ściągnąłem obudowę paska i kół wszystko w porządku ale wydaje mi się drodzy koledzy ze znalazłem przyczynę otóż po wykręceniu świec i zalaniu nafta 1 i 3 w porządku na 2 nafta stanęła na równi z gwintem świec a na 4 wręcz po koniec tej tulei w którą wchodzi świeca po kilkunastu godzinach niby puszcza bo delikatnie schodzi poszło już litr nafty olej spuszczony także sprawdzę jutro jak się zachowuje może to faktycznie pierścienie bo wszystko inne wydaje się być wporządku
SPAMU¦
Wysłany: Sro Sty 15, 2014 19:20 Post o charakterze reklamowym. Każde Twoje kliknięcie zwiększa nasze szanse przeżycia ;)
tak odpalało normalnie nie licząc bendiksu który również poszedł do wymiany bo przeskakiwał miał moc zrywny był rozbierana była głowica kompletna rozpołowiona szklanki ustawione w kolejności wyczyszczone przesmarowane olejem i ustawione również w kolejności, głowica planowana oraz wyczyszczona skręcona dodatkowo poszedł silikon wysokotemperaturowy, wałki poznaczone białym markerem który od kolektora ssącego a który od wydechowego, koła od nich również znaczyłem, komplet uszczelek reinz ta od głowicy warstwowa była, rozrząd ustawiałem z laptopem w ręku( na podstawie filmików pokazowych mechaników oraz opisów z forum) bardzo pilnowałem znaków góra poziom dół pion pionowa linia między dwoma punktami na małym kółku od wału, silnik wyczyszczony umyty, głowica skręcona według zalecen rave zacząłem od 20 skończyłem na 55 kluczem dynamometrycznym, układ chłodzenia całkowicie rozebrany przepłukany następnie użyłem środka do mycia który rozpuszcza mieszaninę oleju z płynem chłodzącym wszystko skręcone podłączone
[ Dodano: Sro Sty 15, 2014 19:25 ]
ściągnąłem obudowę paska i kół wszystko w porządku ale wydaje mi się drodzy koledzy ze znalazłem przyczynę otóż po wykręceniu świec i zalaniu nafta 1 i 3 w porządku na 2 nafta stanęła na równi z gwintem świec a na 4 wręcz po koniec tej tulei w którą wchodzi świeca po kilkunastu godzinach niby puszcza bo delikatnie schodzi poszło już litr nafty olej spuszczony także sprawdzę jutro jak się zachowuje może to faktycznie pierścienie bo wszystko inne wydaje się być wporządku
Scaliłem.
Na przyszłość kontynuuj jeden wątek
Na teraz. Jak wlałeś tam litr nafty, to zanim zaczniesz kręcić, to zmień olej. Jak ściekała cały dzień, to pierścienie lux malina.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
dziękuje za informację będę się pilnował z regulaminem forum a jeżeli chodzi o auto przed chwila byłem sprawdzić z 2 i 4 sporo zeszło dolałem jeszcze trochę nafty olej na pewno będę wymieniał bo nafta rozpuszcza smary a kolejnych przygód mam dość i tak już stanowczo roverek stoi
dalej obstawiam rozrząd, nafta tak wolno schodzi to nie ma co musi być rozrząd - chyba ze zawory szczotka drucianą ktoś docierał
[ Dodano: Czw Sty 16, 2014 07:55 ] mrowka1985, zrob fotki rozrządu, dołu i gory z odkręconymi śrubami kol i będziemy mieli pewność ze cos można wykluczyc
spokojnie głupi nie jestem szczotki drucianej nie dotykałem wcale a rozrząd kolego był sprawdzany na znakach a później bez kola pasowego był przekręcany dwu krotne i znaki się zgrały nie było oporów dźwięków metalowych, stosunek 1 do 2, kilkukrotnie sprawdziłem po obrotach
ok, ciągle piszesz o pasku na kolach ze jest ok, a kola na walkach? Wiesz, jeśli miales robiona glowice w zakladzie, dol jest ok bo wcześniej odpalal to albo uszczelka pod glowica nie trzyma w co watpie, albo rozrząd i tyle
przed rozbieraniem podjechał znajomy z warsztatu ustawiliśmy na znakach oryginalnych dodatkowo zrobiliśmy swoje obok na pasku, obudowie kolach od wałków, góra dół po ustawieniu wszystko się zgrało z oryginalnymi i naszymi znakami, a co dotyczy kół od wałków wcześniej kolego odpowiedziałem ze również były znaczone które lewa strona od ssącego a która prawa, ustawione na wpustach nie przesunięte używałem laptopa na którym mam ściągnięte pokazowe filmy tych silników przez mechaników do tego śledziłem to co znalazłem na forum, czytaj uważnie to co wcześniej opisywałem, uszczelka warstwowa reinz, głowica skręcona kluczem dynamometrycznym od 20 do 55
mierzyłeś sprężanie, czy tylko na słuch uważasz że go nie ma. Jak nie mierzyłeś, to może walczysz z nie tym wrogiem co trzeba. Jak zmierzysz, to przy okazji dowiesz się, czy to dół czy góra, ale pierścienie gdyby były zapieczone, to nie nadążył byś lać nafty.
_________________ W przypadku obu Roverków w zasadzie mogę powiedzieć, że to spełnienie marzeń. Całe szczęście zostało jeszcze trochę do spełnienia
nie mierzyłem ze znajomym mechanikiem na słuch braliśmy bo było to na prawdę mocno słychać auto bez ducha zupełnie inna różnica podczas odpalania a jeżeli chodzi o naftę to owszem we dwa cylindry to wpadła jak w dziurę i po nafcie tylko w dwóch innych stała widoczna i spływała natomiast dziś jeden z tych ładnie się wypełnił jakby pierścień odpuścił a drugi niestety nie
[ Dodano: Czw Sty 16, 2014 18:14 ]
ale z miski olejowej spływała wolno bardzo wolno jutro spróbuję odpalić sprawdzić najwyżej zmierzy się ciśnienie jeśli nie odpali i będę myślał dalej co zrobić
cienka i wąska warstwę po obwodzie dałem po skręceniu prawie nic nie wyszło na boki poza tym ciągle pilnowało mnie oko mechanika bo blisko mam do niego
Pomógł: 35 razy Dołączył: 12 Paź 2012 Posty: 456 Skąd: Radom
Wysłany: Czw Sty 16, 2014 22:44
Popychacze były rozbierane ? Nie zostawiłeś w nich przypadkiem oleju ? Jeśli tak to podparły zawory i kompresji nie ma.
A uszczelka nie może nie trzymać, no chyba, że ktoś nie widział rozebranej K-Serii na oczy. Nacisk głowicy jest przenoszony przez pierścienie ogniowe uszczelki...
popychacze inaczej szklanki jak to ja na to mowie były wyciągnięte i ułożone w kolejności wyczyszczone i z zewnątrz cienka warstwa oleju przesmarowane nie w środku ale rover ma układ hydrauliczny nic na sucho nie możne działać w środku nie smarowałem ich tylko zewnętrzna strona
[ Dodano: Pią Sty 17, 2014 14:49 ]
niestety kompresja 6,4,4,2 będzie ściągana góra głowicy aby dostać się do popychaczy hydraulicznych
[ Dodano: Pią Sty 17, 2014 17:19 ]
DZIĘKUJĘ KAŻDEMU KTO PODSUWAŁ POMYSŁY NAPRAWY I STARAŁ SIĘ MI PODPOWIEDZIEĆ CO ZROBIĆ ABY OŻYWIĆ MOJE R25 OTÓŻ OŻYŁO I MA SIĘ DOBRZE MÓJ POŚCIK MOŻNA ZAMKNĄĆ
DZIĘKOWAĆ
Pomógł: 35 razy Dołączył: 12 Paź 2012 Posty: 456 Skąd: Radom
Wysłany: Pią Sty 17, 2014 18:15
Nie musisz mi mówić, że tam jest hydraulika, bo zrobiłem więcej Roverów niż Ty na oczy widziałeś.
Problem w tym, że popychacze powinno się opróżnić z oleju, który znajduje się wewnątrz by nie podparły później zaworów, bo to skutkuje właśnie brakiem kompresji.
kolego MultecFSO swoje docinki zostaw dla innych osób po to jest ta strona i forum aby pomagać innym którzy kochają te auta i mają z nimi problemy a bardziej doświadczone osoby służą pomocą i radą co ja widziałem na oczy to moje a swoich pilnuj lepiej bez docinek spotkać się na drodze i życzyć szerokości i gumowych drzew problem tkwił w tym:
zapiekły się 2 pierścienie-odpuściły po nafcie auto było remontowane na podwórku bo w garażu stało inne auto rozkręcone a pogoda była do du..y wilgoć mróz
jeden z wałków źle się ułożył podczas dokręcania koła dosłownie o picz..y kłak
a popychacze hydrauliczne zacięły się nie odbijały na tej sprężynce nie wszystkie oczywiście tylko parę sztuk i to było winą braku kompresji i że po hgf nie chciał odpalić
jeszcze raz dziękuje każdemu za pomoc
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum