Witam wszystkich!
Piszę z dość błahym problemem, jednak bardzo chciałabym uzyskać odpowiedź Jestem szczęśliwą posiadaczką Rovera 25 (diesel). Pewnego popołudnia zakopciło mi się spod maski i zaśmierdziało ropą. Po sprawdzeniu (zdjęciu pokrywy silnika) okazało się, że paliwo jak szalone tryska z małego, czarnego wężyka, łączącego świece. I teraz pytanie: czy możliwa jest samodzielna wymiana czy lepiej udać się z tym do mechanika? I czy jest jakieś ryzyko zapowietrzenia silnika (itp.)?
SPAMU¦
Wysłany: Sro Paź 07, 2009 18:35 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
Pomógł: 55 razy Dołączył: 21 Wrz 2008 Posty: 1110 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Paź 07, 2009 18:46
ulas napisał/a:
czarnego wężyka, łączącego świece
Świece łączy kabelek elektryczny, więc nie ma możliwości żeby leciało z niego paliwo
Obstawiam, że chodzi Ci o przewód idący od lub do filtra paliwa. Można go samodzielnie wymienić (przekrój ZTCP 8mm). Potem należy odpowietrzyć układ, odkręcając śrubkę na f. paliwa i pompując gruszką. Całą procedurę znajdziesz na forum używając szukajki
Wpisz proszę skąd jesteś. Możliwe, że ktoś na lokalnym spocie pomoże Ci z wymianą
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
najprawdopodobniej masz rację, z tymi świecami strzelałam a pytałam, bo mój kolega chce się zająć tym osobiście, a ja nie jestem do końca pewna czy mogę mu na to pozwolić Dzięki wielkie za radę i za ofertę pomocy, ale na razie z niej nie skorzystam. a jestem z Wrocławia
Pomógł: 55 razy Dołączył: 21 Wrz 2008 Posty: 1110 Skąd: Warszawa
Wysłany: Sro Paź 07, 2009 19:45
ulas, może podjedziesz na spot do Wrocławia, ktoś z braci Roverowej napewno pomoże
szosownik napisał/a:
pewnie chodzi o wtryski które są połączone wężykami
Jeśli faktycznie chodziłoby o rurki idące z pompy wtryskowej do wtrysków, to koleżanka nie poradzi sobie raczej sama z naprawą. Bez wprawnej ręki spawacza ani rusz Można też oczywiście kupić nową używaną taką rurkę
_________________ .: Podpis użytkownika wymaga
edycji :.
racja, syf nie do ogarnięcia. ale zobaczyłam to dopiero teraz, po ściągnięciu osłony. Rok 2000, przebieg prawie 200 tys. (198 z tego co pamiętam). Czyli nie muszę szukać spawacza?
Ten czarny wężyk to tzw wężyk przelewowy (gumowy w osłonie). Wymienia się go bez najmniejszego problemu. Do dostania raczej w każdym sklepie z częściami.
_________________ Jest R 25 iDT 00r.
Był R 220 SD 96r.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Maj 2011 Posty: 74 Skąd: Knurów
Wysłany: Pon Mar 19, 2012 20:11
witam,
temat stary, ale odgrzewam go, bo spotkał i mnie podobny problem.
Od jakiegoś czasu czułem zapach parującego paliwa spod maski, balem się że to jakaść nieszczelność w pompie wtryskowej i ku mojej radości, okazało się ze to nie to.
Dzisiaj w końcu zdemontowałem obudowę silnika i zajrzałem tam, okazało się że jeden z wtryskiwaczy (drugi patrząc od prawej) ma zupelnie wolny krociec(dwa pozostałe są podłączone do innych wtryskiwaczy). Domyślam się że na tym wolnym króćcu powinien być zalożony wężyk przelewowy, pytanie tylko dokąd ten wężyk ma byc doprowadzony?
Dodam, że z króćca paliwo kapie bardzo leniwie, nie mniej jednak za miesiąc czeka mnie przegląd techniczny i nawet takie leniwe kapanie może się diagnostom nie spodobać
Pomógł: 2 razy Dołączył: 14 Maj 2011 Posty: 74 Skąd: Knurów
Wysłany: Pon Mar 19, 2012 21:53
to jest jeden ze środkowych, ale ten, który ma trzy króćce. Dwa sa podłączone do sąsiednich wtryskiwaczy, trzeci jest wolny i wygląda na to, ze powinien być podłączony gdzieś w obieg powrotny. Pytanie tylko gdzie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum