Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Sro Lip 07, 2010 14:33
kris-tofer napisał/a:
tego mi nie musisz mówić,
kris-tofer napisał/a:
ale uszczelniacz jak to uszczelniacz potrafi z czasem puścić.
Fakt. Łożysko alternatora, łożysko pompy wody i klimatyzacji również. Jeżeli ktoś wymienia w warsztacie to i może jest sens wymieni od razu uszczelniacz. Tylko czasami potem różnie bywa. Okazuje się że źle założyli i zaczyna dopiero lecieć. Ja nie wymieniam. Wolę wymienić rolki i paski które jak padną to auto stoi. Z puszczającym uszczelniaczem wrócę do domu i sobie wymienię.
SPAMU¦
Wysłany: Sro Lip 07, 2010 14:33 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Stresy przeżywałem akurat w momencie kiedy moja żona urodziła. Teraz wymieniłem sam sprzęgło ...No może nie sam, bo z pomocą tegoż forum i jego administratora sTERYDa. Bije Ci kolego pokłony, wyrażając w ten sposób swoją wdzięczność. Ciekaw jestem za jaki czas będę musiał znowu coś kręcić przy autku. Oznak HGFa narazie nie ma (czyli majonezu pod korkiem). Jedyne co mnie niepokoi to minimalne ubytki płynu chłodniczego, około 50/100ml na jakiś dłuższy czas (kwartał).
Niebawem wyjeżdżam nad morze z żoną i synem. I tak będę jechał z duszą na ramieniu, obawiając się o to czy przypadkiem się coś nie urwie. W momencie ruszania obiecuje nie przekraczać na każdym z początkowych biegów 2800 obr/min
Pozdrawiam i życzę siły do podjęcia decyzji o samodzielnej naprawie.
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Sro Lip 07, 2010 14:51
gener napisał/a:
jego administratora sTERYDa
sTERYD jest moderatorem, a temat dotyczy R75 gdzie wszystko jest inaczej niż u Ciebie takimi postami robi się tylko bałagan. Pozdrawiać, dziękować, itp. można i należny w innych tematach.
Teraz wymieniłem sam sprzęgło ...No może nie sam, bo z pomocą tegoż forum i jego administratora sTERYDa. Bije Ci kolego pokłony, wyrażając w ten sposób swoją wdzięczność.
no dobra kolego gener, już każdy przeczytał, wiemy, że sTERYD to spoko ziomek, ale na okazywanie sobie miłości są inne lepsze miejsca, niż temat o kole pasowym
ok, od tematu odeszliście na chwilę, ale ja niestety (z olbrzymią przykrością) muszę wrócić...
Samochód odebrałem po wymianie części i ruszyłem w trasę. Nie powiem czy od razu, czy po 100 czy 200 km zauważyłem że od strony pasażera coś "buczy", "turkocze", "gra jak oszalały świerszczyk". Generalnie ja bym powiedział że pasek mi piszczy. pisk jest wyraźny tylko i wyłącznie jak dodam gazu. jeśli stoję, lub jadę i na cisnę sprzęgło, dźwięku nie słychać. Nie jest to przeraźliwy dźwięk, ale do szału doprowadzić potrafi po 50km, a ja mam sporo jeszcze do przejechania. Czy to może być wina paska, który jest na dopiero co wymienionym kole pasowym? Trochę dziwne bo z tego co sprawdziłem pasek jest mocno napięty i nie ma luzu.. Może musi się dotrzeć? ile wynosi takie dotarcie, a kiedy zacząć się można niepokoić? Koło pasowe jest nowe, natomiast pasek ma jakieś hmm...2miesiące gdzieś i przejechane ok 1-2tyś km max.
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Nie Lip 11, 2010 08:53
Bulway napisał/a:
Generalnie ja bym powiedział że pasek mi piszczy. pisk jest wyraźny tylko i wyłącznie jak dodam gazu.
Pasek wielorowkowy alternatora jest na samo napinaczu. Pasek klimatyzacji trzeba naciągnąć odpowiednio samemu. Wyłącz klimatyzację i zobacz czy piszczy.
Bulway napisał/a:
jeśli stoję, lub jadę i na cisnę sprzęgło, dźwięku nie słychać.
Jak sprzęgła nie wciśniesz to nie ustaje?
Bulway napisał/a:
Trochę dziwne bo z tego co sprawdziłem pasek jest mocno napięty i nie ma luzu.
Pasek wielorowkowy alternatora tak, ale ciekawe jak pasek wielorowkowy klimatyzacji.
Bulway napisał/a:
Może musi się dotrzeć?
Nie musi i nie ma czegoś takiego jak docieranie paska.
Bulway napisał/a:
natomiast pasek ma jakieś hmm...2miesiące gdzieś i przejechane ok 1-2tyś km max.
Czy klimatyzacja chodzi, czy klimatyzacja leży pasek piszczy jak należy a raczej nie należy.
Sprzęgło sprawia że piski ustają podczas jazdy.
Teraz przejechałem się kawałek i na luzie na parkingu też piszczało. Może to wina łożysk tym wymienianym wale?
ale...skoro już wspomniałeś o klimatyzacji, to jak ją uruchamiam słyszę taki dziwny dzwięk, takie plum... za każdym razem przy uruchamianiu, tylko raz, tak jakby powietrze gdzieś w rurce się blokowało i nagle pod naporem ciśnienia przeszło dalej. Nie jest to dźwięk stały, a jednorazowy i tylko przy uruchomieniu klimatyzacji. Też nowość od czasów naprawy
Za każdym razem jak oddaje samochód do naprawy, mam nowe powody żeby tutaj pisać posty...
mała edycja... teraz już dźwięk słychać cały czas, nie tylko jak dodam gazu.
mnie tez dopadło.
rozsypało się na dobre.chyba dlatego że intensywnie obciążane klimą.
teraz nie wiem jakie mam kupić.
czy cdt i cdti.
według mnie oba pasują, różnią się tylko umiejscowieniem tłumika drgań,ale czy na pewno?
katalogi nie są zgodne w tych kwestiach.
powiedzcie czy to obojętne który kupię.
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Sro Lip 14, 2010 16:56
Bulway napisał/a:
Hej, już wszytko wiadomo,piski były spowodowane napinaczem na paku od klimatyzacji.
Jednak słabo napięty pasek.
jarema napisał/a:
czy cdt i cdti.
Jeden Pan na Allegro sobie wymyślił że do CDT i CDTi są inne. Dzwoniłem do innych i wszyscy twierdzą że koło pasowe jest tylko jedno. Kup takie http://forum.roverki.eu/v...p=523518#523518
jarema napisał/a:
według mnie oba pasują, różnią się tylko umiejscowieniem tłumika drgań,ale czy na pewno?
ok.dzieki za podpowiedź.
a gwint jest lewy czy prawy bo za cholerę nie mozna odkręcić.
trochę boję się kręcić rozrusznikiem jak robił to któryś z kolegów.
chciałem jeszcze wymienić uszczelniacz bo widać zę już troszkę leci.
panowie w art bizar z ciechanowa zażyczyli sobie 240zł-szok.
czy on jest ze złota?
macie gdzieś tańszy?
dzięki wielkie za porady.
właśnie odkręciłem koło pasowe za pomocą rozrusznika.
świetny patent.
kilka cyknięć rozrusznikiem i się poluzowało.
jak wszystko będę składał to zrobię fotki co i jak wygląda.
to będzie jednak w przyszłym tygodniu.
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Czw Lip 15, 2010 16:03
jarema napisał/a:
dzięki wielkie za porady.
jarema napisał/a:
właśnie odkręciłem koło pasowe za pomocą rozrusznika.
świetny patent.
Trzeba tylko ostrożnie i z wyczuciem to robić bo można nabroić. Zwłaszcza jak jest pasek, a nie łańcuch. Dodatkowo dla bezpieczeństwa trzeba zasłonić koło pasowe nadkolem gdyby nasadka zeskoczyła ze śruby.
jarema napisał/a:
jak wszystko będę składał to zrobię fotki co i jak wygląda.
witam kolegów.
własnie założyłem uszczelniacz. trochę się nagimnastykowałem z wyjęciem starego ale jest ok. odpaliłem trochę pochodził i jest narazie dobrze.
jednak problem z kołem pasowym.
pokusiłem się na ten najtańszy za 230zł i niestety nie pasuje.
na wał wchodzi bez zarzutu, ale koła po których chodzi pasek są jakby zamienione.
czyli tam gdzie ja mam mniejsze to w nowym jest większe. po prostu są odwrotnie.
no i odsunięcie ich od kadłuba silnika też jest znaczne bo około 1cm.
czyli założenie niemożliwe bo paski będą krzywo chodzić, a po drugie inne obroty sprężarki od klimy.pompy wody,wspomagania.
jednym słowem cdt a cdti mają inne koła i nie można ich podmienić.
kupiłem drugie za niestety 460zł.
trudno, trzeba z tym żyć.
Pomógł: 564 razy Dołączył: 27 Mar 2009 Posty: 5678
Wysłany: Wto Lip 20, 2010 17:16
jarema napisał/a:
jednym słowem cdt a cdti mają inne koła i nie można ich podmienić.
Pisałem przecież że jest to nieprawda. CDT i CDTi ma to samo koło. Kupiłeś koło od faceta z allegro firmy Maxgear i dlatego piszesz takie rzeczy. zadzwoń do innego sprzedawcy a uzyskasz inne informacje.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum