Pomógł: 22 razy Dołączył: 19 Maj 2008 Posty: 629 Skąd: Gliwice
Wysłany: Pon Gru 14, 2015 16:35
cin1391 napisał/a:
, odpalam silnik na dosłownie 3 sekundy,
Pamiętam że taka była procedura wymiany w „maluchu”, po spuszczeniu oleju przez korek spustowy
trzeba było zakręcić rozrusznikiem, wylatywał wtedy olej pozostały w pompie i kanalikach olejowych.
Robię tak do tej pory we wszystkich autach jakie posiadałem i mimo wykręconego filtra zawsze trochę oleju wyleci.
_________________ ɹɐɾʇǝq ɯɐıʍɐɹpzod
nie ma za co- kliknij POMÓGŁ
R420 Di'97,był
R111 LSi'96,był
R420 Di'97,był
R75 CDT+'02,jest
MG TF '04,jest
Też się z tym zgodzę, niektórzy nie potrafią koła zmienić wzywają pomoc, jak ktoś kiedyś powiedział: błędów nie popełnia ten kto nic nie robi, to co nam się wydaje oczywiste dla innych nie musi być, zapłacić można nawet za podtarcie tyłka za przeproszeniem, kolegi błąd był taki, że za mało się przygotował.
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Wto Gru 15, 2015 09:27
Moim pierwszym pojazdem kupionym za uciułane pieniądze był Awo Simson (piękny motocykl) i nawet nie miałem na niego prawka bo nikt o to wtedy nie pytał. Któregoś dnia zdenerwowało mnie że klekoce po odpaleniu, więc jedynym dostępnym kluczem zdjąłem pokrywę od zaworów i podokręcałem te "cholerne luźne śrubki". Tym samym zlikwidowałem luzy zaworowe, silnik faktycznie pracował ciszej, ale na szczęście pojawił się ojciec i wytłumaczył mi o co chodzi. Za dwa lata skończyłem szkołę i poszedłem do pracy jako "mechanik silników spalinowych". Człowiek uczy się na błędach
Pomógł: 22 razy Dołączył: 19 Maj 2008 Posty: 629 Skąd: Gliwice
Wysłany: Sro Gru 16, 2015 20:24
AndrewS napisał/a:
Serio wtedy coś poleci
Tak. W maluchu, wylatywało około szklanki, w Renault 19 i 125p nie pamiętam.
W Punto, R111 i R420 też coś koło tego, trochę z pod filtra i trochę z korka, w 75 nie cała szklanka.
*szklanka - kubek, jak zwał, tak zwał, miara poglądowa .
_________________ ɹɐɾʇǝq ɯɐıʍɐɹpzod
nie ma za co- kliknij POMÓGŁ
R420 Di'97,był
R111 LSi'96,był
R420 Di'97,był
R75 CDT+'02,jest
MG TF '04,jest
ciekawe co szybciej wykończy silnik - czy te 0,5l starego oleju zmieszanego z nowym, czy kręcenie silnikiem bez oleju. Ekstremalne macie metody, nigdy w życiu bym nie zakręcił tłokami bez oleju
Pomógł: 54 razy Dołączył: 22 Maj 2008 Posty: 957 Skąd: Dąbrowa Górnicza
Wysłany: Czw Gru 17, 2015 10:10
Nic się nie stanie bo jednak mimo pozornego braku oleju pozostaje tzw.film, a resztki pozostałe w kanalikach spłyną do miski. Kiedyś nawet uczyli mnie tego w technikum, a na praktykach w hucie poznaliśmy procedurę wymiany oleju w młocie na kuźni- tam po spuszczeniu oleju trzeba było obrócić ręcznie wałem jeszcze kilka razy żeby całkiem opróżnić układ. Wiem, silnik w R rządzi się innymi prawami, ale to w końcu nie jest turbina F-16 i od razu się nie zatrze.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum