Wysłany: Pon Maj 10, 2010 19:24 [R45 1,8] Silniczek krokowy
Szarpie silnik próbuje wyczyścić krokowca, o takiego:
Podejście pierwsze - całość po odkręceniu 4 śrubek i zdjęciu przewodu elektrycznego oraz giętkiego węża. Zalałam WD-40, ale na niewiele to pomogło.
W drugim podejściu - WD40, ale wpadłam na pomysł żeby go zalać całkowicie benzyną /zwykłą 95/ i odmoczyć gadzinę, ale zastanawiam się czy nie da się go jeszcze rozebrać tak żeby wyczyścić go w środku.
Widzę że od strony gniazda elektrycznego jest jakaś szpara dookoła całej obudowy.
Nie wiem czy można na siłę górę wraz z gniazdem odkręcić, czy w ogóle próbować to rozkręcić.
Proszę o pomoc.
Funia
SPAMU¦
Wysłany: Pon Maj 10, 2010 19:24 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
a jetes pewna, ze to wina krokowca? wyczśc jeszcze przepustnice, srawdz stan sprężynek przy klapce, najlepiej to wszystko wymoczyc w benzynie. poczytaj sobie te artykuły:
tego krokowca się nie da rozebrać. (to znaczy da się, ale tylko raz )
WD40 to kiepski pomysł i nic dziwnego, ze nie pomogło. nic tłustego tam nie lej, jak się odmoczy w benzynie i wyschnie, to może być lepiej
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
wd-40 to baardzo zły pomysł, benzyna ekstrakcyjna czy coś podobnego - coś co szybko paruje, zostaw na noc i podłącz następnego dnia, przeczyść przepustnice i sprawdź pracuje przegroda w niej ( powinna lekko się otwierać i zamykać)
po dzisiejszym miejskim cyklu jakby lepiej ale nie rewelacyjnie. Odmoczony w zwykłej 95. Wylało się dość dużo czarnego osadu. Pozostaje czekać do Czwartku, bo wtedy może jeszcze raz dostanie benzynki.
Potem zajmę się przepustnicą...
Na razie objawy:
- po wymyciu na 2 bez gazu przejechał około 1km bez szarpania co mu się nie zdarzało
ale poprawiłem i na 1 bez gazu też przejechał i to już był sukces...
- w mieście no cóż bez rewelacji silnik rozgrzany do ok. 90st i w koreczkach zdarza się że szarpie albo brak mu przyśpieszenia a potem przyspiesza co koń pogoni...
po rozmowie z koleżanką /jeździ renówką/ podobne problemy z tym że zdarzało się że nie zapalił silnik - po sprawdzeniu pomogła wymiana czujnika położenia wału... upss
no to może ja pozostanę przy przepustnicy...
rozumiem że przepustnica to na rysunku przedziału silnika to albo 10 albo 13, obie liczy lubię ...
że tak zapytam a co mi grozi w razie rozkręcenia przepustnicy??
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum