[Boleslav]

Witam.
Posiadam zwykłego Freelandera 1.8 rocznik 2001, który niestety miał wypadek nie z mojej winy. Uderzenie było na tyle niefortunne, że uszkodzeniu uległa struktura samonośnego nadwozia. Nie wdając się zbytnio w szczegóły naprawa dla mnie jest bezcelowa. Blacharz twierdzi, że dokładnie wie jak go trzeba "naciągnąć", ja jednak nie jestem tym zainteresowany. A więc do rzeczy.
Udało mi się znaleźć zdekompletowany (w zasadzie to gołą karoserie) model poliftowy (2007) w atrakcyjnej cenie - kontynentalny, legalny z pełną dokumentacją.
Czy samo "gołe" nadwozie różni się czymkolwiek przed i po lifcie? Czy wprowadzono jakieś zmiany w punktach mocowania zawieszenia/silnika, lub gdziekolwiek we wnętrzu? Moje auto nie było przerabiane z anglika, wszystkie części są oryginalne. Drzwi boczne i tylne, maska i szyba czołowa nie różnią się chyba niczym więc pozostaje jedynie kwestia czy przełożenie całej mechaniki, podwozia i wnętrza będzie całkowicie bezproblemowe?.
Z tego co widziałem jest tu pare osób, znających dobrze te auta więc mam nadzieje, że ktoś pomoże mi rozwiązać powyższy problem. Koszt zakupu i transportu tego nadwozia mały nie jest więc chciałbym się upewnić przedtem.
Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi.
Pozdrawiam
Bolek

[SPAMU¦]

[zdzichu]

Ale 2007 to już jest FREELANDER 2

[SyntaX]

No dokładnie 2007 to już Frelander II generacji no chyba że kolega roczniki pomieszał i na przykład jest to modelowo 2006r a 1 rej. w 2007.
Tak czy inaczej sama karoseria pasuje, ale praktycznie wszystkie mocowania masz do przełożenia.
Belka zderzaka chłodnice, mocowanie lamp, cała instalacja elektryczna okaz kilka małych otworów w nadwoziu jest w innym miejscu.
Tak ze 2-3 tyg pracy ale da się zrobić i jest to nie głupi pomysł.
Akurat niedawno zmieniałem Tacie wiązkę el. i prułem całe auto więc mam rozeznanie.
Generalnie pasuje tylko wszelkie mocowania musisz podmienić.

[Boleslav]

[SyntaX]

Wiem co piszę.
2-3 tyg jak chcesz zrobić na porządnie.
Przecież musisz całe zawieszenia, instalację poduszki płyny zmienić.
Ja u mojego Taty jak zmieniałem w przekładce całą instalację to mi 6 dni zeszło bo praktycznie całe auto do rozebrania łącznie ze zderzakami przodu i tyłu by nie musieć ciąć nowej instalacji.
Wiem co pisze bo nieoficjalnie naprawiam landki - bardziej po znajomości niż działalność i trochę ich rozebrałem w życiu.
Jak ma być porządnie bez pourywania połowy spinek i połamania plastików,oraz pasowania śrob na oko to 2 tyg sobie zarezerwuj jak nic.

[Boleslav]

Ok, czas jest akurat najmniej istotny . Powiedz mi lepiej czy pisząc "wszystkie mocowania masz do przełożenia" miałeś na myśli zmianę przodu na poliftowy czy ogólnie w całej budzie tyle pozmieniali (np. mocowanie elementów wnętrza itp.)?

Z tym rokiem to może faktycznie pierwsza rej. bo buda na pewno nie jest od dwójki. Ale skoro już ten temat poruszono to czy udało by się wpakować wnętrzności z jedynki do budy dwójki? Co ewentualnie trzeba by zmienić albo czy w ogóle cokolwiek da się przełożyć żeby jakoś pasowało (bez spawania itp )?

[SyntaX]

Mocowania przodu i tylnego zderzaka, oraz kilka przykręcanych metalowych wytłoczek w środku.