Wysłany: Pon Gru 28, 2009 08:18 [R45 1.4 2002] gdy wciskam gaz - przyspiesza bardzo powoli
Witam, to mój pierwszy post (po przywitaniu) i mam wielką prośbę do Was : mój roverek dziwnie przyspiesza: objawia się to w następujący sposób : wciskam gaz do spodu to zaczyna bardzo powoli przyspieszać (obroty bardzo powoli wzrastają - co słychać w pracy silnika) ale gdy tylko zaczynam puszczać powoli dźwignię gazu (pedał) to roverek bardzo odczuwalnie zaczyna płynnie przyspieszać. Silnik zimny, czy gorący nie ma znaczenia, dzieje się tak na wszystkich biegach i wszystkich obrotach (czy 2 czy 4 tyś. więcej nigdy nie próbowałam). Czy powinnam go oddać do mechanika ? Czy tez te samochody tak mają - zaznaczam, że kolegi 45tka nie ma tego problemu - sugerował, że to może filtr paliwa ? Co to za czarny walec do którego wchodzi paliwo po wyjściu z filtru paliwa. Wchodzi tam wężyk od filtra paliwa i później wychodzi a oprócz tego jest też jakiś wiszący wolny wężyk ? Podobno na jakimś opisie nazywa się to EVAP canister.
Ostatnio zmieniony przez Brt Pon Gru 28, 2009 09:27, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pon Gru 28, 2009 08:18 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
nie mam - to 1396 benzyna. Ma przejechane 59 tyś. (może prawdziwe). Siostra mi go poleciła - sprzedawał 1 właściciel Niemiec - dbał o niego, więc chyba filtr powinien być dobry. Ale dam do zmiany gdzieś za miesiąc.
Ostatnio zmieniony przez aldona Pon Gru 28, 2009 08:35, w całości zmieniany 1 raz
może koledzy jak się pobudzą coś wymyślą, filtr niekoniecznie musi być idealny po 45tys km - zależy na czym się jeździ.
Trzeba też sprawdzić filtr powietrza i świece
[ Dodano: Pon Gru 28, 2009 08:34 ]
zaraz po zakupieniu samochodu warto wymienić te elementy
Filtr powietrza zmieniony, rozrząd także (zniknęły kangurki po gwałtownym puszczeniu gazu na 2 biegu). Nic nie mówiłam o tych objawach bo myślałam, że za mocno wciskam pedał (szczególnie przy wyprzedzaniu) a powinnam płynnie. Kolega mówi, że to może sprzęgło się ślizga - ale czy taki byłby objaw ? Wyraźnie przyspiesza (dynamicznie) tylko po puszczaniu gazu gdy wcześniej wdusiłam go do spodu ? Na wolnych obrotach wskazówka idzie płynnie - silnik się nie przydusza (chyba tak to można nazwać). Gdy ruszam z 2 tys obrotów też potrafi się przydusić (obroty spadają do 850).
Muszę uciekać - zaglądnę za chwilę (mamy w pokoju (w pracy) tylko jeden komputer z dojściem do internetu) i koleżanki czekają...
Kolega mówi, że to może sprzęgło się ślizga - ale czy taki byłby objaw ?
Jeśli wzrastają obroty szybciej niż samochód przyspiesza to sprzęgło w przeciwnym wypadku odpada. Jesli jesteś w stanie ruszyć z piskiem opon to na pewno nie sprzęgło.
Jeśli przy dużym wciśnięciu gazu samochód nie przyśpiesza jak powinien, a dopiero zaczyna, gdy się mu "odpuści" gaz - to ewidentnie jest to wina układu paliwowego.
Przy większym wciśnięciu gazu silnik ssie powietrze bez ograniczeń, a paliwo podawane jest w za małej ilości (z różnych przyczyn) przez co mieszanka ubożeje do tego stopnia, że silnik traci moc i prawie nie przyśpiesza.
Ciśnienie paliwa na magistrali do sprawdzenia, powinno być 0.3 MPa. Filtr paliwa do wymiany, pompa paliwa do sprawdzenia, przewody paliwowe do przeglądu.
Jeśli samochód ma LPG - to jest do regulacji parownik, filtr gazu do wymiany, no i może parownik do wyczyszczenia.
_________________ Człowiek pochodzi od małpy. W czerwonym.
Bardzo dziękuję za odpowiedzi. LPG- jak wyżej - nie mam. Czy jeżeli pojadę do mechanika na wymianę filtra i poproszę o zmierzenie "ciśnienie paliwa na magistrali" to każdy mechanik w "przydomowym" warsztacie ma takie narzędzie ? Czy można to sprawdzić "domowym" sposobem -szczególnie pompkę paliwa- ? Gdy pompka pracuje na uruchomionym silniku to słychać dość wyraźny taki szum (lekki świst). Odgłos jest inny niż przy samym włączeniu zapłonu. Kozik - opony piszczą nie jeden raz...
Witam,
Jeżeli, jak piszesz wchodzi płynnie na obroty przy wciskaniu pedału gazu na postoju, nie przerywa wówczas i go nie muli, to wygląda na to, że układ paliwowy jest sprawny.
Nie wiem do jakich obrotów próbowałaś pocisnąć na postoju - jezeli tak do ok. 6tys., to potwierdzało by to co napisałem wyżej.
A czy próbował ktoś przejechać się twoim samochdem, np. kolega i potwierdza to samo, co opisujesz wyżej ?. Może zła technika jazdy (twoja) - operowanie pedałem sprzegła i gazu - powoduje, ze auto zachowuje się tak jak piszesz ,pozdr....
Nigdy nie miał więcej niż 4 może 4,5 tyś obrotów. Może tylko przy jedynej próbie jaką wykonałam 160 km/h ale wówczas nie patrzyłam na zegar od obrotów, ale na pewno nie na postoju (mogę spróbować - ale czy to zdrowe dla roverka ?). Mój brat ma VW Jettkę z 1989 r. na gaz i twierdzi, że dziwne to przyspieszanie mojego Roverka. Wyraźnie czuje to tak jak ja, czyli np.: jadę 70 km/h na 4 biegu i MOCNO wciskam gaz - wówczas słychać/czuć bardzo powolne przyspieszanie - ale po delikatnym zdejmowaniu (odejmowaniu, puszczaniu) nogi z gazu w pewnym momencie (wyższym położeniu "pedałka") zaczyna wyraźnie przyspieszać : obroty wzrastają i czuć szybsza jazdę.
Nic mu nie bedzie, jezeli spróbujesz na postoju, ale na ciepłym silniku.
To co piszesz potwierdzało by moją teorię o odpowiedniej technice jazdy. Trzeba czuć silnik i wiedzieć co on może, znając jego moc, moment obrotowy- przy jakich obrotach silnika jest największy. Dodawać gazu z czuciem i słuchać czy silnik wchodzi na obroty-bo nie myśl, że gdy depniesz nagle "do dechy", to auto pujdzie jak rakieta. Chcesz przyśpieszać ostrzej, to podciągaj na danym biegu pod 4tys.obrotów i dopiero zmieniaj bieg na wyższy, chcesz energiczniej wyprzedzić, to zredukuj bieg na niższy i wtedy "rura", a auto pujdzie do przodu i się nie zamuli.Generalnie, silniki te osiągają swój "wigor" przy wyższych obrotach.
Może coś i jest nie tak z twoim autem, ale zanim pójdziesz do mechanika, spróbuj tego o czm piszę, to nic nie kosztuje, pozdr.....
Nie może być zimny. Kilkanaście minut spokojnej jazdy w zupełności powinno wystarczyć zwłaszcza że jest stosunkowo ciepło.
Ciekawe, ale mam identyczne objawy u siebie, jednak wyczułem już gada i zacząłem nad nim panować. Mimo że rok już nim jeżdżę, nadal mam pewne opory przed wysokimi obrotami (chociaż wiem że on to lubi), chociaż pewne sytuacje drogowe wymuszają takie a nie inne zachowania. A wtedy to... nie ma mocnych na niego. Wszystko ucieka na boki zwłaszcza na dość stromych, długich podjazdach, V bieg, 150 na zegarku i ciągle jeszcze się rozpędza mimo że doładowany...
Faktycznie, ciekawe. Ewidentnie przyspiesza przy ujęciu gazu, więc już dawno przestałem cisnąć do podłogi bo to niewiele daje. Jutro zmieniam olej i przy okazji wszystkie możliwe filtry. Jeśli będzie jakaś zmiana to zaraz napiszę
Obserwuję ten wątek i nie chciałem się tutaj mądrować,ponieważ nigdy nie miałem do czynienia z roverkiem w benzynce.Nie mniej jednak jak zauważył PHJOWI,być może są to objawy które występują gdy jest uszkodzona lambda.Jeśli jest taka możliwość, to odłącz wtyczkę od lambdy i zobacz czy będzie jakaś poprawa.Ja miałem te same objawy w Alfie Romeo.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum