Wysłany: Sro Maj 18, 2011 23:17 [MG MGF] Wymiana i zakup chłodnicy - śląskie
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2000
Witam
jestem kobieta wiec jest mi o wiele ciezej
Pomozcie mi prosze - mam dziurki w chlodnicy i musze ja wymienic, gdyz plyn ucieka bardzo szybko etc
Gdzie w okolicach slaska moge wykonac taka usluge "bezpiecznie" i z zaufaniem??
Bardzo dziekuje za kazda cenna wskazowke/pomoc.
Pozdrawiam wszyskich
Viressa[/i]
SPAMU¦
Wysłany: Sro Maj 18, 2011 23:17 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 5 razy Dołączył: 16 Lis 2009 Posty: 86 Skąd: Ostrowiec Św.
Wysłany: Czw Maj 19, 2011 04:37
WItam,
zanim pokusisz się o wymianę chłodnicy sprawdź czy na 100% winowajcą ubytku płynu jest chłodnica, a nie np. pęknięty któryś z węży. Ewentualnie, czy nie przekorodowały metalowe rury pod podwoziem, w których płynie płyn chłodniczy.
Co do samej wymiany, to jeżeli będziesz miała chłodnicę, to powinien "bezpiecznie" wykonać taką wymianę każdy warsztat.
Pozdrawiam,
Marcin
_________________ "Człowiek, który nie dąży do spełniania własnych marzeń równie dobrze mógłby być warzywem"
Viressa, na forum są osoby takie jak thef, zouza, siemion_ bądź marcel_n. Podpytaj (najlepiej tego pierwszego) o jakiś zaufany warsztat w rejonie.
Sprawdź również wskazówki skwirka podjeżdżając na np. stację kontroli pojazdów, w której nie dokonuje się "dużych" napraw, a ogląda auto i ew. dopuszcza do ruchu (przegląd techniczny). Ty przegląd masz, więc bez obaw, a oni powiedzą Ci prawdę bez naciągania na niepotrzebne naprawy.
Viressa napisał/a:
jestem kobieta wiec jest mi o wiele ciezej
Nooo nie wiem... czasami może być łatwiej
_________________ Chiptuning: R25, R45, R75, 200/600 SDi, BMW (tuning, dpf serwis), VW Group (tuning, dpf serwis)
ROVER 75/ZT: diagnostyka, kodowanie, adaptacja zegarów, dodawanie kluczyków: używane piloty, nowy transponder (immo)
Kontakt: PW, 512 208 367, marek@roverki.eu
Tak jak napisał Skwirek, za uciekający płyn chłodniczy niekoniecznie winę ponoszą jakiekolwiek dziury w samej chłodnicy. Np. w moim egzemplarzu "fachowcy" zamontowali chłodnicę do góry nogami i też cieknie. Zamiast snuć domysły (chłodnica? cybanty? itd.) jedź na stację kontroli pojazdów i poproś o dokładną lokalizację wycieku.
Dziekuje Kochani za wskazowki
To wlasnie na stacji (zaprzyjaznionej) stwierdzono, iz chlodnica ma liczne dziurki.
Kupilam samochod w tamtym tygodniu, z przegladem technicznym etc , acz w momencie zakupu , gdzie diagnosta stwierdzil , ze wszystko ok - wyciekow nie widzialam, gdyz samochod stal na powierzchni z piasku. Po wjezdzie na moja posesje zobaczylam plamki tluszczu (olej) jak i mokre (jak z wody) plamy. Pojechalam na stacje diagnostyczna - juz w mojej miejscowosci, gdzie "badam" wszystkie moje samochody - i ZONK - okazuje sie, iz jak i olej ma wycieki w okolicach skrzyni biegow oraz liczne cholerne dziurki w chlodnicy - ubytek plynu to 3 litry...
Szkoda mi juz "nerwow", ale z checia bym tego "sprzedawce" ....., ech....
Najgorsze, ze z racji plci zawsze kupowalam samochody nowe, raz pokusilam sie o "uzywanca" i mi sie dostalo, a tak o nim marzylam.... szkoda, ale moze uda mi sie jeszcze jakos to wszystko naprawic w miare przyzwoitej cenie (
Pozdrawiam Was RoveroManiacy - dziekuje za kazda wskazowke etc - to milo, ze tak predko odpowiadacie na pytania
To wlasnie na stacji (zaprzyjaznionej) stwierdzono, iz chlodnica ma liczne dziurki.
Zaprzyjaźniona stacja zajmuje się również naprawą?
Ten samochód to nie jest jakiś wynalazek i każdy sprawniejszy mechanik mający trochę oleju w głowie powinien sobie z nim poradzić.
Trudno mi jest znaleźć jakiś zaprzyjaźniony warsztat godny polecenia w Twoim rejonie.
Jeśli thef nie pomoże, albo zouza, to najbliższy jest w Krakowie lub Wrocławiu.
Viressa napisał/a:
Szkoda mi juz "nerwow", ale z checia bym tego "sprzedawce" ....., ech....
Nie ma się co denerwować, tylko trzeba szybko działać, bo przy zwłoce może dojść do poważniejszej awarii, o ile już nie doszło.
Viressa napisał/a:
Najgorsze, ze z racji plci zawsze kupowalam samochody nowe, raz pokusilam sie o "uzywanca" i mi sie dostalo, a tak o nim marzylam.... szkoda, ale moze uda mi sie jeszcze jakos to wszystko naprawic w miare przyzwoitej cenie (
Płeć chyba nie ma tu nic do rzeczy Pewnie jakby mnie było stać, to też kupowałbym nowe samochody
Viressa napisał/a:
szkoda, ale moze uda mi sie jeszcze jakos to wszystko naprawic w miare przyzwoitej cenie (
Jestem przekonany, że jeśli trafisz w "dobre ręce", to będziesz nim długo śmigać.
Po zakupie używanego auta, zmieniłbym dla św. spokoju i mimo zapewnień sprzedawcy, że robił to dwa dni temu wszystkie filtry, olej, płyny. A bezapelacyjnie zmieniłbym rozrząd, pompę wody... Sprawdziłbym też stan pasków.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum