daj mi to ja sobie pojeżdżę. ciekawe czy w 10 sie zmieści.
Wpadnij do Lidzbarka to potestujemy
SPAMU¦
Wysłany: Sro Gru 28, 2011 19:43 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Sro Gru 28, 2011 20:33
polofix napisał/a:
jak ktoś mówi mi że jego 2,0 diesel pali 6 litrów ON to ja wiem że przy talkiej samej jeździe [pewnie emeryckiej] na LPG wyjdzie ok 8l .Jeśli jemu 9-10 w mieście to gazu odpowiednio 12-13. i niech mi nikt nie pisze ze diesel tanszy od gazu. no chyba że ma dostep do taniego i dobrego paliwa, bo przecież byle czego to strach nalać. remont pompy kosztuje bardzo dużo a nikt o tym nie wspomina.
Mi pali ostatnio ok. 6 L. Dziś wracając z Wołomina jadą równo zszedł do 5.1 (!!!). Prawdę mówiąc nie wiem, jak to niektórzy robią, że udaje im się zejść w 2.5L poniżej 10L. Mnie w jeździe po mieście zawsze wciągał 11.5-12.5L. Kiedyś próbowałem sprawdzić ile wciągnie podczas oszczędnej jazdy po mieście. Udało się uzyskać 8L... a była to naprawdę emerycka jazda.
Różnica pomiędzy emerycką jazdą Dieselem a benzyną jest taka, że dla klekota to normalna praca. Moment obrotowy jest wystarczający do sprawnego przemieszczania. Jak kręcę klekota do 2krpm jadę porównywalnie z innymi ruszającymi na światłach... widocznie w Warszawie wszyscy jeżdżą po emerycku
[ Dodano: Sro Gru 28, 2011 20:29 ]
polofix napisał/a:
witgut napisał/a:
komik88 napisał/a:
to teraz pytanie do tych co tak bronią diesla : który diesel tyle spali?
, np. mój.
Tylko jak ja trochę przycisnę to spali 7,5 ropy, a gazu chyba trochę więcej
daj mi to ja sobie pojeżdżę. ciekawe czy w 10 sie zmieści.
W pełni się zgodzę. Może uda się do 8 dobić. W ZSie paliwo znikało w oczach. Przy dynamicznej jeździe po mieści "żebrak" potrafił zapalić się po niespełna 300km.
[ Dodano: Sro Gru 28, 2011 20:33 ]
Podsumowując jeśli ma być ekonomicznie to preferował bym klekota. Jeśli ma być banan na gębie, to bez mocnej benzyny się nie obejdzie
komik88 [Usunięty]
Wysłany: Sro Gru 28, 2011 21:35
ja handluje samochodami od 3 lat, miałem ich na prawdę sporo i jeżdżę można powiedzieć co pare dni innymi autkami.. mniej więcej wiem jak pali to czy tamto.. swoje miałem 4 diesle, 3 autka z gazem i 3 autka samo PB i powiem szczerze że diesel był ok, dopuki ropa nie zaczęła przekraczać 4.5zł .. teraz to paranoja, zdecydowanie wole lpg ale to rzecz gustu..
a 2,5 do ilu trzeba kręcic? regularnie robie trase Błażowa-Lubartów, często w święta, kiedy ruch jest spory, spalanie mam takie jak podaje czyli 10-11l lpg (komputer poakzuje ok 8,4-8,6l PB) a zadko zdarza się, żeby mnie ktoś wyprzedził. Może kwestia techniki jazdy? Nikogo do niczego nie mam zamiaru przekonywać, nie z jednym autem miałem już okazje się ganiać i wniosek od paru lat jest ten sam - duża pojemność + lpg. Pozdrawiam.
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
a 2,5 do ilu trzeba kręcic? regularnie robie trase Błażowa-Lubartów, często w święta, kiedy ruch jest spory, spalanie mam takie jak podaje czyli 10-11l lpg (komputer poakzuje ok 8,4-8,6l PB) a zadko zdarza się, żeby mnie ktoś wyprzedził. Może kwestia techniki jazdy? Nikogo do niczego nie mam zamiaru przekonywać, nie z jednym autem miałem już okazje się ganiać i wniosek od paru lat jest ten sam - duża pojemność + lpg. Pozdrawiam.
W sumie się z tym zgadzam i zastanawiam się czy rzeczywiście pchać się w diesla. Ale z drugiej strony 2.5 w kosztach serwisu jest podobna do diesla na pompie. Do tego wymiana rozrządu koszmarnie droga i ew. gaz dodatkowo podbija cenę o 5 tyś. zaraz po zakupie.
komik88 [Usunięty]
Wysłany: Czw Gru 29, 2011 12:46
5tyś zł?? to nie wiedziałem że rozrząd wraz z wymianą w 2.5 to koszt 2500zł hehe, bo inst gazowa to w tej chwili ok 2600zł przynajmniej w moim województwie.. mówisz o pompie w dieslu, ale w dieslu ogólnie trzeba dbać troszkę więcej o wiele spraw jak np turbo, dobrej jakości paliwo, dogrzanie silnika.. a najlepiej przejedź się i obejrzyj rovera w dieslu i w pb i oceń sam jazdę.. to moim zdaniem wybierzesz pb bez dwóch zdań..
paredziesiąt tysięcy km zrobiła już u nas 2,5 i jakoś nigdy nie wydaliśmy tyle co piszesz rozrząd to jakieś 1600-1700zł, da sie taniej w okolicach 1400zl. W dieslu masz pare razy więcej rzeczy, które mogą się popsuć, w gratisie problemy z rozruchem w czasie mrozów i wrażliwość na jakość paliwa. Na to ostatnie radze zwrócić uwagę najbardziej, kolega taty wymieniał niedawno wtryski w Toyocie RAV4, bo po kiepskiej ropie wszystkie 4 padły koszt używanych? tylko 12.000zł pozdrawiam.
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
komik88 [Usunięty]
Wysłany: Czw Gru 29, 2011 13:26
dokładnie Markzo napisał to samo co ja.. w dieslu wiele innych rzeczy może się popsuć i koszta są większe.. ale to koledze pozostawiamy wybór
Jak ktoś leje badziewie to sam sie prosi o kłopoty, oszczędza na dobrym aku i przeglądach to i w zimie najnowszego klekota nie odpali ... a co do rzeczy które sie mogą popsuć ... no właśnie ... mogą a to nie znaczy, ze popsują . W każdym się może cos drogiego popsuć ... jak masz pecha to i palec w złamiesz
Mi raczej chodziło o stare diesle na pompie bo o nowych to ja nawet nie myślę. No 5 tyś. ze wszystkim pewnie wyjdzie, bo do tego droższe troszkę ubezpieczenie + od razu wypadałoby filtry i olej wymienić, którego chyba też więcej wchodzi, a ja nie leje nigdy najtańszego oleju
Wiadomo, ze wolałbym 2.5 bo po samych danych technicznych widać, że jest dużo żwawsza od diesla. Problem polega na tym, że ja dużo jeżdżę. Ponad 40 tyś. w rok.
2.5 + gaz fajna spraw i gdyby tak palił mi z 9l gazu to koszty byłyby podobne do mojego obecnego diesla nie licząc benzyny. Tylko wkurza mnie albo brak bagażnika, albo jest bagażnik za to mały zasięg na jednym tankowaniu. Na gazie pewnie bym musiał tankować co 2-3 dni. Obecnie mogę jeździć bez tankowania ponad tydzień.
Na razie kupiłem Octavie i zrobiłem rozrząd plus kilka innych rzeczy więc się tylko rozglądam i czytam bo muszę przyznać że ciągnie mnie do MG. Szkoda, że jak musiałem kupić auto to MG ZS, które oglądałem okazało się totalną kupą. Pewnie w przyszłym roku zacznę już na poważnie się rozglądać za jakimś roverkiem. No chyba, że coś wartego zakupu się pojawi to może namówię brata
Na razie kupiłem Octavie i zrobiłem rozrząd plus kilka innych rzeczy więc się tylko rozglądam i czytam bo muszę przyznać że ciągnie mnie do MG. Szkoda, że jak musiałem kupić auto to MG ZS, które oglądałem okazało się totalną kupą. Pewnie w przyszłym roku zacznę już na poważnie się rozglądać za jakimś roverkiem. No chyba, że coś wartego zakupu się pojawi to może namówię brata
Mnie też druga połowa na Octavię namawiała-że tani,oszczędny,serwis tani.a potem pokazałem środek Roverka i Octavia odjechała w siną dal Ogólnie jestem zdecydowany na 2.5l w benzynie z opcją LPG rocznik 2000/2001.Wolę kupić rok czy dwa starszy ale bardziej zadbany więc nie będę się czaił na okazje.Co do silnika jeszcze się waham bo może ten 2L nie jest taki zły
.Wolę kupić rok czy dwa starszy ale bardziej zadbany więc nie będę się czaił na okazje.Co do silnika jeszcze się waham bo może ten 2L nie jest taki zły
2,0 to to samo co 2,5. Rozni je tylko pojemnosc do tego w aftomacie 2,0 ma inne przelozenie glowne, co troche niweluje roznice w mocy
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Moze zabiore glos, bo jezdze ZR-em 2.0 idt i ZSem 2,5 v6 ... nie rozumiem zaslepienia markzo ANTY-dieslowego, bo to dla mnie jest rowne zaslepieniu ANTY LPG. Nie zgadzasz sie z potepiajacymi gaz, a na deisle jedziesz , az milo. O 12.000 w uzywkach za wtryski, wsadzic mozna miedzy bajki, jedno zero za duzo sie napisalo - skad wiem , bo stoi jedna ravka pod domem i mam znajomych co sa wstanie pomyslec i poszukac jak potzrebuja a nie podajesz moze jakies katalogowe ceny, w ktore tez mi sie nei chce wierzyc
Do brzegu.. do brzegu...
Uwazam, ze mimo roznicy cen paliwa miedzy dieslem i benzyna , a benzyna a LPG, dla kogos kto robi 40 k km, rocznie to nadal najlepsza opcja jest DIESEL ! Prosze bardzo dlaczego:
- instalacja gazowa, do ZS_a kolo 3,5 na dobrym setapie z nawiazka co pojezdzi i ogarnie moc
- w razie W dobry , zdrowy silnik kolo 4 - 4,5 k pln.
To juz jest prawie cena zakupu auta mojego
Jakby nie liczyc to nadal kilometr dieslem a PB wychodzi na korzysc ON ... sam mialem i nadal mam dylemat czy gazowac ZS-a, ale coraz dalej jestem od tej mysli, ze wzgledu na koszt instalacji, ktory sam sie w sobie przy moim planowanym przebiegu miedzy 15-20 k km rocznie, za malo racjonalne. Kolega co smigal ZS-em smigal bezproblemowo , koniec historii auta ktora znam, to sprzedaz przy 80 k km od NOWOSCI, wiec oryginalny przebieg. A ile aut z rocznika 2001 - 2002 bedzie mialo taki przebieg >? ja trafilem takiego co ma 100 k km i uwazalem, ze to niemozliwe... wszlekie kwity, brief wkazuje ze oryginalny...
Teraz conieco o dieslu. mialem 2 zr-y ... straszycie pompami - raz sie cos zacielo ale samo odblokowalo i zrobilo kolejne 70+ k km do czasu sprzedazy, drugi nalatal w 1,5 roku jakies 44 k km i ani z pompa ani z wtryskami... odpalanie bylo jedynie problemem przy slabym aku - ale to odwlekalem wymiane ze wzgledu na chwilowy brak $ , ale po wymianie krecil przy -22 , dolewalem tylko skyyda dla swietego spokoju...
czyli w obu dieslach nalatalem dobrze ponad 100+ k km w 3-4 lata i ... wymiany plynow, klockow i normalna eksploatacja...
Dodam jeszcze cos co sobie uswiadomilem jezdzac nieco w trase, ze w ZRe w trasie praktycznie nie dotykam skrzyni bo na 5 od 70 pociagne, a ZS-em to meczenie auta. Kwestia co kto lubi i przyzwyczajen, bo na torze przy szybszej jezdzie pewnie ZS wygra, ale w taki toczeniu od miasta A do B to moze byc juz meczace....
Moj rekord, ktorego nie powtorze, to powrot po zakupie, gdy wiedzialem, ze kilka rzeczy jest do zrobienia, wiec sie toczylem bbbbbardzo wolno, potem w sznurku od piotrkowa do W-wy jakies 60-80 max... spalil ZS 7,6 ... SZOK, ale teraz przy normalnej jezdzie pali 10 co uwazam ze i tak malo, a zawdzieczam to temu ze nie jedze po miescie i nie stoje w korkach, conajwyzej tocze sie w sznurku 60-80.... ale to jest 10 jezdzac spokojnie
Nie ma bata by ZS przy normalnej jezdzie spalil 10 L gazu to mozna miedzy bajki wlozyc, ja skladniabym sie miedzy 13-15 ... to kolejny argument zeby nie zakladac... miejsce w bagazniku itp itd... to juz dla mnie abstrakcja, najczesciej jezdze sam lub z prywatna zouza ...
Wiec dla kogos kto robi 40 K km rocznie odpowiem Diesel, ale to trzeba sprobowac , pomacac itd, bo racjonalny zakup ZS-a u mnie nie byl ale jak mam klekota, ktorym trasy bede tlukl - np swieta 750 km
diesel 35 pln/100km
ZS 54 pln/100km
ZS LPG 15 x 2,93 dzis na shellu widzialem = 43,95 jezeli spali 12 - tryb emeryt to = 35,16
wiec dla mnie ZS w gazie mniej wiecej rowny dieslowi, tylko JA nie robie ZS-em duzych przebiegow
a kazdy musci odpowiedziec sobie sam co potrzebuje i czego chce
POZDR>
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
nie rozumiem zaslepienia markzo ANTY-dieslowego, bo to dla mnie jest rowne zaslepieniu ANTY LPG.
lol. jakie zaślepienie? po prostu tato prawie całe życie jeździł dieslami (mniej wiecej do 2004r) a i rodzina i przyjaciele na około smigaja dieslami, stąd mam info z pierwszej ręki a nie od cioci babci prababci wujka zdzisia. Nie strzelam bujdami z netu tylko faktami, z którymi mam/miałem styczność.
maniaq napisał/a:
O 12.000 w uzywkach za wtryski, wsadzic mozna miedzy bajki, jedno zero za duzo sie napisalo - skad wiem , bo stoi jedna ravka pod domem i mam znajomych co sa wstanie pomyslec i poszukac jak potzrebuja a nie podajesz moze jakies katalogowe ceny, w ktore tez mi sie nei chce wierzyc
to ja CI dam numer do kumpla i mu to powiesz co? i do chlopakow z warsztatu, których dobrze znam i wymieniali te wtryski z bólem znalezione w używce u nas. Nie, nie pomyliło mi się, 3000zl za sztukę, padły 4.
maniaq napisał/a:
- instalacja gazowa, do ZS_a kolo 3,5 na dobrym setapie z nawiazka co pojezdzi i ogarnie moc
- w razie W dobry , zdrowy silnik kolo 4 - 4,5 k pln.
piszę poraz kolejny - 3k i masz gaz założony porządnie na dobrych podzespołach. Nasze V6 ma ori przebieg (sprawdzone na T4, faktury, ksiązka, jestesmy 2 wlascicielem od nowosci) 212 000km i nie wykazuje zadnych oznak zuzycia - picia oleju, dymienia, braku mocy itp itd. Szkoda, że Maciej nie udziela się na forum to by conieco o gazie mógł napisac.
daleszego nie chce mi się cytować, ale w skrócie, skoro 75 o wadze ~1600kg z automatem w trasie na legalu (srednia predkosc z 500km to 77km/h - czyli realnie caly czas 110-120) spala 10-11l lpg w trasie to czemu ZS ma palic tyle samo/więcej? zrobiłem swoim 16kkm i caly czas mam spalanie 7,5-8l. Kwestia sprawnego motoru? Czemu tak sądze? bo piszesz, jak to męczysz przyspieszając z 5bieg v-ke itp, moj nie ma problemu z rozpedzaniem się od 50km/h na 5 biegu, jadac w trasie bez problemu z 5biegu wyprzedzasz, bo przy sprawnym silniku, visie itp przy 2000obr/min masz do dyspozycji około 200Nm, a to jest -/+ 75-80km/h a to w zupełności starcza do przyspieszania przy masie auta ~1200kg. (ja przy za luźnym wydechu mam płaskie ~195Nm od 1200obr/min)
maniaq napisał/a:
Wiec dla kogos kto robi 40 K km rocznie odpowiem Diesel, ale to trzeba sprobowac , pomacac itd, bo racjonalny zakup ZS-a u mnie nie byl ale jak mam klekota, ktorym trasy bede tlukl - np swieta 750 km
im wiecej kkm tym diesel bardziej oplacalny, jednak dalej koszta w razie awarii szybko likwidują zaoszczędzone pieniadze, z tym po prostu trzeba się pogodzic. pozdrawiam
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Ale my tu rozmawiamy o silnikach w roverach. W Toyocie jest inny silnik. Nie wiem czy na pompie czy z CR, ale NA PEWNO wymiana wtryskiwacza w silniku w roverze nie będzie kosztowała 12 tyś. zł. Przecież nikt tu nie zastanawia się czy kupić MG ZS czy Toyotę.
Z tego co ja się orientuję to silnik w ZS jest na pompie boscha czyli to bardzo podobna konstrukcja do mojego obecnego TDI czyli de facto jeden z najtańszych turbodoładowanych diesli w naprawie. Nie wiem czy turbo jest ze stałą czy zmienną geometrią ale podejrzewam, że za 2000 -2500zł kupie nową. Pompa jest używana w wielu innych konstrukcjach więc pewnie używkę łatwo będzie dostać. Wtryski do mojego diesla używki chodzą po 50-100zł. No i jeszcze koło dwumasowe - 1500zł. No i nie jest on chyba tak wrażliwy na jakość paliwa jak niektórzy straszą.
2.5 też nie jest tani w serwisie. Rozrząd droższy (mówie o dobrych częściach, a nie najtańszych), nie wiem ile robocizna dokładnie. No i dodatkowo ten VIS, który z tego co się orientowałem nie jest tani w naprawie. Oczywiście wszystko zależy od tego czy jesteś w stanie wiele rzeczy sam zrobić, czy potrzebujesz do wszystkiego mechanika. Ja do głupiej Octavii nie mogłem przez długi czas znaleźć żadnego dobrego mechanika, który by się znał na rzeczy. Z MG chyba będę miał jeszcze trudniej.
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Pią Gru 30, 2011 09:54
komik88 napisał/a:
5tyś zł?? to nie wiedziałem że rozrząd wraz z wymianą w 2.5 to koszt 2500zł hehe, bo inst gazowa to w tej chwili ok 2600zł przynajmniej w moim województwie.. mówisz o pompie w dieslu, ale w dieslu ogólnie trzeba dbać troszkę więcej o wiele spraw jak np turbo, dobrej jakości paliwo, dogrzanie silnika.. a najlepiej przejedź się i obejrzyj rovera w dieslu i w pb i oceń sam jazdę.. to moim zdaniem wybierzesz pb bez dwóch zdań..
Zaniedbaj układ chłodzenia w V6, to dowiesz się trochę więcej o kosztach
[ Dodano: Pią Gru 30, 2011 09:52 ]
Markzo napisał/a:
daleszego nie chce mi się cytować, ale w skrócie, skoro 75 o wadze ~1600kg z automatem w trasie na legalu (srednia predkosc z 500km to 77km/h - czyli realnie caly czas 110-120) spala 10-11l lpg w trasie to czemu ZS ma palic tyle samo/więcej?
Tak jak pisałem, w ZS jazda do 3krpm to do 120km./h. Jest to emerycka jazda. Pokręć go do 4000 tyś., a poznasz jego spalanie. Ja przy jeździe do 3000, spaliłem 8L... ale taka jazda wymaga sporo silnej woli (gdy wyprzedza Cię seicento )
Markzo napisał/a:
zrobiłem swoim 16kkm i caly czas mam spalanie 7,5-8l. Kwestia sprawnego motoru? Czemu tak sądze? bo piszesz, jak to męczysz przyspieszając z 5bieg v-ke itp, moj nie ma problemu z rozpedzaniem się od 50km/h na 5 biegu, jadac w trasie bez problemu z 5biegu wyprzedzasz, bo przy sprawnym silniku, visie itp przy 2000obr/min masz do dyspozycji około 200Nm, a to jest -/+ 75-80km/h a to w zupełności starcza do przyspieszania przy masie auta ~1200kg. (ja przy za luźnym wydechu mam płaskie ~195Nm od 1200obr/min)
Jeżdżę od 3 lat ZS-em. W tej chwili ma najechane jakieś 92kkm (ja jakieś 40kkm)... i cały czas odnoszę wrażenie jakbyś pisał bajki lub conajmniej o innym aucie
[ Dodano: Pią Gru 30, 2011 09:54 ]
parasite napisał/a:
Wtryski do mojego diesla używki chodzą po 50-100zł.
Za dobre używane wtryski trzeba zapłacić 1000-1500 (komplet). Tańsze często są w gorszym stanie niż te wyciągnięte z naszego auta
No nie wiem jak , ale u mnie ZR nie mial lekko, bo w miescie wiadomo krotkie trasy, niedogrzany, palil w zimie kolo 6,5-7,5 , w trasie palil kolo 6,5-7,5 Bo predkosci przelotowe w trasie widocznie mam inne od Ciebie, Taty, wujkow i innych ludzi, nie znam osoby poza Toba, ktora by powiedziala, ze normalnie jezdzac, nie mowie o ECO drivingu , by dalo sie spalic mniej niz 10 w miescie - Miasto mam na mysli
Spytaj Kruszona, spytaj MZASa, spytaj Tomiego - nie musisz bo zabra glos... Kto z nich schodzi poniezj 10 ? az z ciekawosci spr jakie sa obroty na V przy 50 km/h ... ale juz jestem goto napisac, ze to meczenie auta bo w dieslu przy krotszych biegach i innej charakterystyce, nigdy tak nie jezdzilem !
No to skoro przyznajesz racje ze diesel przy duzych przebiegach, to czemu polecasz 2,5 ?
Wykazuje wlasnie ze padajaca pompa, czy wtryski - co wcale nie jest takie czeste w R i MG/ czesciej chyba sterowniki, ale to juz jest rozpracowane - to nie ma sie co psuc w dieslu - a i tak w naprawie te rzeczy beda tansze niz zagazowany 2,5 w slabym stanie . koszt pompy niech bedzie 1,5 k pln, widzialem na ebayu NOWA za mniejsze pieniadze, nawet myslalem czy nie kupic, ale umknelo mi i aukcja sie skonczyla. turbo, pewnie kolo 2-2,5 , regeneracja taniej...
a ZS :
Nie jestem wrozka i nie wiem jak sie w srodku silnik ma ... oleju nie bierze, jest suchutki, pali na dotyk itp itd, ale zaloze gaz , troche wyzsza temp i sie moze okazac, ze cos sie wysypie... i jaki koszt naprawy ? pisalem 4,5 k silnik + wymiany,plyny itp itd...
jakbym nie patrzyl dla kogos kto jezdzi duzo, nadal diesel, nawet kontra LPG.
Kolega illygas , ostattnio pisale, nalatal 2,5 120 k km na gazie... tylko z tego co pamietam na 2 silnikach Maciej smigal na gazie kazdym autem, ale np 600 szybko skonczyla zywot u pereza... Kolejny porblem - gazownicy... ciezko o ludzi co sa powazni i potrafia sie tym zajac jak tzreba. Moze w blazowej macie inne ceny, bo i inne realia zycia. Ale to jest kolejny koszt, przegladow, regulacji itp... Nie wsadzilbym gazu by jezdzic na nim , az sie cos wysypie i wtedy interesowac, wiec sa koszty dodatkowe, regulacji itp.
Jakbym nie patzryl, nie wiem czemu polecasz 2,5 kontra 2.0idt ? co przemawia za 2,5 >? bo ja kupilem, bo chcialem miec ZS od dluzszego czasu , dlatego moglem sobie pozwolic, ze mam diesla ktorym trasy oblece kilometrow nabije, a ZSem do roboty 12 lub 22 km w jedna strone i... na tor ale chyba kolega nie pytal o smiganie po torach i upalanie
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
Ostatnio zmieniony przez maniaq Pią Gru 30, 2011 10:37, w całości zmieniany 1 raz
Tomi [Usunięty]
Wysłany: Pią Gru 30, 2011 10:41
Może nie będę oryginalny ale dla mnie najtańszy i najmniejproblemowy w eksloatacji silnik montowany w R75 to 1.8 serii K (z turbo i bez turbo). Wystarczy pilnować kilku rzeczy (podobnie jak w R214) i się jeździ.
[ Dodano: Pią Gru 30, 2011 10:41 ]
maniaq napisał/a:
Maciej smigal na gazie kazdym autem, ale np 600 szybko skonczyla zywot u pereza...
Tylko nawet Maciej w rozmowie prywatnej wspominał:"Nawet gdybym musiał wymienić silnik...", w związku z tym wnioskuję, że nawet u Maćka, gdzieś głęboko w głowie tkwiła myśl konieczności tego co jakiś czas
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum