Jak powinien palić diesel w temp. -8'C ?
Od ręki, czy jednak troszkę pokręcić muszę?
Jak to jest u Was?
Pytam, bo myślałem, że jak wsadzę nówkę baterię (w poniedziałek wsadzony Centra Futura), to będzie na pyk. Dziś jednak nieźle mnie nastraszył rano.
Kumpel twierdzi, że kombinuję i że diesel zawsze musi pokręcić trochę zimą zanim "spręży rozrusznikiem" pierwszą porcję zimnego paliwa przepychając się przez skurczony cylinder i gęstą oliwę. "Sprawdź świece - nie zaszkodzi - ale nie kombinuj."
Jak to wygląda w Waszych furach na minusie?
Pyk, czy jednak kręci chwilę?
SPAMU¦
Wysłany: Czw Gru 17, 2009 10:39 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
powiniem zapalać po max kilku obrotach rozrusznika ... przy bardzo dużych mrozach (ponizej -20) pamitam, to juz trzeba było kilka sekund pokręcić i silnik się "rozpędzał" wręcz ... ale to jeszcze na mineralnym oleum było ... obecnie nawet przy dużych mrozach zapala dosć szybko ... dziś -8 i odpalił prawie od strzała
zależy kto co lubi, ile ma wolnego czasu, jak daleko do domu itp. itd.
Wracając do tematu to przekaźnik świec też jest w tej sytuacji ważny. Na zaśniedziałych wtykach też trzeba dłużej kręcić.
Jak to wygląda w Waszych furach na minusie?
Pyk, czy jednak kręci chwilę?
Generalnie nie mam problemu z odpalaniem a mam sprawne tylko 3 świece ale zauważylem że lepiej pali gdy po zgaśnięciu kontrolki świec czekam jeszcze sekunde i wtedy odpalam
Sam rozruch podczas mrozu trwa okolo 3 sekund ale nie martwi mnie to,
zastanawiam sie jednak dlaczego w lato mam tak samo
Ojciec mi mówił że taki zabieg znacznie skraca żywotność akumulatora.
nic nie skraca ... niby dlaczego jak duży mróz to jak najbardziej należy podgrzać 2 - 3 razy nawet świece ... kiedyś świece to ok 15 sekund musiały się grzać, teraz trochę inna technika, ale czas na nagrzanie powietrza w komorze spalania musi być ... fizyki nie oszukasz
PS. Jak macie sprawną świece wyjętą z auta, to zobaczcie jaki ma czas nagrzewania Tylko kombinerkami ją trzymajcie a nie palcami
Witam
Podepnę tutaj swój problem bo w sumie to też o odpalanie chodzi. Mianowicie przy mrozie -3 i więcej moje autko nie chcę zapalić znaczy się kręci zapali i zaraz gaśnie i tak około 4-5 razy zanim odpali (chyba że wcześniej bateria padnie tak jak to miało miejsce dzisiaj) Zaznaczę ,że dzieje się tak tylko po dłuższym postoju 5godz. i dłużej. Szukałem podobnego wątku i nic
Moje pytanie: czy może to mieć związek z wiązką ponieważ ostatnio znów pojawił się problem z falowaniem obrotów.Jeżeli nie wiązka to w takim razie co
Pomógł: 387 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 4424 Skąd: Oświęcim
Wysłany: Czw Gru 17, 2009 21:40
szakal101 napisał/a:
znaczy się kręci zapali i zaraz gaśnie i tak około 4-5 razy zanim odpali
Odpalaj z przytrzymanym pedałem gazu i chwilę go tak trzymaj. Wydaje mi się, że któryś zaworek pompy nie trzyma i stąd ten problem. Ja mam podobnie i pomaga właśnie przytrzymanie gazu. Wiązka nie ma raczej z tym nic wspólnego.
Odpalaj z przytrzymanym pedałem gazu i chwilę go tak trzymaj.
Próbowałem ale to także nic nie daje.
Może jakieś inne sugestie W sumie to wykluczyłem winę pompy bo gdyby z nią bylo cos nie tak to nie tylko na zimnym silniku by sie tak robilo (chyba) Sorki ze wszystko tak z kupie pisane ale pisze z telefonu
Pomógł: 317 razy Dołączył: 02 Kwi 2007 Posty: 2766 Skąd: NOWE MIASTO N/W wlkp
Wysłany: Czw Gru 17, 2009 23:06
kwestia , jaki masz kąt wtrysku ustawiony . Jeśli będzie około 2 stopni w + to będzie się tak działo, w sdi dobrą praktyką jest delikatne przytrzymanie gazu przy odpalaniu , zwiększa mu się dawka i tyle .
_________________ SERWIS ROVER MG TESTER MG ROVER T4 TEL:
0504045682 Z BRAKU CZASU RZADKO JESTEM NA FORUM , NAJLEPIEJ DZWONIĆ PO 18
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum