Typ: Si Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.4 16v Rok produkcji: 1998
Koleżanki i koledzy - potrzebuję rady!
Kilka dni temu kiedy zima trochę zelżała usunąłem śnieg z nadkoli. No i pokazało się moim oczom coś, czego chyba nikt nie chciałby zobaczyć. Razem ze śniegiem odpadł solidny kawałek lakieru na lewym tylnym nadkolu. Podejrzewam, że to wszystko przez sól na drodze.
Wygląda to tak, jak w załączniku. Co z tym zrobić? Wyczyścić i potraktować jakimś Hammeritem? A może szybko do lakiernika? Pytanie tylko czy trzeba będzie lakierować całość czy można ten kawałek?
Ostatnio zmieniony przez kasjopea Sro Gru 29, 2010 16:55, w całości zmieniany 1 raz
SPAMU¦
Wysłany: Sro Gru 29, 2010 13:27 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
witam
Wiec tak jeśli chcesz od razu to możesz i do lakiernika i od niego zależy czy od razu powie ci ze maluje całość a może i malować takie drobne. A jeśli nie chcesz od razu lakiernika to można zrobić to samemu wiec tak: Najpierw zobacz czy dalej nie schodzi lakier z rdza razem, jeśli i nie to bierzemy papier ścierny(np. 150 albo w góre) i zdzieramy rdze ale nie do gołej blachy, następnie to odtłuszczamy i nakładamy preparat na rdze. Polecam „brunox epoxy” i tego nakładamy 2 warstwy i czekamy do wyschnięcia. Potem nakładamy lakier podkładowy, baze, lakier główny i na końcu bezbarwny jeśli masz lakier bezbarwny oczywiście.
Uuuuaaa
Nieciekawie to wygląda.
Ja bym zdecydowanie podjechał do lakiernika. Wygląda to na odparzenie podkładu.
Gdyby nie weszło dziadostwo na błotnik to bym go okleił i ranty zrobił barankiem, ale tutaj raczej nie obejdzie się bez lakierowania elementu.
Jeśli ma to być porządnie zrobione to cały element bym zdarł do blachy, nowy podkład i malowanie całego elementu.
Jeżeli autko jest po stłuczce to miało prawo tak się stać, ale jeżeli nie to nie powinno się tak stać, chyba że auto myte było na myjniach albo myjką ciśnieniową i ustawiono za duże ciśnienie lub użyto gorącej wody.
Jeśli do mycia używałeś silnego detergentu to niestety tak.
Mógł wejść w reakcję z lakierem i spowodować jego odparzenie.
Byłem świadkiem awantury na myjni gdzie ktoś zostawił nowego Passata CC i chromy się pokryły nalotem dziwnym od detergentu.
Dlatego ja myję ciepłą wodą i gąbką a potem do sucha wycieranie irchą.
Do wody dodaję szamponu na bazie roślinnych wyciągów, żadnej agresywnej chemii.
W zimie mam taką szczoteczkę do zgarniania śniegu z solą z progów i jak tylko ociepla się powyżej 0 to spłukuje podwozie pod niedużym ciśnieniem.
Tak sobie myślę że jak chcesz to zrobić po kosztach minimalnych to możesz dokładnie to odczyścić, dać na to jakiś lakier na rdzę i założyć tam listwę ozdobną dopasowaną od jakiegoś innego autka.
300 zł da się jeszcze jakoś przełknąć. Myślałem ostatnio też o odświeżeniu całości lakieru - jakimś dobrym polerowaniu. Ile takie coś kosztuje?
Co do rodzaju końcówki w myjce to oczywiście płaska... wirowa zrobiłaby przecież demolkę... Nigdy nie zbliżałem myjki zbyt blisko do lakieru więc wydaje mi się, że siła nie była jakaś szczególnie duża.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum