to jest jedyne miejsce gdzie najbardziej łapie rdza
normalnie chciałem Cie złapać za słowo
Raptile napisał/a:
przy zawiasach klapy nigdzie indziej nie łapie ( jesli nie bity)
Czyli tylko przy zawiasach ? Widziałem temat (tutorial poprawy) jest to jednorazowa naprawa, czy jak w golfach 3 czyli : rdza, poprawa i wyłazi od nowa ?
Kolego, co do porównania golfa III i R220 w opcji z Dieslem to tu wychodzi to dość ciekawie.
Jestem od ponad roku posiadaczem R220 SDI i powiem tak:
- spalanie nigdy nie przekroczyło 7l
- w 200 często psują się drobnostki, jednak jest to BARDZO irytujące (2x naprawiane przednie wycieraczki (silniczek), wiązka klapy też jest horror, niezamykająca się klapa z tyłu)
- ciągle coś hałasuje (jak jedno przestanie inne zaczyna) - plastiki wnętrza mi chodzi:)
- dość drogie części (tu np. rozrząd, linka sprzęgła, napinacz paska wielorolkowego)
- niewygodne fotele (miałem welury, zmieniłem na skóry, a i tak jest niewygodnie, oparcie jest jakoś dziwnie wyprofilowane, na długą trasę nie jest dobrze) - mam 185 cm BTW wzrostu
- zawieszenie buja (seryjne) i auto jest mocno podsterowne (a wszystko mam sprawne)
- brak uchwytów na napoje (bardzo ostatnio mi to przeszkadza)
Oczywiście wielką zaleta roverka jest to iż jeżdżą nim raczej kulturalni ludzie i jest w środku ładnie.
Jednak co do golfa ostatnio troche takowym jeżdżę i powiem tak:
- silnik mimo iż słaby bo 1.9 D zbiera się fajnie
- mimo słabego silnika przełożenia skrzyni takie same jak w R
- drzwi/klapa zamykają się bez problemów
- elementy spasowane są ładniej (wnętrza), jest sporo schowków i ciekawych, praktycznych uchwytów
- zawieszenie tak nie buja
- hamulce są skuteczniejsze (mimo iż tak samo jak w R, t + b)
- spalanie troszku mniejsze
- skrzynia biegów chodzi ciekawiej
- subiektywne odczucie prowadzenia się auta jest w golfie lepsze
- wygodne fotele - mimo iż jest to jakaś masakryczne nie wyposażona w nic wersja
Jeśli chodzi o dostęp do części z używanych pojazdów, co jest do obu tyle samo. Do golfa poważne elementy są tańsze. Do roverków tanie są jakieś takie małe fragmenty (plastiki itp).
Jeśli chodzi o rudą do rover mi nie rdzewieje nigdzie, a golf ma nadkola napuchnięte.
Ogólne dywagacje na temat które jest lepsze są raczej nie na miejscu, lecz przyznać należy że golf jest praktyczniejszy, ale mało oryginalny i ciężko w dobrym stanie i z jakimś sensownym wyposażeniem do kupienia.
Bordos, nie no teraz to przesadziles;) to że ty nasz takie historię nie oznacza że rover to bee jest u mnie tam nie na takich problemów ani z wiązka ani z kłapą jedynie raz wycieraczki naprawialem 30 min roboty z przerwa na browarka moje fotele tam są wygodne powrót do domu zaraz po kupnie szczecin warszawa żadnego bólu ani nic także ja polecam
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
jedyna rzecz która się psuje w Madziach:)
Ja cały czas jezdze golfikiem 3 i jest to auto jak najbardziej godne polecenia
http://www.golf3.pl/topics2/dwadwadwa-vt16119.htm
Wymieniłem w nim wszystko co powinno sie wymienić<opis w linku >
przy oponach letnich (na stalówkach)13"szer.175 spalanie w mieście 5,8 l/100km
przy zimówkach 13" chyba 165 6,1l/100km
teraz jezdze na letnich 15" barum przód,kleber tył 195 i pali mi 6,2l/100km(rozstaw śrób ten sam,wiec moge je przełożyć do mg)
w trasie 5,2l/100km przy ekonomicznej jezdzie (przelotowa 90/100km/h+wyprzedzanie ciezarówek i dziadków leśnych).
Nic mi sie w nim nie psuje,wyposażenie dobre,troche ruda go zjada.
I teraz chce go sprzędać i kupić coś nowszego i troche zaciekawiło mnie mg zr100 rocznik2002.
Koniecznie musze mieć diesla.Czy to prawda,że to jest ten sam silnik co montowany do hondy accord skladanej w Angli?Zastanawia mnie bezawaryjność tego autka?i koszty utrzymania,czy nie będę żałował tej decyzji?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum