Pismo napisałem , ale nie wiem czy powłuję sięna dobry art.
Kod:
Oświadczenie o odstąpieniu od umowy kupna – sprzedaży
Zgodnie z Ustawą z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o
odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz.U. Nr 22, poz. 271) Art. 7 punkt 1 odstępuję od umowy kupna – sprzedaży.
Czytelny podpis kupującego:
dane samochodu oraz kupującego i sprzedającego , opis usterki.
Po tym
Kod:
Pouczenie:
1) Od umowy można odstąpić bez podania przyczyn, składając stosowne oświadczenie na piśmie w terminie
dziesięciu dni (Art.7 punkt 1).
2) Termin dziesięciodniowy, w którym konsument może odstąpić od umowy, liczy się od dnia wydania rzeczy
(Art.10 punkt 1).
3) Zwrot towaru powinien nastąpić niezwłocznie, nie później niż w terminie czternastu dni. (Art.7 punkt 3).
4) Z towarem należy zwrócić dowód zakupu.
5) Zwrot kwoty należnej za zakupiony produkt następuje po sprawdzenie kompletu dostarczonych
calkiem okej ale zastanawia mnie czy by nie dopisac dlaczego odstepujesz? no ale skoro w pouczeniu wypisales, oraz prawo tak stanowi to nie ma sensu sie szarpac...
A jak tam auto, cieknie?
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Napisałem dokładnie tak, to jeszcze roboczo bo jutro drukuję i lecę na pocztę.
Cytat:
Tomaszów Mazowiecki, dnia 14.01.2010r
Oświadczenie o odstąpieniu od umowy kupna – sprzedaży
Zgodnie z Ustawą z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o
odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz.U. Nr 22, poz. 271) Art. 7 punkt 1 odstępuję od umowy kupna – sprzedaży.
Czytelny podpis kupującego:
W związku z umową zawartą dn. 05.01.2010r przez:
Kupujący:XXX
nr. dowodu osobistego:XXX
NIP:
Sprzedający:XXX
nr. dowodu osobistego:XXX
NIP:XXX
oraz oświadczeniem sprzedających, iż pojazd:
marka: Rover,
model: 111 SLI,
nr. rej.:ELE 17GU
rok prod.: 1996r,
nr. silnika:11K2FK42403948
nr. nadwozia:SAXXPHWAPBD124682
jest pojazdem BEZWYPADKOWYM oraz nie posiada wad ukrytych (kupujący zapoznał się ze stanem technicznym pojazdu, ze świadomością, iż jest to pojazd bezwypadkowy), a także nie wymaga nakładu finansowego, poza zgłoszonymi przez sprzedających usterkami. Kupujący rezygnuje z zakupionego pojazdu, min. z powodów wymienionych w „oświadczeniu kupującego”. Powołuje się przy tym na tekst Dz.U. Nr 22, poz. 271, art. 7, punkt 1.
Oświadczenie kupującego:
Pojazd miał być bezwypadkowy, odpalać na dotyk (w trakcie powrotu do domu na ok. połowie drogi auto samoczynnie zgasło, niezbędna była pomoc lawety prosto do mechanika).Przez ~65 km z nawiewu nie leciało ciepłe powietrze, wracając nim do domu jechałam z zamarniętymi szybami i na letnich oponach. Komisant dodał mi opony zimowe ale nie nadawały się do tego auta ponieważ miały za duży rozmiar i był od innego modelu samochodu.W ten sposób nie informując mnie o rozwalonym silniku i innych częściach narazał mnie na uszczerbek na zdrowiu, a co gorsza na śmierć. Na miejscu po zapoznaniu się ze stanem silnika i nadwozia stwierdzono, iż samochód miał wlaną wodę do chłodnicy zamiast płynu, która rozsadziła chłodnicę, termostat, i blok silnika, uszkadzając również pompę.Nie wspominając o zepsutym alternatorze.Po wydaniu oświadczenia słownego przez mechanika nadaje się wprost na szrot.Układ zawieszenia jest cały zgnity i sparciały.Zgodnie z przysługującym mi prawem chciałabym oddać samochód i odebrać należnąkwotę jaką za niego zapłaciłam 1800 zł
Pouczenie:
1) Od umowy można odstąpić bez podania przyczyn, składając stosowne oświadczenie na piśmie w terminie
dziesięciu dni (Art.7 punkt 1).
2) Termin dziesięciodniowy, w którym konsument może odstąpić od umowy, liczy się od dnia wydania rzeczy
(Art.10 punkt 1).
3) Zwrot towaru powinien nastąpić niezwłocznie, nie później niż w terminie czternastu dni. (Art.7 punkt 3).
4) Z towarem należy zwrócić dowód zakupu.
5) Zwrot kwoty należnej za zakupiony produkt następuje po sprawdzenie kompletu dostarczonych
Pismo zostało utworzone w dwóch kopiach, po każdej ze stron.
Chwila.... Nie moja sprawa, nie moje rybki, a akwarium ze śmietnika ukradli... Nasuwa mi się jednak pytanie: Jak kupujący w komisie miał sprawdzić co mu pływa w układzie chłodzenia? Paluch i do gęby?? Ludzie!!! Maska w górę, bagnet - olej jest, zbiorniczek wyrównawczy - stan widać i wszystko.... A gadanie że sprzedający nie ukrył wady to lekko naciągane jest.... Kto "normalny" zalewa wodą układ chłodzenia na zimę? Nikt!!!
Więc jeżeli zalali to zrobili to z PREMEDYTACJĄ bo baranom było szkoda na płyn z Tesco i nalali co popadnie. Mogli nasikać!!
1,2,3,4.....10 wyluzowałem
_________________ -Nigdy nie rozmawiaj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.-
nigdzie nie jest napisane że nie wolno tego zrobić
Na piwie też nie jest napisane że chłodzenie przez dłuższy czas w zamrażalniku może spowodować to co najczęściej powoduje...
Brak takiego pisemnego oznaczenia nie może być usprawiedliwieniem wyłączenia myślenia....... Zgodzisz się ze mną?
_________________ -Nigdy nie rozmawiaj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.-
WSZtm,
1. po kropkach spacja, po dwukropkach spacja...to taka formatka ale pismo powazniej wyglada.
2. Miejsce i data mam nadzije, ze w prawym rogu nie lewym
3.
WSZtm napisał/a:
jest pojazdem BEZWYPADKOWYM oraz nie posiada wad ukrytych (kupujący zapoznał się ze stanem technicznym pojazdu, ze świadomością, iż jest to pojazd bezwypadkowy), a także nie wymaga nakładu finansowego, poza zgłoszonymi przez sprzedających usterkami
wymien te usterki bo Ci powiedza, ze narzekasz na ukryte usterki a zostales powiadomiony...takie troche kolo macieja...rozwin.
4.
WSZtm napisał/a:
Pojazd miał być bezwypadkowy, odpalać na dotyk (w trakcie powrotu do domu na ok. połowie drogi auto samoczynnie zgasło, niezbędna była pomoc lawety prosto do mechanika).Przez ~65 km z nawiewu nie leciało ciepłe powietrze, wracając nim do domu jechałam z zamarniętymi szybami i na letnich oponac
jezeli z Lodzi do tomaszowa jest 65km to nie wpisuj, ze przez 65km lecialo zimne powietrze, lecz napisz, ze 35, 40 czy bog wie ile ale musi byc logiczny ciag
5.
WSZtm napisał/a:
i był od innego modelu samochodu
zbedna informacja, opony jak opony do kazdego niemal auta podejda gdy roznica w calach +-1 cal. ale mniejsza z tym, ja bym to wykresil, po prostu za duzy rozmiar i tyle.
6.
WSZtm napisał/a:
Na miejscu po zapoznaniu się ze stanem silnika i nadwozia stwierdzono, iż samochód miał wlaną wodę do chłodnicy zamiast płynu, która rozsadziła chłodnicę, termostat, i blok silnika, uszkadzając również pompę
W warsztacie po zapoznaniu się ze stanem technicznym silnika i nadwozia pojazdu stwierdzono, iż samochód miał wlaną wodę do układu chłodzenia zamiast płynu chłodniczego, która uszkodziła chłodnicę, termostat, blok silnika jak i również pompę wody.
7.
WSZtm napisał/a:
Po wydaniu oświadczenia słownego przez mechanika nadaje się wprost na szrot
co sie nafaje? pojazd prosze dopisac
8.
WSZtm napisał/a:
zgnity
zgniły
9.
WSZtm napisał/a:
Pismo zostało utworzone w dwóch kopiach, po każdej ze stron.
po jednej dla każdej ze stron
ZAZNACZAM, ZE NIE JESTEM POLONISTA, wiec jezeli moje uwagi nie sa do konca trafne prosze o korekte. WSZtm, mam nadzieje, ze nie urazilem wypisujac powyzsze uwagi, prosze potraktuj to jako dobra rade
poza tym to powodzenia i napisz czy zlozone auto nie cieknie...
[ Dodano: Czw Sty 14, 2010 00:33 ]
PS w razie w mozesz powiedziec, ze miales w zbiorniczku plynu chlodzacego niebieski plyn czyli plyn chlodniczy. Ale jak sie okazlo byl to tylko plyn w zbiorniczku dolany po zamarznieciu wody w ukladzie chlodzenia. Czyli taka prowizorka...i prosze bardzo wada ukryta. Do tego woda rozsadzila osprzet i juz ...
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 8 razy Dołączył: 12 Gru 2006 Posty: 298 Skąd: Nowa Sól/Wrocław
Wysłany: Czw Sty 14, 2010 00:41
TomC napisał/a:
Nasuwa mi się jednak pytanie: Jak kupujący w komisie miał sprawdzić co mu pływa w układzie chłodzenia? Paluch i do gęby?? Ludzie!!!
Gdyby w zbiorniczku nie było lodu to podczas jazdy by nie zamarła z bardzo prostego powodu - silnik nagrzewa ciecz do 90 stopni. Ludzie jedziecie do komisu nie do salonu ufanie ze wszystko jest cacy to najlepsza droga by dać sie wydymać.
[ Dodano: Czw Sty 14, 2010 00:41 ]
TomC napisał/a:
bagnet - olej jest
Jak będzie już sporo przepalony to też kupisz to auto? Zreszta widziałeś kiedys przeźroczysty płyn do układu chłodzenia? Proszę Cię... Ludzie.... Kupujecie auta nie oglądając ich a potem pretensje do każdego.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Płyn był na minimum, a woda była w przewodzie przy chłodnicy już zamarznięta.
Moja wina bo tego nie sprawdziłem oglądając ten pojazd.
Po prostu mi nie przyszło do głowy żeby ścisnąć przewód wchodzący zaraz do chłodnicy.
A ja jeszcze uzupełniłem dojechawszy już do domu płyn do maximum, ale nie robiąc żadnego kilometra na następny dzień u mechanika już nie było go wcale.
faecd, dzięki za tą część, wzór znalazłem w internecie i przemalowałem go w 2 minuty przed nocną zmianą. Dlatego tak na szybkiego , dziś to poprawię po polskiemu i tak druknę.
Ale dzięki za inne wskazówki. Przydadzą się.
Mam nadzieje że dziś już go złożą, bo też nie mogę się doczekać co z tego wyjdzie.
Potem jak wstanę po 14 to zarzucę Wam fotki tyłu, a dokładnie jak widać tylne lewe koło, o którym wcześniej wspomniałem. Które dojrzałem dopiero w Tomaszowie. Wydawało mi się że " dobra luz ". Nie takie krzywusy jeżdżą.
Ale teraz to " przekrzywienie "nie daje mi spokoju, fotki cyknąłem na podwórku u mechanika.
Z tego co gdzieś czytałem komis to komis a nie osoba prywatna i stan samochodu MUSI sie zgadzać z treścią ogłoszenia.
Nie jestem prawnikiem ale czy to nie podpada pod niezgodność towaru z umową?
Jeżeli komis sprzedaje auto bez klimatyzacji a pisze ze taką ma to chyba coś nie tak. Handlują autami, znają sie na tym - to kłamać nie mogą. Czy w sklepie jak kupujesz czajnik to też sprawdzasz czy na pewno ma wszystkie funkcje które są na pudełku?
Inna sprawa jeżeli treść sie zgadzała a wady były przemilczane.
Pomógł: 20 razy Dołączył: 08 Mar 2008 Posty: 85 Skąd: Gdynia
Wysłany: Czw Sty 14, 2010 16:52
WSZtm napisał/a:
I co powiecie o tylnym kole ?
Że trzeba jak najszybciej podnieść samochód i sprawdzić, co tam się dzieje, i czy to koło Ci nie odpadnie w czasie jazdy.
A poważnie, to skoro masz zamiar odstąpić od umowy, to nie rób nic przy tym samochodzie. W zasadzie, to gdzieś czytałem, że jak już wysłałeś takie pismo, to nawet tym samochodem do czasu rozstrzygnięcia sporu jeździć nie powinieneś.
M
Pisemko poszło , czekamy na odpowiedź , albo i nie..
Bo ja chyba teraz tym pojazdem powinienem do wtorku dojechać do komisu..?
Pismo do 10 dni a zwrot auta do 14.
Bo wątpię że zdążą odpisać w ciągu 14 dni.
EDIT:
Odebrałem to coś..Mechanik nic nie zrobił , powiedział ze silnik do wymiany , rozebrał to wszystko, złożył i po odpaleniu woda zaraz zmieszała się z olejem.
Kopci niesamowicie, że świata nie widać.
Przed samym domem auto musiałem sholować linką z kolegą, bo zakopał się w śniegu i tak otarł się o śnieg że zawiesił się na nim.
Odebrałem to coś..Mechanik nic nie zrobił , powiedział ze silnik do wymiany , rozebrał to wszystko, złożył i po odpaleniu woda zaraz zmieszała się z olejem.
Nie spodziewalem sie innego finalu tej historii, skoro wczesniej jasno pisales, ze blok glowicy jest pekniety. Samo pojawienie sie plynu i oleju pomieszanego ze soba wskazywaloby na niepokojace stany uszczelki pod glowica.
Bezposrednia przyczyna usterki bylo zalanie ukladu woda, ktora zamrzla i rosadzila blok oraz uszkodzila pompe. Skutkiem bezposredniej usterki bylo wymieszanie sie plynu chlodzacego z olejem. Twoj mechanik usunal tylko czesc skutkow.
Naprawil pompe, wymienil termostat i zalal wszystko plynem chlodzacym.
Z tego co zrozumialem, nie naprawil jednak najwazniejszego - pekniecia bloku oraz nie sprawdzil stanu uszczelki, ktora pewnie nadawala sie do wymiany.
Nie rozumiem tez podejscia, ze wstyd bylo jechac autem na przeglad lub zabierajac mechanika, ktory moglby ocenic auto. Podobnie jak Rovero uwazam, ze niestety sam jestes sobie winien Nie kupowales auta od prywatnej osoby, a od handlarza. A ja na tych zwracalabym szczegolna uwaga. Nawet bardziej szczegolna niz na osobe prywatna
Moja teoria spiskowa jest taka, ze auto ktore nabyles, mialo wczesniej problemy z HGFem (uszczelka pod glowica). Zeby oszczedzic pieniadze, zlozono go do kupy, albo tylko poprawiono niezbedne rzeczy aby dojechal o wlasnych silach do komisu i tam dal sie uruchamiac na krotkie przejazdzki. Zdajac sobie sprawe z powagi usterki, szkoda bylo lac plynu, ktory i tak by sie wymieszal, wiec nalano wody.
Przyszla zima, scisnelo (-19) i juz.
Nie wiem, czy bedziesz mogl cos ugrac. Jesli masz czas i jestes na tyle zawziety, to probuj. Ja jednak chyba postanowilbym naprawic auto. Skoro blacha jest w stanie dobrym (wizualnie). Zawieszenie pewnie uda sie zrobic przy niewielkim nakladzie. Dobrze wyremontowany silnik, powinien pozwolic Ci autem pojezdzic nawet
kilka lat.
Sadze, ze komis wiedzial o usterce, bo musial dolewac wody
Napisalbym o komisie mozliwie wiele informacji chociazby tu na forum.
Taka mala, pewnie nie wiele wnoszaca w zycie zemsta
Pozdrawiam,
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Kolejna historia kolejnego kupującego, który nie sprawdził auta przed zakupem... Właśnie przez takich kupujących handlarze "praktykują swe praktyki"... Naprawdę nie rozumiem takiego podejścia... pomroczność jasna? To można porównać z samobójstwem...
_________________ Lincoln Continental `77 *** M-B 320E *** M-B E500
Po prostu zaufałem temu polaczkowi.
Ale jak widać swój swojego okradnie
Postapiles dosc naiwnie. Biorac pod uwage Twoj wiek, niestety bardzo naiwnie.
Wszedzie sie trabi, zeby uwazac na oszustow, na handlarzy.
Dbac o wszelkie diagnostyki przed zakupem.
Nie miales chyba zadnej rekomendacji. Ot zobaczyles oglosznie,
pojechales, kupiles i tyle. Troche, jakbys kupil chleb.
Ale jak mowie, w/g mnie te usterki nie sa jakies b. rozlegle.
Sprobuj podjac naprawe, skorzystaj z uslug innego mechanika.
Niedaleko masz do Wawy, a tutaj masz czlowieka, ktory
rzetelnie przygotowalby Ci auto.
Probowac mozesz, dobrze by bylo zeby takiego cwaniaka nauczyc moresu,
ale zgodnie z prawem. Prawo piesci moze sie obrocic przeciwko Tobie
Szkoda takze, ze nie zapytales przed zakupem w poradach u nas.
Albo nie skorzystales ze strony www naszej, na co zwrocic uwage.
Pozdrawiam,
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum