Wysłany: Pon Lut 06, 2012 23:00 [Rover 416] 16V 99r. Problem z wysokimi obrotami na jałowym
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.6 Rok produkcji: 1999
Dzień dobry, na wstępie chciałbym zaznaczyć że używałem szukajki na forum i nie mogłem nic konkretnego znaleźć na mój problem, dlatego proszę jeśli jest taki temat to proszę o link w tym temacie.
A teraz do rzeczy. 4h temu zakupiłem Rover 416 16V 99r. z gazem sekwencyjnym i sprzedawca zapewniał że wszystko jest w porządku (jazda testowa 10 minutowa była ok) a niestety po zakupie okazało się że po przejechaniu ok 14km wieczorem w większym mrozie silnik zaczął samoczynnie zwiększać obroty na biegu jałowym najpierw do 2tys, potem do 3tys a po następnych kilku kilometrach do ok 5,5 tys, na dodatek samochód na biegu sam się rozpędzał (sam dodawał gazu)...
Jestem załamany ponieważ samochód miał być w pełni sprawny a tutaj taka nie miła niespodzianka dlatego proszę o pomoc bo jestem załamany bo pieniądze które wydałem na autko były naprawdę ciężko zarobione...
Z góry dziękuje za pomoc
Pzdr
SPAMU¦
Wysłany: Pon Lut 06, 2012 23:00 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Sie 2010 Posty: 48 Skąd: Bytom
Wysłany: Wto Lut 07, 2012 08:15
witam .. zobacz jak wyglada przepustnica, czy masz plastikowa czy alu? i czy nie jest tam zabrudzona w srodku , polecam przeczyscic ja a nawet zamienic na aluminiowa ( poki co mam podobne oznaki w taki mroz)
I witamy w Polsce, widać trafiłeś na kolejnego rodaka "uczciwego inaczej".
Czy problem występuje tylko na LPG? Zacząłbym od sprawdzenia silniczka krokowego.
Choć objawy są dość drastyczne i być moze lepiej bedzie podjechać do specjalisty z T4 i mieć pewność trafnej diagnozy. Napisz dokładnie skąd jesteś, to będzie mozna określić jak daleko masz do T4.
Pamietaj też, że tego silnika nie powinno się kręcić powyżej 3 tys obrotów, dopóki sie nie zagrzeje. Jeżeli będziesz miał taką sytuację - lepiej go zgaś.
Sprawdź, czy nie odczepił Ci się cienki wężyk podłączony do kolektora ssącego (znajduje się on w okolicach miejsca, w którym przepustnica jest przykręcona do kolektora).
dziękuje Panowie za szybkie odpowiedzi, bo jestem naprawdę w kropce po tym zakupie...
może dziś mi się uda sprawdzić czy to się dzieje tylko na gazie czy też na benzynie (póki co jechałem na gazie wczoraj, a dziś jestem w pracy innym samochodem) no i ten wężyk też sprawdzę.
Zauważyłem jeszcze że głównie te obroty załączają się jak właśnie mocniej przy gazuje powyżej 3 tys. to wtedy znienacka zaczyna szaleć, ale nawet jak jest już rozgrzany...
Przy delikatniej jeździe samochód zachowywał się normalnie i obroty spadały po zmianie biegu.
Co do przepustnicy do jest niestety plastikowa z tego co widziałem po zewnątrz.
A ja jestem z okolic Koła w wielkopolsce jeżeli macie jakiś serwis godny polecenia dla tej marki to proszę o podpowiedź.
A tak dokładniej to chodzi o falowanie obrotów czy wchodzi na obroty i zatrzymuje się ?
Jeśli faluje to możliwe że (oby) krokowiec.
Jeśli wchodzi i wisi w różnych zakresach obrotów to (oby) przepustnica.
Wężyk o którym pisze AdrianWWL jeśli spadł lub jest nieszczelny to raczej nie dochodzi do falowania a zawiśnięcia/wzrostu obrotów silnika w jednym punkcie.
Opieram to o własne obserwacje.
Tak czy inaczej przepustnica i krokowiec do wyczyszczenia dla pewności. Ani skomplikowane, ani bardzo czasochłonne.
obroty nie falują tylko zacinają się na różnych wartościach (póki nie zgasze silnika i nie odczekam paru minut to stoją na tej wartości na której się zacięły, a nawet rosną), raz na 2tys., raz na 3 i wyżej, a najgorsze to jest to gdy jechałem powyżej 100 km/h a samochód sam wszedł na max obroty i sam dodawał gazu i ledwie mogłem wyhamować i pozostało szybko zgasić silnik bo nie wiem co by się stało gdybym tego nie zrobił, bo w ogóle nie chciały spaść poniżej 5 tys. a samochód sam się rozpędzał...
po zgaszeniu i odczekaniu paru minut wszystko wraca do normy...
Wężyk o którym pisze AdrianWWL jeśli spadł lub jest nieszczelny to raczej nie dochodzi do falowania a zawiśnięcia/wzrostu obrotów silnika w jednym punkcie.
O widzicie u mnie musze to sprawdzić, bo nie zawsze wraca do jałowych tak jakbym chciał..
A więc Panowie zaraz po powrocie z pracy poszedłem sprawdzić ten wężyk i nic tam nie widzę żeby było odczepione, a przepustnicy dziś nie ruszam bo już ciemno i zimno więc może rano przed pracą ją zdążę sprawdzić, ale zauważyłem jeszcze jeden niepokojący szczegół podczas jazdy a mianowicie na 5-tym biegu z pod maski wydobywa się dziwny dźwięk jakiegoś pisku (coś piszczy) ale tylko na tym biegu...
a co do zawieszania się obrotów to zauważyłem że na benzynie mi się nie zawiesił dziś, więc wychodzi na to że chyba ma to coś wspólnego z gazem...
Niekoniecznie, może po prostu miał taki humor.
Ale oczywiście nie zaszkodzi odwiedzić gazownika i zrobić instalacji przegląd.
Jednak nie słyszałem zeby sekwencja takie coś robiła.
maximus86, popuść lekko linkę gazu przy przepustnicy, jak to nie pomoże to sprawdź sobie czujnik TPS.
http://forum.roverki.eu/v...2&highlight=tps
Jak to nie pomoże to możliwe, że silnik łapie gdzieś lewe powietrze.
Panowie dziś przejechałem na benzynie ok 18 km i zero zwiech obrotów, czyli ewidentnie widać że jest to wina raczej gazu i dziś wybiorę się do gazownika jak zdążę (może coś podpowie na szybko). Przepustnica więc raczej jest ok.
Wydaje mi się że ktoś założył nieodpowiednią instalację do tego modelu samochodu i dlatego na gazie szaleją obroty.
Ps. Linka gazu ma delikatny luz przy przepustnicy, gdy pedał jest w pozycji neutralnej.
instalacja jest pewnie dobra, tylko źle ustawiona albo coś nawala. w Kole jest dobry gazownik, bo z naszych stron jeżdżą tam zakładać gaz, lub ew w Koninie. Ale w Kole taniej.
Nie wiem jak teraz ale był tam swojego czasu najtańszy gazownik w okolicy. Adresu nie znam, bo gazu sam nigdy nie zakładałem.
byłem dziś u gazownika i o to co powiedział:
- listwa wtryskowa od gazu do wymiany (zamówiłem i będzie w przyszłym tygodniu)
- mapa samochodu była źle skalibrowana (niby poprawił)
- przepustnice wyczyścił (w przepustnicy znajdowała się jakiś majonezik ale w małej ilości i przed tą zapatką, więc raczej nie miało to nic wspólnego z jej zawieszaniem)
- stwierdził że zawieszanie obrotów raczej spowodowane jest silnikiem krokowym, który nieprawidłowo steruje przepustnicą, ma mi go wyczyścić a jak to nie pomoże zamówić nową
- powiedział że zawieszanie się obrotów jest łatwiejsze na gazie niż na benzynie i dlatego częściej mi się to działo na gazie...
Efekty po wizycie u gazownika:
- samochód zawiesza mi teraz obroty nawet na benzynie ( a wcześniej przejechałem ok 20km na benzynie i zawsze schodził z obrotów bez zawieszeń )
Teraz to już mi ręce opadły ponieważ po tej wizycie nawet na benzynie ciężko już jeździć.
PS. Do tego zauważyłem wyciek ze skrzyni biegów i najprawdopodobniej mam do wymiany simering sprzęgła w skrzyni biegów (od środka cała skrzynia mokra olejem i żyga na zewnątrz z niej) a koszt tej zabawy dosyć spory Niestety sprzedawca przed sprzedażą wszystko ładnie po wyczyszczał i dolał oleju do skrzyni przez co nie było śladu od razu tylko wyszło po kilku dniach...
Jednak w dzisiejszych czasach nie ma co wierzyć sprzedawcom samochodów, bo najzwyczajniej w świecie kłamią przed zakupem...
Ostatnio zmieniony przez maximus86 Sro Lut 08, 2012 15:50, w całości zmieniany 2 razy
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Sie 2010 Posty: 48 Skąd: Bytom
Wysłany: Sro Lut 08, 2012 15:47
hmm ja mam dalej podobnie i rownolegle tez zalozylem podobny topic : http://forum.roverki.eu/viewtopic.php?t=75670 mozesz zerknac ... i poczytac , moze trafisz na cos co tobie pomoze.
Ehhh co do sprzedawcow fakt , moj egzemplarz tez zaraz po kupnie wyladowal na wymianie uszczelki .
maximus86,
Na stronie klubowej masz fajny artykuł naszego Kolegi w którym jest wytłumaczone jak przeczyścić silnik krokowy i przepustnicę. Chcesz mieć dobrze, to zrób to sam. Nie jest to nic trudnego.
Polak nie sprzeda samochodu, jeżeli wszystko z nim w porzadku.
Sprzeda jako iglę, gdy naprawa jest nieopłacalna, lub gdy ma z nim jakiś problem.
To taka smutna prawda o naszych rodakach.
A druga rzecz to mechanicy który wymienią pół samochodu tylko nie to co potrzeba, i zamiast naprawiać psuja.
Ja też musiałem ponaprawiać m.in uszczelkę, ABS, alternator, sprzęgło, hamulce z tyłu i wymienic reduktor i wtryski LPG, amortyzat
ory z przodu.... I pewnie o czymś już zapomniałem.
Ale teraz bym go nie sprzedał nawet za tyle co go kupiłem...
PS. Forum dziś szwankuje, formatowanie tekstu w postach jest delikatnie mówiąc dziwne.
Pomógł: 1 raz Dołączył: 31 Sie 2010 Posty: 48 Skąd: Bytom
Wysłany: Czw Lut 09, 2012 09:55
btw , jezeli znowu auto skoczy ci na wyzsze obroty to zrob tak: Zatrzymaj sie, nie gas auta , wrzuc na luz otworz maske , i palcem
przy lince gazu dopchaj przepustnice do pelnego zamkniecia , jezeli obroty spadna znaczy ze przepustnica walnieta (sprezyna badz
woda zamarza przy niej jak mi)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum