Wysłany: Sob Wrz 11, 2010 15:11 [MGF] Naprawa: komputer, sonda itd.
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 1999
Witajcie, oddałem wreszcie swojego MGFa do serwisu, poniewaz miałem problemu z szarpaniem, z odpalaniem, wchodzeniem na obroty.
Aktualnie został wymieniony czujnik temperatury, czujnik położenia wału, wszystko już jest ok jeśli chodzi o odpalanie, iskra ponoć jest bardzo dobra, natomiast jest problem polegający na tym ze silnik po prostu dostaje za duzo paliwa i zalewa się. Mechanik stwierdził ze to prawdopodobnie coś z sondą bo mowil ze jest z nią jakiś problem. Co wy o tym sądzicie? może macie jakieś pomysły które mogły by pomóc?
Świece, kable wszystko oki.
Ostatnio zmieniony przez emes Wto Lis 23, 2010 20:32, w całości zmieniany 3 razy
SPAMU¦
Wysłany: Sob Wrz 11, 2010 15:11 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Mechanik stwierdził ze to prawdopodobnie coś z sondą bo mowil ze jest z nią jakiś problem. Co wy o tym sądzicie? może macie jakieś pomysły które mogły by pomóc?
Pewnie ma racje, to min. sonda daje sygnal do kompa. ile paliwa podac . Moze byc jeszcze nieszczelny dolot (tu wlasnie nawet sprawna sonda moze zle sterowac) lub niesprawny wtryskiwacz. Pozdr.
Bumelant [Usunięty]
Wysłany: Sob Wrz 11, 2010 17:59
Calkiem mozliwe, ze to sonda. U mnie przewaznie jak jakis czujnik byl zwalony to silnik prawie zawsze nie wkrecal sie do konca albo mial podwyzszone obroty jalowe - wiec jezeli wkreca Ci sie ladnie 900-7000 raczej czujniki odpadaja. Trzeba przedewszystkim sprawdzic przez OBD czy komp nie wali bledami - wykasowac stare i tam tez bedzie mozna sobie zobaczyc jak pracuja sobie poszczegolne czujniki i sondy - bedziesz wiedzial na czym stoisz. Jaka wersje MEMS masz? Bo w 3 jest tez juz dodatkowa sonda za katalizatorem - tez moze w dupe dawac jak np. masz zapchany katalizator np. Nawiasem mowiac dysponuje dedykowana sonda lambda w bardzo dobrym stanie do Twojego silniczka
Okazało się, że w moim samochodzie w ogóle nie ma sondy, sterownik (komputer) pracuje ponoć wtedy w jakimś trybie awaryjnym jednak panowie stwierdzili że to w komputerze (sterowniku) się coś pokopało i jest on do wymiany, część już zamówiona, postanowiłem też o dokupieniu sondy - jakaś uniwersalna, pasująca do MGFa, ponieważ tamta ponoć wygląda na wyciętą, samochód niby mógłby jeździć w tym trybie awaryjnym, ale lepiej już dopłacić to 100zl i mieć swięty spokój. Co wy o tym wszystkim sądzicie?
Bumelant [Usunięty]
Wysłany: Pon Wrz 13, 2010 20:00
Musisz miec sonde lambda (ta na kolektorze wydechowym ma kazdy Roverek benzynowy podobniez jak kazde wspolczesne auto ze sterowaniem elektronicznym na wtryskach - nowsze modele R / MG z elektronika MEMS3 maja jeszcze dodatkowa za katalizatorem) - Bez tego silnik nie bedzie wiedzial jaki jest sklad mieszanki - albo bedzie palil jak smok albo nie bedzie sie dobrze wkrecal na obroty - ogolnie beda jaja takie jak miales. O jakim dodatkowym sterowniku ty mowi Twoj mechanik? Masz normalnie komputer sterujacy silnikiem do ktorego wpiete sa wszystkie czujniki - jezeli ktorys z nich "nie gra" lub pracuje poza zakresem komputer wali bledem i wchodzi w tryb awaryjny. Tryb awaryjny fajny nie jest bo w wiekszosci przypadkow masz wtedy obroty 1100-6500. Takze dobrze, ze sonde kupiles. Teraz tylko ustalmy czy masz 1 czy 2 sondy bo nie wiem czy Twoj model mial juz 2. Po jej montazu bedziesz musial wykasowac bledy komputera. Samo wpiecie sondy nie naprawi problemu prawdopodobnie.
Tutaj ponizej rozpiska elektroniki Twojego silnika i pokrewnych - moze sie przyda na przyszlosc - sa tam tez podane parametry pracy poszczegolnych do ewentualnej diagnostyki owych:
Sonda uniwersalna do wersji bez vvc (czyli takiej jak Twojej) jak najbardziej podchodzi z BOSCHA. W silniku ze zmiennymi fazami - napewno nie sprawdzila mi sie - mialem problemy z falowaniem silnika. Po montazu dedykowanej problem znikl.
Dzieki za odpowiedź, niestety z mojego kompa (czyli własnie tego sterownika) nie da sie wykasować błędów ponieważ ktoś dociał do niego podłącznia, żeby wszystko wyglądało na normalne - nie zapale sie check engine itd. Wiec dlatego wymieniam całego kompa + sonda własnie uniwersalna Boscha bodajże - mam wersję bez VVC.
Czy jak bedzie ten nowy komp to trzeba tez kasować błedy sprawdzac ta sonde itd czy wszystko powinno grać? Czujnik wału i temperatury wymienione a reszta była sprawdzana i powinna byc ok.
[ Dodano: Pon Wrz 13, 2010 21:32 ]
z tego co udało mi się dojść to u mnie jest tylko jedna sonda. A właściwie jej nie ma:D
Ostatnio zmieniony przez Mad Wto Wrz 14, 2010 05:50, w całości zmieniany 1 raz
Bumelant [Usunięty]
Wysłany: Pon Wrz 13, 2010 20:45
Ok. Teraz rozumiem No dobra. Wiec tak - wnioskujac z opisu (MG 120) - wcale nie masz wersji ze zmiennymi fazami czyli tzw. VVC, tylko jest to normalny silnik na 1.8 na dwoch walkach. Musisz wyposazyc sie w tzw. zestaw startowy dedykowany do Twojego silnika skladajacego sie z komputera silnika, modulu immobilizera oraz pilota:
Sam komputer jak kupisz to nie odpalisz samochodu bo jest on scisle zwiazany z imo i pilotami (trzeba by znowu rzezbic u elektronika ecu + imo - da sie to zrobic ale mnie to wyszlo kiedys tyle co caly zestaw wiec bez sensu). Bledy trzeba bedzie wykasowac jak najbardziej one nie znikaja nawet po odlaczeniu komputera od pradu.
Teraz pytanie o ilosc tych sond bo to wazne, zeby dobry komputer kupic.
Tu masz troche informacji o systemach sterowania tymi silnikami. Najlepiej zrob foto silnika to bede w stanie Ci powiedziec jaka to wersja jest. Jednym slowem musi dokladnie byc taki komputer jaki ma byc We wczesniejszych modelach byl MEMS 1.9 - byc moze taki masz przy zalozeniu tej jednej sondy na kolektorze wydechowym.
Aha komputer wyciagniety z wersji VVC nie obsluzy poprawnie silnika 1.8 bez zmiennych faz. Jest tam np. inny rodzaj czujnika polozenia walka rozrzadu, inne mapy. Nie bedzie Ci silnik chodzil dobrze.
Generlanie mechanik już zamówił ten komputer, powiedział ze dokładnie sprawdzili czy to ten sam typ (jakieś symbole,numery) i ma byc na jutro/środę.
Sęk w tym że on powiedział ze nie bedzie probelmu zadnego z immobilaizerem ani nic w tym stylu wiec ja nie wiem juz.. pewnie wszystko wyjdzie w środę:D
niestety na allegro nie ma takich zestawów startowych dedykowanych do MGFa, są tylko same komputery.
Bumelant [Usunięty]
Wysłany: Pon Wrz 13, 2010 21:06
Spoczko. Numerki wazne jak najbardziej Nie do konca wiem jak bylo z tymi wczesniejszymi wersjami MGF - moze, ktorys z kolegow dopowie cos na ten temat. Ja posiadam u siebie MEMS3, robilem duzo roznych czarow z ta elektronika doglebnie ja poznajac - u mnie musi byc napewno zszychnronizowany caly zestaw aczkolwiek robilem tez ekperymenty z roznymi komputerami i moj elektronik potrafil przelozyc jakos kosci tak z kompa do kompa, ze dawalo sie odpalac rozne komputery na jednym pilocie. Dacie rade jak nie to kontaktuj sie z PHJOWI i tyle - napewno pomoze.
niestety z mojego kompa (czyli własnie tego sterownika) nie da sie wykasować błędów ponieważ ktoś dociał do niego podłącznia,
Mad napisał/a:
Wiec dlatego wymieniam całego kompa + sonda
Chcesz powiedzieć że wymieniasz komputer ponieważ ktoś odciął przewody do gniazda diagnostycznego?
A w czym jest problem żeby podłączyć to z powrotem albo podłączyć interfejs diagnostyczny bezpośrednio do kabla wychodzącego z komputera?
Czy mechanik kazał kupić nowy komputer bo do bieżącego nie potrafi się podłączyć?
Immo generalnie da się wyciąć, ale jak chcesz mieć swoje stare immo i nie kupować nowego to możesz EPROM'a przelutować ze starego komputera do nowego.
troche źle to napisałem, przede wszystkim chodzi o to ze sterownik jest zepsuty - po prostu szwankuje. Jutro już będzie, dziś została zainstalowana sonda. Pan powiedział, że postarają się zgrać stare immo z nowym kompem bo ponoć jest na to szansa, a jesli nie no to pozostanie chyba wyrzucenie immo..
Pomógł: 3 razy Dołączył: 22 Sie 2010 Posty: 54 Skąd: Poznań
Wysłany: Sro Wrz 15, 2010 09:53 sterownik
Chciałbym najpierw powiedzieć coś do kolegi leszek95b :
Wiesz to mechanik który ma kuźnie na zapleczu i kowalstwo artystyczne w tyt zawodowym
no cóż każdy sterownik idzie naprawić jak nie na aucie to na stole ja by najmniej naprawiam natomiast oczywiscie najłatwiej jest powiedzieć nie da się tylko wymiana i usunięcie immo a klient niech płaci No bo jak mechanik bierze się za coś o czym pojęcia nie ma .....Mnie jeszcze się nie zdarzyło żebym nie wykasował błędów trzeba tylko mieć bardzo dobre rozeznanie w elektronice odpowiednią wiedze materiały i odpowiednie urządzenia i idzie jak się należy jak czytam o poczynaniach nie których mechaników to przechodzą mi dreszcze po plecach sam mam kilku klientów takich którzy jak przywoża elektronikę od samochodów do naprawy i chwalą się o dokananych naprawach wieje grozą
Rada dla kolegi który napisał o problemie : Zmień mechanika
rozblokowany ecu na allegro kosztuje 250 złotych +sonda wyszło by ci 350-400 napisz na forum ile ci wykasował mechanik ( nie bede wspominał że naprawienie starego ecu jeszcze taniej jeśli jest faktycnie uszkodzone w co wątpie)
_________________ HANS
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sro Wrz 15, 2010 17:33, w całości zmieniany 1 raz
Poznandembiec, widzę że też wolisz naprawiać niż wymieniać
Niestety większość mechaniorów to 90% życia naprawiała golfy II, do golfów III się nie brali bo tam to same komputery i inne czary mary wygodne do obarczenia winą za niesprawny silnik
No więc dzisiaj postanowiłem, że zabieram samochód od mechanika i zaprowadzę go do kogoś kto zajmuje się elektroniką. Niestety, przed samochodem była 30km podróż której nie podołał, po drodze pare razy obroty same mu spadały, wydawał dziwne dźwięki po czym tak jak jakiś czas temu zdechł no i nie bardzo już miał ochotę odpalić.
Co ciekawego zaobserwowałem? To co było przed tem czyli dławienie się przy delikatnie mocniejszym dodaniu gazu, w momencie gdy się zadławił i zgasł troszke sie przykopciło - na moje oko widać, że faktycznie solidnie się zalewa.
No cóż, w sobotę prawdopodobnie na lawecie trafi do elektronika który się nim zajmie.
Na szczęscie poprzedni mechanik jest na tyle uczciwym gościem, że nie wziął pieniędzy ponieważ jak sam powiedział - nie zrobił auta.
Pozdrowienia,
mad.
[ Dodano: Pon Wrz 20, 2010 20:40 ]
No i finał!
Samochód dzisiaj odebrałem od mechanika - chodzi idelanie - diagnoza?
"Brak drożności w instalacji elektrycznej" - bardzo tajemnicze, w każdym razie nie było mechanika ktory się tym zajmował, była tylko szefowa, albo wszystko sprawnie poszlo, samochod zostal szybko zrobiony i chodzi elegancko, koszt = 250PLN
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum