Wysłany: Pon Mar 02, 2009 17:14 [rover 414 103km 2000r]
witam wszystkich! od pewnego czasu zastanawiam sie nad załozeniem lpg do mojego roverka. i tu jest dylemat czy warto głownie interesuje mnie czy taka instalacja ma zły wpływ na silnik czy pozniej cos nie bedzie sie psuc a głownie HGF bo juz raz to naprawiałem i nie chciałbym znow tego robic. czekam na odpowiedzi pomózcie rozstrzygnąc mi czy warto a jesli juz to jakiej firmy sekwencja najlepiej współpracuje z silnikiem 1,4 103 km
SPAMU¦
Wysłany: Pon Mar 02, 2009 17:14 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 84 razy Dołączył: 20 Paź 2007 Posty: 757 Skąd: Przejdź do mapy
Wysłany: Pon Mar 02, 2009 18:22
Witam
Warto zakładać instalację LPG tylko sekwencję z silnikiem nic się nie dzieje, pracuję ładnie.
Jeśli silnik masz w dobrej kondycji nie bierze oleju to na gazie jedzie tak samo jak na etylinie, i masz oszczędniej na stacji jak tankujesz pomijam koszty eksploatacji, przeglądy itp.
Silnik jest czyściutki, brak nagarów, czarnego oleju itp. świece jak odkręcę to mają lekki białawo popielaty nalot.
Moje doświadczenie z LPG sekwencja po 1,5 roku jazdy
_________________ Był 214 si LPG 16v 1.4 103KM 97r. Platinum Silver
Był R 25 2.0 iDT 113kM 05r. X POWER GREY MET
Mam w moim rdzewiejącym Polonezie 1.4 MPI gazownię II instalacji. Montowałem ją zaraz po zakupie samochodu, we wrześniu 2004 roku. Od tamtej pory przejechałem nim ponad 90 tysięcy km (cztery i pół roku).
Instalacja oparta o parownik, mikser i wielozawór Tomasetto, elektrozawory polskie, PolGas, zbiornik polski też, toroidalny w koło. Elektronika też polska, Lecholpg, typ MiniLambda.
Wszystko pięknie pozakładane, aż dziwne, że w GasPolu się im chciało to poprawnie zrobić, zarówno dobór, jak i rozmieszeznie, jak i założenie elektroniki gazowni (podpięcie pod zasilanie, obroty z cewki, oszukiwanie sygnału sondy lambda, nastawienie centralki, itd..) jedyne, co zauważyłem, to nie podpięli centralki gazowni pod TPSa ale jest to niepotrzebne mi (nie jeżdżę dynamicznie).
Do 2007 roku, dokąd odbijał wielozawór, w lato osiągałem powtarzalne zużycia gazu na poziomie 7,5 litra i mniejsze nawet - przy spokojnej jeździe.
Jedyne, co mnie zawiodło w gazowni -to z mojej winy zresztą - z racji nie wymieniania filtra gazu (którego zresztą nie wymieniłem nigdy i cały czas mam oryginał), trzasnęła cienka membrana parownika. Naprawiłem to sam, zestaw naprawczy to magiczne 56 PLN.
Gazownię wyregulowałem sam, co oznacza, że wkręciłem śrubę registra do oporu, dosłownie, a śrubkę regulacji cienkiej membrany do chwili nierównomierności pracy silnika na wolnych obrotach od za ubogiej mieszanki.
Świece wymieniłem w nim raz, we wrześniu 2005, do dziś przejechałem na nich 82 kkm.
Przewody zapłonowe z oryginałów w zeszłym roku, stare strasznie przebijały we wszystko, nawet same w siebie. Kopułka, palec, cewka stare, tylko kopułkę zmieniłem na używaną, bo oryginalną rozwaliłem przy zabawach z HGF-em.
Silnik na gazie NIGDY nie strzelił, nie mam żadnych zabezpieczeń w kolektorze, pomimo, że przewody były stare, nic w zapłonie nie wymieniane, prócz przewodów, zresztą na Janmory, najtańsze, jakie były tylko na Alledrogo.
Silnik miał przy zakładaniu gazowni przebieg 68 kkm z hakiem, teraz ma ponad 158.
Olej wlewam mu syntetyk pełen, Lotosa, 5W40. Zmieniam co około 25 kkm, choć na obecnym mam już nakręcone ponad 32 kkm, mam go w silniku od lipca 2007.
Silnik na gazie pracuje pięknie i pomimo tego, że gazownię mu skręciłem dosłownie na maxa, ile się tylko dało, to nigdy nie miałem z nim na gazie kłopotów, a jeżdżę nim codziennie, stolica i z powrotem, dzienne przebiegi teraz to 120 km. Pompa paliwa przestała działać jakiś miesiąc temu, nie wiem dla czego i palę go z gazu od razu. Wymieniłem ją z oryginalnej we wrześniu 2005, stara wtopiła szczotki silnika w korpusy. Po jej założeniu, wstawiłem od razu wyłącznik pompy, ręczny, z maluchowskiego wyłącznika świateł.
Gdy silnik jest w dobrym stanie a instalacja jest DOBRZE dobrana i DOBRZE założona - silnik ten na gazie osiągnie jeszcze większy przebieg niż na benzynie, gdyż czad o wiele mniej niszczy silnik (jest mniej agresywny chemicznie, nie rozrzedza oleju, itd..)
Oczywiście, niestety, ale żadne zawory się w tym silniku nie "wypalają". To mit, wmawiany wszystkim, a powstały na bazie zdezelowanych silników fiatowskich, gdzie zakładano gaz.
Ja tak "wypalam" zawory w moim Polonezie zaraz będzie pięć lat i zaraz stuknie magiczne 100 tys km na gazie (o ile nie trzaśnie pasek rozrządu, którego po dziś dzień nie udaje mi się zmienić z racji niemożności odkręcenia śruby koła pasowego alternatora. Nie mi zresztą to się nie udaje...).
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1453 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 09:40
pio322322 napisał/a:
dzieki za podpowiedzi a jak jest z hgf skoro raz juz robilem na razie jest ok ile powinna wytrzymac mi ta uszczelka ile lat czy tys km
Gaz nie ma znaczenia na HGF ważne żebyś nie dopuścił do przegrzania silnika i powinno dłuugo wytrzymać, a ile to już trudno przewidzieć dokładnie...
azor77 napisał/a:
Warto zakładać instalację LPG tylko sekwencję z silnikiem nic się nie dzieje, pracuję ładnie.
Jeśli silnik masz w dobrej kondycji nie bierze oleju to na gazie jedzie tak samo jak na etylinie, i masz oszczędniej na stacji jak tankujesz pomijam koszty eksploatacji, przeglądy itp.
Silnik jest czyściutki, brak nagarów, czarnego oleju itp. świece jak odkręcę to mają lekki białawo popielaty nalot.
Moje doświadczenie z LPG sekwencja po 1,5 roku jazdy
Mam dokładnie takie same spostrzeżenia i też około 1,5 roku przejechane na niej
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
Gdy silnik jest w dobrym stanie a instalacja jest DOBRZE dobrana i DOBRZE założona - silnik ten na gazie osiągnie jeszcze większy przebieg niż na benzynie
Dodałbym jeszcze "DOBRZE wyregulowana"
oprawca_1978 napisał/a:
Oczywiście, niestety, ale żadne zawory się w tym silniku nie "wypalają". To mit, wmawiany wszystkim, a powstały na bazie zdezelowanych silników fiatowskich, gdzie zakładano gaz.
Jeżeli ktoś ma źle wyregulowaną instalację gazową (np. ustawioną za ubogą mieszankę), to podczas spalania wydziela się więcej ciepła i prędzej, czy później będzie to miało wpływ na silnik
_________________ Nie udzielam pomocy na priv oraz na gg! Masz problem? Pisz na forum
Gdy silnik jest w dobrym stanie a instalacja jest DOBRZE dobrana i DOBRZE założona - silnik ten na gazie osiągnie jeszcze większy przebieg niż na benzynie
Dodałbym jeszcze "DOBRZE wyregulowana"
oprawca_1978 napisał/a:
Oczywiście, niestety, ale żadne zawory się w tym silniku nie "wypalają". To mit, wmawiany wszystkim, a powstały na bazie zdezelowanych silników fiatowskich, gdzie zakładano gaz.
Jeżeli ktoś ma źle wyregulowaną instalację gazową (np. ustawioną za ubogą mieszankę), to podczas spalania wydziela się więcej ciepła i prędzej, czy później będzie to miało wpływ na silnik
Nawet, jakby to było prawdą - to jest sprzeczne z zasadą zachowania energii i masy.
Jeśli mieszanka jest uboga - to jest w niej mniej cząstek paliwa (ilościowo).
Nie może być zatem gorętsza (co oznaczałoby, że wydziela się WIĘCEJ energii im bardziej UBOGA jest mieszanka). To jest sprzeczne.
Bo rozumując poprzez analogię, to spalanie samego powietrza powinno dawać temp. jeszcze wyższą, a tak nie jest, gdyż powietrze nie jest paliwem, a jedynie jest potrzebne (składnik jego - tlen) do reakcji egzotermicznego utleniania - którym jest spalanie.
Zawory wypalały się w silnikach nieprzystosowanych do spalania benzyny nieołowiowej (stare fiaty i polonezy) którym zakładano instalacje LPG (I generacja). Wypalały się z racji tego, że materiał zaworów wydechowych był nieodpowiedni (wytrzymałość termiczna, mechaniczna, skład stopu, itd..) Na taki chwyt pozwalało paliwo z ołowiem, który stanowił środek smarujący przylgnie zaworowe, bo o nie tu konkretnie chodzi i tak w tych i innych silnikach postępowano, oszczędzając koszta produkcji porządnych zaworów.
To samo stałoby się, gdybyś do tego silnika lał paliwo bezołowiowe. Padłyby zawory i o tym ostrzegała książka Eugeniusza Kaima, traktująca o naprawie samochodów FSO 1500.
Zresztą, sama ich konstrukcja - napęd pośredni - powodował, że same luzy elementów współpracujących (laska popychacza, dźwignia, itd..) powodowała po prostu rozbijanie tych zaworów przy nadmiernych luzach ww. elementów (bezwładność masy).
Silniki Rovera mają zawory jak i przylgnie wykonane z o wiele lepszych materiałów a same są przystosowane (konstrukcyjnie) do spalania paliw ubogich i niestabilnych mieszanek. Było o tym w opisie powstawania tych silników na stronie Roverki.
Wg mnie, gaz niczego złego im nie zrobi.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1453 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 12:27
Cytat:
Oprawca, nie widziałeś wielu głowic z samochodów współczesnych z wypalonymi zaworami ...
Osobiście z samochodu współczesnego wypalone zawory i ich gniazda widzialem tylko w jednym, ale właściciel (mój znajomy) eksperymentował z rożnymi specyfikami: Nitro, jakaś wzbogacana wacha i takie tam...
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
No to widzę że mało widzieliście... ja osobiście jestem przeciwnikiem gazu
1. gaz ma większą temp spalania co za tym idzie szybsze zużywanie sie elementów.
2. na gazie auto jest słabsze (nie wyczuwalne dla zwykłego śmiertelnika)
3. silnik nie jest przystosowanych do gazu, jak z fabryki wyszedł silnik benzynowy to niech jeździ na benzynie a nie jakieś wynalazki typu gaz.
Przytoczył bym cytat mojego kolegi który bardzo dobrze określił zagazowanie auta, ale prawdopodobnie bym warna dostał
To co w takim razie powiesz na benzynowe auto ktoremu zalozono gaz w fabryce (2 gen.. auto z 1994) i przelatalo tak 500kkm i nie chce przestac jezdzic?
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 21:28
Nie ma się co rozwodzić... w całym kraju są ludzie, którzy są swolennikami gazu, jak i tacy którzy są przeciwnikami. Każdy będzie Cię przekonywał do swoich racji.
Ja nie lubię gazu. Nikt mnie nie przekona do śmierdzącego samochodu (diesel przy tym to perfuma ) i do kwestii bezpieczeństwa. Aspekt techniczny jest dla wielu pomijalny, bo każdy widzi tylko to co chce widzieć.
A tak swoja drogą, osiągi 4-setki z silnikiem 1.4 i instalacją gazową będą musiały być żenujące.
[ Dodano: Wto Mar 03, 2009 21:29 ]
gpredki napisał/a:
To co w takim razie powiesz na benzynowe auto ktoremu zalozono gaz w fabryce (2 gen.. auto z 1994) i przelatalo tak 500kkm i nie chce przestac jezdzic?
Pomógł: 63 razy Dołączył: 10 Sie 2007 Posty: 1453 Skąd: Busko-Zdrój
Wysłany: Wto Mar 03, 2009 21:33
herc napisał/a:
co za tym idzie szybsze zużywanie sie elementów.
Dla mnie to kwestia dyskusyjna, jak się będzie często wysoko kręcić silnik na benzynie, to zużycie może się okazać większe...
herc napisał/a:
2. na gazie auto jest słabsze (nie wyczuwalne dla zwykłego śmiertelnika)
Cóż, Hołkiem raczej nie jestem, ale jak chcę się po ścigać to przełączam na wachę
herc napisał/a:
silnik nie jest przystosowanych do gazu, jak z fabryki wyszedł silnik benzynowy to niech jeździ na benzynie a nie jakieś wynalazki typu gaz.
Niby tak, ale gaz jest czystszy dla środowiska no i spooro tańszy. W Busku na Orlenie kosztuje 1,57zł/l
Szybka, orientacyjna kalkulacja:
Masz kolego zapewne silniczek 2.0 i automacik. Ile przejedziesz km za 58zł?
Dla przykładu w brat w Madzi Xedos6 2.0 V6 automat przejedzie ok. 280km. Butla ma 38l pojemności, przy cenia 1,57zł/l wchodzi ok. 36l gazu.
[ Dodano: Wto Mar 03, 2009 21:39 ]
Tomi napisał/a:
Nikt mnie nie przekona do śmierdzącego samochodu (diesel przy tym to perfuma ) i do kwestii bezpieczeństwa.
Smierdzą źle wysegulowane instalacje mieszalnikowe, a co do bezpieczeństwa to sprawne instalacje są bezpieczniejsze niż benzyna. Weźmy no pożar. Butle z gazem nie wybuchną, chyba, że uszkodzony jest wielozawór, co do benzyny, to raczej wiemy jak to wygląda...
Trochę OFF się robi...
Pozdrawiam
_________________ >lepiej głupio zapytać, niż mądrze coś spie....lić<
Masz kolego zapewne silniczek 2.0 i automacik. Ile przejedziesz km za 58zł
Tak 2.0 na automacie z przelotowym wydechem i sportowym ukladem dolotowym więc akurat spalanie dla mnie jest mało istotne za 50 pln czasem nie przejadę 100 km ale dla mnie auto nie ma być oszczędne tylko mocne i sprawne w 100%! i przynajmniej wiem że mi mocy nie braknie przy wyprzedzaniu, jak mnie było stać na auto i to i stać mnie na benzynę prosta kalkulacja.
A mozecie mi podpowiedziec co moze byc nie tak z moim gazem w aucie jezeli jadac na gazie, przy ruszaniu musze troche mocniej przygazowac by ruszyl plynnie bo jak nie to sie dlawi i samochod kangurzy? Tymbardziej mocniej trzeba mu gazowac jak sie pojawia ostatnia migajca kropka zawartosci gazu w butli...
Regulacja? czy filtry+uklad zaplonowy do wymiany?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum