:
Słabe hamulce, kiepskie siedzenia itp
Są też wady z tytułu wieku które występują wcześniej czy później w innych samochodach, ale są też wady które nie we wszystkich samochodach się tak często zdarzają:
awaria uszczelki pod głowicą, kiepsko działająca skrzynia
Sporo rzeczy można by było wymyślić lepiej no ale cóż...
Niestety trzeba się z tym pogodzić bo w zamian mamy niezwykły samochód za niewygórowaną cenę :)
_________________
Pozdrawiam Kozik
 
 
 
sobrus 




Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 1525
Skąd: Lublin



Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 12:50   

O tak, skrzynia biegów mogłaby być faktycznie lepsza.
Francuska konstrukcja :/
 
 
MaReK 
Instytucja wspierająca


Pan
Wszechomogący :)


Dołączył: 08 Kwi 2005
Posty: 7983
Skąd: Warszawa/Mokotów

MG ZT

Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 13:49   

A ja tak sięgam pamięcią do dni kiedy kupiłem swojego krążownika i znalazłem kilka rzeczy:

Wady konstrukcyjne:

- zamki w drzwiach
- linki otwierające pokrywę komory silnika (niesolidne połączenie jednej z dwiema)
- układ sprzęgła :) (pompka, wysprzęglik)

Na dzień dobry, po zakupie wymieniłem:

- przepływomierz
- filtry/płyny oleje
- klocki/tarcze
- czujnik zużycia klocków
- wahacz lewy tylny (uszkodzony na skutek stłuczki)
- ustawienie geometrii

W ciągu całego okresu eksploatacji tego auta musiałem wydać na:

- kpl. wtryskiwaczy (zalane najprawdopodobniej opałem)
- poduszkę pod silnikiem
- kpl. sprzęgła
- wysprzęglik *2
- pompkę sprzęgła od BMW
- zamki *3
- końcówki drążków
- 3x tuleje wahaczy (1x na początku, 2x jeżdżą w bagażniku i już nie mogę doczekać się zmiany)
- wahacz prawy przedni
- tłumik
- 2x tarcze przód, 1xtarcze tył
- 3 kpl. klocków przód
- 1 kpl. klocków tył
- wentylator chłodnicy
- kpl. żarniki ksenonów

Po poprzednim właścielu:

- szybę przednią (pękła na skutek wcześniejszego wypadku i naprężeń na podnośniku)
- prostowanie felgi (po poprzednim właścicielu)
- wahacz lewy tylny (uszkodzony na skutek stłuczki)
- przepływomierz powietrza (był odpięty, bo nie działał)
- naprawa blacharsko/lakiernicza zderzaka, błotnika

Przez nieuwagę lub z własnej głupoty:

- nadkole lewe przednie
- czujnik ABSu (uszkodzony palnikiem przez nieuwagę)
- piastę lewego koła (uszkodzona po gwałtownym zaciągnięciu ham. ręcznego)
- amortyzator przedni lewy (uszkodzony na skutek wjechania z dużą prędkością w dużą dziurę)
- felga 18" (w związku z powyższym pękła)
- poduszka pasażera w fotelu przednim + kurtyna (po uderzeniu w zaspę)
- kpl. napinaczy pasów (po uderzeniu w zaspę)
- wahacz wzdłużny prawy tylny (po uderzeniu w zaspę)
- łożysko i piasta (po uderzeniu w zaspę)

I wcale nie narzekam ;)

Serwisuję go systematycznie, zapobiegawczo sprawdzam wszystkie elementy.
Jak tylko jest coś niepokojącego, to wymieniam.

Nie spodziewam się po żadnym aucie dożywotniej jazdy bez wymiany pewnych części.
Niektóre doprowadziłem do ruiny sam przez nieuwagę i wygłupy na drodze.

Pozdrawiam,
_________________
Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu

dolny śląsk:marcin.misek
wielkopolska: longer86
 
 
 
hvil
[Usunięty]






Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 13:57   

maciej, fabryczny ori wydech jest wlasnie wypchany wata ktora sie stopila i zapchala rure, fotki na forum Grzegorz wrzucał. widziałem go na żywo.
 
 
maciej 
Klubowicz



Wielki Migrator


Dołączył: 19 Kwi 2002
Posty: 4534
Skąd: Warszawa

Rover 400

Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 14:03   

hvil napisał/a:
fabryczny ori wydech jest wlasnie wypchany wata

Oki. Tego nie wiedziałem, a mój Roverek to już na 100% fabrycznego po 11 latach i 150 tys. km nie ma, więc ten problem pewnie mnie ominie. :D

Ale, ale przecież ja mam R400 z ostatniego roku produkcji, więc jeśli piszesz, że Palkerson miał fabryczny wydech po 11 latach to...

To ja bym to nazwał sukcesem, a nie klęską konstruktorów, nawet jeśli jego ostateczna awaria powoduje zamulenie auta raz na 11 lat. :D

To może ja też mam fabryczny... :D
_________________
Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III) ;)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków :)
 
 
keczu 




Dołączył: 05 Wrz 2008
Posty: 1141
Skąd: Ostroleka/Dublin



Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 18:49   

MikeLD napisał/a:
Wady:
- wszystko co pod maską.
Zalety:
- cała reszta.

Krotko i na temat :ok: ,dotyczy rowniez 45-tki.
 
 
imejdz 




Dołączył: 19 Lip 2010
Posty: 363
Skąd: Legionowo

Rover 200

Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 21:12   

!! skrzynia biegów
!! sprzęgło na linke
!! przednie słupki (trzeba się wychylać na łuku zeby zobaczyć czy coś jedzie z naprzeciwka)

poza tym nie przypominam sobie więcej, najbardziej denerwująca jest skrzynia biegów jedynka ma swoje humorki, wsteczny również...
 
 
 
magneto 




Dołączył: 30 Lip 2008
Posty: 1047
Skąd: Nakło Śląskie



Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 21:24   

keczu napisał/a:
MikeLD napisał/a:
Wady:
- wszystko co pod maską.
Zalety:
- cała reszta.

Krotko i na temat :ok: ,dotyczy rowniez 45-tki.


Ja wad pod maską nie widzę- ale ja mam diesla :razz:
 
 
 
hvil
[Usunięty]






Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 21:25   

imejdz, zaufaj mi ze pneumatyczne sprzeglo z pompka ma wiecej problemow w roverach niz linka:)
 
 
imejdz 




Dołączył: 19 Lip 2010
Posty: 363
Skąd: Legionowo

Rover 200

Wysłany: Pią Wrz 10, 2010 21:30   

hvil, być może ale od kiedy linka zerwała mi się na środkowym pasie na modlińskiej w warszawie to nie mam do niego zaufania :P
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum

Wersja do drukuWersja do druku
Dodaj temat do ulubionych

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Plusy twojego Roverka
kolin Offtopic 30 Pią Lut 08, 2008 19:37
Lukaszn2006
Brak nowych postów 1% twojego podatku
azor77 Offtopic 12 Sob Lut 15, 2014 08:10
azor77
Brak nowych postów Muzyka do Twojego filmu o Roverkach.
McGAJveR Offtopic 0 Nie Gru 27, 2009 19:38
McGAJveR
Brak nowych postów EPC do roverka
Gość Offtopic 16 Wto Gru 08, 2009 23:00
azer
Brak nowych postów Już nie ma Roverka :(
jerzu Offtopic 78 Pon Sty 28, 2008 10:42
Przemek_Docent



Forum Klubu ROVERki.pl  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group | © klub ROVERki.pl
Hosted by NETLink