sknerko sam widziałeś jakie mam na przodzie, wczoraj na parkingu z pod domu nie mogłem wyjechać jak napadało.
Nawet na torze pomylili nas i musiałem sie tłumaczyć że to nie ja z tymi oponami tylko kolega
Hahaha Zukowaty, ale śmieszne. Widziałeś moje opony, i co ty na to żeby zamienić tył na przód?
[ Dodano: Czw Lut 04, 2010 13:21 ]
Panowie to nie jest to że się na oponach oszczędza, wcale nie, tylko wiecie chciałem dojechać sezon i już kupić letnie a te wyrzucić a znowu na zimę kupić nówki.
[ Dodano: Czw Lut 04, 2010 13:26 ]
Co do jazdy w zimowych warunkach to właśnie byłem w niedzielę na Torze Poznań, i wiem jak się zachowuje moje auto na śliskim i w zakręcie, bardziej chodzi mi o to że nie mogę wyjechać zaspy śniegu która ma 10cm bo koła mi się ślizgają i nie ciągną.
Polecam wszystkim wizytę na Torze, tam można sobie sprawdzić czy jest się mistrzem kierownicy.
_________________ vel ZSZywacz
SPAMU¦
Wysłany: Czw Lut 04, 2010 13:26 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Tomson .. zamień koła i jak piszesz ... zimę dojeździsz do końca na tych .... sam tak zrobiłem w swoim R ... tzn założyłem te ciut lepsze na przód, zeby w ogóle móc jechać.
Pisałem ci jako pierwszy zmieniaj. bo mi już mówiłeś że masz taki plan a że byłeś na torze to i widziałem ze radzisz sobie z autem dość przyzwoicie więc w razie co masz obycie w temacie. A prezesa to koniecznie trza słuchać
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
Ja tez wole miec slabsze z tylu, bo przednie mam napedowe i sterujace autkiem Tyl jak zarzuci to sie jakos wybronie, ale jak przod straci trakcje jest trudniej zapanowac nad autem.
Moze to byc tez kwestia tego, ze ZR nie zamiata mocno tylem, wiec tak jest tutaj ok. W 75 juz bym sie bardziej zastanawial
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
U mnie zawsze gorsze oponki na tyle byly i beda.
Ostatnio ogladalem program na TVN Turbo w ktorym porownywali wlasnie jak auto zachowuje sie tak i tak. Zalecali by dac lepsze na tyl, ale ja wybieram lepsze na przodzie. Byc moze i wyniesie mi tyl na zakrecie, ale bynajmniej bede normalnie mogl ruszyc i co wazniejsze zahamowac. Tlumaczyli sie tym ze jak wypadam z zakretu to wypadne przodem i mam strefy zgniotu i wogule. Jak mam kiepskie z tylu to wypadam tylem i wale w drzewo tylem lub bokiem.
Tylko nie wiem czemu nie wspomnieli o tym ze droga hamowania na mokrej nawierzchni wydluzyla sie dwukrotnie To ja jednak wole uwazac na zakretach, niz na kazdego innego kierowce ktory mi zahamuje przed nosem a ja juz nie zdaze. Wtedy pozostaje sie tylko modlic, bo hamulcow nie mam, sterowania tez nie, o strefach zgniotu i poduszkach to juz nie powiem
_________________ Don't drink and drive, just smoke and fly
Panowie, zmieniłe opny z przodu na tył (lepsze mam teraz z przodu, głębszy profil bierznika) i powiem że nie jest źle, jakoś sobię radzę, tyłem mi nie zamiata a w śniegu autko radzi sobie lepiej.
Ja wychodzę z założenia, że ciężej jest wyprowadzić autko z poślizgu jeśli nam tyłek ucieka.
Ale nie wątpię że niektórzy potrafią w ten sposób panować nad autkiem bardzo dobrze, i oni będą mieli odmienne zdanie.
Tylko ile jest takich ludzi, normalny kowalskie, który co dzień jeździ do pracy, to jak mu tyłek ucieknie to wyląduje w rowie bo hamulce na nic się zdadzą.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum