Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 2002
Kupiłem niedawno Rover 75 kv6 2.0l benzynkę i okazało się, że chłodzenie totalnie zaniedbane. Wentylator uszkodzony-naprawiłem, korek do wymiany-wymieniłem, czujnik temperatury sprawny, ale z BMW więc inna wtyczka i połączony na skrętkę(zaśniedziałe, polutowałem teraz wskazania w wyższych zakresach wyższe o ok 10 C). Wczoraj mechanik zdiagnozował HGF(czerwony nalot na izolatorach świec, świece ok 1000km, niższe ciśnienie na tych cylindrach, ciągłe zapowietrzanie się układu chłodzenia, brak wycieków, błyskawiczne ubytki płynu). Teraz mam dylemat. Zrobić muszę ale moje pytanie to Was koledzy: da się na tym pojeździć. Autko jest fajne. Sam włożyłem dużo pracy i szkoda byłoby się pozbywać, ale jeśli miałbym robić uszczelkę jeszcze raz w niedalekiej przyszłości...
Ostatnio zmieniony przez apples Czw Cze 09, 2011 11:26, w całości zmieniany 1 raz
chłodnica oleju byla uzywana sa na allegro, a jak nie to podzwon po szrotach. Wymien przy okazji korek wlewu od ukladu chlodzenia. Zaoszczedzisz nerwow na przyszlosc
niestety - zaniedbanie skonczylo sie wymiana bloku silnika
zaraz opisze wszystko - ku przestrodze tych, ktorzy nie dbaja o swojego roverka
[ Dodano: Sob Cze 25, 2011 14:34 ]
witam serdecznie - po dwoch miesiacach walki w koncu jezdze
Od poczatku -
powyzej w postach dalem opis usterki. Okazuje sie, ze osoby, ktore pisaly o chlodnicy oleju mialy RACJE
Niestety - na poczatku kwietnia, tuz po tym jak opisalem fakt pojawiania sie "budyniu" w zbiorniczku wyrownawczym zaczal mi wyciekac plyn chlodzacy. Zbieg okolicznosci byl tutaj neizwykle pechowy poniewaz zaczalem juz poszukiwania mechanika, ktory zdiagnozowalby 'budyn". Niestety w dniu, w ktorym pojechalem do pierwszego mechanika - pojawil sie wyciek.
Pierwszy mechanik powiedzial, ze nie wezmie sie za KV6 - w drodze do nastepnego temperatura skoczyla do granicznej, czerwona dioda wiec pobocze i holowanie.
W miedzyczasie poszukiwalem mechanika (w Zielonej Gorze znalezienie mechanika, ktory wezmie sie za R75 V6 nie jest latwe).
Kolejny mechanik - takze stwierdzil, ze nie wezmie sie za V6. Znalazlem jednego, ktory podobno zna sie na tych silnikach. Tyle, ze byl na urlopie wiec postawilem pod brama u neigo i czekalem kolejny tydzien. Gdy wrocil - od razu bylem u niego - oznajmil mi, ze ma po urlopie duzo zaleglosci wiec wezmie sie za mojego roverka po kilku dniach. Heh - bylem w 7 niebie - w koncu ktos sie zgodzil. Tyle, ze po kilku dniach mechanik otworzyl maske i zadzwonil do mnie, ze ... on za V6 sie nie wezmie . Masakra. Ale na szczescie mial kolege, ktory naprawia ciezarowki hehe - dobre ale ... na szczescie prawdziwe. No i moj roverek trafil do Andrzeja (jestesmy juz na "Ty" -tyle razy co sie kontaktowalismy to wypadalo). To byl koniec poszukiwan mechanika. Ale nie koniec klopotow. Teraz najwazniejsze - moje dolewanie plynu (widocznie do silnika nie w pelni wychlodzonego) skonczylo sie PEKNIECIEM BLOKU (aluminium). W miejsci nie do pospawania. Zalamalem sie ale moja milosc do mojej 75tki jest wielka. Zaczely sie wiec poszukiwania bloku - w miedzyczasie Andrzej poinformowal mnie, ze budyn to efekt nieszczelnosci chlodnicy oleju.
Znalazlem silnik - w miedzyczasie swieta, urlopy itd. Mijaly tygodnie. Przy okazji Andrzej stwierdzil, ze wkrotce sprzeglo bedzie do regeneracji - dalem wiec takze do zrobienia sprzeglo. Na poczatku czerwca w koncu autko do odbioru. Zaplacilem (wszystkei sozczednosci poszly echh) i ucieszony zazcalem jezdzic. Po 4 dniach - wiartak znowu w ciaglym ruchu, budyn pod korkiem, czerwona kontrolka. Samochod wrocil na warsztat. Okazalo sie, ze uszczelnienie chlodnicy oleju nic nie dalo. Kupilem "nowa" - z odzysku.
Przy okazji - korek zbiornizcka wyrownawczego to bardzo wazna rzecz - byl pekniety-mechanik nakazal wymiane (nie mialem pojecia, ze to taka wazna rzecz).
Od ponad tysiaca kilometrow jezdze i jest wszystko OK.
Mam nadzieje, ze to juz na dluzej. Teraz kontrola plynow, bez zwlekania jezeli sie cos dzieje. ponad 5tys zł kosztów (a moglo byc 500zl) to niezla nauczka.
Tak wiec podsumowujac - dla mnie to niezle doswiadczenei, jestem madrzejszy wiec dla poczatkujacych z R75 KV6 - jak zaznacza kolega Andrzej - uszczelka pod glowica to ostatecznosc - najpierw chlodnica oleju jezeli pod korkiem jest "budyn".
Z moich uwag - jezeli cos zlego sie dzieje - od razu bierzcie sie za diagnoze i naprawe.
Pozostalo mi kilka drobnych usterek ale to bede prosic o pomoc w innych postach.
Pozdrawiam serdecznie
ide poulepszac mojego Roverka
Wysłany: Pon Cze 27, 2011 16:36 [R75] Strzeliła pompa wody ! cóż za pech !
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Kochani, jednak moje problemy z temperatura sie juz zakoncza, poniewaz jak to babie sie trafia, na wylocie z Kielc do Zakopanego o godz 4 rano skoczyla nam temperatura na elektronicznym wyswietlaczu do 104 stopni....(wskazówka w polowie) wiec sie zatrzymuje, patrze kontrolnie pod maske a tam dyskoteka...wiec studze , dolewam i jade....i tak 7 razy wskazowka byla w polowie, kontrolowalam ta temperature z wyswietlacza.
Dojechalismy z wielka biedą do Zakopanego a tutaj mechanik zaprzyjazniony juz zdazyl sie pochwalic ze naszemu koledze z forum juz wymienial pompe wody i bardzo mnie to ucieszylo bo facet tylko podniosl maske i od razu wiedzial ze to pompa, zrobili mi test na uszczelke glowicy i wyszlo ok !
Kochani wiec zamowilam pompe wody z wkladkami zeliwnymi, nie plastikowymi ( jesli sie cos pomylilam w okresleniu-wybaczcie) jutro wieczorem mam odebrac autko i uważyć z mechanikami troche wódeczki
Wysłany: Nie Lip 03, 2011 10:52 [R75]Wymieniłam wszystko w 75,dalej to samo-temperatura
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 2.0 Rok produkcji: 1999
Jeśli nie skończą się problemy z tą temperaturą, to jak Wy mi świadkiem, sprzedam moje ukochane autko bo juz wszyscy mamy dosyc tych problemów ! juz mi sie znudziło wałkowanie ciagle tego samego tematu.
Przerobilam wszystko co tu w tematach opisane, od wymiany termostatu, po ostatnio pompe wody i rozrzad za co wysypałam 1,200 zł. Ale to nie o to chodzi, bo jak zepsute to trzeba naprawic.
Wiec po objawach obryzganego borygiem calego silnika, ogolnie wszystko co pod maską i podnoszaca sie na elektronicznym wyswietlaczu temperatury do 110 stopni, pojechalam do mechanika w Zakopanem i powiedzial ze to pompa wody....kupilismy czesci i na nastepny dzien ukochane autko bylo gotowe !
Wszystko fajnie, nie wazne pieniadze...wazne ze autko bylo juz ze mna i co nie dlugo, bo w drodze powrotnej do Kielc moje autko przed samymi Kielcami zaczelo znowu szalec z temperatura z gorki mialo normalnie w granicach max 95 stopni a pod gorke juz gorzej bo do 106 szło idealnie i wtedy juz sie zatrzymywalam i pod maską ponowny meksyk no nie wiecie jak mnie nerwy ruszyły ! tragedia.
Dowiedzialam sie ze po wymianie korka na nowy , wymianie pompy wody ( wklad zeliwny czy metalowy nie wiem) pasek rozrzadu i rolki, musze jednak wymienic kolejny raz TERMOSTAT ! dodam ze wiatrak wlacza sie przy 100 stopniach i chodzi jak trzeba.
Co teraz ? mam resztki nerwów i tak naprawde zaczynam miec dziwne mysli o tym aucie, a bardzo tego nie chce.
Jeżeli silnik jest zabryzgany płynem chłodniczym to by sugerowało uszkodzenie któregoś z gumowych węży, ale na gotującym się silniku powinno to być dobrze widoczne i słyszalne.
Poprawność działania termostatu można sprawdzić wkładając go do gotującej się wody. Problem w tym, że jest on opakowany plastikiem ze wszystkich stron i nie wiem czy cokolwiek dało by się zaobserwować.
Niezły temat...sprawdź czy podczas pracy węże chłodnicy są bardzo twarde. Może uszczelka głowicy się kończy i wypycha spaliny do obiegu wody i potem wywala korkiem. Nie wiem czy pisał ktoś o tym ale ja mam taki pomysł na to co się dzieje z Twoim autem. Jeszcze test akwarystyczny na CO2 by sięprzydał. Robiłaś taki test? Można jeszcze zmierzyć ciśnienie na cylindrach może coś wyjdzie.
Nie znam się ale przyszło mi na myśl że zator może blokować przepływ płynu. Jest taka możliwość ?
I co z tą różnicą wskazań temperatury ?
wskaźnik pokazuje temperaturę bezpośrednio z silnika (u mnie)
a jak z tym komputerem - z innego miejsca podaje temperaturę ?
sluchajcie, robili mi test CO2 juz kilka razy i wykazuje ze jest OK. Dzis sprawdzilismy termostat gotujac go w garnku lol, no i wyszlo ze jest OK, po skreceniu auta z tym samym termostatem, dalismy mu w palnik, pojezdzilismy i niby OK.
Jedynie po dluzszej jezdzie i zatrzymaniu sie, temperatura na elektronicznym wyswietlaczu pokazywala max 102 stopnie i sie chlodzila do 99,98,97, po ruszeniu spadala do 95-94, nie mniej.
Nie wiem tez co moze byc grane, nie mam kamienia w ukladzie i weze sa miekkie, chlodnica ciepła
a co jak wyjade w trase i znow jadac pod gorke mi pierdylnie to samo ? szkoda mi go i juz. A moze mam nie sugerowac sie tym elektronicznym paciałajstwem tylko patrzec na normalna wskazowke temperatury i bac sie dopiero jak ona skoczy do góry
wrrr
_________________ lovelek jest tylko jeden
Ostatnio zmieniony przez apples Wto Lip 05, 2011 20:57, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 591 razy Dołączył: 14 Sty 2009 Posty: 4888
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 21:58
reniatka266 napisał/a:
A moze mam nie sugerowac sie tym elektronicznym paciałajstwem tylko patrzec na normalna wskazowke temperatury i bac sie dopiero jak ona skoczy do góry
tak ,bo niebezpieczna dla silnika jest temperatura przy której wskazówka skoczy do góry i zapali się lampka ostrzegawcza (czerwona ), po to ona jest. Przecież trzeci bieg wentylatora włacza się przy 112 st. C. Raz w tygodniu kontroluj poziom płynu. Jeśli układ pracuje w zakresie 102-96 st. C , to jest b. dobrze
[ Dodano: Wto Lip 05, 2011 22:58 ]
reniatka266 napisał/a:
Jedynie po dluzszej jezdzie i zatrzymaniu sie, temperatura na elektronicznym wyswietlaczu pokazywala max 102 stopnie i sie chlodzila do 99,98,97, po ruszeniu spadala do 95-94, nie mniej.
...nie da rady aby silnik miał 90 stopni, normalna temperatura pracy silnika w kv6 waha się od 86 stopni podczas jazdy ze stałą prędkością ok 100 km/h do 100 stopni w korku w mieście.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum