wczoraj pekl wydech i katalizator ciagnal sie po asfalcie:P dzis wspawalem rure zamiast.
dla odmiany po tym spawaniu szarpie, parska i pluje w wydech,na niskich obrotach glownie,jak juz wejdzie wyzej pruje jak szalony...zmienie swiece,moze jakies przebicie?
wg diagnosty do wymiany wahacz prawy i lewa koncówka drazka,amorki po 70%,hamulce ok.
SPAMU¦
Wysłany: Wto Kwi 26, 2011 14:26 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
to jest ciekawe spostrzezenie,ktos pewny prawdy moglby to skomentowac?
ciezko mi uwierzyc ze to przypadek,ze zaraz po wycieciu zaczal tak szarpac.z drugiej strony przez jakis czas mialem urwany kat,dyndal mi pod autem na przednim mocowaniu tylko i takich objawow nei bylo.
Ale jak miałeś urwany to gazy z silnika wyskakiwały od razu po kolektorze/portkach i może nie było takiego efektu, a po wycięciu kata i wstawieniu "rury"spaliny muszą przejść jeszcze przez resztę układu i może w tym problem. Zmiany w układzie wydechowym zazwyczaj trzeba dobrze wyliczyć.
Z tego co poczytałem dla silników doładowanych układ przelotowy to dobra rzecz, ale zrobiony profesjonalnie
A tak na marginesie gdybym miał tyle pieniędzy...
To bym kupił...
Panowie sorry, że wtrącę się w temat Czytałem tutaj coś, że ktoś był oglądać coupetkę z Krasnegostawu. Mógłby napisać o niej coś więcej? Bo dostałem propozycję przytulenia tego auta - ponoć po remoncie silnika i regeneracji turbo, żebym się nie napalał i nie jechał na darmo chciałbym wiedzieć jak kabina, wnętrze, czy warto
"Do zrobienia na dzien dobry uszczelniacze (ponoc rozrzad mial 15tys km), lożysko oporowe wyło, ciężko chodziło wspomaganie, slupek tylny ponad 1000 na mierniku lakieru, źle spasowane drzwi kierowcy, zderzak, maska, kabel od cewki zaizolowany tasma, ktora i tak nie spelniala swojej roli, bo auto szarpalo niemilosiernie.
Wnetrze opor wyplekowane, auto nawoskowane, malowane nie dalej niz rok temu cale oprocz dachu.
Stwierdzilismy, ze trzeba zmierzyc kompresje, po rozgrzaniu sprawdzilismy co leci z wydechu i leciala tylko para wodna, ale w nadmiarze. W ogole gaz sie przelaczal przy 5krpm na bene, jednak olejem nic nie dymil, wyjechalismy na ulice, auto ladnie sie trzymalo drogi, ladnie hamowalo, leciutenko ciagnal do lewej, ale to chyba nie zrobiona zbierznosc po stluczce. Auto skladane na szybko, bo nawet nikt sie nie pokusil o poprawienie zle zalozonego kierunkowskazu, ktory byl oczywiscie wiele nowszy niz ten z drugiej strony, jednak chlopak przyznal, ze byl pukniety w naroznik.
Wyjechalismy, jak napisalem auto jedzie ladnie, troche przerywa przez zaizolowany kabelek od cewki, kawalek prostej z nowym asfaltem, gaz w podloge, dwa, trzy, cztery kazdy do czerwonej skali, potem silne hamowanie silnikiem i hamulcami, pod koncowke tarcze zrobily chipsy i zatrzeslo kierownica, jak wcisnalem sprzeglo to auto juz chodzilo na 3 garach, podjechalismy pod warsztat zeby zmierzyc kompresje, ale z wydechu leciala juz niebieska lokomotywa, a auto chodzilo na 3, mechanik otworzyl maske, z turba poszedl olej, poszedl w dolot, zapewne zalal jeden gar, do tego olej trysnal tez przy przepustnicy na dolot . Chlopak okolo 18lat, mowil, ze mniej niz rok prawo jazdy nie dosc, ze nie za wiele wiedzial o tym aucie to jeszcze sie okazalo, ze ma go 4 miesiace, przyznal, ze poprzedni wlasciciel nie studzil turbo przy sprzedazy, chlopak zalamany powtarzal tylko, ze tak nie bylo. Troche mi sie go szkoda zrobilo, bo wygladal jakby mial sie rozplakac, stwierdzilismy, ze nic po nas i trzeba sie zwijac do domu, wlasciciel dodal, ze teraz to on troche spusci, ale z 8900zl zszedl do 6500zl i ni grama wiecej, wiec sobie odpuscilismy."
co byśchcial wiecej wiedziec:P?wszystko jest napisane.
Dobrze że te 1000um jednak pokazało zamiast zamknąć skalę No cóż słupek odstrasza, bo to że auto było malowane to w żadnym przypadku go nie przekreśla - o ile pomalowane z głową i bez wiadra szpachli pod ręką
Jeśli mówi prawdę, że turbo i silnik zrobione to takich cyrków już być z autem nie powinno, więc jeśli technicznie byłoby ok, to może i warto byłoby obadać czy jest sens pakowania się w tą kabinę, bo cena jest atrakcyjna.
ja bym sie zastanowil dwa razy z powodu tego jaki jest wlasciciel("zamieniam na golfa 2 bo to to gówno", "chlodziles turbine? - Ale jak to?") i z powodu gazu ktory tam jest - gowniarz twierdzi ze w gazie ma ustawiona odcinke pow 5 tys iw zwiazku z tym silnik powyzej tych obrotow na gazie przerwya i przelacza sie na benzyne.natomiast smiem twierdzic ze instalacja jest niedopasowana do mocy,osiagow i zapotrzebowania auta,a to sie zwykle zle konczy.
wyglada na bardzo zadbany,wlasciciel jawi sie jako ogarniety - ktos go zna?
tylko nie podoba mi sie grill poliftowy w moim roczniku i 75 000 rzebiegu...
Pomógł: 10 razy Dołączył: 03 Sie 2001 Posty: 469 Skąd: Ząbki
Wysłany: Sro Lip 27, 2011 00:01
Moloch napisał/a:
Ten rocznik to już ma silnik 1.6 serii K prawda?
Deska z 200-tki okragłej, 2 poduchy, wiec na pewno 1,6 serii K.
Nie jestem pewien, czy ma ABS (bębny z tyłu) ale chyba ma regulowaną wysokość swiateł, co w późniejszych rocznikach rzadko występowało.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum