Witam, mam problem z ubywającym płynem chłodzącym, co 2 - 3 tyg muszę dolewać po ok 200ml płynu gdyż gdzieś wyparowuje. Sprawdzałem chłodnice, węzę, dywaniki w środku czy z nagrzewnicy nie leci. Żadnych śladów płynu. Ostatnio zmieniałem olej więć w nim również nie ma płynu. Samochód parkuje w garażu i również żadnych plam. Czy któs może spotkał się z takim problemem, bo chyba nie jest to normalne. Może leci gdzieś podczas jazdy, ale były by jakieś wyschnięte zielonkawe ślady. Proszę o pomoc, z góry dziękuję za odpowiedzi
SPAMU¦
Wysłany: Sro Lis 04, 2009 13:46 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
tez mialem ten problem wszystko posprawdzane powymieniane i nigdzie nie bylo widac wyciekow ,wlalem plynny uszczelniacz i jak narazie miesiac mam spokoj ponoc nie jest zalecane wlewac tego typu produktow ,wybor nalezy do ciebie
Nie zauważyłem białego dymu, ani dziwnej pracy silnika. Raz się zdażyła dziwna praca jak samochód stał tydzień bez odpalenia, wtedy odpalił bez problemu ale tak jakby nie miał mocy, ale to minęło przy kolejnym odpaleniu i od tamtej pory nic podobnego się nie zdażyło, wydaje mi sie że to była oznaka zastania (paliwo spłynęło). Czy gdyby woda dostawała się do tłoków to chyba przy zmianie oleju było by coś widać a olej był czysty (bez dziwnej konsystencji). Więc przyjrze się uszczelce przy kolektorze, zobacze czy na zimnym silniku coś widać, czy gdzieś jest mokro.
[ Dodano: Nie Lis 08, 2009 09:23 ]
witam ponownie, dzisiaj po dokładnych oględzinach zlokalizowałem wyciek płynu, leci z pod głowicy na przeciw alternatora na odcinku 5 cm dlatego nie widziałem tego wcześniej. Czy ktoś może mi podać przybliżony koszt takiej naprawy i czy olej też trzeba będzie wymienić. Może ktoś z was zna jakiś serwis (mechanika) w Poznaniu i okolicach kto dobrze może to zrobić. Z góry dziękuję za odpowiedź
Witam, szczerze polecam mechanika w puszczykówku -p.Wojtka, mechanik z powołania (jeżeli ma być okolica Poznania), namiary znajdziesz na stronie klubowej Rover. Pozdrawiam
A ja mam nieco podobny klopot z roverem 216Si benzyzna 1600. Jak jest zmiana sezonu z zimy na wiosne-ucieka plyn chlodniczy. Ucieklo pol litra. Potem rowniz podobnie. Ale zalewalem do max i hulalo do nastepnego przejscia sezonowego. Az teraz z jesieni na zime ucieklo juz litr plynu, a nawet ponad litr. Zalalem, ale ze 100ml po kilku dniach ponownie ucieklo. Mysle, ze juz cos sie zbytnio rozszczelnia. Aha zauwazylem, ze jest "mokro" z dolu silnika przy alterrnatorze na bloku. Nie wiem czy to z tym jest zwiazane. Prosze o podpowiedzi.
Mechanicy sprawdzali szczelnosc ukldu chlodzenia, w tym wszytsko co moze swiadczyc o HGF itd i stwierdzili, ze bylo ok-ale to z zimy na wiosne tego roku marzec kwiecien.
Dodam, ze nie ma ani dymu podczas pracy silnika z rury wydechowej, siulnik pracuje rowno nawet z rana po zimnej nocy. Olej silnikowy niedawno wymieniany-sprawdzalem-czysty. PLyn chlodnioczy-czysty nie ma oznak dostania sie oleju silnikowego.
Tigernp napisał/a:
witam ponownie, dzisiaj po dokładnych oględzinach zlokalizowałem wyciek płynu, leci z pod głowicy na przeciw alternatora na odcinku 5 cm dlatego nie widziałem tego wcześniej.
i co to bylo? bo chyba u mnie w tym samym miejscu...daj znac jak mozesz.
Jeśli chcesz tym samochodem jeszcze jakiś czas pojeździć i mieć spokój z silnikiem - to przede wszystkim - kupuj "stary" typ uszczelki (FAI, bardzo dobre są, ELRING, GLASER, REINTZ) i bierz się za naprawę sam.
Będę brutalny i szczery - w naszym umęczonym kraju ludzi, którzy po pierwsze chcą, a po drugie, umieją poradzić sobie z awarią uszczelki pod głowicą w tych silnikach, zwaną HGF, można policzyć na palcach dwóch rąk. Zaprowadzenie pojazdu do przypadkowego warsztatu będzie skutkowało wpompowaniem w pojazd kwoty co najmniej 1000 PLN (od takich wysokości zapłaty zaczyna się koszt tej naprawy) albo i nawet dwukrotności tej kwoty, a efekt naprawy może być mizerny, albo i żaden.
Moje osobiste zdanie w tej materii, które klepię na tym i na innych forach jest ustalone. Jeśli chcesz pojeździć tym samochodem parę latek i potem sprzedać go następnemu właścicielowi, żeby też się cieszył nim, sprawnym, to zakasaj rękawy, kupuj stary typ uszczelki, papier ścierny nr 1000 - 1500 i bierz się za to sam. Do tego, jak chcesz mieć większą pewność, żeby to się porządnie trzymało, to możesz do tego nabyć komplet nowych śrub silnika (koszt jakieś 200 PLN, dziesięć sztuk) do tego uszczelkę kolektora wydechowego i ssącego (po 20 PLN za jedną) i działaj.
Dla ciekawości dodam, że opisany w RAVE, instrukcji serwisowej do tych silników, sposób dokręcania tych śrub, to herezja i wręcz przepis na nadwyrężenie śrub silnika, ich gwintów w magistrali olejowej, a i pokrzywienie głowicy i skrzywienie uszczelki podgłowicowej i poniszczenie silikonowych ścieżek na niej.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Wto Lis 17, 2009 13:59
oprawca_1978 napisał/a:
Dla ciekawości dodam, że opisany w RAVE, instrukcji serwisowej do tych silników, sposób dokręcania tych śrub, to herezja i wręcz przepis na nadwyrężenie śrub silnika, ich gwintów w magistrali olejowej, a i pokrzywienie głowicy i skrzywienie uszczelki podgłowicowej i poniszczenie silikonowych ścieżek na niej.
podziel się proszę z nami prawidłowym trybem postępowania przy dokręcaniu tych śrub
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Jeśli chcesz tym samochodem jeszcze jakiś czas pojeździć i mieć spokój z silnikiem - to przede wszystkim - kupuj "stary" typ uszczelki
U mnie jakis wyciek, obszar mokry- byl od przodu silnika czyli stojac przed maska lewa strona silnika od storny paska rozrzadu nizej jest alternator i na poziomie alternatora na bloku silnika bylo mokro z rana po tym jak auto stalo 2 dni przez weekend.
Oczywiscie juz odparowalo, dlatego sprawdzam na zimnym silniku. Bylem u mechanikow od roverow we Wroclawiu-niektorzy moze wiedza o ktore osoby chodzi- i podejrzewaja pompe, zapewne wody. Rozrzad byl wymieniany zeszlego roku. To samo mialem juz HGF w zeszlym roku. Zakladana byla uszczelka pod glowice starego typu. Niestety nie wiem jakiej firmy, ale robil to inny mechanik jeszcze zanim znalazlem tych od roverow i mowil, ze nowego typu sa gorsze.
Tymczasem mam jezdzic i obserwowac. Niechcialbym drugi raz robic HGFu...
mariusz418 napisał/a:
NA POCZĄTEK PROPONOWAL BYBM USZCZELKĘ POD KOLEKTOREM SSĄCYM
hmm o tym nie wspomnieli...dolotowy jest z tylu od strony koluplki tylko na dole, a ssacy gdzie?
[ Dodano: Wto Lis 17, 2009 17:42 ]
NEOSSS napisał/a:
nocny_marek, uszczelka pod glowica
oby nie...na drugim forum zalacze zdjecia tego miejsca o ktore prosiles.
no wlasnie bo to ssacy jest od tylu silnika czyli od podszybia, a u mnie od przodu auta jak sie stoi na bloku-poziom alternatora czyli dokladnie widac za alternatorem na bloku...
Dobrze podpowiedzieli mechanicy, ze to moze byc pompa ?
nocny_marek, pompa jest od tylu silnika pod ssacym tam gdzie termostat w strone rozrzadu... Zdejmij gorna pokrywe rozrzadu i sprawdz czy tam tez na laczeniu jest plyn
zaraz za alternatorem na bloku i na mocowaniu alternatora jest czasem mokro, zdarzylo sie ostatnio po jezdzie i czuc bylo opary plynu chlodzacego i nawet widac te opary. Olej silnikowy jest czysty i plyn chlodniczy w zbiorniczku wyr. tez. Dalej niesttey ubywa powoli choc przejechalem trase ponad 1000km ostatnio mimo tego.
Za alternatorem czy zaraz pod nim lub nad nim jest cos z ukladu chlodzenia?wąż? czy cos?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum