Wysłany: Pon Kwi 11, 2011 10:52 [R45] przepływomierz i dziwne zachowanie tyłu auta
Typ: IDT Rodzaj silnika: diesel Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2000
Witam. Mam takie pytanie w nawiązaniu do tematu o czyszczeniu przepływki w dziale "Wszystkie". Jeżeli czyszczenie przepływomierza nie pomaga znaczy to że jest zepsuty. Co w takim razie może się zepsuc w przepływomierzu?
Chciałbym jeszcze prosić o porade co może byc przyczyną niestabilego zachowania sie auta na dołkach lub innych nierównościach. Rozchodzi mi sie o taka rzecz: podczas jazdy po takim terenie tył auta jest bardzo niestabilny i zachowuje sie tak jak by prowadzało go po całej drodze. Zaznacze tutaj że "cukierki" wymieniałem w październiku albo w listopadzie juz dokładnie nie pamiętam w serwisie Rovera w Starych Babicach po Warszawą. Dodatkowo daje się słyszeć taki "stuk" w momęcie kiedy podczas jazdy puszcze gaz i auto hamuje silnikiem i kiedy znów gazu dodaję.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc i porady.
Pozdrawiam.
SPAMU¦
Wysłany: Pon Kwi 11, 2011 10:52 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Amortyzatory podobno w porządku-na stacji diagnostycznej były sprawdzane i mają po około 70%. Przepraszam że nie napisałem ale ten "stuk" daje się słyszeć tak jak by z tyłu auta. Ja mam ciągle wrażenie że to "cukierki" ale były przecież wymieniane. Jak czytałem na forum to za takie powiedzmy "pływanie" auta odpowiadają właśnie "cukierki". Zakładałem, że to amortyzatory ale są podobno dobre. A może to takie krótkie wachacze które widać po zdjęciu koła? Drażni mnie to okropnie bo w końcu może byc jakaś przygoda na drodze i dojść do jakiegoś nieszczęścia. Wiem że najlepiej było by wszystko wymienić (tuleje, wachacze i amortyzatory) ale to dość drogi interes.
Ja mam u siebie ten sam problem. U mnie amortyzatory na diagnostyce stwierdzili, że są praktycznie nowe, bo miały ponad 80%.
Jeśli omawiane przez Was "cukierki" byłyby do wymiany, to na diagnostyce by to wykryli? Byłem niecały miesiąc temu na diagnostyce i nic nie powiedzieli mi o jakiejś usterce...
Pomógł: 21 razy Dołączył: 28 Sie 2010 Posty: 350 Skąd: Kozienice
Wysłany: Pon Kwi 11, 2011 13:35
yushi napisał/a:
Byłem niecały miesiąc temu na diagnostyce i nic nie powiedzieli mi o jakiejś usterce...
Z doświadczenia wiem że na stacjach diagnostycznych olewają grubsze sprawdzanie "co gdzie piszczy/stuka" Dwa razy sprawdzałem zawiasy na stacji raz na przeglądzie,drugi raz płaciłem za szarpaki i tłumaczyłem że zaczyna mi coś stukać (oczywiście nic nie znaleźli)
Wreszcie metodą lewarki/brechy znalazłem wybite sworznie górnego wahacza plus sparciałe "cukierki" wzdłużnego wahacza tylnego.
Wniosek jest taki że stację diagnostyczne będę odwiedzał raz w roku żeby mi wbili pieczęć w dowód.
Pozdrawiam
_________________ Porażka jest szansą na to,aby zacząć jeszcze raz-inteligentniej...
No tak też przeczuwam, bo też mam podobne doświadczenia ze stacją diagnostyczną... Najśmieszniejsze w tym jest to, że aby zostać diagnostą trzeba spełnić naprawdę sporo warunków. Dziwne, że tak często zdarza się, że diagnosta mówi, że jest wszystko ok, a później dzieją się różne cuda...
Jeszcze mam takie pytanie- jak tak prawidłowo nazywają się te "cukierki" i czy wymiana w/w jest kosztowna?
Pomógł: 21 razy Dołączył: 28 Sie 2010 Posty: 350 Skąd: Kozienice
Wysłany: Pon Kwi 11, 2011 13:56
yushi napisał/a:
Jeszcze mam takie pytanie- jak tak prawidłowo nazywają się te "cukierki"
Tuleja wahacza wzdłużnego tylnego same "cukierki" nie są drogie od 40 pln. Cena wymiany nie mam pojęcia jeszcze nie wymieniłem (sworznie na przodzie wymieniałem) ale bez prasy raczej się nie obejdzie z tymi tulejami.
_________________ Porażka jest szansą na to,aby zacząć jeszcze raz-inteligentniej...
To trochę droga impreza to jest. Rozumiem, że 100 zł to sama robocizna. Ma sens zrobienie jednej strony, czy jak już robić to lewo i prawo?
Znalazłem coś takiego:
http://moto.allegro.pl/si...1527324598.html
jeśli to rzeczywiście Febi, to myślę, że to dobra oferta. Tym bardziej, że nie będę musiał płacić za wysyłkę
adamsky8811 sugerujesz, że mam to oznaczenie zmienić na idt.?
Wracając do tematu, to sprawdziłem rano dzisiaj tył i okazało się, że rzeczywiście koledzy mieliście rację- tuleja wahacza wzdłużnego, czy jakoś tak. Wyglądało to jak wspominany wyżej... "cukierek" Będę robić z jednej strony, bo z drugiej jest ponoć jak nowy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum