wild_weasel to dość mocno Ci żłopie... U mnie totalny max na mocnym upalaniu (praktycznie torowa jazda) to było 12,5l. Nigdy mi się nie udało przebić tego wyniku. W zimie z nagrzewaniem, schładzaniem, krótkie dystanse po Opolu (fakt że tu korki jak na typowej wsi mamy, znaczy ich nie mamy za bardzo ) dojdzie czasem do 12, ale najczęściej koło 10-11. W trasie minimum to 7, ale przy dość ślamazarnej jeździe, normalnie bliżej 8.
SPAMU¦
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 23:24 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
R416 w zimie przy warszawskich korkach i dociskaniu po wyrwaniu się z korka maksymalnie 13 l/100km LPG, więc benzyny nie byłoby więcej niż 11, a wcześniej, przed instalacją, czyli jak było ciepło, to maksymalnie 10,5 l/100km.
_________________ Pozdrawiam, Maciek (podWawa - WPR)
Obecnie MX-5 NC '07, XC60 'Słoń 2' i wózek na zakupy (Fabia III)
Były 2*R623Si Lux '95 LPG, R827Si '93 LPG, R416 Si '99 LPG, MX-5 '92 i kilka innych nieroverków
Dużo? Już się przyzwyczaiłem
Sprawdzałem spaliny, hamulce; wymieniłem filtry, czujnik temperatury, zestaw zapłonowy, rozrząd, przewody WN, itd. co tylko przyszło mi do głowy i podejrzewałem o związek ze spalaniem. Wszystko w normie i nic nie pomogło.
Gdyby spalanie było o 2l/100km niższe, to na każdych 100km zaoszczędziłbym 9zł, czyli (przy moim przebiegu) 1350zł rocznie - stówę z groszami miesięcznie. Niby sporo, ale ponieważ jeszcze nie bankrutuję, to godzę się ze spalaniem. Wolę tę kasę wrzucić w paliwo niż w naprawy - Roverek nie psuje się za bardzo, to niech sobie pije ile ma ochotę
O jaguarach słyszałem ładne hasło: "pełny bak raz na jakiś czas" i zawsze tak to sobie tłumaczę
Wczoraj tankowałem - i wynik jest taki jak poprzednio tzn: 10,5 l/100 km. Jak pisałem w tym temacie (druga strona czwarty post "od góry") spalanie jest raczej zgodne z danymi producenta (9,3) a ten litr więcej to raczej mały problem gdy dziennie 'robię" 30 km - ale w sześciu - ośmiu czterokilometrowych odcinkach. A te odcinki to 80 % korka rano i popołudniu (np : dziś rano - przez 12 minut przejechałem 400 metrów tj.: ul.Klasztorna-Pl. Konstytucji).
Ostatnio dotarłem do wymiany sondy i na dniach dostanę wypłatę to zobaczymy. Ale mogę zaryzykować stwierdzenie, że w zimie powinien zeżreć mi 11 litrów benzyny na setkę, a nie jak wcześniej bywało po 12-13 litrów, raz nawet 16 mu się zdarzyło. Możliwe też, że będzie ciutkę mniej bo w niedziele sobie pozwoliłem na parkingu poszaleć
Nie macie przypadkiem wrażenia że 1.6 jest najbardziej paliwożernym z K-Series? Co najciekawsze spalanie u mnie przy dość mocnym deptaniu gazu (nie kupilem ZR160 żeby jeżdzić jak babcia do kościoła, ale też szanuję auto żeby mi długo służyło) zbliżone jest do 1.4. Jedyna różnica jest taka że w trasie nie udało mi się nigdy zejść poniżej 7. Ile bym się nie męczył to tyle musi wypić. Ile bym za to jego z kolei nie męczył za to, nie udało mi się przekroczyć 12,5.
Mimo że porównanie mam z niewieloma samochodami, to bardzo podoba mi się silnik mojego roverka, 1.6 właśnie. Może i jest dość paliwożerny, ale to paliwo zżerane jest przez stadko aż 111 koników Moim zdaniem jest naprawdę dynamiczny i dobrze sobie radzi.
A np. taki 1.6 (90KM) w focusie już nie <-- opinia subiektywna!
Co prawda, nie próbowałem też nigdy określać spalania maksymalnego, ale 12-13 to rekord zimowy (wiecznie zimny silnik, odśnieżanie autka przy włączonym silniku, krótkie miejskie trasy, itd).
Czasem mam wrażenie, że ten silnik lubi mocniejsze deptanie gazu i wcale nie odbija się to negatywnie na spalaniu (no dobra, nie takie mocne, bo nigdy nie doszedłem do odcinki )
Zatem bardziej niż do pojemności odniósłbym spalanie do mocy i osiągów. No i powinni się jeszcze wypowiedzieć posiadacze K-series 1.8 (zwykłej jednostki, nie Vi)
_________________ It's all right...
Bumelant [Usunięty]
Wysłany: Nie Gru 12, 2010 14:43
Nie ma zbyt duzej roznicy w spalaniu miedzy vvc a zwyklym 1.8 - oba zlopia podobnie - przy czym moje 1.8 wsadzone do ZR to w sumie hybryda - ma caly osprzet vvc czyli kolektor wydechowy, zdekatalizowany wydech janspeeda na rurze 6cm, przepustnica z vvc, grzebany dolot, komputer sterujacy z tf 135 etc. Jak sa sprawne czujniki, sondy, autko nie wali bledami nie gubi zaplonow mam przedzialy 8-12 z lekkim plusem w zaleznosci od temperamentu. Natomiast na zwalonej sondzie to byl koszmar - lalo ile widzialo w te gary - to samo bylo przed usunieciem zapchanego katalizatora. Moim zdaniem to zalezy tez w duzej mierze od stanu technicznego auta, jakości paliwa, temperamentu kierowcy etc. Ogolnie te autka pala malo porownujac podobne konstrukcje 1.8 innych producentow - jest dosc niezle. Corolla TS mojego fumfla mimo, ze dostaje z 1-2 dlugosci mniej wiecej do 180 kmh w zyciu nie jest w stanie spalic tak malo jak moje autko - ewidentnie czuc, ze masa jej nie pomaga. Hondy tez wiecej ciagna o oczko w litrazu 1.8. Nie ma co ukrywac - dosc niezle konstrukcje - lekki silnik, lekka buda, przyjemny przebieg niutkow - daje to rade - o czym sie juz nie jeden na swiatlach przekonal. A na stacji prawie zawsze banan. Jest wszystko w granicach rozszadnej normy. Dali rade brytole moim zdaniem pod tym wzgledem
Zauwazyłem że na spalanie w dieslu ogromny wpływ ma stopień zanieczyszczenie zaworu EGR.
Kumplowi po płukaniu bęnzynka spalanie spadło z 9l na 7,2.
Także na wiosnę płuczemy swoje zaworki panowie
Rover 25 2.0 iDT po wielu modach, teraz w granicach 140 KM, spalanie:
-trasa: 4,3 litra/100 km/h (pare pomiarów - pare razy dokładnie lub prawie taki sam wynik)
-miasto: różna jazda, korki - 6,4-7 litrów 100 km/h, z reguły koło 6,6 litra.
mi MG ZR 160 pali w cyklu mieszanym nieco ponad 9l/100km
nie stoję w korkach, przeważnie jeżdżę drogą szybkiego ruchu z prędkością tak 90-120
max spalanie około 14 litrów ale wtedy to był ogień na tłoki
żeby nie było że takie spalanie to tylko przy emeryckiej spokojnej jezdzie to zaznaczam że dość często wskazówka obrotomierza smyra czerwone pole
R45 z silnikiem 1.8, na tej samej trasie, w tych samych warunkach palił mi o około dwa litry mniej czyli 7.5/100km
Mój 214 Si
w mieście na krótkie dystanse ok 8-9 l
cykl mieszany ok 7 l
trasa 5,9-6,1 l (przy prędkościach do 120 km/h)
8 l (przy prędkościach ponad 160 km/h)
przy mocnym piłowaniu nigdy nie przekroczyłem 10 l
zaznaczam, że zawsze rozgrzewam silnik przez 2-3 minuty, a teraz w zimę dłużej, staram się nie ruszać z miejsca w zimę jeżeli wskazówka od temperatury się nie podniesie (niedawno miałem HGF i wiem, czym to pachnie)
a może by tak zrobić ankietę . .. każdy wpisze i wyjdą jakieś realne średnie .. w moim ropniaku miasto: lato 5,5-6 zima 6.5-7 trasa: lato 4,5-5,5 zima 6-6,5
Postawimy jedno auto np MG ZR 160 no i 3 kierowców
Spokojnemu obywatelowi spali po mieście np 8
Ciufci jak pisał 14 przy deptaniu
Kobiecie co lubi czasem depnąć 10
wychodzi, że MG ZR pali średnio 10,67 litra
Czy to jest realna średnia to nie wiem, jakiś analityk powinien to stwierdzić
Na statystyce takie coś przerabialiśmy, ale miałem 3 terminy i czops, także nie podejme się definicji czy to realne czy nie
Tylko ten któremu spalił 8l/100 przejechał 200km ten któremu 10l/100 przejechał 500km a ten któremu pali 14l/100 przejechał 20 000km i całe wyliczenia szlag trafił
A statystycznie podchodząc to wszytko też zależy od poziomu istotności Bo przy małym poziomie to i 2*2 nie jest równe 4
_________________ R400 1.4, R620Ti, R420Si, R400 2.0 Turbo, R200 Coupe, R800 Coupe Turbo ->
R200 Coupe Turbo & V8
Tylko ten któremu spalił 8l/100 przejechał 200km ten któremu 10l/100 przejechał 500km a ten któremu pali 14l/100 przejechał 20 000km i całe wyliczenia szlag trafił
Jeżeli sprawdzam to tylko po przejechaniu ok. 1000 km czyli : tankuję "pod korek" i kasuje licznik - następnie tylko dolewam i zapisuje ile dolałem. Gdy mam ok. 1000 km - dolewam "pod korek" i wówczas obliczam spalanie. Myślę, że taki sposób jest obciążony mniejszym błędem - w szczególności niweluje błąd "nierównego" zalewania pod korek po 100 km.
Postawimy jedno auto np MG ZR 160 no i 3 kierowców
Spokojnemu obywatelowi spali po mieście np 8
Ciufci jak pisał 14 przy deptaniu
Kobiecie co lubi czasem depnąć 10
Uwierz mi nie jestem zbyt spokojnym obywatelem a co do błędów pomiaru w tankowaniu, to nawet jeżeli by mi przy jednym tankowaniu weszło mniej, to przy następnym by się wyrównało, przecież nie można ciągle nie dolewać do zbiornika. Kiedyś robiłem jakieś długodystansowe pomiary, ale mi się znudziło szybko.
[ Dodano: Wto Gru 21, 2010 23:00 ]
IROLA napisał/a:
Jeżeli sprawdzam to tylko po przejechaniu ok. 1000 km
Tak ale to ma sens tylko dla obliczenia średniego spalania.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum