Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: wszystkie Rok produkcji: wszystkie
Witam,
mam 18lat, świeżo zdane prawo jazdy i uwielbiam dynamiczna jazde. Samochodu szukam już dosyć dlugo i niedawno na moja liste pojawil sie MG ZR . Chcialbym sie dowiedziec czy dla mnie, dla mlodego kierowcy z zacieciem sportowym autko sie nadaje. Jakie sa jego wady i zalety. Czy bede sie nim cieszyl czy tylko wkladal pieniadze w naprawe..
Myslalem nad Audi a3 lub Seatem Leonem ale teraz mam problem bo MG bardzo mi wpadl w oko, dodam ze do wydania mam ok. 15 tyś i ma byc to moj pierwszy samochod. . Czekam na odpowiedzi!
SPAMU¦
Wysłany: Czw Sty 19, 2012 23:38 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Sorry za szczerość, ale co możesz wiedzieć o dynamicznej jeździe skoro dopiero co zdałeś prawko ? Według mnie kup sobie najpierw coś tańszego o słabszych parametrach, a jak już się nauczysz jeździć to wtedy pomyśl o MG, bo niestety na kursie prawka uczą tylko jak zdać egzamin, a jazda po polskich drogach jest zupełnie inna
A ten temat chyba nie tutaj... ale nie jestem moderatorem wiec odpisze
No właśnie może na początek kup sobie Rovera 114GTi Dobre auto do nauki jazdy i o osiągach porównywalnych
Ostatni MG ZR jaki sprowadziłem dla osoby, która zdała prawko wygląda obecnie tak jak poniżej Sprowadzony w sierpniu 2011 a rozebrany we wrześniu 2011 Zaledwie 2 tygodnie jeżdżenia
Pomógł: 4 razy Dołączył: 04 Maj 2011 Posty: 241 Skąd: Łódź
Wysłany: Pią Sty 20, 2012 00:46
To nie kwestia okresu posiadania prawa jazdy tylko podejścia do jazdy. Sam kupiłem Rovera 2.0idt 2 miesiące po zdaniu prawa jazdy, teraz mam je troche ponad pół roku i 130km pod maska, a po mieście nie przekraczam licznikowych 60km/h xd Powiedział bym, że mocny samochód jest bezpieczniejszy dla niedoświadczonego kierowcy który nie umie ocenić sytuacji na drodze np. przy wyprzedzaniu a dzięki mocnemu silnikowi łatwiej wykonać ten manewr. Jeśli sie nie jest idiota który jeździ z prędkością na która tylko pozwala mu auto to według mnie niech kupuje najmocniejszy silnik jeśli tylko ma kase na wahe. Co do tematu to Rover 25 prowadzi sie bardzo dobrze a MG powinien jeszcze lepiej, to auto czuć na zakrętach. Nawet z ciężkim silnikiem diesla nie jest podsterowne, nadsterowny też nie jest, bardzo pewnie i neutralnie pokonuje sie zakręty. Seat leon i Audi a3 to praktycznie to samo. Leonem jeździłem i też bardzo fajne auto, tak samo ma dość sztywne zawieszenie i fajny układ kierowniczy ale według mnie jest nudny, zwłaszcza w środku. Z drugiej strony to nudne wnętrze jest lepiej spasowane, nie ma tam potrzeby szukania co chwile świerszczy i uciszania ich. Ceny części porównywalne w leonie i roverze. Jak kupisz mg napewno będziesz miał radość z jazdy, ja mam cały czas taką samą jak zaraz po kupnie
swoją "kariere" za kolkiem zaczalem juz 4 lata temu, od coupety i vectry V6. Generalnie nie ma co przesadzac, bo ani ZRka ani inne tutaj wymienione auto nie ma 400KM i nie zabije ani jego ani kogos innego samo z siebie. Trzeba po prostu włączyć opcję "zdrowy rozsądek" i wziąć sobie do serca, że jeszcze nic nie umiem i uczyć się jezdzic. Po jakis 10kkm przyjdzie chwila, ze bedzie się zdawało, że co to ja nie jestem. Miałem tak Rowniez miałem dużo szczescia lądując na lewym poboczu drogi opierając się o barierkę a nie spadając z 30m skarpy prosto do rzeki z prawego pobocza drogi. Zimny prysznic hehe Uważam, że ZR to bardzo dobry wybór na 1wsze auto, bo prowadzi się bardzo dobrze, jest neutralna i co najwazniejsze, juz w serii jakos hamuje. Do tego są to dość młode auta, które same z siebie się nie rozpadają. Poszukaj sobie na forum, przejzyj dział chce kupic roverka, wszystko tak juz zostało napisane, na pewno te informacje pomoga Ci w wyborze poszukać zadbany egzemplarz, myśleć myślec myśleć i jeszcze raz myślec a wsio bedzie git
_________________ to boost or to boost even more - that's a question
Myślenie myśleniem, ale początkujący nie mają tak opanowanego samochodu, nie mają wykształconych odruchów i popełniają więcej błedów.
Ja pierwsze miałem Cinquecento 700 i był to bardzo fajny samochód na pierwsze autko, jeżeli chodzi o moc. Potem jednak braki mocy szybko wyszły na jaw. Ale spokojnie można było się nauczyć i łatwo zaparkować - a do tego nie trzeba było się przejmować specjalnie samym autem
Jasne, nikomu takiego auta dziś nie polecam, ale osobiście na pierwsze auto wolałbym coś wolniejszego, co wybacza błędy. Najlepiej z silnikiem 16V, żeby było dość ospałe na niskich obrotach, a nie od razu rwało jak głupie.
Oczywiście każdy kierowca jest unikalny i nie można uogólniac, ale ZR 1.8 VVC na początek lepiej sobie odpuścić.
Ostatnio zmieniony przez sobrus Pią Sty 20, 2012 07:33, w całości zmieniany 1 raz
Sorry za szczerość, ale co możesz wiedzieć o dynamicznej jeździe skoro dopiero co zdałeś prawko ?
+1
Mundekk napisał/a:
To nie kwestia okresu posiadania prawa jazdy tylko podejścia do jazdy.
Niestety samo podejście do jazdy nie ratuje nam dupy w sytuacjach podbramkowych na drodze. Stary nie jestem wiec wiem jak wygląda nauka na prawko kursant ma być zadowolony i zdać co niekoniecznie jest równoznaczne z umiejętnością jazdy i chcąc nie chcąc umiejętności zdobywamy z czasem i przejechanymi kilometrami no ale temat nie o tym wiec EOT...
Markzo napisał/a:
auto nie ma 400KM i nie zabije ani jego ani kogos innego samo z siebie.
Same z siebie to chyba tylko auta w horrorach zabijają. Imo zabić można siebie lub kogoś zarówno maluchem jak i BMW m3 problem w tym, ze w tym drugim bardziej prawa noga swędzi
Cytat:
Do tego są to dość młode auta, które same z siebie się nie rozpadają.
W kwesti uszczelki pod głowica bym polemizował
Napisał bym, ze za 15tys można kupić Alfę 147, która jest nowsza i zdecydowanie lepiej wyposażona niż MG ale lepiej nie będę pisał bo zaraz się ktoś przyczepi
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
Zdecydowanie taniej wychodzi wymienić wariator przy wymianie rozrządu i mieć spokój na kilka lat niż robić uszczelkę pod głowica w k-serii No ale jak komuś 400zł wydane raz na kilkadziesiąt tysięcy studzi zapał, a HGF nie, to nie mam pytań Na V6 w 147 to by musiał mieć na wydanie dwa razy tyle
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
HGF moze sie pojawić, może nie. Wiele osób jeździ nie wiedząc o tej przypadłości i traktuje te silniki jako nie-do-zajechania.
Ja swoją uszczelkę zrobiłem 2 lata temu za 800zł.
Z kolei TS ma generalnie problemy ze smarowaniem. Padający wariator to też tego wynik, podobnie jak zacierające sie wałki rozrządu (głównie w 2.0).
Wymiana wariatora jest raczej obowiązkowa razem z rozrządem (który to wymienia się nadzwyczaj często - co 60tys - a kilkaset zł to pewnie kosztuje).
Są też znane przypadki obracających sie panewek (=remont generalny) i wałów wychodzących przez blok silnika. To raczej delikatne jednostki. Podczas gdy silniki K praktycznie nie mają żadnych awarii poza HGF.
Kiedys chcialem bratu kupić Alfę 146 TS ale sobie odpuściliśmy jak troche poczytaliśmy o tych silnikch Wszystkie egzemplarze jakie widzieliśmy miały padnięty wariator.
Myśle, że zadbany i odpowiednio eksploatowany silnik TS posłuży długo, trzeba lać przede wszystkim dobry olej, pewnie jakiś syntetyk. Ale z czystym sumieniem bym go nie polecił, chyba że fanowi marki. Bo trzeba o niego dbać i nie wolno na nim oszczędzać.
To samo dotyczy częściwo K-Series, bo nie poleciłbym nikomu kto potrzebuje woła roboczego jeżdżacego na oleju z tesco i nie ma czasu delikatnie rozgrzać silnika. Ale gdy sie juz rozgrzeje to prędzej padnie skrzynia i cała reszta niż silnik
A ten temat chyba nie tutaj... ale nie jestem moderatorem wiec odpisze
No właśnie może na początek kup sobie Rovera 114GTi Dobre auto do nauki jazdy i o osiągach porównywalnych
Ostatni MG ZR jaki sprowadziłem dla osoby, która zdała prawko wygląda obecnie tak jak poniżej Sprowadzony w sierpniu 2011 a rozebrany we wrześniu 2011 Zaledwie 2 tygodnie jeżdżenia
Zdecydowanie taniej wychodzi wymienić wariator przy wymianie rozrządu i mieć spokój na kilka lat niż robić uszczelkę pod głowica w k-serii
Tylko jak uszczelka zrobiona jest porządnie i przestrzega się kilku zasad to też można pojeździć kilka latek.
Moim zdaniem MG ZR jest bardzo dobrym wyborem jeśli chodzi o pierwsze auto. Nie jest to auto jakieś skomplikowane w naprawach i psujne, części dostaniesz bez problemu. Najgorzej będzie znaleźć zadbany egzemplarz, w Polsce, chyba że osobiście ściągnąć coś zagranicy.
Pomógł: 142 razy Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 3960 Skąd: Pieszyce
Wysłany: Pią Sty 20, 2012 12:56
sopolek01 napisał/a:
mam 18lat, świeżo zdane prawo jazdy i uwielbiam dynamiczna jazde.
moja po miesiącu od zdania prawka zaczęła jeździć dynamicznie roverem, dwa tygodnie później dziękowałem niebiosom że mamy auto casco, dziewięć miesięcy później rover zaparkowany na słupku od płotu już nie wyszedł z tego cało
Tomi_114 napisał/a:
No właśnie może na początek kup sobie Rovera 114GTi
to może lepiej na początek tą ZR-kę która ma 3 gwiazdki euroNCAP a nie jedną jak 114Gti...
No właśnie może na początek kup sobie Rovera 114GTi
to może lepiej na początek tą ZR-kę która ma 3 gwiazdki euroNCAP a nie jedną jak 114Gti...
Gwiazdki NCAP nie świadczą o poziomie umiejętności kierowcy. a bezpieczeństwo zdecydowanie bardziej zależy od wyobraźni jak od Gwiazdek.
Można sie połamać w 114GTi jak i w R75 - wszystko od wyobraźni kierowcy. Pierwsze moje 7 samochodów to same 111, 114 i 118 było nawet i jakoś nic mi nie jest
[ Dodano: Pią Sty 20, 2012 13:11 ]
demin napisał/a:
To nieźle przyładował skoro nawet silnik wypadł
No właśnie tak niefortunnie, że gdyby nie dach i bok to z samochodem nic by się nie stało. Nawet na kołach wrócił do domu po wyciągnięciu z rowu. w sumie dach drzwi klapa i bok reszta nietknięta. Szkoda, że karoseria już nie nadawała sie do naprawy.
Pomógł: 142 razy Dołączył: 19 Mar 2009 Posty: 3960 Skąd: Pieszyce
Wysłany: Pią Sty 20, 2012 13:30
Tomi_114 napisał/a:
Gwiazdki NCAP nie świadczą o poziomie umiejętności kierowcy. a bezpieczeństwo zdecydowanie bardziej zależy od wyobraźni jak od Gwiazdek
niekoniecznie bo może ktoś wjechać w Ciebie, poza tym jak sobie obejrzysz i porównasz crash testy to dla młodej osoby chcącej poczuć moc, sportowe emocje lepiej chyba ten bezpieczniejszy model polecić jednak .
Tomi_114 napisał/a:
Pierwsze moje 7 samochodów to same 111, 114 i 118 było nawet i jakoś nic mi nie jest
Cieszymy się tym bardziej wiedząc że czuwał nad Tobą Św. Krzysztof, bo konstrukcja brytyjskich inżynierów na pewno tego nie robiła .
HGF moze sie pojawić, może nie. Wiele osób jeździ nie wiedząc o tej przypadłości i traktuje te silniki jako nie-do-zajechania.
Ja swoją uszczelkę zrobiłem 2 lata temu za 800zł.
A wariator jak wspomniałem 400zł.
Cytat:
Z kolei TS ma generalnie problemy ze smarowaniem. Padający wariator to też tego wynik, podobnie jak zacierające sie wałki rozrządu (głównie w 2.0).
Kwestia dobrego oleju i kontrolowania jego poziomu bo T.S lubi wypić wiec jak ktoś pamieta jedynie, zeby na stacje jechac zatankować no to niestety Alfa nie jest dla niego.
Cytat:
Wymiana wariatora jest raczej obowiązkowa razem z rozrządem (który to wymienia się nadzwyczaj często - co 60tys - a kilkaset zł to pewnie kosztuje).
Instrukcja która mam przed nosem twierdzi, ze co 120Tys ale nikt normalny nie czeka z wymianą na sam koniec przynajmniej ja wymieniam wcześniej niż nakazuje instrukcja.
Cytat:
Kiedys chcialem bratu kupić Alfę 146 TS ale sobie odpuściliśmy jak troche poczytaliśmy o tych silnikch Wszystkie egzemplarze jakie widzieliśmy miały padnięty wariator.
Też sporo czytałem o T.S. bo chiałem 2.0 ale mnie akurat zniechęcił selespeed i spalanie benzyny, który był we wszystkich 2.0 w okolicy. Imo k-seria jest równie "udana" jak T.S siedzę na tym forum jak i na forum alfy i non stop pojawiają sie te same problemy z oboma jednostki. Ja na szczęscie ostatecznie wybrałem JTD, które jest sporo nowocześniejsze niż konkurencyjne idt. Szkoda, ze V6 były tylko w 147 GTA
leszczu napisał/a:
Tylko jak uszczelka zrobiona jest porządnie i przestrzega się kilku zasad to też można pojeździć kilka latek.
Z Alfą jest tak samo jak to mówią jak dbasz tak masz
_________________ Jeśli twierdzisz, ze szukałeś i nie znalazłeś to znaczy, ze kłamiesz.
Gwiazdki NCAP nie świadczą o poziomie umiejętności kierowcy. a bezpieczeństwo zdecydowanie bardziej zależy od wyobraźni jak od Gwiazdek
niekoniecznie bo może ktoś wjechać w Ciebie, poza tym jak sobie obejrzysz i porównasz crash testy to dla młodej osoby chcącej poczuć moc, sportowe emocje lepiej chyba ten bezpieczniejszy model polecić jednak .
Tomi_114 napisał/a:
Pierwsze moje 7 samochodów to same 111, 114 i 118 było nawet i jakoś nic mi nie jest
Cieszymy się tym bardziej wiedząc że czuwał nad Tobą Św. Krzysztof, bo konstrukcja brytyjskich inżynierów na pewno tego nie robiła .
E tam po prostu niepewnie nie doświadczyłeś jazdy tym szatańskim wymysłem jakim był GTi a pomijam już wersje z 1.8 Napewno zdecydowanie więcej frajdy niż w ZR
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum