A jeszcze jedno tak na dodatek. Ten metaliczny dźwięk przy większym cieple pod maską to owa przepustnica? czy może coś jeszcze gorszego siedzącego pod maską? Trochę mnie to niepokoi bo jak są upalne dni w korku nagle mi skwierczy. Fakt w sobote wymieniam przepustnice, ale może mi jesczze podpowiecie co to może być?
Wysłany: Sro Sie 26, 2009 12:58 {R416 1,6 16V, LPG]
Mam podobne problemy. Dochodzi do tego problem z szarpaniem silnika (na LPG lub benzynie - bez różnicy) i spadającymi obrotami do zera, gaśnie silnik i kaplica. Zaczynam męczyć mojegho roverka - odpala i gaśnie, za 2, 3 razem udaj się silnik uruchomić i jakoś dotocze się do domu. Niestey w Częstochowie nie znam jakiegoś sprytnego mechanika który podałby prawidłową diagnozę. Przepustnica?
[ Dodano: Wto Wrz 01, 2009 20:38 ]
wymieniłem przepustnicę na aluminiową, wszystko było ok do momentu jak wjechałem w miasto i silnik złapał tempertaurę - zaczęły się jaja od nowa - zostało jeszcze sprawdzenie czujnika a potem: kable, rozdzielacz,linka, ....?
Witam. Niestety pomóżcie mi.
Problem stary już walczę z tym od roku. Dlaczego mnei to tylko dopada?Wszytko w roverze działa oprócz tej piep.... przepustnicy !
Wymieniłem we wrześniu przepustnicę plastikową na aluminiową. wszystko fajnie działało luz. Niestety wyjechałem na wakacje, tam kolejne korki potężne....no i co znowu to samo...Zawieszone obroty!!! Nie czekając na nic więcej jade do mechaników na trasie. Określili, że to pewnie czujnik walnięty i kazali oddać do gością od którego zamawiałem tą co miałem i wstawić inną. Tak też zrobiłem. Na szczęście allegrowicz wporządku wysłałem nową przepustnicę bez problemu...ale jednak...okazało sie, że podjechałem do elektronika na kompa w celu zbadania czujnika. I okazało się, że przepustnica która była włożona ma prawidłowy czujnik, a ta "nowa" zepsuty. Więc serdecznie pogratulowałem temu allegrowiczowi. ale wracając do tematu. Elektronik stwierdził, że przyblokowane obroty to kwestia zablokowanej przepustnicy gdzieś strukturalnie i zaczął działać śrubokrętem uderzając w niego młotkiem. Uderzał w te klapki w środku przepustnicy i co się okazało, to właśnie to przyblokowało przepustnicę. Ale ja wiedziałem, że to nie naprawi jej całkowicie. No i miałem racje po jakimś czasie znowu to samo. Zaczęły sie zawieszać obroty. Zrobiłem to samo co elektronik i pomogło, dziś neistety znów to samo.... no i co miałem zrobić znowu podziałałem czymś długim uderzając w przepustnicę żeby odblokować, no i zadziałalo. Ale tak tego nei moge zostawić.
Niech mi ktoś teraz pomoże. Czy to wada strukturalna przepustnicy?
Czy to może blokuje się linka, czy może walnięty krokowiec?
Ale chyba nie skoro uderzając w klapki w środku przepustnicy ona działa chwilowo poprawnie. Ale teraz pytanie czy to już wada do wymiany czy wada którą można np przemyć przepustnicę?
Starsznie mnie już to irytuje i chyba zdecyduje sie na wymianę na nową, żeby mieć serdeczny spokój raz na jakiś dłuższy czas...
Naprawdę pomóżcie !
[ Dodano: Pią Paź 30, 2009 14:25 ]
Hmm i jak nikt mi nie pomoże? ((
Chociaż niech ktoś mi powie czy wymycie takie całościowe załatwi problem? I czy ktoś by mi w czymś takim pomógł np we Wrocławiu? Czytałem też coś w poradach, że niby robią sie delikatne przewężenia między klapkami a korpusem przepustnicy może tym moge sobie pomóc?I jak tak to znów pytanko czy ktoś jest na tyle zdolny żeby mi w tym pomóc?
Przepustnice wymyc ropa, potem woda, przetrzec scianke papierem sciernym oraz kant klapki... Nastepnie poskladac wszystko i zresetowa czujnik polozenia przepustnicy... Sprawdzic czy jest dobrze zalozona linka oraz czy jalowe sa wyregulowane
Pomogła: 20 razy Dołączyła: 28 Wrz 2001 Posty: 356 Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie Lis 01, 2009 17:49
oprawca_1978 napisał/a:
Lechos napisał/a:
blizniak63 napisał/a:
przy okazji wyregulowal komputerem przepustnice
ciekawi mnie jak kompem regujuje sie przepustnice
Jest taki komputer. Jego nazwa brzmi : oszustwo.
Jak nie masz pewności, nie rzucaj oszczerstw... a jeśli potrzebujesz się dowiedzieć więcej, zawsze możesz zadzwonić i dopytać. Nie wiem co ale Marian regulował coś w mojej przepustnicy patrząc na komputer... i co najdziwniejsze (pewnie jakieś czary), odczyty na komputerze się zmieniały. Po kilku przekręceniach śrubokręta wskazania w komputerze było na środku skali.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum