Wysłany: Pią Cze 08, 2012 06:50 [Freelander] Nie daje się odpalić
Rodzaj silnika: benzyna Pojemnosc silnika: 1.8 Rok produkcji: 2000
Witam kolegów. To mój pierwszy post na tym forum...Więc serdecznie witam!
Sprawa jest następująca: odziedziczyłem freelandera z 2000 roku z motorem 1.8. Problem jest taki że nie mogę go odpalić. Auto stało ok 8 miesięcy w trawie....W silniku było sucho, więc zalałem olejem. Kręcił ale z wielkimi oporami. Rozładowałem dwa duże akumulatory...Efekt jest taki jak by stawiał spory opór przy obracaniu. W aucie obecnie nie ma wysprzęglika i pompki sprzęgła, ale to chyba nie ma wpływu na odpalanie? Pompki paliwa pracują. Iskra jest. Czemu się przyglądnąć, co ewentualnie zrobić aby odpalić to auto?
Proszę o jakieś porady. Szkoda takiego ładnego autka....
SPAMU¦
Wysłany: Pią Cze 08, 2012 06:50 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
kable zapłonowe, świece, kopułka i palec rozdzielacza bo iskra może jest za słaba. No i sprawdzić czy silnik ma masę porządną bo może gdzieś kable masowe ugniły. Filtr powietrza zobacz bo może jest zatkany i powietrza uciągnąć nie może. Mój polonez z K-serią po roku czasu odpalił od strzała chyba nawet wał jednego obrotu nie zdążył zrobić.
_________________ wcześniej PoldoRover 10 lat złego słowa nie powiem
Rover 220SDi "szedł jak pocisk"
LR Freelander 1.8 Hard top PB/LPG będę tęsknił
teraz Rover 75 2.0 V6 Charme [mruczek] zobaczymy kupiony 13 w niedzielę
LR Freelander 1.8 SCAPA Sport
MG TF 160 srebrny pocisk
No cóż, auto dalej nie odpalone. Wiem że upalony mam rozrusznik- juz zakupiłem nowy.
Mam jeszcze jedno pytanie: jak zamontować wysprzęglik i pompkę sprzęgła. Niestety nie ja to rozbierałem i nie wiem gdzie co wsadzić. Mam do tego taką dużą łapę, więc pewnie ona jest przykręcona gdzieś....Dysponuje ktoś jakimiś zdjęciami albo poradą jak to wszystko poskładać? Myślę jeszcze wymienić kable i świece, kopułkę i palec... MOże odpali a jak nie to ja go podpalę
Wymieniłem dziś całą kopułke i palec. Kabel na palcu okazał się przegnity i zaśniedziały. Może to przez to nie zapalił..
Ale ręce mi opadły jak założyłem nowy wysprzęglik z pompką. Pierwsze wciśnięcie sprzęgła i pękło wszystko przy łapie...no dramat. Czy rzeczywiście tam tylko trzyma to mocowanie w kształcie litery U??? Mam nadzieje że mi to wymienią na nowe..
Albo może tak ciężko chodzi sprzęgło że się połamało?? hmm
Może jest ktoś z Krakowa kto mógłby podjechać i poradzic..??
[ Dodano: Sro Lip 18, 2012 16:07 ]
Auto odpalone!! Przyczyną ciężkiej pracy i oporów okazał się...zatarty alternator. Po kilkunastu minutach mordowania silnika, zapalił i natychmiast pojawiło się mnóstwo dymu. Pasek się stopił i urwał. Rolka rozgrzana do czerwoności. Teraz auto odpala na dotyk. Alt do wymiany, juz zamówiony.
Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie pompy paliwa. Otóż u mnie jest dorobiony kabel od tejże pompy do jakiegoś pierwszego lepszego bezpiecznika. Wnioskuję, że pewnie jest coś uszkodzone w zasilaniu. Czy możecie mi powiedzieć skąd "startuje" zasilanie pompy. Nie chce mi się rozbierać progów i szukać, choć i na to jestem przygotowany.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum