Wysłany: Pon Kwi 26, 2010 09:53 [R 416 '99 16v] Zerwany pasek rozrzadu - jakie straty ?
Witam
Jechałem moim roverkiem cos trzasło samochód zgasł. Gosc od lawety odkrył pokrywe i pokazał mi ku mojemu przerażeniu ze pasek rozrzadu jest pękniety (wzdłuż).
Pytanie:
Jakich zniszczeń w silniku moge sie spodziewać?
Czy wymiana całej głowicy rozwiaze sprawe?
Czy tłoki też mogą byc uszkodzone?
Silnik K-series Twin cam 16v 1.6 Rover 416 '99
Dzieki,
Wojtek
Ostatnio zmieniony przez wiciu Pon Kwi 26, 2010 11:09, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Pon Kwi 26, 2010 09:53 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
zależy na jakich obrotach doszło do awarii... jeśli na niskich, to być może wystarczy tylko parę zaworów wymienić, może przy okazji popychacze i uszczelniacze trzonków... jeśli były wysokie obroty, albo jeszcze próbowałeś z rozpędu z biegu odpalić, to dobrze by było wyjąć tłoki i korbowody i sprawdzić, czy nie ma uszkodzeń, czy np panewka się któraś nie ruszyła, żeby Ci w przyszłości nie potrzebny był nowy silnik...
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Pon Kwi 26, 2010 10:06
Silnik jest kolizyjny więc możliwe są uszkodzenia zaworów, tłoków, wału itp. Bez rozebrania go i sprawdzenia nie odważył bym się go odpalać po założeniu nowego paska.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Pon Kwi 26, 2010 10:58
wiciu jeśli będziesz demontował i wymieniał głowicę to niewiele więcej zajmuje sprawdzenie korbowodów i wału z panewkami. Również obejrzenie popychaczy nie stanowi wtedy żadnego problemu.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Poprostu wydawalo mi sie ze wymiana glowicy to w miare szybka robota, a zeby obejrzec korbowody trzeba juz caly silnik rozkrecic. nie jest tak?
Czy wymieniajac glowice mozna to wszystko sprawdzic: korbowod , tłoki?
Czy wprawny mechanik zrobi to w tym roverze w 3h? jesli nie to ile z tym roboty?
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Pon Kwi 26, 2010 11:15
Z samą głowicą nie bardzo uda się zrobić w 3h. To tak na marginesie. A co do reszty - jak będzie zdjęta głowica można wyciągnąć tuleje i posprawdzać korbowody, tłoki i pierścienie. Do wału i panewek można się dostać zdejmując misę olejową. Na wszystko liczył bym około dniówki.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Dzieki za pomoc, wasze odpowiedzi bardzo pomogly mi w rozmowie z mechanikiem.
Niestety auto ma juz prawie 100k Mil i po rozmowie z mechanikiem wnioskuje ze naprawa tego sie nie oplaca. Szkoda moje pierwsze auto, az sie łza w oku kręci jak pomysle o zlomowaniu go.
2 problemy:
- silnik bylby calkiem stary , ten model byl robiony do '99, wiec nie wiadomo jak dlugo by pociagnal
- mechanik sporo woła za wymiane silnika
Pomógł: 248 razy Dołączył: 18 Cze 2009 Posty: 1651 Skąd: Maciejowa, Nowy Sącz
Wysłany: Pon Kwi 26, 2010 12:40
Jak masz minimalne pojęcie to silnik przełożysz bez problemu samodzielnie. Silnik można kupić w dobrym stanie z tych lat. Decyzja jednak należy do Ciebie.
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Samodzielna wymiana odpada ale jesli tylko sie da tego roverka uratowac nie ponoszac kosztow przewyzszajacych jego wartosc to to zrobie. szanse tylko male , ale dzieki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum