Wysłany: Nie Sty 04, 2009 18:35 [R200 1.4i 98r]CZY WYMIENIAC USZCZELKE POD GLOWICA
Witam....jakis miesiac temu stalem sie "szczesliwym" posiadaczem
ROVERka '98 200 1.4 8V z instalacja gazowa BRC...
Do tej pory zrobilem autkiem około 600km z racji tego ze byl okres swiateczny nie bylo czasu na wymiane plynow itd. Chcialem sie zabrac za to teraz, zauwazylem jednak objawy ktore wskazuja na uszkodzona uszczelke pod glowica....
Podczas tych pierwszych dni eksploatacji zaobserwowalem ze z rury wydechowej wydobywa sie bialy dym...
Pierwsza mysl to to ze na dworze zimno do tego auto pracuje na gazie... wiec chyba normalne,ale mowie: co tam zajrze pod maske:
Poziom plynu w zbiorniczku wyrownawczym uzupelnilem do maximum na skali-bylo minimum.
Na jego powierzchni mozna zaobserwowac tluste plamy,tak jak by olej lub inne zanieczyszczenie ale nie bylem pewny.
Poprzedni wlasiciel mowil mi ze w zeszlym roku wymienial uszczelke, ludzilem sie ze to pozostalosci po poprzedniej wymianie i ze poprostu ktos kto ja wymienial nie przeczyscil ukladu.
Sprawdzam dalej:
Wlew oleju tam na szczescie nie ujrzalem tak zwanego maselka.
Bagnet-troche podnad stan olej troche rzadki bardzo jasnej barwy.
Sprawdzilem przewody chlodnicze, ten z przodu silnika lekko twardawy z kolei ten pomiedzy silnikiem a filtrem powietrza niebardzo wiec to chyba prawidlowo
Gdy potrzymalem go troche na obrotach wentylator sie zalaczyl prawidlowo.
Nie zaobserwowalem jednak zadnego wiekszego skoku temp. na konsoli.
Wskaznik wychylil sie prawie do polowy (pod czas normalnej pracy silnika jest nieco ponizej polowy skali) tak wiec ruszyl sie niewiele.
Przy "gazowaniu" plyn w zbiorniczku wyrownawczym trzyma poziom nie bulgocze.
Dodam jeszcze ze nie ma problemu z odpaleniem zimnego silnika.
Tak wiec po tych ogledzinach zrobilem jakies 200km po raz kolejny zajrzalem pod maske by sprawdzic plyn, ten znow byl na minimum...Olej rzadki...
Co robic?
Czy moze warto najpierw wymienic plyny i sprawdzic co sie bedzie dzialo i w 100% przekonac sie o tym ze to jednak uszczelka? Czy moze jednak te objawy o ktorych tu napisalem swiadcza o walnietej uszczelce pod glowica i odrazu brac sie za naprawe??
A JAK JUZ SIE BRAC ZA NAPRAWE TO PORADZCIE JAKA USZCZELKE POLECACIE?? KUPIC oryginalna "MG ROVER" CZY tzw. "NOWY TYP"?
(zabardzo nie wiem o co tutaj chodzi z tym nowym typem)
CZY WYMIENIAC MAGISTRALE OLEJOWA??
JAKA USZCZELKE ZASTOSOWAC DO KOLEKTORA DOLOTOWEGO ZEBY UNIKNAC AWARI Z NIA ZWIAZANEJ O KTOREJ PISZECIE NA FORUM??
CZY OPROCZ WYMIANY USZCZELEK OBU KOLEKTOROW, POKRYW ZAWOROW, OLEJU I FILTRA ZWROCIC JESZCZE NA COS UWAGE??
Z GORY DZIEKI
SPAMU¦
Wysłany: Nie Sty 04, 2009 18:35 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
No tak ale mi chodzi o to czy wymienic ta uszczelke czy moze jest jakas inna przyczyna tego ze olej jest rzadszy niz powinien, jestem nowym wlascicielem nie zmienialem go jeszcze wiec tylko pytam czy powinienem zmienic najpierw olej czy i zobaczyc co sie bedzie dzialo czy zaczynac odrazu od uszczelki.
a czy wraz z ubytkiem płynu nie przybyło oleju czasem Popatrz czy nie masz gdzies wycieku płynu, ale hmmm rzadki olej + biały dym nie nastrajają optymistycznie Czy ten biały dym jest nawet po porządnym zagrzaniu auta
a czy wraz z ubytkiem płynu nie przybyło oleju czasem Popatrz czy nie masz gdzies wycieku płynu, ale hmmm rzadki olej + biały dym nie nastrajają optymistycznie Czy ten biały dym jest nawet po porządnym zagrzaniu auta
znajomi mowia ze kopcenie jest normalne o tej poze roku...ale zeby az takie....spojrz na zalaczony filmik, kopci zawsze nawet jak sie nagrzeje.
Z koleji jezeli chodzi o olej to jest rzadszy tak jak mowilem...ale nie widac nigdzie na bagnecie ani pod korkiem olejowym bialego osadu...
Dzis z pracy wezme odczynniki i zrobie test na CO2 i zobaczymy co jest grane, jezeli to nie bedzie uszczelka to trzeba bedzie wymienic plyny i szukac przyczyn ubytku plynu w pompie wodnej albo uszczelce kolektora tak?
a czy wraz z ubytkiem płynu nie przybyło oleju czasem Popatrz czy nie masz gdzies wycieku płynu, ale hmmm rzadki olej + biały dym nie nastrajają optymistycznie Czy ten biały dym jest nawet po porządnym zagrzaniu auta
znajomi mowia ze kopcenie jest normalne o tej poze roku...ale zeby az takie....spojrz na zalaczony filmik, kopci zawsze nawet jak sie nagrzeje.
Z koleji jezeli chodzi o olej to jest rzadszy tak jak mowilem...ale nie widac nigdzie na bagnecie ani pod korkiem olejowym bialego osadu...
Dzis z pracy wezme odczynniki i zrobie test na CO2 i zobaczymy co jest grane, jezeli to nie bedzie uszczelka to trzeba bedzie wymienic plyny i szukac przyczyn ubytku plynu w pompie wodnej albo uszczelce kolektora tak?
Jeszcze jedna uwaga, to że kopci w ten sposób (oglądałem) nawet po nagrzaniu "wskazówkowym". Wskazówka pokazuje że jest już nagrzany ale podczas niskich temperatur wcale tak nie musi być, do tego dymi na mrozie z prostej przyczyny bardzo dużej róznicy temperatur spalin i powietrza.
Dolej płynu na zimnym silniku do jakiegoś tam poziomu, pojeździj trochę i sprawdzaj na zimnym silniku poziom, jak ubywa wtedy masz pewnośc że gdzieś ucieka.
To jest kopcenie może ja nagram jak mój kopci to porównamy nie było by widać nic oprócz dymu Ale to tylko ze względu na temperaturę na zewnątrz. Mi nic nie ubywa i nic się nie miesza, dodam że jestem świeżo po wymianie uszczelki. Ja zakładałem oryginalną, tą starego typu, i jak na moje oko jest w porządku, przejechałem już jakieś 5kkm i żadnego wycieku ani ubytku. Olej w normie, płyn też.
Tak jak przedmówcy radzili - sprawdź czy nie masz jakichś przecieków na przewodach, może pompa jeszcze...., ale szczerze mówiąc, biorąc pod uwagę tłuste plamy i rzadki olej, to raczej uszczelka, radziłbym od razu się tym zająć i nie czekać na masełko pod korkiem. Koszty nie są wielkie w porównaniu do tego jakie mogą być szkody.
Pzdr.
Pomógł: 5 razy Dołączył: 21 Lis 2007 Posty: 318 Skąd: Nowy Targ
Wysłany: Wto Sty 06, 2009 11:42
hmm jak mi padała uszczelka pod glowica to moj r kopcil jak komin w hucie to jak Tobie kopci to nic.. ale wszystko wskazuje na to ze niestety pada uszczelka.. im wczesniej wymienisz tym mniejsze koszty naprawy
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 06 Maj 2003 Posty: 171 Skąd: Siedlce
Wysłany: Wto Sty 06, 2009 11:57
Co do ubytków płynu to po otwarciu maski na ciepłym silniku nie masz zapachu parujacego płyny chłodzącego. U mnie przepuszczała uszczelka tak że płyn chłodzący lał się po bloku na zewnątrz silnika pod kolektorem ssącym. Zalepiłem to miejsce jakimś "cód środkiem" i zrobiłem tak kilka kkm i znowu zaczęło popuszczać ale zamiast wymieniać uszczelkę wymieniłem silnik a tamten stoi jako rezerwa bo ma ledwo 100kkm .
_________________ 129KM/190Nm - kto mi powie jak to poprawić...
Wskazówka pokazuje że jest już nagrzany ale podczas niskich temperatur wcale tak nie musi być, do tego dymi na mrozie z prostej przyczyny bardzo dużej róznicy temperatur spalin i powietrza.
FILMIK KRECILEM JAK AUTO BYLO PORZADNIE NAGRZANE, ZALACZAL SIE WENTYLATOR, NA DWORZE OKOLO -2STOPNI, ALE SKORO MOWICE ZE TO NIE MOCNE KOPCENIE TO SPOX DOTEGO DODAM ZE JAK PRZYCISNE GAZ POD OBCIAZONYM SILNIKIEM TO WYDAJE SIE ONO MNIEJSZE, ALE TO PEWNIE WRAZENIE GDYZ AUTO SIE PORUSZA....
Kris napisał/a:
Dolej płynu na zimnym silniku do jakiegoś tam poziomu, pojeździj trochę i sprawdzaj na zimnym silniku poziom, jak ubywa wtedy masz pewnośc że gdzieś ucieka.
NO TAK TEZ ZROBILEM DOLALEM WCZORAJ NA TROSZKE PONAD MAX I CODZIENNIE 2X PATRZE, PO PRZEJECHANIU 90km NIC NIE UBYLO (OBY TAK DALEJ)
fearless napisał/a:
sprawdź czy nie masz jakichś przecieków na przewodach, może pompa jeszcze...., ale szczerze mówiąc, biorąc pod uwagę tłuste plamy i rzadki olej, to raczej uszczelka, radziłbym od razu się tym zająć i nie czekać na masełko pod korkiem. Koszty nie są wielkie w porównaniu do tego jakie mogą być szkody.
Pzdr.
PATRZAC Z GORY SILNIKA NIE ZAUWAZYLEM ZEBY GDZIES UCIEKAL PLYN BRAK PO NIM JAKICH KOLWIEK SLADOW, NALOTU.
DOTEGO DODAM ZE NA BAGNECIE ROWNIEZ NIA MA BIALEGO NALOTU...
DZIS MIALEM ZROBIC TEST NA CO2 ALE NIE MOGLEM ZAGRZAC GO PORZADNIE, NA POSTOJU CHODZIL Z 30 MIN I NIC(NA DWORZE -12 ) TAK ZE JUTRO W DRODZE DO PRACY POWCISKAM MU PORZADNIE I WTEDY ZROBIE TEST.
AHA JEDYNE CO ZDARZYLEM WYMIENIC TO CALY UKLAD ZAPLONOWY BO BYLY PROBLEMY Z ODPALENIEM DLATEGO TEZ JUTRO ZOBACZE SWIECE CZY NIE MA NA NICH SLADU PLYNU CHLODNICZEGO....ZOBACZYMY CO TO BEDZIE
DZIEKI ZA ZAINTERESOWANIE, PO ZAKONCZONEJ MAM NADZIEJE 'WALCE' Z MOIM ROVERKIEM PADNA PODZIENKOWANIA
fearless [Usunięty]
Wysłany: Sro Sty 07, 2009 09:41
grzelus2 napisał/a:
PATRZAC Z GORY SILNIKA NIE ZAUWAZYLEM ZEBY GDZIES UCIEKAL PLYN BRAK PO NIM JAKICH KOLWIEK SLADOW, NALOTU.
DOTEGO DODAM ZE NA BAGNECIE ROWNIEZ NIA MA BIALEGO NALOTU...
Sprawdź przewody, dociśnij obejmy, może je wymień, sprawdź korek od zbiorniczka czy szczelnie zamyka. Zazwyczaj wycieku na silniku nie widać, bo płyn szybko paruje, no chyba że leje się niemiłosiernie to pozostaje nalot w miejscach wycieku(u mnie początki - wolny wyciek - żadnych nalotów -->> pod koniec szybko ubywało płynu i wtedy dopiero był widoczny nalot spod kolektora wydechowego), jeżeli z pompy to trzeba patrzeć raczej od dołu, na przewodach też nie zobaczysz rzeki płynu, tylko takie zjawisko jakby się pociły.
zrobilem anlize co2 w zbiorniczku wyrownawczym-nie ma spalin czyli to na bank nie jest uszczelka pod glowica.... z jednej strony sie ciesze a z drugiej z kolei trzeba szukac dalej przyczyn ubytku,
Chociaz od poprzedniego uzupelnienia po 150km nie ubylo ani grama - to druga optymistyczna wiadomosc
Zaraz jak tylko ostygnie motor wykrecam swiece... jesli nie bedzie tam sladow plynu to jeszcze dzis wymieniam olej i plyn...myje silnik i szukam ewentualnych wyciekow jezeli dalej bedzie ubywac plynu
fearlees napisał/a:
PS. Fajnie pierdzi ten wydech bez urazy
z tego co mi wiadomo to byl on wczesniej wyciszany
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1452 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Sro Sty 07, 2009 20:51
Kolego, wydech sobie troszkę kopci na mrozie z tego samego powodu co widać oddech jak sobie pochuchasz- para wodna Widziałem raz jak kopci auto z porządnie walnięta uszczelką, daje prawie jak granat dymny
Jak Zauważysz że przybywa Ci oleju i zaczyna mieć on kolor kawy z mlekiem to szykuj się na uszczelkę, A tak to wygląda na to że puszcza Ci jakaś opaska.
Płyn może uciekać tylko na pracyjącym silniku, wtedy trudno znaleźć wyciek
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
U mnie kiedys był taki sam problem
Ubywało płyny a nigdzie wycieków nie było cały czas musiałem dolewac i był taki dym.
Oczywiscie jezdziłem dalej ale po jakims czasie leciał juz taki dym biały ze jak stanąłes za samochodem to nic nie było widac
U mnie kiedys był taki sam problem
Ubywało płyny a nigdzie wycieków nie było cały czas musiałem dolewac i był taki dym.
Oczywiscie jezdziłem dalej ale po jakims czasie leciał juz taki dym biały ze jak stanąłes za samochodem to nic nie było widac
Jestem po wymianie uszczelki, teraz nic nie kopci jest OK.
Odnosze wrażenie ze 99% usterek zwiazanych z kopceniem w tych autach to HGF
No cóż taki ich urok.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum